Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

W barze dla mięsożerców  

Strona 2 / 2 Wstecz
  RSS

aniusia
bywalec
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 165
08/04/2007 1:09 am  

mozna tez tak ze raz idziemy tam gdzie ja chce a kolejnym razem tam gdzie chce ta druga osoba 😛


OdpowiedzCytat
melanrz
bywalec
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 170
08/04/2007 1:51 am  

ale z drugiej strony, to nigdy nikt nie bedzie do konca szczesliwy...

Gdyby ściany rzeźni były ze szkła, nikt nie jadłby mięsa...


OdpowiedzCytat
aniusia
bywalec
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 165
08/04/2007 1:53 am  

no to jaki masz pomysl?? trzeba isc na kompromis! w wielu sprawach cos o tym wiesz:P


OdpowiedzCytat
bartekd
bywalec
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 121
08/04/2007 5:24 pm  

Kompromis nie jest dobry, bo zakłada że obie strony coś tracą. Rozwiązaniem jest konsensus 🙂

Forum o zdrowiu: http://www.zdroweczko.pl


OdpowiedzCytat
lucylu
bywalec
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 170
09/04/2007 12:53 am  

Prawdę mówiąc ja to bym miała obawy w takim barze zjeść, nawet jakby wprowadzili cos niemięsnego. Wiecie jaką niektórzy mają małą wiedzę o tym co jest wege, a co nie. Ja niedawno byłam na wyjeździe i oznajmiłam pani, że 2 posiłki będą wege, poczym kobiueta przyniosła wszystkim zupę jarzynową, spytałam czy jhest z na mięsie, odrzekła tak podejrzanie powoli, na mięsie, niiee, pytam więc grzecznie znaczy było mięso, ale pani wyjeła, nieee. stawiam talerz pod sobą, mieszam łyżką i co widzę, pływające farfocle po kurczaku...drugie danie ziemniaki, buraczki i...ryba, tak jej zdaniem wyglada wege posiłek, ręce mi opadły. co do barów to ostatnio jadłam banana w cieście w restauracji u znajomej i szefowa zrobiła mi na osobnej patelni, bo inaczej byłoby po jakimś mięsie, wiem że mają w menu np. ryż z warzywami, ale kucharz wietnamczyk i tak zalewa to rosołkiem, tak się nauczył i cięzko mu przetłumaczyć, że są i wege na świecie.ech

podpisuję się pod tym.....RACJA, nie zjadłabym niczego z takiego miejsca.
brrr

podarujUśmiechSwójTymKtórychNapotkaszNaSwejDrodze


OdpowiedzCytat
lucylu
bywalec
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 170
09/04/2007 12:54 am  

a swoja droga, fajnei masz, bo WEGE ejst, nei am sie co zastanwaiać i wiac do wEGI....u ans w opolu jeśli ja sie nie zajmę otowrzeniem jakieś wege miejsca to chyba nikt, 🙁

podarujUśmiechSwójTymKtórychNapotkaszNaSwejDrodze


OdpowiedzCytat
nader_1973
forumowicz
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 31
09/04/2007 6:58 pm  

Ja nie pamietam kiedy ostatnio cos jadlem w barze czy restauracji.Piszecie cala prawde.pracuje jako kierowca i niestety zero barow po trasie,tylko wlasna micha.Jedyna potrawa to chyba moglbym zamowic ziemniaki z surowka i to absolutnie nie polane zadnym swinstwem.
Ja mam tesz problem ze nie jem smazonego.Wiec nawet w barze Wege musialbym byc dziwolagiem,wszak wiele dan wege jest podsmazanych.!!!!!!!!!!!!!! 😮


OdpowiedzCytat
melanrz
bywalec
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 170
10/04/2007 12:28 am  

nader_1973... szczerze mowiac, to ciezkie masz zycie:/ Ja z takiego baru nie wege moglbym zjesc frytki z surowka... i nie byloby dla mmnie jakiegos problemu... czesto zamawia tez hamburgera, tylko prosze by byl bez miesa... czesto dostaje wzamian wiecej surowek:) Sa tez zapiekanki.... Zycie wege ggyby sie zastanowic nie jest az takie ciezkie:) Wystarczy kobinowac:)

Gdyby ściany rzeźni były ze szkła, nikt nie jadłby mięsa...


OdpowiedzCytat
nader_1973
forumowicz
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 31
10/04/2007 2:37 am  

Ja nie jem smazonego bo dla mnie jest za ciezkie na watrobe.Ale jak muwisz ze w barze nie wege morzesz frytki to skad pewnosc ze nie sa smazone na smalcu :casstet:

[edytowane 9/4/2007 od nader_1973]


OdpowiedzCytat
melanrz
bywalec
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 170
10/04/2007 2:45 am  

No niby tak.. ale na dobra sprawe, to nigdzie nie masz pewnosci... Skoro nawet na mleku sojowym jest napisane, ze sa w nim rzeczy pochodzenia zwierzeciego to....
to nigdzie pewnosci nie masz...

Gdyby ściany rzeźni były ze szkła, nikt nie jadłby mięsa...


OdpowiedzCytat
Sima
 Sima
stały bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 566
10/04/2007 3:03 am  

Tez mieszkam w Krakowie i poza domem stoluje sie tylko w Greenwayu na Mikolajskiej,no a te skory zwierzat tez mnie zawsze obrzydzaja, w Zakopcu to czesto spotykane,wybieram zawsze te knajpy gdzie gdzie ich nie ma,wiec wcale Ci sie nie dziwie masz swiete prawo po prostu tam nie wchodzic .. 😉

http://www.youtube.com/watch?v=lHdLRrUocOA&feature=player_embedded


OdpowiedzCytat
nader_1973
forumowicz
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 31
10/04/2007 10:52 am  

Nigdy nie da sie byc 100 procent czystym bo zawsze cos tam troche przez przypadek sie zje.Ale jak by chciec fanatyzmowac to nawet gdy ziemia jest nawozona naturalnym obornikiem pod uprawe zboz czy wazyw to przeciesz pochodzi ten obornik od zwierzat w niewoli 😮
A co do skladow potraw to przytocze watek nie wege.Moja mama kupuje pasztety drobiowe a ja jej mowie ze to nie tylko drob,w skladzie pisze ze i wiepszowina jest.To dlaczego pisza drobiowe?


OdpowiedzCytat
Strona 2 / 2 Wstecz
  
Praca