Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

Zoologi i zwierzeta z nich  

Strona 2 / 2 Wstecz
  RSS

alken87
rozmówca
Dołączył: 14 lat  temu
Posty: 69
02/04/2010 7:11 pm  

dla mnie wybór jest prosty- nie kupować pod zadnym pozorem. nie mięknąć myśląc, że to dobrze uratować choć jedno zwierzątko. bo w miejsce tego uratowanego wejdzie następnych 10. to jest dopiero tragedia. może to dla niektórych bezwzględne ale to jedyny sposób, jak nie ma popytu to i nie będzie wkrótce zwierząt. wiedzieć jak to funkcjonuje ale i tak kupować zwierzeta w zoologach (myśląc, że ten jeden kupiony zostanie uratowany) to tak jak wiedzieć, ze jedzenie mięsa jest złe, ale dalej to robić w imię zasady, że i tak się takiemu kurczakowi życia nie oszczędzi nie jedząc go. ten sam mechanizm.

jak widzimy zwierzęta w bardzo złych warunkach w zoologu to należy po prostu reagować, straszyć albo proponować że się je zabierze za darmo. nie kupować.


OdpowiedzCytat
Szczurunia
bywalec
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 386
05/04/2010 11:43 pm  

Co do szczurci - jeśli chcemy mieć kilka to trzeba brać maluchy. Ja nie mogłam ani pierwszego ani drugiego przyzwyczaić do towarzystwa innych ;/ Pierwszego mi podrzucono, co prawda był mały, ale zawsze pozostał nieco nieufny i w sumie tolerował tylko mnie i mojego tatę, nikogo innego, w tym innych szczurów. Druga była Milka, którą wzięłam bo jednej pani, której już się znudziła, była całkiem dorosła i też nie dało rady sprawić jej towarzystwa. Obydwa odchowałam, teraz już nie mam czasu na zwierzaki. I również apeluję - nie kupujcie w zoologicznych! Adoptujcie - jest tyle niechcianych i niekochanych zwierzaków, że nie potrzeba mnożyć nowych!
Co do karmy - są też sklepy zoologiczne bez zwierzątek, ja się zaopatrywałam w smakołyki właśnie tam, a karmę dla szczurów można skomponować samemu.

[edytowane 5/4/2010 od Szczurunia]


OdpowiedzCytat
assasello987
bywalec
Dołączył: 15 lat  temu
Posty: 270
09/04/2010 4:58 am  

Niektóre sklepy zoologiczne są straszne.
Kiedy byłam w galerii w Koszalinie, widziałam fretkę, która siedziała w klatce nadającej się dla chomika ew. małego szczura.

w emce? tam nie wiadomo czy zwierzeta jezcze zyja czy juz nie.

a co do szczura tez zukam jakiegos z okolic koszalina* ale od czerwca. warto przejzec forum szczurowe ta pogadac z ludzmi.

* okolice koszalina to dla mnie teren od trojmiasta do szczecina


OdpowiedzCytat
alken87
rozmówca
Dołączył: 14 lat  temu
Posty: 69
09/04/2010 3:18 pm  

Co do szczurci - jeśli chcemy mieć kilka to trzeba brać maluchy. Ja nie mogłam ani pierwszego ani drugiego przyzwyczaić do towarzystwa innych ;/

Nie mogę się z Tobą zgodzić, szczury można łączyć w każdym wieku, niezależnie od ich usposobienia, czasem wygląda to dość przerażająco i trwa miesiącami ale da się. Wystarczy dostosować się do kilku prostych zasad łączenia i nie zniechęcać się. I nie ma opcji "jeśli chcemy mieć kilka"- MUSIMY mieć co najmniej dwa, bo to zwierzę stadne, trzymając w pojedynkę robimy mu krzywdę, i nie ma tu wytłumaczenia "bo on już taki jest i tak lubi".


OdpowiedzCytat
Szczurunia
bywalec
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 386
10/04/2010 7:26 pm  

No ja wybrałam taką opcję, a nie patrzeć jak się zagryzają ;/ Widocznie mało wiem i wybrałam źle. I tak uważam, że lepiej miały u mnie niż w poprzednich miejscach swojego pobytu.


OdpowiedzCytat
alken87
rozmówca
Dołączył: 14 lat  temu
Posty: 69
10/04/2010 10:01 pm  

patrzeć jak się zagryzają raczej się nie da, bo zagryzienie trwa sekundę, nie byłoby czego oglądać...natomiast jak się kotłują, czy nawet gryzą, to się je rozdziela i próbuje od nowa, do skutku, oczywiście na neutralnym terenie, i bez ingerowania dopóki się krew nie leje...co się zdarza niezwykle rzadko, a z reguły jest tylko dominacja (wywracanie na plecy) i przepychanki. w skrajnych wypadkach można szczury natrzeć olejkiem waniliowym żeby straciły zapach.

nie chodziło mi o to co Ty konkretnie zrobiłaś( to już Twoja sprawa, ja uważam, że po prostu odpuściłaś i tyle ), ale o banialuki w stylu "łączyć można tylko młode" które osoba nie wiedząca nic o szczurach mogłaby przeczytać, uznać za prawdę i się tym kierować. takie sprostowanie.


OdpowiedzCytat
xxl
 xxl
weteran forum
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 1730
10/04/2010 11:15 pm  

Opowiem Wam naszą historię 😛
Kiedy po śmierci brata mój Denek został sam, przygarnęłam dwóch Bliźniaków jemu dla towarzystwa. Jednak od początku się nie lubili, a wszelkie próby łączenia kończyły się rozlewem krwi i fruwającym futrem. Przerobiłam chyba wszystkie proponowane na forach metody godzenia - neutralny grunt, wannę, olejek, spotkania pojedynczo i wszystkich naraz, ale nic z tego, nadal miałam trzy szczury w dwóch klatkach. Tygodnie mijały bez postępów. Podjęłam nawet drastyczny krok i poddałam Denata kastracji, by zmniejszyć jego agresję... Trochę teraz tego żałuję, zwłaszcza że wciąż dochodziło do bójek, które przerywałam po kilku, góra kilkunastu sekundach, bo bałam się o życie ogonów.
W końcu się poddałam. Otworzyłam obie klatki i powiedziałam im - "Nie będę dłużej rozwiązywać waszych problemów, bo wyraźnie mi to nie idzie. Jak macie coś do siebie, to wyjaśnijcie to sobie sami. Radźcie sobie." Po jakimś czasie szczury wyszły do siebie i jak zwykle zaczęły się tłuc, ale twardo siedziałam na krześle i nie wtrącałam się, choć serce waliło. Kotłowisko trwało kilka minut, latało futro, wrzaski się niosły. Denat dostał od braci lanie swojego życia, ustąpił, spokorniał... i od tego czasu cała trójka nie może bez siebie żyć 🙂 A ja staram się nie wtrącać w ich sprawy, bo co ja tam mogę wiedzieć 🙂

Życzę wszystkim opiekunom problematycznych ciurów takich happy endów jak nasz 🙂

http://www.explosm.net/comics/random/


OdpowiedzCytat
Szczurunia
bywalec
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 386
11/04/2010 4:48 am  

Xxl gratuluję, ja nie byłam w stanie wytrzymać tej agresji cały czas i szczur, który miał być towarzyszem znalazł inny dom 🙁
Ech a Milka żyła u mnie krótko, zmarła bo była chora, o czym nie wiedziałam, kiedy ją przygarniałam, ech, boli bardzo jak sobie przypomnę.

A co do łączenia młodych. Tak mi powiedział pierwszy pan weterynarz, ale fakt, że miałam wątpliwości ogólne co do niego jako lekarza.

Ja mam teraz problem akwariowy. Zostały mi prawie same samce (gupiki), a samic z zoologa nie chce brać, samców nie mam komu oddać;/ Mam nadzieję, że jakoś będą współżyły w zgodzie.

[edytowane 10/4/2010 od Szczurunia]


OdpowiedzCytat
Lily
 Lily
Famed Member
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 4163
14/04/2010 2:24 pm  

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=21&t=110091 gdyby ktoś chciał, to tu są myszki do oddania [url] [/url]

http://szydelkoikoraliki.blogspot.com


OdpowiedzCytat
NatusiaMK
stały bywalec
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 551
14/04/2010 9:32 pm  

Ja kiedyś kupiłam szczura w zoologicznym. Zwierzak był mocno skrzywiony, był potwornie agresywny. Wystarczyło zblizyc sie do klatki, a on rzucał się do krat i z nerwami próbował dostać się do człowieka. Po wielu tygodniach pracy z nim powoli zaczął mnie akceptować. Ale kilkakrotnie mnie pogryzł. Po ostatnim ugryzieniu dosyć powaznym i głębokim,zdecydowaliśmy się go oddać. Dziś zycie sobie w jednym z zoologów jako milusiński właściciela sklepu. Wiem,że jest mu tam dobrze. Mieszka w bardzo dużej klatce, ma kumpla do towarzystwa, a na noc obydwa sa zabierane do domu. Zaakceptował swojego pana, ale tylko jego. Wobec innych wciąż jest strasznie agresywny.

Zwierzęta w sklepach zoologicznych, obojetnie czy to szczury, psy, czy koty, są pozbawione wszelkich naturalnych warunków. Takie zwierzę nie ma zapewnionej odpowiedniej socjalizacji ze światem, nie poznaje nowych zapachów, nie zna nawet języka swojego własnego gatunku! Najczęściej zwierzeta typu pies, czy kot kupione w takim miejscu, stają się lękliwe lub agresywne, a właściciele co rusz musza zmagać się z nowymi problemami.

Grunt to mieć marzenie =)

Pozytywne szkolenie psów,zapraszam =)
natiimar@gmail.com


OdpowiedzCytat
Devaa
bywalec
Dołączył: 15 lat  temu
Posty: 119
26/04/2010 11:38 pm  

mi w sklepach jest zal tych bojownikow kazdy w zwyklym kubeczku plastikowym czy szklance i tak ciagle poki nikt nie kupi. masakra ;/ moja sis z chlopakiem chca kupic rybki a ja nie umiem jej od tego odwiezc,. do tego sis zawsze byla zwolenniczka adopcji a przez chlopaka chce z hodowli!

[edytowane 6/5/2010 przez Devaa]


OdpowiedzCytat
xxl
 xxl
weteran forum
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 1730
27/04/2010 12:09 am  

Co? 😮

http://www.explosm.net/comics/random/


OdpowiedzCytat
Devaa
bywalec
Dołączył: 15 lat  temu
Posty: 119
27/04/2010 8:20 pm  

ej to nie bylo najistotniejsze xd


OdpowiedzCytat
Strona 2 / 2 Wstecz
  
Praca