Proponuję żeby każdy kto zarywa noc i nie śpi wpisał się tutaj.
Powiedzmy wszyscy którzy przekroczyli godzinę 2.00.
Ja tak sobie nie śpię bo przegapiłam moment wyciszenia i wzburzone emocje nie pozwalają mi zasnąć. (;
Co robie? Slucham sobie muzyki. Rzęzenia Yat-Kha (taki tuwinski zespół z wokalistami gorszymi od Toma Waitsa), szczekania Kazuki Tomakawy, tonę w plastikowych dzwiekach Cocteau Twins, po raz kolejny zachwycam Under Byen. I degustuję folków psychodelicznych ze Skandynawii. Muzyczna noc. (: No bo co robić...
ps. właściwie to już ranek muzyczny. za cztery minuty piąta.
Ptakubezglowy... Ja wieczorem/w nocy zasypiam łatwo, cierpię za to na innego rodzaju przypadłość- ostatnio systematycznie budzę się coraz wcześniej, dzisiaj 6,10. I juz nici ze snu, za łatwo się rozbudzam. Nie słucham muzyki. Siedzę z laptopem w kuchni, w ciszy i patrzę za wschodzące słońce nad dachami Łodzi:-)
Miewam od czasu do czasu tę przypadłość że po prostu nie śpię. Albo budzę się dosc wcześnie np 7.10 choć z reguly sypiam do 10, 11.
Bywa że bardzo silne znużenie dopada mnie między 20, 21.
Wlaściwie to wszystkie możliwości. Przyznam że lubię to. (:
PS. Kretka ja widzę zwykle sąsiednie okna. Najmilej jest latem kiedy o czwartej rano słychać śpiew kosa.
Ale dzis kiedy zasnęlam po piatej mialam piękny sen o poarnku. Szlam sobie ulicą a przede mna rozciagala się panorama na duza brukowaną droge i latarnie ktore swiecily na blekitno. i pomimo zimnych kolorow obraz był cieply. a potem jak za zapalniem światla zrobiło się jasno. w sumei dwa wczesne ranki do wyboru jasny i ciemny.
[edytowane 1/4/2007 od ptakbezglowy]
Tak swoja droga to jest pewna metoda leczenia takiej przypadlosci, ze nie mozesz zasnac wczesnie... Polega ona na tym by prazesuwac co dobe czas zasniecia o godzine np...
powiedzmy spie
od 01:00 do 8:00
nastpenego dnia zasypiam
od 02: do 9:00
potem
od 03:00 do 10:00
nastepnego dnia
04:00 do 11
05:00 do 12:00
(...)
23:00 do 07:00
az osiagniemy to, co nas satysfakcjonuje... 🙂
Czy ktos nie rozumie, bo to ciezko wytlumaczyc....:)
Gdyby ściany rzeźni były ze szkła, nikt nie jadłby mięsa...
Gdy parę godzin wcześniej czytałem ten wątek, pomyślałem "dobrze, że już dawno sam nie miałem czegoś takiego..."
A tutaj proszę, nie ma nic pewnego...:(cały dzionek ładny, słoneczny, nawet mógłbym rzec wesoły, a teraz - wystarczyła chwila i już z czerwonymi oczami leżę w łóżku i daremnie próbuję zasnąć...wróciły stare wspomnienia(...):(
W zasadzie to te moje pokręcone słowa powinny znaleźć się w marudniku, ale z racji pory wpisuję się tutaj.
Obym wreszcie mógł zasnąć i już nie myśleć więcej...eh:(
Widzę, że zegarek na stronie nie przestawiony... 😮
[edytowane 3/4/2007 od JankeS]
mnieto nigdy nie zawiodlo, tzn sposob na zasniecie i przespanie calej nocy, trzeba sie po prostu porzadnie zmeczyc, na jakiejsc silowni, biegajac, rower extra dystans albo cos tam z partnerka, jak wymeczycie sie tak przez pare godzin to bedziecie spac ladnie do rana i kondycja sie poprawi
[url=http://www.yasoda.pl]Salon kosmetyczny Opole[/url] [url=http://www.oknadrewniane.co.pl]okna drewniane[/url] [url=http://www.oknadrewniane.co.pl]drzwi drewniane[/url]
Ja mam problem tego typu, że często budzę się ok godz. 2-3 w nocy i nie mogę już zasnąć ponownie. Czasem zdarzają mi się tygodniówki, które wyglądają mniej więcej tak: Budzę się ok 1 , potem zasypiam, budzę się ponownie ok. 1.30 i tak co pół godziny. Można dostać kręćka. Nie ma wówczas znaczenia czy jestem po ciężkim dniu czy też normalnym. Powtarza się to cyklicznie. Chociaż ostatnie tygodnie...odpukać są w normie. Mój standard pobudki to godz. 5-5.30. Ranny ptaszek ze mnie i to mi odpowiada, nie muszę wogole nastawiać budzika 😛 😀
zawsze byłąm ciekawa jak to jest być rannym ptaszkiem... ja należę do niespełnionych ptaków nocnych które muszą niestety egzystować za dnia... a wiosna coraz jaśniejsza dojrzalsza i ja czuje się coraz gorzej. nie cierpię słońca...
[edytowane 2/4/2007 od ptakbezglowy]
mimo że jeszce nie jest po 2 to ja jeszcze sobie długo posiedze 🙂 produkuje ściagi :D:D:D tak to jest wywiadówka we wtorek trzeba oceny poprawić
ale my tez mamm łagodnie mówiąc głupia nauczycielkie od hiistori kazała nam sie nauczyć wszystkich dat do XVI wieku grubo ponad 300 ale tam przezyjemy chyba 😛 może jeszcze dzis wpadne 😀
<a href=http://www.centaurus.org.pl/<img src=
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja