Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

komary?  

Strona 1 / 5 Następny
  RSS

machcin
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 120
01/04/2006 3:41 am  

zabijacie je?


OdpowiedzCytat
Maze
 Maze
stały bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 592
01/04/2006 3:46 am  

Tak. To pasożyty. Ale zabijam tylko te, co mnie gryzą, mając nadzieję, że co mądrzejsze polecą do sąsiadów 🙂 Nie popadam w przesadę, tak samo tępiłabym jakieś owsiki, tasiemce czy inne, u siebie :casstet: lub u moich zwierzaków. A ty?


OdpowiedzCytat
euridice
stały bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 589
01/04/2006 1:33 pm  

ja nie zabijam komarow, bo:

a)jak kazde zywe stwozenie, maja prawo bytowac na ziemi, a czy to, ze jestem od nich wieksza i silniejsza uprawnia mnie do tego, aby odbierac im zycie?

b)pija moja krew zeby przedluzyc swoj gatunek, robia to do czego zostaly "zaprogramowane" przez nature. to tak jakby miec pretensje do sarenki, ze obgryza pedy mlodych drzew.

c)wystarczy spryskac sie przed wyjsciem np. sokiem z cytryny i ma sie je z glowy.

d)zabicie (roztrzaskanie) na sobie komara, ktory wlasnie pije nasza krew grozi zakarzeniem i "babrzaca" sie ranka.

Maze, rozumiem, ze slowa "pasozyt" uzylas w przenosni, prawda? bo komar to jednak owad, a owsik to obleniec. a to juz zupelnie co innego. tasiemiec moze w powazny sposob zagrozic Twojemu zyciu lub zdrowiu, a komar nie (no chyba, ze mowimy o malarii, ale to na szczescie nie w naszej szerokosci geograficznej).

pozdrawiam C:

animals are my friends and i don't eat my friends || GO VEGAN!


OdpowiedzCytat
Maze
 Maze
stały bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 592
01/04/2006 1:59 pm  

Kto mnie gryzie temu się odgryzam; i tak mam prawo zabić komara 😀 Bossz, przez takie dylematy ludzie mają potem wegetariam za świrów.

Nie, nie użyłam słowa "pasożyt" w przenośni:

Pasożyt
From Wikipedia

Pasożyt - organizm cudzożywny, który wykorzystuje stale lub okresowo organizm żywiciela jako źródło pożywienia i środowisko życia. Pasożytnictwo jest formą współżycia między organizmami, która przynosi korzyść jedynie pasożytowi; żywicielowi, zwanemu czasem gospodarzem, związek ten przynosi wyłącznie szkody (straty substancji odżywczych, destrukcja tkanek, zatrucie produktami przemiany materii pasożyta itp.). Pasożyt może doprowadzić organizm żywiciela do wyniszczenia a nawet śmierci.

Ze względu na stopień zależności od żywiciela pasożyty dzieli się na:

* fakultatywne, okolicznościowe, względne - mogące rozwijać się zarówno na żywych organizmach, jak również na materii nieożywionej. Forma odżywiania zależy od predyspozycji genetycznych, dostępu do rośliny żywicielskiej, jej podatności na zakażenie oraz warunków pogody
* obligatoryjne, ścisłe, bezwzględne i względne - mogące rozwijać się w fazie wegetatywnej tylko w lub na organizmach żywych. Poza organizmem żywiciela pasożyty te mogą przetrwać tylko jako niektóre formy rozwojowe organizmu - przetrwalniki

Ze względu na środowisko życia pasożyty dzieli się na:

* pasożyty zewnętrzne
* pasożyty wewnętrzne

Ze względu na czas trwania związku z żywicielem pasożyty dzieli się na:

* pasożyty stałe – bytujące na lub w organizmie żywiciela,
* pasożyty czasowe – wykorzystujące żywiciela okresowo, np. podczas pobierania pokarmu (kleszcze, pijawki) lub na niektórych stadiach rozwojowych (gzy).

Tak, komar jest pasożytem (zewnętrznym, okresowym). Na mnie pasożytował nie będzie.


OdpowiedzCytat
euridice
stały bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 589
01/04/2006 2:07 pm  

wiec go przegon i pokrop sie cytrynka. po co zabijac?

p.s. odnoszac sie do poczatku Twojej wypowiedzi: to nie jest moj dylemat (a przynajmniej jakis wielki)... toczy sie tu rozmowa na ten temat, wiec rozmawiam.

animals are my friends and i don't eat my friends || GO VEGAN!


OdpowiedzCytat
Krusto
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 323
01/04/2006 8:19 pm  

Naprade nie macie więkych roblemów...? A jak jedziesz rowerem i wpadnie Ci mucha do ust i niechcący ją połkniesz to co masz moralniaki o końca życia... Echhh


OdpowiedzCytat
Ireth
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 264
02/04/2006 6:13 pm  

Zabijamy bez litosci. Podobnie jak bakterie, pasozyty i drobnoustoje zyjace na mojej skorze, ktore topie podczas cowieczornej kapieli.

Nie jadam niczego, co moze spojrzec mi w oczy.


OdpowiedzCytat
Elven3
forumowicz
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 42
02/04/2006 9:28 pm  

Zgadzam się z Euridicie, zabijanie jakichkolwiek zwierząt do których zaliczaja się owady jest bez sensu.Co mi przeszkadza że użre mnie komar albo i pięć stanie mi się coś jak strace trochę krwi
a komar nie atakuje mnie ze złośliwości albo dla zabawy, instynkt mu a właściwie jej każe tak robić dla podtrzymania gatunku. Zabijanie bakterii podczas kąpieli to co innego niż polowanie na komary tak mi się przynajmniej wydaje.


OdpowiedzCytat
euridice
stały bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 589
02/04/2006 9:57 pm  

Zabijanie bakterii podczas kąpieli to co innego niż polowanie na komary tak mi się przynajmniej wydaje.

nom, pewnie, ze co innego...

ale ja nie robie wcale z tego problemu (Krusto). jesli bym polknela muche (:/) albo nadepnela na robaczka to nie bede rozpaczac, ale robic tego celowo tez nie bede.

pozdrawiam C:

animals are my friends and i don't eat my friends || GO VEGAN!


OdpowiedzCytat
Hobbit
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 220
03/04/2006 10:45 pm  

Nie zabijam komarów - ale z tym nie mam dużego problemu bo po prostu nie lubią mojej krwi i nie naprzykrzają mi się specjalnie - nie wiem, może coś nie tak z moją krwią he he...
A gdyby mnie gryzly to chyba jednak też staralbym się ich nie zabijać - no, chyba że tak by mi dokuczaly, że juz nie wytrzymywalbym nerwowo.
Staram się nie krzywdzić żadnych stworzeń jeżeli nie jest to konieczne, może jestem drobiazgowy, ale co w tym zlego...


OdpowiedzCytat
JAGA
 JAGA
forumowy expert
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 1385
04/04/2006 12:20 am  

komary od zawsze kochały moją słodką krew...był najbardziej pogryziona wśród reszty domowników i znajomych..
Jesienią gdy byłam już wege drogie komarzyce zagościły w moim pokoju,wieczorem zasypiając słyszałam:bbbzzzz...ale z nastawieniem,że jeśłi nie pogryzą mnie za bardzo to jednak wolę je oszczędzić,jak również z powodu mojego lenistwa i rozespania zostawiałam je w spokoju..tak było przez kilkanaście dni..i o dziwo nie miałam ani jednego ugryzienia-dziwny przypadek..czyżby komary preferowały mięsną krew?:)


OdpowiedzCytat
Krusto
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 323
04/04/2006 10:44 pm  

Nie mówie, że robicie to celowo ale odruchowo... Jak coś was kuje na łopatce czy na karku czy gdzie indziej jest to odruch, że klepniemy tam ręką.. a że akurat tam sobie siedział komar czy inny owad to jego pech 😉


OdpowiedzCytat
PoisonGirl
świeżaczek
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 4
05/04/2006 2:12 am  

zabijam je jak mnie gryzą... 😛

w sumie w tym momencie to one też mnie zżerają...
nie zabijają ale jednak... 😮

Może ja to tylko wymysł?
Kawałek malowanego czyimś strachem świata...?


OdpowiedzCytat
ana:)
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 187
05/04/2006 3:37 pm  

Tasiemiec nie zabija tak poprostu jest to pasozyt a pasozyt nigdy nie zabije swojego zywiciela bo oznaczalo by to dla niego smierc. Doprowadzi on do skrajnego wyczerpnia organizmu w wyniku czego wystapi smierc. Ale nie oszukujmy sie problem tasiemca to jest jakas odlegla przeszlosc. No przeciesz pomyslcie kto zna kogos kogo ugryzl komar 😀 a ile znacie osob ktore mialy tasiemca.


OdpowiedzCytat
Maze
 Maze
stały bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 592
05/04/2006 6:52 pm  

No a kto by sie przyznawał, że miał tasiemca?! To sie zdarza jednak, tak samo jak owsiki, jak grużlica, którą też uważano za chorobe dawną i nie byłą , która się tylko w jakis biednych krajach zdarza...Np bąblowca mogą złapać "miłośnicy" pieseczków, którzy śpią znimi w łóżkach; a także dzieci bawiące się w brudnych piaskownicach. Inna sprawa, że dziś nie jest problemem wyleczyć się z tasiemczycy, jeśli już ktoś przełamie wstyd i pójdzie do lekarza.


OdpowiedzCytat
Strona 1 / 5 Następny
  
Praca