0
0
0
Jak w temacie- jest to wesołe miejsce, gdzie chwalimy się swoimi osiągnięciami w zakresie zdanych egzaminów, oby było ich jak najwięcej!
Rzecz jasna chodzi nie o sprawdziany itd. tylko o egzaminy, maturalne też 😀
na początek ja- w związku z tym, że zaliczyłam ćwiczenia z historii państwa i prawa polskiego na 4,5 będę miała tę ocenę przepisaną na egzamin 😀
O, wesoły temat na życzenie? :rotfl:
Od razu lepiej.
Fasol - gratulacje; Lovii - powodzenia!
W tym semestrze mam po raz pierwszy w karierze studenckiej kompletną labę - żadnego egzaminu, kiedy w poprzednich czterech sesjach miałem w porywach do dwunastu... Żeby nie było za dobrze, mam zamiar wolny czas wykorzystać na kurs prawa jazdy, więc jeśli uda się wziąć w garść, egzamin będzie, ale to pewnie za ponad dwa miesiące...
Raczej wszystkie egzaminy z perspektywy czasu miło wspominam. Nawet, jeśli prowadzący mieli z głową, bo tacy są przecież wszędzie... 😉 Chyba jedyny, którego miło nie będę pamiętać, to wstępny na drugi kierunek - był infantylny i głupi 😮
Ogólnie mam chyba nietypowe podejście, ale egzaminy to dla mnie fajna sprawa - chyba będzie mi ich brakować, kiedy się to skończy 😉 Zwłaszcza radości po zaliczeniu, że można te bzdury zapomnieć albo zastanawiania się pod salą egzaminacyjną, czy człowiek, który nadchodzi, jest moim profesorem :rotfl:
Gratuluje Fasolencjo,
Loviiso powodzenia... też bede miał niedługo sesje 😉
Egzaminów miałem dużo, ciesze się że już są za mną, bo kiepsko znosze związany z nimi stres. Ciesze się w sumie z jednego - egzamu na prawo jazdy :D. Miałem ogromnego stresa w trakcie kursu i podczas egzaminu....a teraz jest już lajtowo podczas jazd:).
Życze powodzenia pawel747 🙂
[edytowane 18/1/2009 przez bułek]
Zawsze mnie zastanawiało, jak ludzie dają radę z ilością egzaminów większą niż pięć 😮 Bo ja bym chyba, ze swoim robieniem wszystkiego na ostatnią chwilę, nie dała ;P
A jeśli chodzi o prawo jazdy, to wśród mojej paczki zostałam ostatnia z kumpelą bez prawka, wszyscy nasi przyjaciele już mają albo są w trakcie robienia, chlip. Ale w sumie po co robić prawko, skoro i tak przez najbliższe kilka lat co najmniej nie ma szans czegoś własnego prowadzić 😉
Dzięki Bułek 🙂
Do większej ilości egzaminów można się przyzwyczaić 😉 Na szczęście w trakcie kariery studenckiej na obu moich kierunkach trafiłem na raptem ze dwa egzaminy, na które dwa dni nauki to było trochę mało, więc spokojnie...
Większość moich znajomych też ma prawo jazdy od dawna, ale części tak samo jak mi się nie spieszy. Wiedziałem, że nie będę jeździć, więc po co? 😉 W sumie dalej wiem, że raczej nie będę jeździć, ale skoro w końcu mam sporo wolnego czasu, to chyba warto... Ostatnio zaczynam zauważać, że czasem ten papierek może się przydać 🙂
Nieeźle, gratulacje! 😀 Przypomniało mi to moje dzieje dwa lata temu - co tydzień trzy sprawdziany z angielskiego i wiecznie dochodziła do tego masa innych rzeczy; zdarzyło mi się nawet, że zupełnie zapomniałem o jednym kolokwium i dowiedziałem się o nim na przerwie, pięć minut przed nim, kiedy wyraziłem zdziwienie, że ludzie siedzą z notatkami na kolanach... :rotfl: Nawet zdałem albo miałem minimalnie poniżej progu; w każdym razie punkty z kół się sumowały i na koniec nie było kłopotów...
Jak ma się czas i hajs na prawko to moim zdaniem nie ma co odkładać tego na potem. Zmienią zasady przeprowadzania egzaminu, zwiększą poziom trudności, podniosą ceny i wtedy będzie dopiero trudno otrzymać papierek. Liczy się również wiek, bo łatwiej nauczyć się tego wszystkiego będąc młodym a nie starym ;).
Wiedziałem, że nie będę jeździć, więc po co? 😉 W sumie dalej wiem, że raczej nie będę jeździć, ale skoro w końcu mam sporo wolnego czasu
Załatwić samochód to już później kwestia czasu...
Ja mam swój samochód, ale dzięki temu że można było wziąć na kreskę...teraz pomagam mamie spłacać i tyle. Fajnie gdzieś pojechać i nie być uzależnionym od komunikacji miejskiej, pociągów etc. 🙂
Nigdy nie miałem wielu egzaminów...max w semestrze to dwa. Nie wyobrażam sobie jak można mieć wiecej ;).
[edytowane 19/1/2009 przez bułek]
Ja dzisiaj zdałam ćw z genetyki molekularnej i jestem z tego bardzo zadowolona 🙂
Co do dużej ilości egzaminów to muszę powiedzieć tak: ile by ich nie było zawsze jest to do zdania tylko niektóre po prostu zdaje się w drugim terminie....
Przechodziłam na 1 i 2 roku istny horror a teraz mam 2 egzaminy i 2 zaliczenia co mnie cieszy. Wprawdzie egzaminy łatwe nie będą ale jak się przyłożę to dobrze zdam. No jeśli się przyłożę 😛
Studiujesz może prawo na I roku? Mozna wiedziec gdzie? 😛
UWM
Ja UO, pozdrawiam koleżankę po fachu. 🙂 Ja nie mam tak dobrze, jutro egzamin z historii powszechnej państwa i prawa a w środę z historii ustroju i prawa w Polsce. /Sorry za spam.
Pochwała jest pożyteczniejsza od kary. Plaut
Zmienią zasady przeprowadzania egzaminu, zwiększą poziom trudności, podniosą ceny i wtedy będzie dopiero trudno otrzymać papierek. Liczy się również wiek, bo łatwiej nauczyć się tego wszystkiego będąc młodym a nie starym ;).
Jakoś zupełnie mnie te argumenty nie ruszają, aczkolwiek prawdopodobne, że są trafne :red:
Z wiekiem to wiesz - gdybym zdał z kumplami pięć lat temu, do dzisiaj zupełnie bym nie pamiętał co i jak, więc też niedobrze...
Fajnie gdzieś pojechać i nie być uzależnionym od komunikacji miejskiej, pociągów etc. 🙂
No właśnie - lubię jeździć na małe koncerty na wsiach, gdzie dojeżdża często pięć autobusów dziennie i jest kłopot z powrotem - suniesz na piechotę albo czekasz :rotfl: Ale dla chcącego nie ma rzeczy niemożliwych - jakoś zawsze daje się radę. Niestety, komunikacja bardzo kiepsko w tym kraju funkcjonuje - za miesiąc mam ochotę wybrać się na koncert do Gdańska i jeśli się zbiorę, pierwszy pociąg powrotny nawet stamtąd mam dopiero o 5, więc byłoby sporo czasu na spacerek brzegiem morza... 😮 W takich chwilach widzę, że prawo jazdy by się przydało. Teraz chyba mi wyszedł spam 🙂
Znowu gratulacje i powodzenia wszystkim 😉
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja