Przeraża mnie zadowolenie z siebie przeciętnego wegetarianina kiedy mówi o tym "że nie ma krwi na rękach" jednocześnie popijając te słowa mlekiem, jedząc jajko itp.
Jak ludzie mają brać wegetarian poważnie kiedy oni wciąż oszukują samych siebie?
Gdybym był zwierzakiem wolałbym zostać zabity niż spędzić całe życie w boksie lub klatce bo ktoś chcę się napić mojego mleka czy zjeść moje dziecko w skorupce.

Wegetarianie! Może nie macie krwi na rękach ale i tak są cholernie brudne.
Wstyd! Respekt dla wegan!

każdy robi tyle na ile go stać, wg mnie lepiej gdy ktoś zrezygnuje najpierw z mięsa, a potem ewentualnie, gdy dojrzeje w nim myśl o weganiźmie, zmieni swoją dietę. W dzisiejszym świecie gdzie na każdym kroku serwuje nam się papkę o tym, że bez jedzenia zwierząt, noszenia ich skór i wykorzystywania ich do testów nie można się obejść, to i tak bardzo wiele. Zresztą nie uważam aby wege byli "zadowoleni z siebie", chociaż często tak myślą o nas mięsożerni, po prostu robimy co możemy. Każdy krok w tym kierunku jest ważny, nawet jeśli to polega tylko na rezygnacji np. z czerwonego mięsa lub drobiowego.
JimStark dodam tylko, że do Twojej wypowiedzi wkradł się jakiś chochlik, bo pisząc "gdybym był zwierzakiem..." stawiasz je obok siebie i zapominasz, że nim jesteś;) pozdrawiam

żadna obłuda i nie tylko weganizm. Jeżeli szła bym tym torem rozumowania, to powiedziałabym, że masz na rękach krew weganinie, bo zwierzęta pracowały na polu, z którego jesz zboże, a ich odchodami nawożono inne elementy twojego jadłospisu. Żadne z nas nie ma na tyle czystych rąk, by pierwszemu rzucać kamieniem. Więc nie osądzaj ludzi, bo jednak mimo wszystko obawiam się, że i Ty nie jesteś bez winy.

[edytowane 8/7/2006 od Reiha]

[edytowane 12/7/2006 od Reiha]

bardzo brzydka wypowiedź:/
przede wszystkim: niesprawiedliwa.
to wolny świat i natura ma swoje prawa. zwierzęta zabijają po to, żeby przetrwać.
taka jest już kolej rzeczy, także

nie wolno nam źle mówić o ludziach normalnie jedzących mięso, ponieważ to jest naturalne. tak zostaliśmy zakodowani (ok, wiele jest na ten temat spekulacji, ale odnoszę się w tym momencie ogólnie do zwierząt, drapieżników - nie tylko do człowieka) głód, wycinanie lasów, okropne warunki w których hoduje się zwierzęta... to wina innej warstwy społeczeństwa. wina całej machiny która nakręcana jest pieniądzem. w końcu natura nie pomyślała o tym, że człowiek będzie taki cwany i rozprzestrzeni się na taką skalę : ) no i że będzie taki zły...

tym bardziej nie wolno nam krytykować wegetarianizmu.
myślę, że każda forma wegetarianizmu zasługuje na uznanie, ponieważ to co robimy jest sygnałem dla innych osobników naszego gatunku. oprócz tego, że wegetarianizm jest wspaniałym wg mnie "stylem życia"(sposobem na życie, cudowną, kolorową dietką;)), jest to również apel, sprzeciw. każdy z nas robi to dla samego siebie i jak tylko potrafi, a jedyną rzeczą, która może nas ocenić jest nasze własne sumienie.

Twój tekst przypomniał mi ten artykuł z o2.pl o tym, że weganie są teraz trendy:/...

" zjeść moje dziecko w skorupce. " - jajko w sprzedazy nie jest zapłodnione więc nie ma w nim kurczaczka.
Wegetarianizm jest pewnym etapem przygotowawczym do przejścia w dalszy stopień wtajemniczenia - weganizm pozatym wegetarianie i tak robią wiele nie jedząc mięsa.
Sama jem jajka tylko od kur trzymanych u mojej babci, tym kurom nie dzieje sie krzywda a wręcz przeciwnie (mają cały plac i wielkie pole na grzebkanie w ziemi i ganianie za sobą 😉 ) więc w moim przypadku niewidze nic złego w zjedzeniu jajka raz na jakiś czas.
"o ludziach normalnie jedzących mięso, ponieważ to jest naturalne" - jest to bardziej nie naturalne niz mogło by ci się wydawać. Popatrz na swoją skóre popatrz na swoje paznokcie popatrz na swoje zęby... zęby moze w niewielkim stopniu są przystosowane do jedzenia tkanek ale raczej duzych owadów niz nawet małej wielkości ssaków.

Kiepsko zaczynasz swoją obecność na forum, od szerzenia bzdurnych podziałów, wywyższania się nad innymi. Uważasz się za lepszego od innych? Źle to świadczy o tobie. Przykro mi, że nie mogę cię miło powitać na forum, ale jeśli zamierzasz pisać w takim tonie, lepiej wg mnie żebyś nie pisał wcale :thumbdown:

chwała JimStark! jestem stanowczo za! go vegan!
co do jajek to nie wiem czy wiecie ale jajko jest odpowiednikiem miesiaczki kobiecej a psiej tzw cieczki... czyli jest tzw pokarmem nie czystym... a jaka różnica w tym czy nie spozywacie mięsa a tym, że zezwalacie na nadmierną exploatację zwierząt hodowlanych? czy ktoś z was miał kiedyś w rękach książke "milcząca arka"? i przeczytał ją i wziął jej treść do siebie? jedzenie nabiału jest moim zdaniem równe ze spożywaniem ryb... zdjęć przedstawiających kurze mamy chyba nie musze nikomu przypominać? poza tym dlaczego atakujecie Jim Starka? wyglada to tak jakbyscie sie bali prawdy... poza tym co to za stwierdzenie, że "xle zaczynasz swój pobyt na forum"... moze są inni oprócz mnie którzy nie przyszli tu aby ktos ich polubił tylko zeby jakis temat w dyskusje dać i żeby kazdy z was przemyslał... zastanówcie sie zanim zaczniecie wieszać na kims koty...

[edytowane 9/7/2006 od Cybil]

Szkoda by było, gdyby to forum nabrało takiego agresywno-faszystowskiego charakteru 🙁 Na szczęście większość wegan jest mądrzejsza... Przypominam, że portal nazywa się WEGETARIANIE.

Spokojnie. Pewne rzeczy przychodzą stoponiowo. Większość z tutejszych wegetarianów jeszcze nie tak dawno jadła mięso, większość weganów (w tym również i ja) była przedtem wegetarianami, a jeszcze wcześniej też jadła mięso.Trzeba doceniać ludzi za każdy krok ku sprawieniu świata lepszym miejscem.

I taka refleksja:
Zapewne wielu z największych "wege krzykaczy" nie wytrwa w swym postanowieniu do końca swego życia -- jestem tego pewien. Ba, jeszcze z takim samym zapałem, z jakim teraz nakłaniają innych do przyjęcia tego stylu życia, będą kiedyś usiłowali od niego odwodzić. Dlatego -- więcej pokory wszystkim życzę; mniej oskarżania siebie nawzajem, a więcej konkretnego działania.

Yo! 😎

[edytowane 9/7/2006 od voice_of_the_voiceless]

[edytowane 9/7/2006 od voice_of_the_voiceless]

[edytowane 9/7/2006 od voice_of_the_voiceless]

poza tym dlaczego atakujecie Jim Starka? wyglada to tak jakbyscie sie bali prawdy... poza tym co to za stwierdzenie, że "xle zaczynasz swój pobyt na forum"... moze są inni oprócz mnie którzy nie przyszli tu aby ktos ich polubił tylko zeby jakis temat w dyskusje dać i żeby kazdy z was przemyslał... zastanówcie sie zanim zaczniecie wieszać na kims koty...

Ja prawdy się nie boję, i tym bardziej nie wieszam na nikim kotów. W związku z tym tego samego oczekuję od innych. A zaczynanie dyskusji od obrażania innych to raczej nietrafiony pomysł. Szczerze wątpię, by na tym forum znajdowała się choć jedna osoba, nie mająca na rękach krwi zwierząt. Skoro nie ma tu nikogo takiego, nie czuję się zobowiązana do spokojnego patrzenia na to jak ktoś próbuje mnie obrazić. Każdy z nas dojrzał kiedyś do decyzji o odstawieniu mięsa. Każdy zrobił to w swoim czasie i w sposób jaki uznał za stosowny. Dlatego każdemu z nas nalezy się szacunek.

Po pierwsze, nie chciałem nikogo obrazić ale jeśli ktoś się tak bardzo oburzył to radzę zastanowić się dlaczego.
Po drugie, i tutaj mój duży błąd bo tego wyraźnie nie zaznaczyłem, w mojej wypowiedzi miałem na myśli "wegetarianizm" jako ideę propagującą empatię, współczucie dla losu zwierząt a nie kolorową dietę ( którą jest także ale moim zdaniem "przy okazji")
Moja historia przejścia na weganizm: obejrzałem przypadkiem film "meet your meat", wszedłem na parę stron z artykułami o tym na co trzeba uważać żeby nie wszyło to ze szkodą dla mnie i w przeciągu tygodnia byłem weganinem.
O co mi chodzi. Świadomość, która do mnie dotarła nie pozostawiła mi dużego wyboru, stanąłem przed decyzją "czy chcę brać w tym jakikolwiek udział?" odpowiedź była oczywista - "Nie!", tym bardziej, że przemyślany weganizm jest bezpieczny.

Proszę każdego na tym forum, który je jajka albo pije mleko aby okazał odrobinę cywilnej odwagi i napisał "zgadzam się na przetrzymywanie kur w klatkach i wyrządzanie im różnych chorych rzeczy" i tak samo przy krowach.
Co do osoby, która pisała, że ma jajka z małej hodowli. Zapytaj się sama siebie co by było gdyby wszyscy chcieliby oczyścić swe sumienia jedząc właśnie od małych hodowców? Mali hodowcy musieliby zacząć hodować masowo.

Pozdrawiam wszystkich i zaznaczam jeszcze raz, że moim celem nie jest urażenie kogokolwiek ale tylko i wyłącznie troska o los zwierząt.

Proszę każdego na tym forum, który je jajka albo pije mleko aby okazał odrobinę cywilnej odwagi i napisał "zgadzam się na przetrzymywanie kur w klatkach i wyrządzanie im różnych chorych rzeczy" i tak samo przy krowach.

o JimStarku Mądralo! aleś mnie teraz rozśmieszył 😀 😀 😀

Co do osoby, która pisała, że ma jajka z małej hodowli. Zapytaj się sama siebie co by było gdyby wszyscy chcieliby oczyścić swe sumienia jedząc właśnie od małych hodowców? Mali hodowcy musieliby zacząć hodować masowo.

Też kiedyś próbowałem "oczyścić swe sumienie", jedząc jajka z małej hodowli mojej ciotki. Myślałem, że w żaden sposób nie przyczyniam się do krzywdy tych zwierząt... Myślałem... dopóki nie zorientowałem się, z czego moja ciocia przyrządza niedzielne obiady.

[edytowane 9/7/2006 od voice_of_the_voiceless]

Proszę każdego na tym forum, który je jajka albo pije mleko aby okazał odrobinę cywilnej odwagi i napisał "zgadzam się na przetrzymywanie kur w klatkach i wyrządzanie im różnych chorych rzeczy" i tak samo przy krowach.

o JimStarku Mądralo! aleś mnie teraz rozśmieszył 😀 😀 😀

nie przyznasz się? to źle o tobie świadczy! mam wrazenie, że wiekszość z was jest wege od paru tygodni i za pare chwil przestanie być na tej "diecie".. czy wy naprawde nie dostrzegacie co dzieje się wokół? zaprzestanie spożywania mięsa to tylko kropla w morzu! trzeba zupełnie odejść od wykorzystywania zwierząt! chyba, że ktoś nie widzi nic złego w tym, że każda krowa jest wielokrotnie zapładniana w celu zwiększenia laktacji i liczby cieląt... młode, zaraz po urodzeniu są oddzielone od matki i przykówane do łańcuchów aby uniemozliwić im jakikolwiek ruch (a dokładniej aby mięśnie sie nie rozwijały bo są wtedy niesmaczne) i znów od poczatku, młode krowy są trzymane na "mleko" i znów sztucznie zapładniane raz, drugi, trzeci, n-ty.. az w końcu są nie zdolne do produkcji pozywienia dla szczęślichych wegetarian i ida na rzeź... ale szczęśliwy wegetarianin wtedy mówi, ze on nie je mięsa, i kreci nosem, ze jak tak mozna... dla tej krowy smierć jest niejako wybawieniem... od ciagłych łańcuchów, sztucznego zapładniania (A! ilu z was wie ze krowy fermowe przechodzą często cesarskie cięcie gdyz nie są juz zdolne do normalnego porodu?), bólu kopyt od ciagłego stania (krowa gdy wciąż stoi w miejscu dostaje wrzodów przy łączeniu skóry z kopytem, ból jest porównywalny do tego jaki odczówałby człowiek gdyby kazano mu stanąć na czubkach palcy przy wczesniej wyrwanych paznokciach...)... czy to mało by przyznać weganom racje? pytam?! i powtórze za JIMSTARK: niech kazdy kto je mleko i jaja powie nam wszystkim, że zgadza sie na takie traktowanie zwierzat! nie ma w tym nic śmiesznego!

[edytowane 9/7/2006 od Cybil]

Jesteście niesprawiedliwi wegetarianie tez robią duzo skończcie tą głupią dyskusje trzymajmy się razem dla dobra zwierząt, ograniczajmy nabiał bądz z niego rezygnujmy nie jedzmy tkanek innych zwierząt starajmy się poprawiać ich los a nie traćmy czasu na głupie, niepotrzebne sprzeczki 😡