I o to chodzi 😉 nikt nie jest od razu wspaniałym kucharzem, ale ważne że by się uczyć 😀
Ja osobiście lubię gotować, szczególnie gdy mam z czego i mam jakiś pomysł...pomocne bywają tu różne przepisy z książek czy z forum. 3 dni temu miałem ochotę na coś słodkiego, to upiekłem sobie placka (i zjadłem go sam do tego czasu... 🙂 ) i aż mi się śmiać zachciało gdy zobaczyła to moja współlokatorka i stwierdziła że ona to by nic nie upiekła...
Potrzebne są tylko czas i chęci, później już wszystko musi się udać...
Wlasnie gotowanie daje tyle przyjemnosci.... tzn... sam efekt koncowy, kiedy jest sie pod wrazeniem, co sie zrobilo... Raz jak zrobilem chili.... mmmmm... tylko rpzesadzilemz chili i ciezko sie to jadlo;) Ale smaczek mialo superasny:D
Gdyby ściany rzeźni były ze szkła, nikt nie jadłby mięsa...
Ja kocham gotowac. Nauczyłam sie oczywiście sztuki kulinarnej dzieki wege. Właśnie pałaszuję wegańskie ciasto, które jest pyszne. (: Oczywiście zrobiłam sama ^^ Boję się tylko, że jeśli kiedys będę musiała gotować dla wiekszej liczny osób, to bede sie bardzo denerwowała przy garach. Teraz jak cos skonoce- wyrzucam cichaczem do kosza i robie nowe. Ale nie ma sie co na zapas przejmowac. Pozdrówcie się i upieczcie sobie dobre ciasto (:
koskaan
🙂 tez bardzo lubię pichcić...sama radosć, szczególnie jak mięsozercom nawet smakuje...
mhhh....właśnei jutro rano musze upiec cosik, bo ludziki popołudniu wpadaja na zieloną....
a swe kulinarne talenty zawdzięczam byciu vege:)
pozdrowionka
podarujUśmiechSwójTymKtórychNapotkaszNaSwejDrodze
Uwielbiam pichcić w kuchni i eksperymentować. Ale najbardziej dumna jestem zawsze z moich chlebów- zwykłego pszennego i pszenno-żytniego. Gdy 2 miesiące temu zrobiłam taki pszenny chleb z 1 kg mąki, wyszedł mi przepiękny, a pachniało jakby był przyrządzony w piecu w takim starym klimatowym domku. A co najfajniejsze to to, że mój Dziadzio uwielbia moje chleby, więc przez ponad tydzień ciągle je piekłam.
Już za 5 dni znowu jadę na 2 tyg do domu, znowu więc będę "chlebkować sobie"
Upiekłam twój chlebek pszenno żytni i bardzo mi smakował .
Jaguś powiedz mi w jakiej ty blasze go pieczesz?
Ja użyłam keksówki chyba.
I czy tobie bardzo wyrósł wiesz skorzystałam z przepisu ,który kiedyś podawałaś , bo mi nie bardzo właśnie i nakroiłam 17 malutkich kromeczek , a na ten z 1kg mąki pszennej możesz mi podać ?
Czy pieczesz z maki razowej?
Żyj pełnią życia; inaczej popełniasz błąd. Nie jest szczególnie ważne, czym się zajmujesz, jeśli tylko masz życie w swoich rękach. Bo jeżeli nie miałeś życia, to co miałeś? - Co się raz straci, już jest stracone, nie zapominaj o tym.
Patuśku- dawno nie robiłam tych chlebów. Odkąd mam maszynę do chleba to w niej piekę, a teraz na wakacjach zadowalam się kupionym chlebem (lenistwo).
Ten chleb pszenny robiłam z tego przepisu http://www.puszka.pl/przepis/3491-chleb-najprostszy_przepis-bez_wyrabiania_.html
piekłam go w tortownicy.
A ten pszenno-żytni piekę w małej keksówce. Nie rośnie zbyt dużo ze względu na żytnią mąkę. Jeśłi chciałabyś upiec tylko z żytniej mąki albo z przewagą żytniej to polecam zrobić zakwas i używac go zamiast drożdży. poczytaj:
http://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=209
http://wegedzieciak.pl/viewtopic.php?t=611
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja