Ponieważ wczorajszy temat cieszył się popularnością a zaginął bezpowrotnie w hakerskim ataku zacznijmy od nowa 😉
Jakie są wasze gusta jeśli chodzi o płeć przeciwną (albo tą samą jeśli ktoś jest homo). Co się Wam podoba najbardziej a czego zupełnie nie akceptujecie?
Głos, głos niski, męski :heartpump:
Ponoć mężczyźni lubią chude kobiety, to ja powiem o facetach - nie podobają mi się chudzi, wolę takich "w sam raz" 😛
Nie lubię wąsów i w ogóle zarostu, zapach papierosów mnie obrzydza. Nie lubię żelu na włosach, dresów, garniturów też nie 😛 Chyba że są ku temu szczególne okoliczności, ale tak na co dzień to nie bardzo 😉
Więcej bym mogła napisać o kobietach, bo kobiety - wizualnie - bardziej mi się podobają 😀
http://szydelkoikoraliki.blogspot.com
Ponoć mężczyźni lubią chude kobiety
To chyba jednak nie do końca tak. Raczej wolą normalne a nie chude. Chyba, że inaczej postrzegamy chudość 😉 ja mówię o takiej jak ta wprost z wybiegów. Najgorsze jest to, że w świecie mody chyba całkowicie brakuje normalności z jednej strony wychudzone modelki w z drugiej te plus size wyglądają [url= http://deser.pl/deser/51,111858,13459156.html?i=0]tak[/url] co jak dla mnie jest promowaniem otyłości. Ogłupieć można.
Więcej bym mogła napisać o kobietach, bo kobiety - wizualnie - bardziej mi się podobają
To pisz 😀
A mi podoba się figura [url= http://www.youtube.com/watch?v=RsZNfJKKelw]tej panny[/url]na przedzie czyli ładnie zarysowane uda, pośladki i chudy brzuszek 😀
- wrażliwość
- empatia
- altruizm
- bujna fantazja/marzycielstwo
- introwertyzm
- spokojne i zarazem szalone wnętrze (taki paradoks)
- kobiecość
- romantyzm
- wierność i oddanie ponad wszystko
To cechy które uwielbiam u kobiet.
Co do aparycji zdecydowanie cieszą moje oko kobiety "w sam raz" oraz te chudsze. Chyba jednak jeśli chodzi o związek idealna byłaby kobietka chudsza za sprawą tego, że sam do samców alfa nie należę - drobna budowa kości, nierozłożysta postura. Jakoś bardziej pasowałaby do mnie taka kruszynka. Idealny wzrost? 155-165 cm! 🙂
No i długie włosy! Zdecydowanie bardziej ciemniejsze kolory. Za blondem nie przepadam.
Więcej bym mogła napisać o kobietach, bo kobiety - wizualnie - bardziej mi się podobają 😀
Mnie również 🙂 . Jeżeli chodzi o mężczyzn, nie mam swojego jednego jedynego "typu", wiem jacy faceci mnie odstraszają. Nie mogą mieć żelu na włosach, bród, nieestetycznych zarostów (w ogóle nienawidzę zarośniętych, np. na klacie, fuj!). Nie ukrywam, że zwracam uwagę jak są ubrani, ale przede wszystkim czy są ZADBANI. Długowłosi już od dawna mi się nie podobają, ale łysi też nie bardzo. Jeżeli miałabym wskazywać kto ze znanych osób jest w miarę "pociągający" (dla mnie rzecz jasna) to chyba wskazałabym na nazwiska takie jak: Jake Gyllenhaal, hmm, dalej nie wiem 😉 .
W facetach bardzo kręci mnie intelekt, jeżeli potrafi mnie rozbawić, ale nie w nudny czy prostacki sposób to jest ogromny plus. Zauważyłam też, że chyba lubię mężczyzn pewnych siebie, ale nie chodzi mi tutaj o jakiś klasyczny typ macho, o nieeee!
[edytowane 26/2/2013 od hipiska]
Ilekroć zwalczałem pokusę było to piękne, ale kiedy pokusie ulegałem, było po stokroć piękniejsze
A jak się Wam podoba Ryan Gosling
[img] http://t2.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcQbbm-zZbe9DxUyL43BwoPhWX2kDtVxI-gZc2GLpLl0rPy8ar42Hw[/img]
I czy ktoś mi może powiedzieć czym jest dla niego kobiecość i seksapil? 😎
[edytowane 26/2/2013 przez Bellis_perennis]
I czy ktoś mi może powiedzieć czym jest dla niego kobiecość i seksapil?
Co to jest kobiecość, to diabli wiedzą. Ja bym to wiązał z naturalną rolą kobiety, czyli oznaki płodności i bycia dobrą żoną i matką.
Natomiast seksapil można by zawrzeć w stwierdzeniu, że najwięcej go posiada ta kobieta, za którą się obejrzy najwięcej napalonych samców. 😛
Dla mnie kobiecość to dualistyczny sposób bycia: inteligencja połączona z pokręceniem. Niektóre kobiety są inteligentne, ale bardzo poważne, inne tak zakręcone, że w ogóle nie wiadomo, o co im chodzi. Te, które są gdzieś pomiędzy prezentują właśnie ideał "kobiecości".
Seksapil to wygląd, osobowość i zachowanie, które wzbudzają zainteresowanie strony przeciwnej (cienkun wyraził to lepiej 😛 ).
Odtwarzając zhakowanego posta: Ilekroć robię zakupy w moim osiedlowym sklepie przekonuję się, że kobieta z wąsami to jednak nie to...
[edytowane 26/2/2013 od eRZet]
Strefa rokendrola wolna od Angola, środa/czwartek godzina 0.00 w radiowej Trójce
U mnie nic się od wczoraj nie zmieniło, więc chętnie się powtórzę 🙂
Zgadzam się, że niski, męski głos jest baaardzo przyjemny dla ucha. Poza tym kudłatość, długowłosość, brodatość, wszystko naraz, i ogólna misiakowatość. Chudzielcy i kulturyści - nooo, musieliby mocno nadrabiać charakterem, bo mnie to nie kusi. Punktuje wysoko umiejętność grania na jakimkolwiek instrumencie i zbieżność gustów muzycznych.
w ogóle nienawidzę zarośniętych, np. na klacie, fuj!)
To ja ich chętnie przygarnę pod swoje skrzydła, hehe. IMO włosy są oznaką męskości i futerko ma być! 😛
Co do "nadzienia" - przede wszystkim szacunek do kobiet i w ogóle ludzi. Skromność, uczciwość, otwartość, brak tabu. Uśmiech 🙂 Latem poznałam właśnie takiego chłopaka ze złota i teraz szukam drugiego przedstawiciela tego gatunku 🙂
Nie znoszę ponad wszystko cwaniactwa, gwiazdorzenia i ogólnie rozumianych macho. Podziękuję też poszukiwaczom służącej/drugiej mamusi - mężczyzna powinien być samodzielny. Do niedawna palenie papierosów dyskwalifikowało faceta, ale obecnie mogę przymknąć oko na krótką metę.
Odstraszają mnie też ludzie hałaśliwi, ale to niezależnie od płci.
Na celebrytów nie zwracam uwagi, wolę żywe ciasteczka przystrajające na co dzień wrocławskie ulice 🙂
http://www.explosm.net/comics/random/
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja