Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

Wegetarianizm - sport - osłabienie  

Strona 1 / 2 Następny
  RSS

Gryzelda
świeżaczek
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 4
21/10/2008 10:53 pm  

Witam się grzecznie, jako że jestem nową użytkowniczką 🙂
Otoż od dwoch lat jestem wegetarianką (laktoowowege dla scisłości). Skrzetnie przestrzegam tej diety, staram się też odzywiać racjonalnie (choć na poczatku tak nie było). Od zawsze też związana byłam z różnego rodzaju sportami. I zanim zostałam ta wegetarianką miałam znacznie lepszą kondycję, lepsze wyniki, lepsze samopoczucie i nie byłam wiecznie zmęczona/senna. Niestety po zmianie diety wszystko szybko się zmieniło. Ze sportów została mi jedynie największa pasja - jazda konna, która też potrafiła dac mi w kość przy intensywniejszym treningu.
Od jakiegoś czasu trenuję muay thai (tajski boks), jest to dość twarda sztuka walki, która wymaga m.in. swietnej kondycji. A z nią jest fatalnie. Również po każdym treningu mam mnóstwo ciemnych fioletowych siniaków, co prawdopodobnie jest spowodowane niedoborem żelaza (mimo że staram się spożywać w dużej ilości produkty zawierające żelazo + to w tabletach). Żeby poprawić kondycję zaczęłam biegać, ale jest to dla mnie kompletny koszmar. Dla porównania koleżanki, które nic nie trenuja (oprócz malowania paznokci) z łatwoscią przebiegają sobie od czasu do czasu po 6,7 km. Dla mnie to chyba nieosiągalne. Treningi thaia sa bardzo wyczerpujące, w trakcie leje się ze mnie jakbym była pod prysznicem. Jest coraz gorzej i gorzej mimo modyfikacji w diecie. Odczuwam ogólne osłabienie organizmu, marznę itp. Aha, no i mam 18 lat.
czy uprawiając tak wymagający sport (chodzi tu o muay thai) jestem skazana na przerwanie diety wege (przeszłam na nią ze wzgledów światopoglądowych i jestem w niej b. radykalna)? I wegetarianizm i sport są dla mnie bardzo ważnymi kwestiamii i bardzo chciałabym je pogodzić. Nie wiem co jest nie tak, wyniki lekarskie sa b. dobre. No chyba nie powiecie mi, że się starzeję!? 😉
Pozdrawiam i czekam na odpowiedzi!


OdpowiedzCytat
Wege-Aneta
forumowy expert
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 1084
22/10/2008 1:42 am  

zelazo znajduje sie glownie w straczkach typu soczewica, groch wloski (ciecierzyca), groch typu JAś, i fasola. Znajduje sie w mniejszych ilosciach w kaszach (gryczana, jaglana). Warto pamietac ze zelazo by zostalo dobrze przyswojone musi posiadac witaminę C, ktora znajduje sie w wiekszosci owocach i warzywach. Dodatkowo zelazo znajduje sie w buraczkach.

Nie wiem czy jesz siemie lnianę ktore zawiera kwasy nienasycone omega 3. Zmielone, dodane do potwar są super uzupelnieniem diety. Oprocz tego, kwasy nienasycone znajduja sie w orzechach wloskich, orzechcach laskowych, sloneczniku.

Fajnie by bylo gdybys spisala swoj jadlospis, co jesz. Wtedy mozna by powiedzieć coś wiecej. Poczytaj trochę na temat diety wegetariańskiej na tym forum. Jestes laktoowowegetarianka, ktora je jaja i mleko? Czy nie jesz jaj? Nie sprecyzowalas sie pod tym wzgledem. pozdr

Poza tym witaj 😉

Kazda dieta, urozmaicona jest zdrowa dieta pod kazdym wzgledem. Np. w pracy jestem bardziej wytrzymala od moich miesozernych kolezanek, ktore po paru godzinach sa wykonczone. A ja mam jeszcze wiecej energii i sie nie mecze tak szybko jak one. Wiec to kwestia tego co i jak jesz. podr


OdpowiedzCytat
tru
 tru
stały bywalec
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 872
22/10/2008 1:43 am  

Witaj 🙂

Gdy ktoś zainteresowany mnie pyta czy wegetarianizm może zaszkodzić, odpowiadam mu że: tak, o ile jest dietą.
Potrzeby fizjologiczne (w tym jedzenie) muszą byc realizowane podświadomie. Analityczna świadomość często tu przeszkadza zamiast pomagać. Im bardziej będziesz przestarzagała wegetarianizmu racjonalnie, skrzetnie i dokładnie, tym bardziej wymknie Ci się spod palców.
Reasumując zdobądź potrzbną wiedzę na temat wegetarianizmu bo warto ale ją tak zostaw, nie analizuj, odpowiedż zawsze przyjdzie do Ciebie w formie czystej potrzeby.
Mi i milionom innych osób wegetarianizm znacznie pomógł podnieśc poprzeczkę w wymagających sportach czago i Tobie życzę i pozdrawiam 🙂


OdpowiedzCytat
Jędruś
stały bywalec
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 849
22/10/2008 3:38 am  

Witam Gryzelda

Podaj swój tygodniowy jadłospis wtedy będzie łatwiej coś doradzić.

Pozdr.
Jędruś wegano-witarianin + B12
Zwolennik soku marchewkowego własnej roboty
:yltype:

[edytowane 21/10/2008 przez Jędruś]


OdpowiedzCytat
Anonim
bywalec
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 480
22/10/2008 1:38 pm  

Ja znowu bardzo dobrze rozumiem Gryzelde, tez wiecznie jestem zmeczona, nie mam na nic sil, malo kiedy wytrzymuje do pozna i zasypiam przy TV nawet o 22, ciagle mi zimno i mam konczyny lodowate, czuje ogolnie oslabienie, nie chce brac zadnych tabletek, ale chyba bede musiala, uwielbiam szpinak i buraczki i w nich jest m.in. zelazo, ale i tak mam go ciagle w sobie za malo, trojgilceryd rowniez, czasem mysle, ze energi dodaja mi slodycze.

Gryzeldo przeczytaj:
Niedobory żelaza objawiają się poprzez różne fizyczne reakcje organizmu:
- słaba kondycja (zadyszka przy pokonywaniu schodów)
- łamliwość włosów i paznokci
- słaba odporność organizmu
- marznięcie kończyn
- bladość skóry i dolnej powieki ocznej
- u kobiet: obfite miesiączki (mogą być jednocześnie objawem, jak i przyczyną)
- matowe włosy
- uczucie przemeczenia
Kliknij na ten link, tam jest wiecej na temat zelaza:
http://wegeswiat.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=46&Itemid=33


OdpowiedzCytat
Jędruś
stały bywalec
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 849
23/10/2008 2:31 am  

Witam Ania87b

Twoje objawy przypominają niedobory witaminy A oraz omega-3 ewentualnie cynku.

Czy spożywasz siemie lniane?
Zobacz wątek o omega-3 i siemieniu lniany.

Jak często spożywasz orzechy (najlepsze moczone orzechy) termicznie niezniszczone?

Oraz jeszcze raz proszę o podanie dokładnego tygodniowego jadłospisu.

Ja ma ładne włosy, znacznie lepsze niż przed dietą witariańską, biegam co 2-3 dzień po 10-15 kilometrów.
Nie dostaje żadnej zadyszki.
Dla sportowców polecam stronkę:
http://wegesport.pl

Pozdr.
Jędruś wegano-witarianin + B12
Zwolennik soku marchewkowego własnej roboty
:yltype:

[edytowane 22/10/2008 przez Jędruś]


OdpowiedzCytat
Gryzelda
świeżaczek
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 4
23/10/2008 2:35 am  

Hej!

Aneta, no więc spożywam jaja, aczkolwiek bardzo sporadycznie. Siemię lniane jeszcze jest mi nieznane, szczerze mówiąc słyszałam tylko, że bardzo tuczy, ale widać dla zdrowia trzeba będzie spróbować 

Tru, to bardzo ciekawe, co napisałeś, bowiem niedawno miałam okazję poznać wegetarianina z baaardzo wieloletnim stażem, który mówił mi bardzo podobnie. Tłumaczył między innymi, że warto kierować się głosem organizmu, np. jak on miał czasem straszną ochotę na fasolę to potrafił zajadać się nią cały tydzień. Jednak mam co do tego pewne wątpliwości, czy organizm zawsze zasygnalizuje mi czego akurat mu najbardziej potrzeba? Boję się, że mogę mimo wszystko być narażona na pewne niedobory, szczerze mówiąc trudno mi wyobrazić sobie, że mogłabym całkowicie zawierzyć swojemu organizmowi. Mam nadzieję, że dobrze Cię zrozumiałam 

Jędruś podam mój jadłospis w takim ogólniejszym zarysie:

Śniadanie: płatki owsiane + mleko, pieczywo wyłącznie chrupkie, pełnoziarniste, twarożek z rzodkiewką i szczypiorem, serek tofu, ogórek, pomidor, ser żółty (rzadko), pasztet sojowy

Obiad: kasza gryczana, kotlety sojowe, parówki sojowe, warzywa: papryka, pomidor, ogórek, brokuły, kalafior, kukurydza, soczewica, cieciorka, ryż, pierogi ruskie, naleśniczki, placki ziemniaczane, spaghetti (ale te 4 ost pozycje – rzadko), czasem fasola

Kolacja: praktycznie tak samo jak śniadanie 

Aniu, mam praktycznie większość objawów, które wymieniłaś 

Dziękuję wszystkim za rzeczowe odpowiedzi, mam nadzieję, że będzie coraz lepiej, no i w miarę czasu postaram się poczytać forum. Dziś już się lekko załamałam, mięśnie mam sztywne, zasapana jestem niczym koń dorożkarski po 20 min na skakance (i spocona też). Oczywiście w dzień nie poszłam pobiegać bo byłam zbyt senna… cóż, chyba pora znów wybrać się do lekarza. Pozdrawiam 😀

[edytowane 22/10/2008 przez Gryzelda]


OdpowiedzCytat
Jędruś
stały bywalec
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 849
23/10/2008 2:49 am  

Brakuje: siemienia lnianego:2-3 łyżki stołowe dziennie (trzeba zmielić) bardzo dobre z sezamem.
Barkuje w twoim jadłospisie orzechów.
Co z jodem: glony morskie 2-3 razy w tygodniu.
Co z marchewką: źródło prowitaminy A

Polecam sprawdzić poziomy witaminy B12 (to kosztuje ok 30 zł)
Poziomy powinny wahać się od 350 -450 pg/mL osocza.

W okresie zimowym witamina D i serotoniną, poprzez naświetlanie lampami o wysokiej jasności.
Temat był na innym forum:
http://www.forumveg.webd.pl/topics49/2712.htm

Pozdr.
Jędruś wegano-witarianin + B12
Zwolennik soku marchewkowego własnej roboty
:yltype:

[edytowane 22/10/2008 przez Jędruś]


OdpowiedzCytat
rubia
forumowy expert
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 1077
23/10/2008 3:04 am  

Jędrusiu, a co z osobami, które-tak jak ja- orzechów po prostu nie znoszą? Czy da się je czymś zastąpić? Jem siemię lniane, dietę mam urozmaiconą, w ogóle nie używam cukru i słodyczy (nie lubię)- jedynie węglowodany z pieczywa i makaronów i bardzo mało solę (nadciśnienie)ale czasem czuję się osłabiona i wyssana z energii (mimo dobrych wyników badań krwi). Do tego dochodzą te nieszczęsne, przeważnie nocne, skurcze w łydkach (wiem wiem, Mg- tylko skąd go zdobyć?). Stres? Zła dieta? Jeśli byłbyś tak miły, to doradź mi coś, proszę. Tylko błagam, nie orzechy 😉


OdpowiedzCytat
an
 an
bywalec
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 360
23/10/2008 3:45 am  

Skurcze w łydkach sa takze czesto spowodowane brakiem potasu, (ale moga tez podobno wynikac z niedoborów witaminy E )

ania


OdpowiedzCytat
Lily
 Lily
Famed Member
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 4163
23/10/2008 4:34 am  

Magnez jest też w płatkach owsianych, kaszach itp.

http://szydelkoikoraliki.blogspot.com


OdpowiedzCytat
Anonim
bywalec
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 480
23/10/2008 4:08 pm  

Czesc Jedrus,
mialam badania krwi i moczu robione w czasie choroby i nie wiem czy to mialo na to wplyw, juz gadalam z badba na ten temat na gg, bo jest lekarzem. Ale moge sie zgodzic, bo chociaz nie jem miesa od 5 lat, to nie mam za bardzo urozmaiconej diety, tzn nigdy nie spozywalam siemienia lnianego, ani soczewicy, mam ogromne klopoty z pamiecia, co tlumacze stresem (po prostu chce zapomniec o pewnym wydarzeniu) i wogole kazdy ma problemy, wczesniej szlifowalam pamiec nauka, a teraz zakonczylam swoja edukacje.

Moj jadlospis wyglada mniej wiecej tak (opisze co jadlam w tym tyg, bedzie mi latwiej):

Poniedzialek: 17.10 obiad- zupa buraczkowa, 19.50 frytki z majonezem, 21.00 batony i kubus
Wtorek:17.10 obiad- ziemniaki z cebulka, herbata, 18.00 baton, 21.00 frytki, zestaw surowek i plesniak, cola
Sroda:17.10 2 suche bulki, 17.40 obiad- ziemniaki z cebulka, leczo pieczarkowe, troche kefiru, cola, wieczorem orzechy ziemne
Czwartek (dzisiaj)- 17.10 obiad-ziemniaki z cebulka, kotlety sojowe, szpinak ...c.d.n.

Kupialm sobie witaminy centrum, ale nie chce jeszcze ich zazywac, w sumie nie wiem na co czekam, juz anginy nie mam, jeszcze czasem wymiotuje, ale juz jest lepiej.


OdpowiedzCytat
Lily
 Lily
Famed Member
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 4163
23/10/2008 4:19 pm  

Cola? Frytki? I centrum? Dietę zmień dziewczyno 😮 Ja rozumiem, ze można mieć czasem słabość, ale Ty masz słabość kilka razy dziennie 😮

http://szydelkoikoraliki.blogspot.com


OdpowiedzCytat
tru
 tru
stały bywalec
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 872
23/10/2008 4:21 pm  

Tru, to bardzo ciekawe, co napisałeś, bowiem niedawno miałam okazję poznać wegetarianina z baaardzo wieloletnim stażem, który mówił mi bardzo podobnie. Tłumaczył między innymi, że warto kierować się głosem organizmu, np. jak on miał czasem straszną ochotę na fasolę to potrafił zajadać się nią cały tydzień. Jednak mam co do tego pewne wątpliwości, czy organizm zawsze zasygnalizuje mi czego akurat mu najbardziej potrzeba? Boję się, że mogę mimo wszystko być narażona na pewne niedobory, szczerze mówiąc trudno mi wyobrazić sobie, że mogłabym całkowicie zawierzyć swojemu organizmowi. Mam nadzieję, że dobrze Cię zrozumiałam

Tak, dobrze się zrozumieliśmy. Co do owego znajomego - im większy "staż" tym więcej osób Ci tak odpowie, bo wiedzą co mówią. Moj to ok. 15 lat. Niewielki jeszcze ale też nie mały. Problem polega na tym, że nadmierne dbanie o dietę wypala zapał. Większość wege jakich znałem wypaliła się po 4 latach z nadmiernego dbania o jakieś omaga-3 czy cynki i inne bzdury. Trzeba pamiętać że mimo podboju kosmosu nauka wciąż nie zna działania organizmu człowieka chyba nawet w połowie, jeśli nie mniej.
Czy organizm zawsze zasygnalizuje. Hmmm to trudna odpowiedź, teoretycznie zawsze ale praktycznie nie zawsze bo sygnał może być stlumiony przez nasze poglady, uprzedzenia, złe wspomnienia, złe mysli itd. itp. Stąd aby sobie zaufać, trzeba umieć zaufać, a to łatwo pomylić z egoistycznym przekonaniem że się to potrafi. Więc np ja tez robię rózne badania (baaardzo żadko ale robię). Bo oczywiście nie ma nic zlego w odpowiednim dbaniu o skladniki, poznaniu witamin, mikroelementów ich działania , badaniu krwi i diety, to może być ciekawe i wciągające zajęcie, byle nie stało się obseją ani wyrocznią.
Ostatnia rzecz jest taka, że Twoje osłabienie również może być przyczyna tego, że boisz się iż ta dieta spowoduje osłabienie, taka samospełniająca sie przepowiednia. Będzie wszystko dobrze 🙂


OdpowiedzCytat
Anonim
bywalec
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 480
23/10/2008 5:00 pm  

Lily to jest jadlospis tego tygodnia, nie mowie przeciez, ze kazdy moj tydzien tak wyglada , w pon maz zrobil nam frytki, a we wt pojechalismy do Freda (karczma) , bo wracalismy z Castoramy glodni.

Cole niestety uwielbiam i mam slobosc, jezeli chodzi o ziemniaki, dla mnie nie ma bez obiadu.

Cenrum chyba nie jest takie zle, zawiera mnostwo witamin.


OdpowiedzCytat
Strona 1 / 2 Następny
  
Praca