wydaje mi sie ze taki temat musi tu gdzies byc ale nie znalazlam. kto z was jest sxe. ja nie jestem ale napawde bardzo podziwiam takich ludzi bo ja bym musiala maxymalnie swoj styl zycia zmienic. trzeba byc naprawde silnym jak dla mnie. szacunek ogromny

Nie chcę na ignorantkę wyjść, ale... o co chodzi?
Co to znaczy być sxe?
Człowiek całe życie się uczy, to się dowiem czegoś nowego 🙂

Nie chcę na ignorantkę wyjść, ale... o co chodzi?
Co to znaczy być sxe?
Człowiek całe życie się uczy, to się dowiem czegoś nowego 🙂

chodzi chyba o straight edge...
[url] http://pl.wikipedia.org/wiki/Straight_edge[/url]

jeśli o mnie chodzi to powiedzmy, że raczej niezamierzenie kieruję się w życiu podobnymi zasadami... i tak naprawdę niczego się nie musiałem wyrzekać...
...natomiast z samą subkulturą nie mam nic wspólnego...

Założenia sxe są proste:
niespożywanie alkoholu
niezażywanie narkotyków
niepalenie papierosów
unikanie przypadkowych kontaktów seksualnych

(Don`t drink, don`t smoke, don`t fuck)

więcej info:
http://sxepl.fora.pl/

pzdr 😀

Wszystko ladnie pieknie,tylko po co to wszystko zaopatrywac w coraz to nowsze nazwy? Czy teraz wszystko, co popieram,co robie, musi miec swoja nazwe ? Zeby moc nazwac sie "sxe" ? 🙁
Wydaje mi sie ze tak...znam calkiem sporo ludzi, ktorzy zyja zgodnie z tymi zasadami, ale nigdy w zyciu nie slyszalam od nich tego okreslenia.
Ja zyje tak, jak uwazam za sluszne, i jak widze,wiekszosc moich postepowan miesci sie w zalozeniach tego "ruchu", ale nie poczuwam sie do bycia "sxe" i oglaszania tego calemu swiatu .....:|

Jedynym ruchem, jaki popieram, jest życie (i to jeszcze nie zawsze). Wszyscy hippisi, pacyfiści i inni niszczyciele porządku niech sobie krzyczą - ja żyje po swojemu i dobrze mi z tym.

Tylko że sxe nie muszą być wege 🙂

Tylko że sxe nie muszą być wege 🙂

żeby tak się nazwać-muszą
sxe to też muzyka i działanie

Zasady życiowe według mnie mają słuszne o ile ich przestrzegają. Pewnie maja silną chęć bycia w grupie żeby się wajemnie wspierać i sobie pomagać tak jak my. Podejrzewam, że ta ich muzyka jak na moje uszy jest za glośna :hallucine:

niespożywanie alkoholu
niezażywanie narkotyków
niepalenie papierosów
unikanie przypadkowych kontaktów seksualnych

To ja nie pasuję do punktu pierwszego. Zapewne sama muzyka nie przypadłaby mi do gustu ale założenia są całkiem fajne. Szczerze mówiąc nigdy nie miałam potrzeby przynależenia do jakiejkolwiek subkultury.
Jak przeczytałam ten skrót to też nie wiedziałam o co chodzi 😮

http://pl.youtube.com/watch?v=5ARRkPvSHmw
popik ani poezja śpiewana to to nie jest 😉 ale ja lubię 😉

założenia fajne 😛 i w sumie faktycznie do nich się stosowałam nie znając w ogóle nazwy sxe 😛

unikanie przypadkowego sexu- ja tylko ten warunek spelniam. podziwiam tych ludzi, nie chodzi o silna wole ale nietolerancje spoleczenstwa

a ja myślałam,że od początku...w starych "Prosiackach" sxe jest utożsamione z byciemwege...

a znacie osoiscie jakiegos sxe