Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

Z innej stony o sytuacji Kazamuko  

Strona 1 / 2 Następny
  RSS

somebody23
świeżaczek
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 2
13/07/2006 9:27 pm  

Wszystko byłoby ok, gdyby nie to, że wypowiedzi Kazamuko są poniekąd nieprawdziwe. Nikt nie zaciekawił się jaka jest prawda, wszyscy wierzą jej na słowo. Jestem osobą, która zna temat, sąsiadów i panie z przedszkola. Wiem, że to sąsiedzi dali znać do przedszkola, że dzieje się coś nie tak z małą. Dyrektorka powzięła takie kroki ze względu na dobro dziecka. Moja pociecha uczęszcza też do tego przedszkola i nawet jest w jednej grupie z córką Kazamuko. Kiedyś poprosiłam, aby opowiedziała coś o tej małej. Ku mojemu zaskoczeniu moje dziecko powiedziało, że ta mala brzydko pachnie i mama daje jej do przedszkola zupę, która śmierdzi. Przestraszyło mnie to. Kiedyś specjalnie poszłam odebrać moją pociechę szybciej z przedszkola (po obiedzie) i zobaczyłam coś co mnie zatkało. Mała jadła zupę, która przypominała wodę, a na drugie danie jadła ziemniaki i surówkę przedszkolną i nic innego mama jej nie dała. Więc co za kłamstwa były w artykule w Dzienniuku Bałtycjkim, że mała dostaje do przedszkola od mamy usmażone boczniaki!!! Moje dziecko wróció kiedyś z przedszkola i zapytało mnie, co bym zrobiła gdyby ono się źle poczuło w przedszkolu i np. wymiotowało? Odpowiedziałam, że natychmiast bym je zabrała do domu i poszła do lekarza. A moje dziecko mi odpowiedziało: "To dobrze" Zastanawiałam się skąd takie mysli w głowie mojego dziecka, odpowiedź zwaliła mnie z nóg: " Bo (nie będę podawała imienia dziecka Kazamuko) wymiotowała dzisiaj w przedszkolu, a jej mama nie miała czasu jej zabrać bo się psami opiekuje. A ona płakała, a jej mama nie przyszła"!!! Powiedzcie mi, czy w tym wypadku reakcja dyrektorki nie była słuszna!!!! A tak na marginesie, to córka Kazamuko nie była zmuszana do jedzenia mięsa, zawsze miała na osobnym tależyku chleb z masłem, czasem był to chleb przynoszony przez Kazamuko, i z tego co wiem nikt pretensji nie miał. Kazamuko sama się pogubiła w tym co zaczęła wypisywać na różnych forach! Martwię się tylko tym, że ucierpi na tym sama dziewczynka, a matka udaje zranionego ptaka!!!


OdpowiedzCytat
somebody23
świeżaczek
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 2
13/07/2006 9:30 pm  

Przechodząc dzisiaj koło przedszkola zauważyłam, kazamuko z córką i z reporterami. Robili im zdjęcia na tle przedszkola. Mała wyrywała sie i płakała a matka nią potrząsała. Czy tak zachowuje się osoba, która dba o dobro swojego dziecka? Niektórzy zachęcali ją aby poszła i zainteresowała możliwe media o swojej sytuacji, i stało się. Dzisiaj był tego dowód, tylko cz jej córka chce w tym wszystkim uczestniczyć!!! I czy chodzi teraz również o jej dobro???!!!


OdpowiedzCytat
kazamuko
stały bywalec
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 630
13/07/2006 9:55 pm  

nie skomentuję, bo i po co, zawsze można powiedzieć, że dziecko śmierdziało i miało wszy... powiedzić można, ale wypisywać do sądu, to już inna sprawa, bo to już nie jest plotkowanie pod blokiem, przysłowiowe obrabianie komuś dupy...

http://www.wegestudio.pl/Na_krawedzi_marzen-98.html


OdpowiedzCytat
Maze
 Maze
stały bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 592
13/07/2006 10:07 pm  

Myśle że ten temat możnaby przenieść do kosza. To nie miejsce na rzucanie tego typu oszczerstw, tym bardziej że nikt nie sprawdzi co sie rzeczywiście stało. Na pewno somebody nie pomagasz dziecku Kazamuko pisząc to. I nie dziwie sie że moga Jej sie zdarzać nerwowe reakcje, jeśli jest zewsząd atakowana. Bo przecież zamiast pomóc, łatwiej Jej dokopać, prawda?


OdpowiedzCytat
Bleks
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 343
13/07/2006 11:25 pm  

No cóż, ja jednak qole wierzyc dziennikoi baltyckiemu i kazamuko, niz komus kto sie przedstawia "somebody23". Szczegoólnie, że nawet nie wiem czy ten ktoś w ogole widział na oczy kazamuko i jej coreczke. Mowisz, że mozemy wierzyc k. tylko na slowo. Zniechevcasz nas do tego (do wiary "na słowo") . A sam/a przedstawiasz kompletnie niesprawdzone fakty. I my mamy uwierzyc? ech


OdpowiedzCytat
daffnia
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 353
13/07/2006 11:32 pm  

dlaczego "s23" w ogóle to napisała? jesli ma jakieś niepodwarzalne dowody, bedzie może miała okazję opowedzieć o tym przed sądem. [u]to nie jest miejsce na takie spory.[/u]
"s23" zobaczyła raz zupę przypominającą wodę i na tej podstawie twierdzi, ze kazamuko nigdy nie dała dziecku boczniaków?
jej dziecko powiedziało, że zupki tamtej dziewczynki śmierdzą? kalafior też śmierdzi, a jednak jest pyszny.
właśnie tak rodzą się okrutne, raniące plotki.
nie dociekam kto ile ma racji, ale trzeba się czasem umieć ugryźć w język. i zresztą czemu "s23" tutaj z tym przyszła? sąsiadki jej nie wystarczają?

Najlepsze Rzeczy W Życiu Są Za Darmo 🙂


OdpowiedzCytat
Bleks
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 343
13/07/2006 11:42 pm  

No i ser. Tez smierdzi ;p tak samo rozne zapachy, dla niektorych sa jak narkotyk, innym sie podobaja a jeszce inni uwazaja, ze to nie zapach tylko smrod...Np. ja kupilam sobie szampon argiletz ui powiedziałam do kolezanki "powachaj jka ładnie pachnie" a ona sie skrzywiła, tak jak moi rodzice. a mi sie podoba wiec jest pewna roznica...


OdpowiedzCytat
daffnia
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 353
13/07/2006 11:47 pm  

a już tym bardziej jesli opowiada o tym dziecko!
wiadomo, że dziecko nie zawsze używa adekwatnych słów, a poza tym zwyczajnie mógł mu się ten zapach nie podobać. ale żeby to był dowód na coś? czy córka kazamuko jadłaby jakieś "świństwa"? zawsze mogła poprosić o normalny obiad, widocznie to co mama przygotowała było smaczniejsze.kropka.

Najlepsze Rzeczy W Życiu Są Za Darmo 🙂


OdpowiedzCytat
Lily
 Lily
Famed Member
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 4163
14/07/2006 2:15 am  

Mamy nie wierzyć Kazamuko, a Tobie mamy uwierzyć? Ja nigdy nie widziałam jej na oczy, więc nie mogę się wypowiedzieć na ten temat ani wygłosić żadnego prawdziwego "osądu". I tyle.

http://szydelkoikoraliki.blogspot.com


OdpowiedzCytat
sieklik
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 251
18/07/2006 3:35 pm  

dla mnie np smierdzoi osoba ktora jadla rybe lub kielbase w przeciagu 3-4 godzin... ;/ juz duzo osbo to powiedzialo: czemu mamy ci wierzyc na slowo a kazamuko nie? ja tez bardziej wierze gazecie...

je vise ma devise cherche la terre promise, ton tv en colour mais vie est grise


OdpowiedzCytat
Weronika
bywalec
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 194
18/07/2006 5:42 pm  

Somebody23, opierasz się głównie na tym co usłyszałaś od swojego dziecka, sama jak piszesz byłas świadkiem dwóch sytuacji, wtedy już miałaś pogląd na ten temat, więc pewnie Twoja ocena nie była do końca obiektywna. A na słowa dziecka należy brać grubą poprawkę, bo jak wiadomo są one szczególnie podatne na wpływy środowiska i otoczenia, więc co mam myśleć Twoje dziecko jeśli jest wychowywane przez przedszkolanki o takich poglądach.

z dokładnością atomowej sekundy globalnej, wyruszyliśmy ratować świat, podejmując się niewykonalnej sprawy


OdpowiedzCytat
kazamuko
stały bywalec
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 630
19/07/2006 6:38 pm  

Z sytuacji o jakiej pisze Sombody ileś tam prawdą było tylko to, że fotograf robił nam zdjęcia na tle przedszkola, w tym czasie akurat jechała rowerem pani z obsługi i pewnie wszystko przekazała dalej. Myślę, że dyrekcja, która jest obrażona na mas media, po artykule który się ukazał i odmówiła nawet tym razem wywiadu do gazety, dostała szału. To tak tytułem wyjaśnienia. Niestety nie wszystko co bliźni mówią lub piszą jest prawdą...nie chciało mi się tego wyjaśniać, ale widzę, że niektórzy myślą, że tak rzeczywiście było, znaczy że szarpałam moje dziecko, które płakało itp. mrożące krew w żyłach historie. Prawda jest taka, że córcia jest trochę rozpuszczona, kocham ją bardzo i na zbyt wiele czasem pozwalam i rozstrojona przez to co się działo. Czasem jest niegrzeczna, miewa swoje zdanie , różne od mojego i kłóci się ze mną używając co jest dla mnie szokiem słów, które poznała od pani wychowawczyni czyli, że głupia jestem. A ja męża podejrzewałam, że na wekendy do niegrzecznych dzieci ją zabiera lub złe bajki puszcza. do głowy mi nie przyszło że pedagog z wykształcenia tak do dziecka się zwraca. no ale cóż, mój błąd. Straciłam czujność i nie reagowałam na sygnały, nie pytałam czemu nagle nie chce chodzić do przedszkola. Miałam tak ogromne zaufanie i to mnie zgubiło. Teraz to prostuję, wyciszam młodą, dużo rozmawiamy i tłumaczę jej pewne sprawy tak spokojnie jak się da, choć w środku czasem we mnie się gotuje, na samą myśl co tam się działo...Nie twierdziłam nigdy, że to złe przedszkole, twierdziłam, że skrzywdzono tam moje, odbiegające od innych dziecko i to jest nie w porządku. Nadal uważam, że to do czego doszło to rodzaj patologii. Wszystko co robię ma na celu nie dopuszczenie do tego by takie rzeczy się zdarzały, nas już dotknęły, my zostałyśmy już skrzywdzone, ale chcę by to co się stało było pewna przestrogą dla innych, którym przyszedłby podobny pomysł do głowy, by nasłać kuratora do normalnej rodziny, wykorzystując swoją pozycję zawodową i naginając prawdę by sąd się tym zainteresował. Nie cieszy mnie ten rodzaj sławy, dziewczynki zaczepiały mnie pod blokiem o autograf. ..Na prawdę wolałabym być bardziej znana z tego co robię, piszę, nie z tego jak potraktowano moje dziecko w przedszkolu, ale czasem trzeba zrobić coś wbrew sobie, bo prawda jest ważna, musi ujrzec światlo dzienne.

http://www.wegestudio.pl/Na_krawedzi_marzen-98.html


OdpowiedzCytat
Koniara
stały bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 563
19/10/2006 3:12 am  

Somebody23, ja tez bardziej wierze gazecie niz tobie. ale nawet jeżeli twoja córka tak mówiła, to weź pod uwage ze dzieci częśto wygaduja bzdury ;/
Ja wierze kazamuko ;|

Czy wykonując wyrok na mordercy nie popadamy w błąd, jak dziecko, co bije krzesło, o które się uderzyło?


OdpowiedzCytat
kazamuko
stały bywalec
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 630
23/11/2006 1:55 am  

30.10 na rozprawie sąd rozpatrzył zarzuty pod moim adresem zgłoszone przez mojego byłego już męża i dyrektorkę przedszkola. [b] zostałam oczyszczona[/b]. Nie odebrano mi dziecka, ani nawet nie ograniczono prawa do opieki, sąd wskazał miejsce pobytu u mnie. Wygrały fakty. Zaważyły dobre opinie kuratorki, lekarza, psychologów sądowych, badania krwi i inne..a dziecko ma na imię Klaudia w artykule w Dzienniku Bałytckim było to napisane łącznie z moim imieniem i nazwiskiem, więc niepotrzebnie teraz somebody ileś tam robi niby tajemnicę. Dyrektorka nie wstydziła się podać do gazety swoich danych, ja również tego nie kryję. Jak ktos pyta dlaczego Klaudia nie chodzi mówie wprost o tym jak ja tam potraktowano. Ludzie bywaja podli, napisala na mnie do sądu, nawymyślała głupot. Sąd chciał jednak dowodów, fakty są jakie są. Na rozprawie sędzina zajrzała w opinie kurator..no tak dziecko zdrowe, radosne...jestem juz po, wygrałam i to bez adwokata, a mój mąż miał, he he. na nic mu się zdał, bo córcia jest super i zdrowo sie trzyma i bynajmniej zalękniona nie jest. Każdy psycholog, pedagog, kurator, dziennikarz to widzi. A w najnowszym "Wegetariańskim świecie" są jej zdjęcia w artykule o Festiwalu Wege w Kożyczkowie. Pozdrawiam

http://www.wegestudio.pl/Na_krawedzi_marzen-98.html


OdpowiedzCytat
Nimrodel
forumowicz
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 43
23/11/2006 1:22 pm  

Cieszę się, Kazamuko, że tak się ułożyło.
Choć z pewnoscią nie były to łatwe przeżycia...

...oprócz Drogi szerokiej
oprócz Góry wysokiej
oprócz kawałka Chleba
oprócz błękitnego Nieba
nic mi dzisiaj nie potrzeba...


OdpowiedzCytat
Strona 1 / 2 Następny
  
Praca