Ostatnio poszukiwałam w necie roślin bogatych w białko i znalazłam Quinoa.Okazuje się, że jest to fantastyczna roślina, w której kompozycja aminokwasów pokrywa się z zaleceniami WHO.Ponadto zawiera wiele cennych minerałów i pierwiastków śladowych.Robi się z niej m.in.mąkę, którą często wzbogaca się w bogatą w selen mączkę pozyskiwaną z czaszki małpiej lub ewentualnie z orzecha rajskiego.Piszę to, aby przestrzec wszystkich, którzy kupują mąkę z quinoa. Zwracajcie uwagę na zawartość selenu, jeśli jest go ok.25 ug/100 to znaczy, że została wzbogacona w taką mączkę.

Julcia, a jakieś konkrety, źródła? Bo bez tego Twoja informacja nie jest wiarygodna.

Poza tym producenci mają [b]obowiązek[/b] umieszczać [u]każdy jeden[/u] składnik danego produktu, więc na takiej mączce po prostu musiałby widnieć ten odzwierzęcy składnik. Może to jakaś [i]urban legend[/i] z tą czaszką?

Patrzyłam na tą mąkę w sklepach eko w internecie i nigdzie nie znalazłam tej iformacji o nieciekawym selenie w składzie. Wszędzie było napisane, że jest "ok dla wegetarian i wegan".

Poza tym, jeśłi ktoś się bardzo obawia to niech kupi sobie po prostu ziarno quinoa (albo płatki) i zmieli w młynku na mąkę. Proste i bezpieczne rozwiązanie 😀

[edytowane 30/1/2009 od euridice]

Cudne nieporozumienie 🙂 Nie czaszki małpiej, a [b]czaszni małpiej [/b] :

czasznia małpia, orzech rajski, pot. małpie kociołki, lud. nazwa krużyca małpia, Lecythis zabucajo, gat. rośliny okrytozalążkowej drzewiastej z rodziny czaszniowatych (Lecythidaceae), występujący dziko w lasach tropik. Brazylii i Gujany; owoc — zdrewniała torebka do 10 cm średnicy, otwierająca się u dołu okrągłym wieczkiem; znajdujące się wewnątrz jadalne, półksiężycowatego kształtu nasiona o cienkiej łupinie, zw. rajskimi orzechami; zdrewniałych torebek Indianie używają jako naczyń.

[b]Lily[/b], mistrzu, no i wszystko jasne 😀

Lily masz racje 😀 Przeczytałam jeszcze raz i faktycznie pisze czasznia a nie "czaszka".Sorki za zamieszanie 😉

hah tak myślałam że to jakaś pomyłka... no bo czemu akurat czaszka!? 😀 heh przynajmniej mam pomysł na jutrzejszy obiad: sałatka z quinoa 😉