Co o tym sądzicie ja osobiście nie łowie ryb i jakoś mi się widzi za bardzo cierpienie zwierzat dla rozrywki

A Ty Bartku jesteś wegetarianinem? Bo jeśli jesteś, to chyba powinno być oczywiste, że nie łowisz i nie popierasz.

Odpowiedź jest chyba oczywista, aczkolwiek warto podkreślić pewną wyjątkową cechę społecznego postrzegania tego zjawiska. Ludzie oczywiście szczerze litują się nad kotkami i pieskami, nie chcą słuchać o krówkach i świnkach, nie skrzywdzą jaszczurki czy salamandry, ale ryby... no przecież ryby to co innego, prawda?
(Mówię tu tylko o ssakach)

Nawet wędkarze uważają, że jeżeli złapią rybę, a potem wypuszczą to jest OK. Otóż nie sądzę, żeby było OK, co prawda nie jestem rybą i nie mam pewności, jak mocno ona to odczuwa, ale wbicie w ciało haczyka jest potwornie bolesne, o czym wielu wędkarzy też się przekonało. Taka wypuszczona ryba ma skaleczoną wargę, co pewnie utrudnia jej odżywianie, może się w tym miejscu wdać zakażenie itp. Przypuszczam, że niektóre z tych "humanitarnie" wypuszczonych ryb mogą i tak przez ten ludzki "sport" przedwcześnie skończyć życie.

Wędkarstwo to barbarzyństwo. Rozumiem łowienie ryb, aby zaspokoić głód, przetrwać. Ale jeżeli to ma być rozrywka, to pozostaje na równi z rozrywkami rzymskich cesarzy.
Wędkarze są okropni. (tzn. uogólniam teraz) Myslą że brzegi akwenów wodnych należą do nich, śmiecą i męczą ryby.

Ryby są traktowane, jak ruszające się rośliny, bo nie wydają przymilastych odgłosów, są zimnokrwiste i nie mają nóg, a zamiast skóry łuski. Innymi słowy nie przypominają nas. Do dzis wiele osób uważa że ryba to nie zwierze. Klasyfikują organizmy na rośliny, zwierzęta ... i ryby.

😀

Jedyne, co mi się udało to zrobić, to że część znajomych mówi ironicznie, że ma kanapkę wegetariańską, bo tylko z rybą.
Moją zasługą jest to, że mówią tak [u]ironicznie[/u] 😉

Nawet moja znajoma ostatnio rozważała przejście na wegetarianizm (chociaż chyba już jej przeszło), ale stwierdziła, że ryby będzie jeść, bo ryby są głupie 😮 A ona sama głupia nie jest, studentka farmacji i generalnie inteligentna dziewczyna. Tak więc nie rozumiem.. Dla mnie wędkarstwo stoi na równi z polowaniami.

Tez nie jestem za lowieniem ryb(dlatego chlopak sis musial sobie kupic nowe wedki, zamiast wziac stare ode mnie:P) Ale ogolnie to lubie tak siedziec z kims i patrzec jak ktos łowi. Sprawia mi to przyjemnosc jak wielu ludziom, ma swoj klimat, szczególnie jak sie jest rano gdzies, zanim ludzie zaczna sie krecic, kapac itd... ale w imie dobra zwierzat nie łowie od dawna i staram sie nie towarzyszyc rybakom.

A Ty Bartku jesteś wegetarianinem? Bo jeśli jesteś, to chyba powinno być oczywiste, że nie łowisz i nie popierasz.

przy założeniu, że nie jest się wege tylko z uwagi na diete itp a nie z powodów ideologicznych równiez 😉

ja chyba mógłym wędkować pod warunkiem, że nad wodą nie byloby komarów, wędka nie mialaby haczyka i w zaden sposób nie móglbym zranić zwierząt dookola. Wszystko więc sprowadziło by sie do leżenia nad rzeką, jeziorem ;P

w imie dobra zwierzat nie łowie od dawna i staram sie nie towarzyszyc rybakom.

w imie dobra zwierząt towarzysz wędkarzom! Trajkotaj, śpiewaj, głośno muzykę włącz, jednym słowem : płosz 😛

Wędkowanie to tylko ładna nazwa "polowania na ryby". Przebicie pyszczka ryby haczykiem na pewno jest dla takiej ryby bolesne - jako przykład podam film Jackass, gdzie któryś z kretynów przebił sobie wargę haczykiem tylko po to, aby sprawdzić jak się czują ryby. Zapewniam was, że nie było mu przyjemnie.Lepiej zostawić ryby w spokoju - niech sobie pływają nie zawadzając nikomu.

oczywiście że jest to męczenie zwierząt, ostatnio w empiku trafiłem an czasopisma poświęcone tej praktyce, na okładkach widniejący panowie z wielkimi rybami w geście triumfu jaki to okaz złapali - pseudo męstwo i tyle, bo ich to relaksuje ! co z ludzie, a ze zjawiskiem że ryba to częc diety wege to spotykam się nagminnie juz mi się z tymi ludźmi o tym mówic nie chce, to tak jak byś chciał kibolowi wytłumaczyc że w piłce chodzi o sport- a wykonalne

Jak ktoś ma małego, a nie stać go na wielki samochód terenowy to musi się pochwalić wieeeeelką rybą.

Jak ktoś ma małego, a nie stać go na wielki samochód terenowy to musi się pochwalić wieeeeelką rybą.

nie rozumiem przesłania, powyższego zdania: nie widzę związku między fizjonomią a "pasją łowiecką. "

nie rozumiem przesłania, powyższego zdania: nie widzę związku między fizjonomią a "pasją łowiecką. "

A skąd wiesz że chodzi o fizjonomię? Oj oj oj, Co Ci po głowie chodzi? 😀