lato w moim małym mieście też jest fajne 😀 myślę, że w takich miastach jak Warszawa, Kraków, Katowice, lato rzeczywiście może byc trochę uciążliwe, ale w mniejszych jest przyjemnie 😀 tyko ci ludzie w autobusach, faktycznie nie znający higieny to jakaś plaga 😉 ja tam ciągle mam nadzieję, że lato wróci...
no i jest złe światło do zdjęc 😉

Ja mieszkam w mieście i na wsi jednocześnie, szkoda tylko, że w bloku. No i właśnie załapałam sporego doła z powodu końca lata. Nienawidzę jesieni i zimy za taką właśnie pogodę!

Każda pora roku ma swój urok, wiosna jest optymistyczna bo tyle perspektyw przed nami, a szczególnie oczekiwana gdy zima dała w kość. przede wszystkim długie dni jnastawia pozytywnie do życia.
Lato jest ok, nie mozna się do niczego przyczepić, zwłaszcza jak sie jest w ładnym miejscu. najcudowniejsza jest jednak jesień, dziala na mnie refleksyjnie, nawet taka pogoda deszczowa, wietrzna nie jest zła, zwłaszcza gdy się jest w górach np. na połoninach. Potem wieczorkiem dobra ksiązka herbatka z sokiem malinowym po długim spacerze, widok na zmokniętą przyrodę, odgłos deszczu - uwielbiam te klimaty. Zawsze o tej porze roku ciągnie mnie w góry a szczególnie w Bieszczady, niestety obowiazki powodują, że od kilku lat nie mogę tam trafić. Lubię jesien tak jak zmierzch ta pora i te godziny działają na mnie uspokajająco. najmniej lubię jesień w listopadzie, lecz w górach też jest ona piękna. Zima mogłaby trwać od pewnego poziomu morza w górę, tak by jej nie było na nizinach, no może prawdziwa zima może być od 23 grudnia do 2 stycznia 2008 na terenie całej powierzchni Polski. Miało być o lecie , a było o wszystkich porach roku. Ale Moi drodzy wielbiciele lata, docencie też urok refleksyjnej jesieni.
Pozdrawiam Adam

[edytowane 16/9/2008 przez adamrozew]

Jaguchna, to Twoje weselicho już za 4 dni?

ajććć..tylko nie "weselicho" Fasolko 😉 tak-20 września będę Panną Młodą 😮 :rotfl:

Również uwielbiam Adamie jesień- ale nie ciągłą szarugę, tylko ciepłą, złotą jesień, która zachęca do spacerów i zbierania kasztanów...

wesele 😛

ślub 😛 na sam dźwięk słowa "wesele" dostaję dreszczy i mdłości :casstet:

no dobrze 😛 ślub 😛 też nie lubię słowa "wesele" dlatego napisałam "weselicho", ale ślub jest faktycznie bardziej adekwatny 😛
zimno... 🙁 ta pogoda nie nadaje się ani do robienia zdjęc, ani do rysowania w plenerze, bo drętwieją łapska 🙁