Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

adam + ewka  

Strona 7 / 7 Wstecz
Oldek
bywalec

Na górze Synaj Bóg dał Mojżeszowi szczegółowe instrukcje dotyczące wszystkiego, co kapłanom lewickim będzie potrzebne do rytuałów, w tym jak zbudować przybytek, jak również tego jak mają wyglądać szaty kapłańskie. I tu sugeruję teraz abyśmy skupili się na jednym z elementów stroju arcykapłana, czyli na Pektorale-Napierśniku (hebr. choszen miszpat = dosł.: napierśnik [tarcza] sądu). Szczególnie na tym co zawierał, a było w nim dwanaście kamieni, każdy wygrawerowany niczym pieczęć z nazwą jednego z synów Izraela, których też było dwunastu (Księga Wyjścia 39: 8-14).
Oprócz Tanachu (Stary Testament) istnieje tylko jedna relacja osoby, która widziała napierśnik na właśne oczy. Mowa tu o historyku Józefie Flawiuszu, który sam był kapłanem i wypełniał swe kapłańskie obowiązki w świątyni Heroda w Jerozolimie. Ale jedynie czego się od niego dowiadujemy, to to że wyryte imiona dwunastu synów Izraela, były wygrawerowane na kamieniach w takiej kolejności w jakiej oni przyszli na świat. A że nie mamy pewności jakie kamienie szlachetne zostały wymienione, ze względu na różnice w tłumaczeniach Biblii na przestrzeni lat, więc obecnie nie jest oczywiste, który kamień reprezentuje które plemię. Wymieniając owe kamienie w odpowiedniej kolejności mamy:

Sześć synów Lei
1. Rubin - Ruben
2. Topaz - Szymon
3. Szmaragd - Lewi

4. Karbunkuł - Juda
5. Szafir - Issachar
6. Jaspis - Zebulon

Dwóch synów Bilby
7. Opal - Dan
8. Agat - Neftali
Dwóch synów Zilby
9. Ametyst - Gad

10. Chryzolit - Aszer
Dwóch synów Racheli
11. Onyks - Józef
12. Beryl - Beniamin

Te 12 kamieni symbolizują pełną rodzinę Bożą - Wiekuistego jako kochającego Ojca i jego dzieci to jest duchowego Izraela. Dodajmy do tego, że na naramiennikach arcykapłana umocowane były dwa szlachetne kamienie onyksowe, na powierzchni, których znajdowały się wygrawerowane imiona plemion izraelskich. Po sześć (liczba człowieka) imion na każdym kamieniu. Na ramionach lud Pana był potraktowany razem, jako całość, a na piersi, każde plemię indywidualnie. Dwanaście imion wyrytych zarówno na kamieniach onyksowych, jak również grawerowane na kamieniach napierśnika z pewnością ukazuje duchowe brzemię położone na obu ramionach i w sercu - szczerą troskę i miłość do ludzkości.

Teraz wyobrazmy sobie, że otrzymaliśmy pudełko do układanki/gry "magic circle" w której po otwarciu na wierzchu w przegródkach widzimy odpowiednio ułożone 12 kamyczków przedstawiające 12 plemion Izraela:

[img] ?1[/img]

Pod spodem w pudełku znajdziemy planszę do gry oraz pozostałe elementy, które będą nam potrzebne do dalszej zabawy. A celem zabawy będzie przedstawienie w sposób symboliczny harmonii do której został powołany człowiek. Harmonii obejmującej trzy przestrzenie:

[b]1. Uporządkowanie wewnętrzne człowieka
2. Relacje z innymi ludźmi
3. Relacja z Bogiem. [/b]

największym bohaterem jest człowiek, który zamienia wroga w przyjaciela.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 01/02/2016 3:34 pm
Oldek
bywalec

No dobrze, ale jak zacząć? Zenon Kosidowski w "Opowieściach biblijnych" tak pisze: "Pod górą Synaj Izraelici obozowali cały rok. Jakież olbrzymie zmiany zaszły w tym czasie! Bekształna masa uchodżców stała się dzięki Mojżeszowi społeczeństwem kierowanym przez hierarchię urzędników. Normy współżycia regulowały przepisy prawne, a kult Jahwe kontretne ramy w postaci instytucji świątynnych, urzędów kapłańskich i obrzędów liturgicznych. Wzmocniło się też bezpieczeństwo wędrowców, gdyż uformowała się regulalna armia, w której panowały karność i porządek. Poszczególne plemiona maszerowały w określonym porządku pod własnymi sztandarami i własnymi wodzami. U stóp góry Synaj zarysowały się więc pierwsze zręby przyszłego narodu izraelskiego, nad partykularyzmem plemiennym zapanowały wspólne interesy i wspólne cele."

W określonym porządku też było rozbijane obozowisko, które odzwiercedlało póżniejszy podział Ziemi Obiecanej. Tu jednakże musimy uwzględnić pewne wydarzenie, które miało wpływ na ten podział i na to w jaki sposób rozkładali izraelici swoje namioty. Najstarszym synem był oszczywiście Ruben i to jemu należało się prawo pierworództwa. Zupełnie tak samo jak Władysława II syna Bolesława Krzywoustego można byłoby go nazywać seniorem, bo miał prawo do podwójnego działu (pamiętamy wszakże o tym, że Władysław oprócz dzielnicy senioralnej otrzymał również Śląsk) a także do sprawowania władzy zwierzchniej nad pozostałymi bracmi. To wzystko jednak Ruben zaprzepaścił poprzez czyn jakiego się dopuścił. Po śmierci Racheli, gdy Izrael rozbił swoje namioty poza Migdal- Eder, Ruben wszedł do łóżka Bilhy i obcował z nią. Obcował z nałożnicą swego ojca i z matką swoich braci. Tym rosierdził Jakuba, który odebrał mu prawo pierworództwa i to prawo pierorództwa udzielił cudownie odnalezionemu w Egipcie jóżefowi przez pamięc na jego matkę Rachelę - umiłowaną przez Jakuba. I już nie miało znaczenia to, że pózniej Ruben próbował uratować życie Jóżefa, kiedy jego bracia planowali jego zabicie oraz to, gdy w Egipcie zaoferował swoich dwóch synów jako zakładników gwarantujących bezpieczeństwo Benamina. Stracił prawo pierworództwa no i basta. Jego prawa przejęli: Józef otrzymując podwójny udział przy podziale kraju, Lewi godność kapłańską, Juda przywództwo na wojnie i następnie władzę. Józef otrzymal podwójny dział w osobach swoich synów Efraima i Manassesa, którzy zostali zaadoptowni przez Jakuba, przez co wszakże liczba uczestników się nie powiększyła, bowiem pokolenie Lewiego wykluczone zostało z dziedzictwa.

Wiemy więc jak ma wygłądać nasze pierwsze rozdanie. Efaraimowi i Manassesowi jako synom Jóżefa przypiszemy onyks. Toteż po rozłożeniu na stole planszy układamy odpowiednio nasze kamyczki wokół zaznaczonego Templum:

[img] ?2[/img]

Już po tym jak ułożone były nasze kamyczki w pudełku i jak są teraz ułożone na planszy widzimy, że to co jest istotne, to ludzkie braterstwo, które dobrze oddaje pierwszy werset psalmu 133.

Dla każdego wedle gustu:
[url= https://www.youtube.com/watch?v=RCzUWap9rm0]Hine ma tov [/url] - wersja tradycyjna
[url= https://www.youtube.com/watch?v=mXmb-rAJ1vc]Hine ma tov [/url] - wersja w stylu country
[url= https://www.youtube.com/watch?v=rvKcSKITkPA]Hine ma tov [/url] - wersja nowocześna (taneczna) bardzo popularna na całym świecie od Wietnamu aż po Meksyk

[b]Hine ma tov [/b] - Oto jak dobrze
[b]u-ma na'im [/b] - i jak miło
[b]ševet achim gam yachad [/b] - jeśli bracia (osoby) mogą usiąść razem w jedności

(w języku hebrajskim, rodzaj męski obejmuje również rodzaj żeński, gdy dotyczy mieszanej grupy ludzi) Yachad jest od słowa Yachid co oznacza absolutną jedność i ma większy wydźwięk niż tylko pokój i harmonia.
Powstaje pytanie w Talmudzie: "Jak można opisać HaSzem (Boga)", a odpowiedź jest "Yachid" (absolutna jedność).
Toteż tutaj słowo "yachad" ma wyższą konotację, która także zakłada jedność ze Stwórcą, a nie tylko z innymi ludźmi. Mówiąc najprościej, oznacza to, wzniesienie się do poziomu uniweralnej świadomości.
[url] https://en.wikipedia.org/wiki/Hine_Ma_Tov [/url]

największym bohaterem jest człowiek, który zamienia wroga w przyjaciela.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 05/02/2016 12:16 pm
Oldek
bywalec

Tu przy okazji wspomnę o kontrowersji jaka narosla wokół słowa "echad". A muszę o tym wspomniec, gdyż chcę wyrażić swoje stanowisko w kwestii nicejsko-konstantynopolitańskiego wyznania wiary. Doktryna ta, podzielana przez Chrześcijan na całym świecie, jest od początku i w całości tworem ludzkim. No bo czy Stary Testament pozwala na taką definicję "Boga?" Nie sądzę. A jak wiemy trynitarianie próbują znaleźć potwierdzenie swojej wiary w tekście Tory. W związku z tym przypisują słowu echad taki sens, który obejmowałby "jedność złożoną" (w znaczeniu "jedności składającej się z elementów") i znaczyłby więcej niż "pojedynczość". Do tego jeszcze i podkreślają, że gdyby chodziło o jedność "niezłożoną", to w Torze użyte byłoby słowo "yachid".
Mamy tu do czynienia z trzema słowami, które wiążą się z tym problemem. Oto one: [b]echad [/b] - oznaczające "jeden", [b]yachid [/b] - które znaczy "pojedynczy" ("sam") i wreszcie [b]yachad [/b] - czyli "razem".
Przeciwnicy powyższego twierdzenia argumentują, że zarówno z przyczyn językowych, jak i logicznych oraz teologicznych słowo echad jest słowem całkowicie właściwym. Po prostu Bóg był yachid (pojedynczy, wyłączny i sam), nim stworzył świat. Teraz, gdy istnieje kosmos i człowiek, który ma wolność wyboru - Bóg jest echad (jeden - ponieważ nic, co istnieje, nie jest Nim - poza Nim samym).
Wystarczy zmienić błędne słowo "jedność" na właściwe "jedyność" i odnajdziemy precyzyjny i poprawny sens słowa echad. Nie chodzi przecież o jedność Boga (choć nikt nie przeczy, że Bóg łączy w sobie w jedno dostojeństwo, chwałę, mądrość itd), ale jego jedyność. Bowiem echad oznacza bardzo prostą rzecz: Bóg jest jeden i nie ma innych bogów. To właśnie jest podstawą monoteizmu. Bóg jest także "jednoosobowy" - oczywiście w sensie mateforycznym, ponieważ Bóg nie może być antropomorfizowany. Oznacza to - precyzyjniej - że występuje w jednej "osobie", a nie w więcej, niż jednej.

Świadczy o tym również tekst Mk 12:29, gdzie Jezus cytuje Moj. 6: 4 i to doskonałe miejsce dla niego, aby odsłonić naturę "Trinity-Boga", ale on po prostu powiedział: " Pan nasz Bóg jest jeden... " Zwrócie uwagę na dalsze wyjaśnienie zamierzonego rozumieniu tego pisma w Mk 12:32, 34. "... mówiłeś prawdziwe słowa, mówiąc, że jest tylko jeden Bóg i nie ma innego ..." Zdając sobie sprawę z tego jakie było zrozumienie tego człowieka owego tekstu, Jezus powiedział do niego: "niedaleko jesteś od królestwa Bożego".
Jasne jest więc, że Jezus nie może być Bogiem i to jest proste, jak pryszcz na nosie
[url] http://blog.antytrynitarianie.pl/troista-natura-boga/ [/url]
Unitarianizm, prawowierny odłam chrześcijaństwa, zachował żywe nauki Ariusza mówiące, że Bóg jest jeden. Nie wierząc w trójcę, unitarianie wciąż żywo wierzą w to, że pewnego dnia ci, którzy uważają się za chrześcijan powrócą do prawdziwych nauk Jezusa.

[url= https://www.youtube.com/watch?v=_TkKW2oHt6M]Słuchaj Izraelu [/url]
[i]Modlitwa Szema jest w judaizmie wyznaniem wiary. Odczytanie tego wersetu zaczynającego się od "Słuchaj Izraelu - Bóg jest jeden, Bóg jest naszym Bogiem" oznacza, iż czyniący to modlący się Żyd świadomie potwierdza jedyność Boga, a także bierze na siebie "ol Malachut Szamajim", czyli "jarzmo Królestwa Niebios". Zgodnie z tradycją werset ten wypowiadany jest na głos (prawa dłoń zakrywa wtedy oczy, co ma zapewniać pełną koncentrację na wypowiadanych słowach). Po nim odczytywany jest szeptem werset: "Błogosławione jest Imię Chwały Jego Królestwa na wieki wieków".
(Judaizm bez tajemnic, wyd. Tora Pardes, 2009) [/i]
Modlitwa Szema to jeden z czterech tekstów, które zyd wkłada do czarnych kwadratowych skrzyneczek zwanych tefilin (filakterie) noszonych na głowie i ramieniu. Są one noszone dla przypomnienia praw Bożych.

[i]"Masz mózg. Jest w jednym świecie. Twoje serce jest w innym. A twoje ręce często ostatecznie angażują się w coś zupełnie obcego dla obu z nich. Trzy różne maszyny."
"Więc na siebie nakladamy tefilin. Pierwszą rzeczą w ciągu dnia jest połączenie głowy, serca i ręki owymi skórzanymi pasami (retzuah) - wszystko po to, aby pracować jako jedno z jedną intencją. A potem, gdy idziesz na spotkanie świata, wszystkie twoje działania odnajdują harmonię w jednym skoordynowanym celu. " [/i]

A w Chinese Journal of Medicine opublikowano artykuł i to absolutnie niesamowity. Wlaśnie dotyczący i w całości poświęcony tefilin. W artykule jednoznacznie stwierdzono, że tefilin na głowie i ręce miejscowo uściska te punkty, które są dokładnie tymi samymi punktami, w których igły do akupunktury są wkładane w celu "zwiększenia duchowości i oczyszczania myśli". Autor artykułu stwierdza, że igły do akupunktury są umieszczane w tych punktach, które są dokładnie tam, gdzie Żyd nakłada tefillin. I to dotycy głowy - przód i tył - jak również ramienia i dłoni. Zdaniem eksperta, który napisał artykuł, są to jedyne punkty akupunktury, dzięki którym jest możliwe osiągnięcie owego celu jakim jest zwiększenie duchowości i oczyszczania myśli.
[url] http://www.drstevenschram.com/tefillin.pdf [/url]
Jest jeszcze jeden artykuł dla laika, gdzie dr Schram wyjaśnia, w jaki dokładnie sposób założyc tefilin, aby jak najlepiej stymulować punkty akupunktury:
[url] http://www.drstevenschram.com/TefillinWeb.pdf [/url]
[i]"Ważne jest, aby zrozumieć, że punkty akupunktury mają bardzo konkretne lokalizacje, i musi być dokładnie w punkcie, aby były one stymulowane... Oznacza to, że trzeba pozostać świadomy gdzie owinąć retzuah i trzeba to robić ostrożnie. Aby uzyskać jak największe korzyści, (bo efekty stymulacji punktu kumulują się), należy zawinąć dokładnie w taki sam sposób za każdym razem, gdy zakladamy tefillin. Zakładanie tefillin pozostaje wielkim duchowym micwa na podstawie przykazania Tory sprzed ponad 3300 lat. Ponieważ informacje zawarte w niniejszym dokumencie są w pełni zgodne z różnymi wytycznymi halachicznymi i tradycyjnymi, nie powinno być przeszkodą w integracji i zastosowania tej wiedzy w swoim rytualnym wykorzystaniu tefillin. Poprzez stymulację punktów akupunktury, które już leżą wzdłuż umiejscowienia retzuah, można wnieść o podwyższenie jasności umysłowej w swoich modlitwach. W rezultacie w ten sposób można jedynie zwiększyć swoje doświadczenie psychiczne i duchowe, co pozwala spełnić Micwę w jak najwyższym stopniu." [/i]

Co jeszcze można napisać o filakterii? Może warto tu wspomnieć, że wyraża ono imię Szaddaj napisane na ciele w postaci węzłów zawiązanych na kształt liter szin-dalet-jod.
[img] [/img]

największym bohaterem jest człowiek, który zamienia wroga w przyjaciela.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 15/02/2016 12:51 am
Oldek
bywalec

Teraz możemy zając się związkiem pomiędzy Bogiem a liczbą π. Oczywiście chodzi tu o powiązania pomiędzy literami a cyframi, czyli o gematrię. Bo wartość liczbowa imienia Szaddaj (Wszechmocny, Wszechmogący), to jest szin, dalet i jod, czyli 300 + 4 + 10 wynosi 314 i jest ona pomnożoną przez 100 przybliżoną wartością znanej nam niewymiernej i nieskończonej liczby π. Liczby, która zawiera w sobie cały świat. Tu dodam, że informatyk Claude Shannon zauważył, iż każdą informację można przełożyć na język liczb i z całą pewnością odnajdzie się ją w ciągu liczbowym w którymś miejścu po przecinku liczby pi. Tak też na pewno jest również z tym postem; a już na pewno z moim wierszykiem, którego zamieściłem na tym forum w Weselniku dnia 25/7/2014 r.
Mozna by powiedzieć, że w ten sposób liczba π, przez to ze zawiera w sobie każdą informację jest wszchemocna i wszechmogąca. Przy okazji warto tu przytoczyć słowa francuskiego pisarza, którego zamieszczono w Tajnych aktach jako jednego z "Nautonnierów" Zakonu Syjonu: [i]"Ludzkie społeczeństwo, świat, cały człowiek jest w alfabecie... Alfabet jest źródłem" [/i] - Wiktor Hugo. Rabbi Josef Gikatilia jest zdania, że [i]"okrąg konstruuje się poczynając od imienia Szaddaj". [/i] Powołuje się przy tym na Księgę Rodzaju, gdzie w epizodzie zamykającym opowieść o Raju, anioł stojący u jego bram, mieczem zakreśla okrąg wszechświata. Liczba pi wyrażona poprzez zwykły ulamek 22/7 nawiązuje swoją wartością do związku 22 liter hebrajskiego alfabetu z cyfrą 7, która jest związana z biblijnym siedmiodniowym rytmem czasu - liczbą po raz pierwszy pojawiającą się w opisie Stworzenia.
Tak też Imię Szaddaj jest również związane z naukami rabbiego Izaaka Lurii. Tutaj teraz trochę wspomnę o jego doktrynie, którą jak w teatrze przedstawię (tak jak ja ją widzę - a powiązałem je z naukami Zaratusztry) w kilku aktach. A zaczyna się ono tak: [i]"Zanim wszystkie rzeczy zostały stworzone, nadnaturalna światłość była prosta i wypełniała sobą wszelkie istnienie, nie było żadnej pustej przestrzeni" [/i] - Rabbi Izaak Luria.

I tu rozpoczyna się akt pierwszy:
[b]Cimum, [/b] czyli [b]Wycowanie [/b] się owej nadnaturalnej światłości. I tu słowo cimcum ma co najmniej dwa znaczenia. Pierwszy to ontologiczny sens "skurczu", "wycofania", lub "kondensacji". Drugi ma epistemologiczne znaczenie, które kojarzy się z "ukryciem" lub "zakryciem". Oba znaczenia (epistemologiczne i ontologiczne) konieczne są do pełnego zrozumienia teorii Luriańskiej kreacji.
A najlepiej obejrzeć fajną animację [url= http://www.chabad.org/multimedia/media_cdo/aid/748130/jewish/The-Secret-of-the-Bagel.htm ]"Tajemnica Bajgla" [/url] w której trójwymiarowe przedstawienie koncepcji pierwotnej cimcum, zoobrazowano za pomocą kręconego żydowskiego obwarzanka. To znaczy, że Bóg cofnął się "z siebie do siebie" i w ten sposób niczym w bajglu powstała w środku pusta przestrzeń [b]olam, [/b] będącą tak jakby łonem dla mającego powstać świata. To znaczy, że stworzenie było możliwe, bo Stwórca pozostawił puste miejsce, gdzie mógł dokonać dzieła kreacji.
Cimum jest więc Bożą drogą dla utworzenia miejsca dla nas, abyśmy mogli mieć nasz własny świat. Chowa swe światło przed nami, abyśmy mogli dokonać własnych wyborów.

Akt drugi:
W efekcie możliwa stała się druga faza cimum, którą ja wolałbym określać słowem [b]Bundahisn, [/b] to jest [b]Tworzenie, [/b] czy też Epoka pierwotnej kreacji. W owej to fazie zostaje w pustą przestrzeń wypromieniowany w skondensowaej postaci wiązka światła-energii (kaw).
[i]"Termin cimum oznaczał pierwotny "skurcz" lub "koncentrację", i pojawił się w Talmudzie, w którym został użyty do opisania projekcji i koncentracji swojej boskiej obecności, jego Szechiny, Boga w jednym punkcie ... Ten dobrowolny skurcz ze strony Boga, Ein-Sof w tym przypadku, jest czynnością, która powoduje tworzenie się zaistnieć. Bez tego aktu nie byłoby żadnego wszechświata." [/i] - Charles Ponce.
Tu wkręcę parę słów na temat takich pojęć jak Szechina i Duch Święty i najpierw należy powiedzieć:

Samo określenie, które bywa tłumaczone niezbyt trafnie jako „duch święty”, pojawia się w judaizmie jako hebrajska metafora „ruach ha-kodesz” (dosłownie: „tchnienie świętości” ), ale jest ono oczywiście rozumiane nie jako osobna istota, tylko jako Boże Natchnienie (także czasami: Boża Inspiracja)... Najbliżej temu rozumieniu byłaby zapewne Szechina (Szekina) [od hebrajskiego słowa szakan, znaczącego "mieszkać"] - dosłownie „przebywanie” – czyli Boża Obecność, a - bardziej precyzyjnie – Obecność Bożej Świętości... Mówiono: [i]„Podobnie jak słońce oświetla promieniami każdy zakątek ziemi, Szechina, rozbłysk boskości, powoduje, że wszędzie czuje się Jego obecność”. [/i]... Z kolei błogosławieństwo kapłańskie: [i]„Niech Pan rozpromieni oblicze swe nad tobą” [/i] (Lb 6,25) interpretowano: [i]„Oby raczył ci dać światło Szechiny”. [/i]... Dlatego też Szechinę przedstawiano często pod postacią światła.
[url] http://www.the614thcs.com/40.1038.0.0.1.0.phtml [/url]
[url] http://ulicaprosta.lap.pl/forum/viewtopic.php?f=2&t=681&start=30 [/url]

[img] [/img]
Czyli można by powiedzieć, że ową wiązkę światła można określić jako zapładniające Tchnienie Światłości, które rozdziewiczyło [url= https://www.youtube.com/watch?v=buqtdpuZxvk]Przestrzeń cipki [/url] 😉 I kiedy ów promień światła w/y/trysnął się w naszą przestrzeń to się rozszczepił na dziesięć promieni, które utworzyły drzewo sefirotyczne niezbędne do zaistnienia życia. Świat został zbudowany na bazie substancji pierwotnych, gdzie sefiroty reprezentują idee zarówno jako modele, jak też jako zasady w postaci Adama Kadmona (Anthropos), który jest archetypem doskonałego i kompletnego człowieka jednocząć sam "całość wszystkich bytów" powołanych do manifestowania we wszechświecie.
Według tej koncepcji Bóg jest zarówno immanentny oraz transcendentny:
- Jest immanentny gdyż sefiroty (formy) są odgałęzieniami Bożego Tchnienia Światłości;
- Jest transcendentny, ponieważ materia jest stworzona przez Boga w formach z którego świat został stworzony, jest wynikiem działań Bożej kreacji.

Proces stworzenia rozpoczyna się od manifestacji jednego bezwymiarowego punktu... [ [i]"Jestem fizykiem teoretykiem, i chciałbym powiedzieć, że idę w ślady Alberta Einsteina i Nielsa Bohra. Nie jestem filozofem. Jednak jestem raczej oślepiony przez fakt, że wiele podstawowych tajemnic, które znajdujemy w teorii strun i teorii wszystkiego wydaje się być odzwierciedlone w Zoharze i kabale..." [/i] - [url= https://www.youtube.com/watch?v=OfFFilxJzws]Michio Kaku [/url] ] ...i tu jak widać i nowoczesna kosmologia znajduje wspólną płaszczyznę z kabalistycznym modelem poprzez postulowanie istnienia tak zwanej "osobliwości", która poprzedzał Big Bang z tą różnicą, że w nowoczesnym modelu istnienie Twórczej Inteligencji nie jest wymagane.

Akt trzeci:
[b]Szewira, [/b] czyli [b]Rozbicie [/b] naczyń.
Jest rzeczą znamienną, że dla kabalistów, tylko 6 z 10 sefirotów (z Chesed do Jesod) zostały całkowicie zniszczone (Malchut został uszkodzony częściowo). Gdyby wszystkie naczynia, w tym, Keter, Chochmah i Binah , zostały rozbite, wszechświat byłby wyrzucony z powrotem do stanu całkowitego i zupełnego chaosu, do [i]tohu i wohu [/i] przed stworzeniem. Jednakże, trzy najwyższe sefiroty , które reprezentują wolę, mądrość i zrozumienie pozostały nienaruszone; tylko sześć sefirotów stanowiących duchowe, moralne, estetyczne i materialne wartości zostały złamane. Było to, krótko mówiąc, wybuch chaosu w głąb naszych duchowych, pojęciowych, moralnych i psychologicznych struktur.
I jest również rzeczą znamienną, że i tu doktryna luriańska ma odniesienia w teorii strun, która jest propagowana przez Michio Kaku, bo jeżeli każde z tych dziesięciu naczyń mogą być rozumiane jako realne "wymiary", to według tejże teorii strun istnieją cztery ujawnione wymiary (trzy wymiary przestrzeni wraz ze czwartym wymiarem czasem) oraz dodatkowo sześć ukrytych wymiarów przestrzennych.

największym bohaterem jest człowiek, który zamienia wroga w przyjaciela.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 06/03/2016 4:19 pm
Oldek
bywalec

Akt czwarty:
[b]Gumezisn, [/b] znaczy się [b]Zmieszanie [/b] lub Epoka dwóch królestw. Pęknięcie naczyń było wielką kosmiczną katastrofą, które stało się przyczyną pomieszania dobra i zła na świecie.

Akt piąty:
[b]Tikun, [/b] to jest [b]Naprawa. [/b] Proces polegający na przywrócenie idealnego porządku. Dużą rolę w tym procesie odgrywa człowiek. [i]"Zadaniem człowieka jest zbieranie iskier świętości i rozdmuchiwanie w nich boskiego blasku oraz wznoszenie go do nieba" [/i] - Bohdan Kos. Czyni się to za pomocą dobrych myśli, dobrych słów i dobrych czynów, ale żeby tak śię stało, to przede wszystkim należy wpierw przyswoic sobie wiedzę zwaną gnozą (gr. [i]gnosis [/i] ) o posiadanym w sobie Bożym pierwiastku. Wtenczas będziemy mogli przejść do aktu ostatniego naszego dramatu.

Akt szósty:
I ostatni [b]Wizarisn [/b] inaczej [b]Odseparowanie [/b] lub oddzielenie, czyli nastanie Epoki Królestwa Bożego w naszym świecie.
[i]Ale zwróć też uwagę, że Dobro może istnieć bez Zła. Natomiast Zło bez Dobra nie, bo samo zginie, jak pasożyt pozbawiony żywiciela. Żywiciel bez pasożyta z kolei może żyć sam, a nawet powinien. [/i] - aniss.

Tak więc dzięki aktowi 1, możliwy był akt 2, to jest Epoka pierwotnej kreacji.
Akt 3 przyczynił się do aktu 4, czyli Epoki dwóch królestw.
Bez aktu 5 nie będzie możliwy akt 6, znaczy się Epoka Królestwa Bożego.

Izaak Luria postawił sobie też pytanie: jakie siły nie pozwalają Wszechmocnemu wtargnąć w naszą przestrzeń i co za tym idzie unicestwić ją? I tu wyobrażił sobie siłę wychodzącą z utworzonej w trakcie cimum pustki, stąd rozlegał się głos wołający: [i]"Dosyć! Nie wracaj!". [/i] Po hebrajsku siła ta nazywa się [b]szaddaj, [/b] co znaczy: [i]"dość, wystarczy". [/i] A więc teoria luriańska głosi, że stworzenie było możliwe na skutek wycowania się [i]nadnaturalnej światłości [/i] i działania siły [i]szaddaj, [/i] utrzymającej ją na obrzeżach mającego powstać świata.

Jeszcze dodam, że imię to wywodzi się z rdzenia słowa [i]szad, [/i] jednobrzmiącego ze słowem [i]"pierś kobiety". [/i]

Koło jako figura doskonała, nie mająca początku i końca to symbol Boga, bo jak mawiają filozofowie, mistycy i poeci ( [url= http://literat.ug.edu.pl/xxx/amwiersz/0077.htm]Adam Mickiewicz [/url] ) : [i]"Bóg jest okręgiem, którego środek jest wszędzie, a obwód nigdzie". [/i]

[url= https://www.youtube.com/watch?v=quMNWjBcgS8]Ah-Ni-Oi El Shaddai [/url]
[url= https://www.youtube.com/watch?v=Pxx89m2sBuE]Circle of THE Creator [/url]

A skoro już poprzez [i]native american music [/i] wprowadziłem was w indiańską duchowość, to wspomnę jeszcze o ideii jaką jest [u]droga kręgu: [/u] [i]"Droga kręgu ma tak długą tradycję, że na temat jego korzeni możemy jedynie spekulować. Starsi mego plemienia powiedzieliby zapewnie, że wszystko rozwija się zgodnie z tymi samymi uniwersalnymi zasadami. W moim plemieniu Wampanoag mówi się o pierwotnych instrukcjach. Wśród tych prastarych rad dla ludzkości jest i taka: kiedy ludzie się spotykają, powinni siadać w kręgu. Black Elk powiedział, że wszystko robimy cyklicznie, gdyż tak przejawia się moc świata. Bierze się to więc z głębi naszej natury" [/i] - Manitonquatem.

największym bohaterem jest człowiek, który zamienia wroga w przyjaciela.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 07/03/2016 2:02 am
aniss
bywalec

Związek pomiędzy Adamem i Ewą był kazirodczy. Boga jako Kreatora - Stwórcy Wszechświata wśród nich wtedy NIE było. Tzw. "Bóg", który ich przestrzegał przed tym czynem, to "mąż" Ewy - Bóg Ojciec (w cudzysłowiu bo małżeństw wtedy nie było). To wydarzenie zostało w Biblii określone jako "zerwanie owocu z drzewa poznania dobra i zła". Narodzonego Kaina poprzez kazirodczy seks, Ewa nie potrafiła darzyć miłością.. To zapoczątkowało wypaczenie psychiki syna i pierwsze morderstwo w dziejach ludzkości. Dlatego też, zasłoniono im narządy płciowe, pojawił się wstyd i uznanie nagości i seksu jako coś złego. Wcześniej nigdy takie nie było.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 08/03/2016 5:49 pm
aniss
bywalec

Aniss Piszesz zapewne o teorii Gézy Róheima.

A o czym jest ta teoria?

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 12/03/2016 2:14 am
Oldek
bywalec

No i ximo się zmyła. Szkoda. I teraz się już nie dowiemy o czym jest ta teoria. Mam nadzieję aniss, że ty nie będziesz kasować swoich postów. Co do pierwszego zdania z twojego postu mówiącego, że związek pomiędzy Adamem i Ewą był kazirodczy to biorąc tę okoliczność, że jestem zdania, iż byli semi-bliżniętami jednojajowymi to bym się zgodził, ale z zstrzeżeniem, że był tylko 1 proces ewolucji i że wcześniej żadnej cywilicacji nie było. Aniss dlaczego uważasz, że narodzonego Kaina poprzez kazirodczy seks, Ewa nie potrafiła darzyć miłością. A co z resztą kainowego rodzenstwa, które też przecież musiało pochodzić z kazirodczego seksu. Czy one też było niekochane?

Pod klipem, którego znajdziecie w moim poprzednim wpisie, 'Circle of THE Creator" znalazł się taki komentarz: [i]"The circle of the Creator, God is calling to ALL who will hrear His voice!", [/i] co się przekłada na: [i]"Krąg Stwórcy, Bóg wzywa wszystkich, którzy usłyszą jego głos!". [/i] No właśnie, czym jest ów krąg i jakie ma on znaczenie dla nas? Aby to zrozumiec ponownie odwiedzmy lud Boży, Izrael, którego odnajdziemy w Kadesz Barnea, stojących bezpośrednio przy wejściu do ziemi obiecanej Kanaan. tam Spośród dwanastu wysłanych szpiegów tylko dwóch, Kaleb i Jozue miał odwagę wejść do Kanaanu. W konsekwencji nieposłuszeństwa i niewiary lud Boży musiał wędrować po pustyni przez 40 lat, by w końcu stanąc nad brzegiem Jordanu. Tu znowu odwołam się do "Opowieści biblijnych", Zenona Kosidowskiego: [i]"W Gilgal, gdzie był pierwszy postój, zapanowała wśród Izraelitów niebywała radość. Cały dzień śpiewano pieśni i hymny na chwałę Jahwe , a kobiety i dzieci dały wyraz swej wdzięczności w wesołych pląsach przy wtórze tamburynów i piszczałek. Jozue wybrał dwunastu mężów, po jednym z każdego plemienia, polecając im wydobyć z rzeki dwanaście głazów i ustawić w formie koła na pamiątkę wielkiego cudu". [/i]
[img] [/img]

Bo "Gilgal" oznacza "koło stojących kamieni", i odnosi się do kamiennego kręgu, który tam był. Oto kilka kluczowych faktów z Biblijnej opowieści w której jest mowa o "Kręgu" Jozuego: - Został on oznaczony poprzez dwanaście kamieni.
- Owe dwanaście kamieni są powiązane z dwunastoma plemionami Izraela.
- Wydobyte zostały ze środka rzeki Jordan.
- Wydobyte z miejsca w rzece, gdzie stali kapłani niosący Arkę Przymierza.
- Zostały one utworzone na pierwszym miejscu, w którym Izraelici obozowali na noc w Ziemi Świętej. - Dwanaście kamieni zostało umieszczone tam jako trwała pamiątka potęgi Boga, dzięki któremu Izraelici mogli przeiść suchą stopą przez wyschłą rzekę Jordan.
- Obóz w Gilgal stał się bazą Izraelitów dokonanywujących wstępnego podboju Ziemi Świętej.

Musimy pamiętać o tym, że Gilgal był pierwszym miejscem, w którym Izrael zatrzymał się po przejściu Jordanu; i ostatnim miejscem przed wkroczeniem Izraela do walki z Jerychem.
Kiedy Pan wyprowadził swój lud przez Mojżesza na pustynię, był to początek wyzwolenia Izraela. Izrael wyszedł z Egiptu (symboliczne z tego świata), ale jeszcze nie dotarł do ziemi obiecanej. Tak samo jest z nami, dziećmi Boga. I my musimy przejść przez pustynię tego świata. W naszym codziennym życiu, jesteśmy w takiej samej sytuacji jak wędrójący Izraeliici na pustyni. Ciągle narzekamy i wykazujemy niezadowolenie. Chociaż Izrael nie okazywał szacunku wobec Pana i wykazywał się brakiem wdzięczności, to On zadbał o wszystkie ich potrzeby i dał im wszystko co niezbędne było do życia. I w tym mozemy odznaleźć analogie do nas.
Zanim będziemy mogli w duchu wejść do ziemi obiecanej, którą Pan nam obiecał, musimy przejść przez to, co trzyma nas w drodze. Przeszkodą tą jest Jordan - prototyp naszej śmierci. Arka przymierza była pierwowzorem Jezusa, stojącego pośrodku rzeki Jordan. Chrzest symbolicznie oznacza śmierć, ale także nowe narodziny w Chrystusie i wejście do Królestwa Bożego. Tak jak uczynili Izraelici wynosząc Arkę z Jordanu do Ziemi Obiecanej.
W "Kręgu" Bóg rozkazał Jozuemu obrzezać tych, którzy urodzili się na pustyni. "Krąg" symbolizuje miejsce duchowego obrzezania, abyśmy pamiętali, że jesteśmy obywatelami Królestwa, że stare rzeczy przeminęły, a mamy nowe życie. Bóg pragnął, aby Jego lud dokonał oczyszczenia zanim zacznie działać przeciwko wrogowi. On chciał i chce aby Jego Słowo było zbadane i zrozumiane. On chce nas wykorzystać do swoich czynów, ale przede wszystkim do zmiany nas byśmy byli zdolni do wykonywania jego misji. To, co widzimy w Gilgal, to "usunięciu grzechu", jak czytamy: [i]"... Dzisiaj usunąłem z was hańbę Egiptu. Miejscowość ta nazywa się Gilgal, aż do tego dnia ". [/i] (Jozue 5: 9). Owa "hańba" to owoc w duchu, który dojrzał w Egipcie (prototyp świata), a który Izraelici przynieśli ze sobą. I wszystko, co pozostało do tego dnia w sercach Izraelitów z Egiptu, było podczas obrzezania w duchu zniszczone.
Obrzezanie było konieczne, aby Jahwe mógł Izrael poprowadzić do zwycięstwa. Bóg chce byśmy weszli do Królestwa Bożego, które On nam daje, a możemy to zrobić tylko w stanie obrzezania. Obrzezanie nie zostało przeprowadzone natychmiast po wyjściu z Egiptu, ani podczas wędrówki na pustyni, ale odbyło się w czasie, gdy Izrael był już w ziemi obiecanej, po przejściu przez Jordan, po przejściu przez śmierć, ponieważ symbolicznie umarliśmy w Chrystusie. Dziś jest jasne, że nie mówimy więcej o obrzezaniu, ale mówimy w jakim stanie są nasze serca. Nasze serce muszą być poddane zmianom. Musimy dokonać "obrzezki serca". Teraz widzimy, dlaczego Bóg daje obrzezaniu, zwłaszcza w ciele i w Gilgal to jest w "Kręgu" w Starym Testamencie takie wielkie znaczenie. Ponieważ często popełniamy błędy i stale trzeba nam Gilgal! Ostatecznie, musimy stale tam być!
Pobyt w Gilgal jest również kluczem do głębszej komunii z Panem. W Gilgal, miejscu usunięcia hanby, musimy odrzucić wszystko, zostawić wszystko. Całą naszą dumę, egoizm, brak miłości, wszystkie nasze nieczystości, i wszystko, co jest w naszych sercach nie tak wobec naszych braci i sióstr - wszystko to jest usuwane z nas w Gilgal. Ostatecznie Gilgal jest miejscem oczyszczenia. Kamienie Gilgal, wzięte z rzeki Jordan, gdzie stały nogi kapłanów, reprezentują "święty krąg" podstawowych przekonań lub nauk prawdy, które dostarczone z cudownego przejścia przez nasz duchowy Jordan z naszych dawnych sposobów duchowego zniewolenia i śmierci do naszych nowych sposobów życia duchowego.
To są twoje "kamienie Gilgal", do którego możesz powracać ponownie i ponownie,
Gilgal był Izraelitów pierwszy przyczółek w Ziemi Świętej, a także ich bazą operacyjną dla początkowego podboju. Później centrum ich kultury przesunął się w głąb lądu. Z doliny rzeki Jordan, gdzie znajduje się Gilgal, przenieśli się w końcu na szczyt góry, na której zbudowali świątynię Jerozolimską. Być może nadejdzie czas, kiedy, jak mówi Jezus, "nasze jarzmo będzie łatwe i nasze brzemię lekkie" (patrz Mt 11: 29-30 ) w przeżywaniu życia duchowego. Jednak zwłaszcza w pierwszych dniach, to jest walka. I walczymy w tej bitwie za pomocą tych prostych, podstawowych prawdziwych przekonań, które pierwsze wprowadziły nas do życia duchowego. One stanowią nasze Gilgal. W tej samej drodze, później w naszej własnej duchowej drodze musimy przejść do wyższego, bardziej złożonego i dopracowanego rozumienia Biblii, poznania Pana i znaczenia duchowego życia. Musimy przejść z Gilgal podstawowego zrozumienia życia duchowego do bardziej rozwiniętego i skomplikowanego Jerozolimskieg dojrzałego życia duchowego.
Podróż zaczyna się od kamieni Gilgal ponieważ musimy postawić trwały fundament podstawowych zasad prawdy, na których można budować nadbudowę dojrzałego, dobrze rozwiniętego życia duchowego.

największym bohaterem jest człowiek, który zamienia wroga w przyjaciela.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 14/03/2016 3:26 pm
Oldek
bywalec

Co Gilgal oznacza dla Ciebie? Jakie są podstawowe kamienie prawdy, które tworzą święty krąg, z którego swoją duchową podróż podejmiesz? [i]"Moc na świecie działa w kręgach, i wszystko stara się być cykliczne [/i] - Heȟáka Sápa (Black Elk) - Oglala Sioux.
"Krąg" będzie korzystny nie tylko dla indywidualnego samorozwóju, ale także naszych relacji, ich jakości, które sprawią, że staną się doskonałym narzędziem budowania społeczności.
[i]"On narysował okrąg, który odciął mnie -
Heretyk, buntownik, coś do lekceważenia.
Ale kocham i miałem dość rozumu, aby wygrać:
My narysowaliśmy okrąg, który objął go" [/i]
[url= https://cs.wikipedia.org/wiki/Edwin_Markham]- Charles Edward Anson Markham [/url]

Koło jest symbolem duchowej pełni. Krąg jest metaforą włączenia, otwartości na całe życie, to gest szacunku dla ziemi i wszystkich ludzi. Musimy w ciągu naszego życia, aby nauczyć się rysować coraz większe kręgi integracji. Nasze kręgi muszą szanować życie w całej jego różnorodności, aby objąć zbiór zasad, który stoi na straży społeczności ludzi o równej wartości, niezależnie od dzielących ich różnic. Naszymi słowami i czynami powinniśmy narysować okrąg, który umożliwia to.

Teraz możemy sobie powrócić do naszej układanki/gry i odpowiednio ułożyć 12 kamyczków przedstawiające 12 plemion Izraela:

[img] ?1[/img]

I [url= https://www.youtube.com/watch?v=TNiAuCAbMnQ]w kręgu [/url] i [url= https://www.youtube.com/watch?v=Htm7UL_LmEA]w kręgu [/url]
I [url= https://www.youtube.com/watch?v=P4VcknZnW6c]w kręgu [/url] i [url= https://www.youtube.com/watch?v=1FpBrRuQ7UQ]w kręgu [/url]
I [url= https://www.youtube.com/watch?v=yoNRSPaKX1U]w kręgu [/url] i [url= https://www.youtube.com/watch?v=P-94rxZNrAc]w kręgu [/url]

A wy drodzy forumowicze [url= https://www.youtube.com/watch?v=DclDB0cSfGI]gdzie jesteście? Czy byliście szczęśliwi? [/url]

największym bohaterem jest człowiek, który zamienia wroga w przyjaciela.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 14/03/2016 4:53 pm
aniss
bywalec

Co do pierwszego zdania z twojego postu mówiącego, że związek pomiędzy Adamem i Ewą był kazirodczy to biorąc tę okoliczność, że jestem zdania, iż byli semi-bliżniętami jednojajowymi to bym się zgodził, ale z zstrzeżeniem, że był tylko 1 proces ewolucji i że wcześniej żadnej cywilicacji nie było.

Dlatego też, wcześniej zapytałam w jaki sposób obecna Ziemia mogła być Rajem stworzonym przez Boga?

Aniss dlaczego uważasz, że narodzonego Kaina poprzez kazirodczy seks, Ewa nie potrafiła darzyć miłością. A co z resztą kainowego rodzenstwa, które też przecież musiało pochodzić z kazirodczego seksu. Czy one też było niekochane?

Oldku, na te pytania nie odpowiem Ci precyzyjnie, gdyż to nie ja byłam Ewą i nie mogę za nią wypowiadać się co wtedy czuła. Wiem tyle, że seks kazirodczy i narodzenie Kaina i Abla skrzywiło zarówno jej psychikę, jak i dzieci które narodziła. Reszta rodzeństwa Kaina? Adam był synem Ewy i jednocześnie ojcem Kaina i Abla. Adam nie pochodził z seksu kazirodczego.

Jak możesz przeczytać w Biblii:

,,A ona poczęła i urodziła Kaina, i rzekła: Otrzymałam mężczyznę od Pana. A potem urodziła jeszcze Abla, jego brata. Abel był pasterzem trzód, a Kain uprawiał rolę. Gdy po niejakim czasie Kain składał dla Pana w ofierze płody roli, zaś Abel składał również pierwociny ze swej trzody i z ich tłuszczu, Pan wejrzał na Abla i na jego ofiarę; na Kaina zaś i na jego ofiarę nie chciał patrzeć. Smuciło to Kaina bardzo i chodził z ponurą twarzą.''

Od razu zaznaczam, że ja NIE czerpię wiedzy z Biblii i Biblia nie jest dobrym źródłem informacji. Ja tylko przyrównuje fakty i je wyjaśniam.. W Biblii jest dużo sprzeczności i niedomówień.

Pod klipem, którego znajdziecie w moim poprzednim wpisie, 'Circle of THE Creator" znalazł się taki komentarz: [i]"The circle of the Creator, God is calling to ALL who will hrear His voice!", [/i] co się przekłada na: [i]"Krąg Stwórcy, Bóg wzywa wszystkich, którzy usłyszą jego głos!". [/i] No właśnie, czym jest ów krąg i jakie ma on znaczenie dla nas? Aby to zrozumiec ponownie odwiedzmy lud Boży, Izrael, którego odnajdziemy w Kadesz Barnea, stojących bezpośrednio przy wejściu do ziemi obiecanej Kanaan. tam Spośród dwanastu wysłanych szpiegów tylko dwóch, Kaleb i Jozue miał odwagę wejść do Kanaanu. W konsekwencji nieposłuszeństwa i niewiary lud Boży musiał wędrować po pustyni przez 40 lat, by w końcu stanąc nad brzegiem Jordanu. Tu znowu odwołam się do "Opowieści biblijnych", Zenona Kosidowskiego: [i]"W Gilgal, gdzie był pierwszy postój, zapanowała wśród Izraelitów niebywała radość. Cały dzień śpiewano pieśni i hymny na chwałę Jahwe , a kobiety i dzieci dały wyraz swej wdzięczności w wesołych pląsach przy wtórze tamburynów i piszczałek. Jozue wybrał dwunastu mężów, po jednym z każdego plemienia, polecając im wydobyć z rzeki dwanaście głazów i ustawić w formie koła na pamiątkę wielkiego cudu". [/i]
[img] [/img]

Bo "Gilgal" oznacza "koło stojących kamieni", i odnosi się do kamiennego kręgu, który tam był. Oto kilka kluczowych faktów z Biblijnej opowieści w której jest mowa o "Kręgu" Jozuego: - Został on oznaczony poprzez dwanaście kamieni.
- Owe dwanaście kamieni są powiązane z dwunastoma plemionami Izraela.
- Wydobyte zostały ze środka rzeki Jordan.
- Wydobyte z miejsca w rzece, gdzie stali kapłani niosący Arkę Przymierza.
- Zostały one utworzone na pierwszym miejscu, w którym Izraelici obozowali na noc w Ziemi Świętej. - Dwanaście kamieni zostało umieszczone tam jako trwała pamiątka potęgi Boga, dzięki któremu Izraelici mogli przeiść suchą stopą przez wyschłą rzekę Jordan.
- Obóz w Gilgal stał się bazą Izraelitów dokonanywujących wstępnego podboju Ziemi Świętej.

Musimy pamiętać o tym, że Gilgal był pierwszym miejscem, w którym Izrael zatrzymał się po przejściu Jordanu; i ostatnim miejscem przed wkroczeniem Izraela do walki z Jerychem.
Kiedy Pan wyprowadził swój lud przez Mojżesza na pustynię, był to początek wyzwolenia Izraela. Izrael wyszedł z Egiptu (symboliczne z tego świata), ale jeszcze nie dotarł do ziemi obiecanej. Tak samo jest z nami, dziećmi Boga. I my musimy przejść przez pustynię tego świata. W naszym codziennym życiu, jesteśmy w takiej samej sytuacji jak wędrójący Izraeliici na pustyni. Ciągle narzekamy i wykazujemy niezadowolenie. Chociaż Izrael nie okazywał szacunku wobec Pana i wykazywał się brakiem wdzięczności, to On zadbał o wszystkie ich potrzeby i dał im wszystko co niezbędne było do życia. I w tym mozemy odznaleźć analogie do nas.
Zanim będziemy mogli w duchu wejść do ziemi obiecanej, którą Pan nam obiecał, musimy przejść przez to, co trzyma nas w drodze. Przeszkodą tą jest Jordan - prototyp naszej śmierci. Arka przymierza była pierwowzorem Jezusa, stojącego pośrodku rzeki Jordan. Chrzest symbolicznie oznacza śmierć, ale także nowe narodziny w Chrystusie i wejście do Królestwa Bożego. Tak jak uczynili Izraelici wynosząc Arkę z Jordanu do Ziemi Obiecanej.
W "Kręgu" Bóg rozkazał Jozuemu obrzezać tych, którzy urodzili się na pustyni. "Krąg" symbolizuje miejsce duchowego obrzezania, abyśmy pamiętali, że jesteśmy obywatelami Królestwa, że stare rzeczy przeminęły, a mamy nowe życie. Bóg pragnął, aby Jego lud dokonał oczyszczenia zanim zacznie działać przeciwko wrogowi. On chciał i chce aby Jego Słowo było zbadane i zrozumiane. On chce nas wykorzystać do swoich czynów, ale przede wszystkim do zmiany nas byśmy byli zdolni do wykonywania jego misji. To, co widzimy w Gilgal, to "usunięciu grzechu", jak czytamy: [i]"... Dzisiaj usunąłem z was hańbę Egiptu. Miejscowość ta nazywa się Gilgal, aż do tego dnia ". [/i] (Jozue 5: 9). Owa "hańba" to owoc w duchu, który dojrzał w Egipcie (prototyp świata), a który Izraelici przynieśli ze sobą. I wszystko, co pozostało do tego dnia w sercach Izraelitów z Egiptu, było podczas obrzezania w duchu zniszczone.
Obrzezanie było konieczne, aby Jahwe mógł Izrael poprowadzić do zwycięstwa. Bóg chce byśmy weszli do Królestwa Bożego, które On nam daje, a możemy to zrobić tylko w stanie obrzezania. Obrzezanie nie zostało przeprowadzone natychmiast po wyjściu z Egiptu, ani podczas wędrówki na pustyni, ale odbyło się w czasie, gdy Izrael był już w ziemi obiecanej, po przejściu przez Jordan, po przejściu przez śmierć, ponieważ symbolicznie umarliśmy w Chrystusie. Dziś jest jasne, że nie mówimy więcej o obrzezaniu, ale mówimy w jakim stanie są nasze serca. Nasze serce muszą być poddane zmianom. Musimy dokonać "obrzezki serca". Teraz widzimy, dlaczego Bóg daje obrzezaniu, zwłaszcza w ciele i w Gilgal to jest w "Kręgu" w Starym Testamencie takie wielkie znaczenie. Ponieważ często popełniamy błędy i stale trzeba nam Gilgal! Ostatecznie, musimy stale tam być!
Pobyt w Gilgal jest również kluczem do głębszej komunii z Panem. W Gilgal, miejscu usunięcia hanby, musimy odrzucić wszystko, zostawić wszystko. Całą naszą dumę, egoizm, brak miłości, wszystkie nasze nieczystości, i wszystko, co jest w naszych sercach nie tak wobec naszych braci i sióstr - wszystko to jest usuwane z nas w Gilgal. Ostatecznie Gilgal jest miejscem oczyszczenia. Kamienie Gilgal, wzięte z rzeki Jordan, gdzie stały nogi kapłanów, reprezentują "święty krąg" podstawowych przekonań lub nauk prawdy, które dostarczone z cudownego przejścia przez nasz duchowy Jordan z naszych dawnych sposobów duchowego zniewolenia i śmierci do naszych nowych sposobów życia duchowego.
To są twoje "kamienie Gilgal", do którego możesz powracać ponownie i ponownie,
Gilgal był Izraelitów pierwszy przyczółek w Ziemi Świętej, a także ich bazą operacyjną dla początkowego podboju. Później centrum ich kultury przesunął się w głąb lądu. Z doliny rzeki Jordan, gdzie znajduje się Gilgal, przenieśli się w końcu na szczyt góry, na której zbudowali świątynię Jerozolimską. Być może nadejdzie czas, kiedy, jak mówi Jezus, "nasze jarzmo będzie łatwe i nasze brzemię lekkie" (patrz Mt 11: 29-30 ) w przeżywaniu życia duchowego. Jednak zwłaszcza w pierwszych dniach, to jest walka. I walczymy w tej bitwie za pomocą tych prostych, podstawowych prawdziwych przekonań, które pierwsze wprowadziły nas do życia duchowego. One stanowią nasze Gilgal. W tej samej drodze, później w naszej własnej duchowej drodze musimy przejść do wyższego, bardziej złożonego i dopracowanego rozumienia Biblii, poznania Pana i znaczenia duchowego życia. Musimy przejść z Gilgal podstawowego zrozumienia życia duchowego do bardziej rozwiniętego i skomplikowanego Jerozolimskieg dojrzałego życia duchowego.
Podróż zaczyna się od kamieni Gilgal ponieważ musimy postawić trwały fundament podstawowych zasad prawdy, na których można budować nadbudowę dojrzałego, dobrze rozwiniętego życia duchowego.

Wszystko to co opisujesz, ludy Izraela itd... to wszystko to czasy II procesu ewolucji, a dla mnie (poza obecnym wcieleniem) są one zupełnie obce, pogmatwane i niezrozumiałe. Mam w sobie zapisaną pamięć jak być powinno, a droga ta jest prosta i przejrzysta, nie chcę jej zabrudzać.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 22/03/2016 12:57 pm
Oldek
bywalec

Aniss z wieloma twoimi poglądami muszę się zgodzić:

Materia jest wytworem dobrego Boga, z tej materii wyewoluował człowiek, który postanowił stworzyć/poznać zło.

Kreator nie potrzebuje kultu Jego osoby. Ludzkie świątynie, posągi, obrazy i rytuały są mu totalnie zbędne.

A ja Ci mówie, że nie ma znaczenia jakie nadasz sobie prawo. Robić możesz co chcesz. Ponad ludzkim prawem istnieje prawo Wszechświata i ono jest stałe i niezmienne dla każdej istoty, a powiedzenie sobie "mam prawo by okradać innych", "mam prawo by mordować", nie uchroni Cię przed konsekwencjami

I tego wszystkiego można dowiedzieć się z Biblii, czyli nic nowego pod Słońcem. Jednakże jest coś co mnie niepokoi, bo jeszcze rok temu pisałaś:

Bo o to w tym wszystkim chodzi na dzień dzisiejszy. By ludzie odnajdywali drogi wiodące do Raju. [b]Sama wciąż szukam najlepszych ścieżek, [/b] jednak staram się dzielić tym, co już sama odnalazłam, tak jak powinien robić komunista. Cieszy mnie, gdy ludzie z tego korzystają.

A teraz piszesz, że znasz już drogę:

Mam w sobie zapisaną pamięć jak być powinno, a droga ta jest prosta i przejrzysta, nie chcę jej zabrudzać.

Przy okazji w końcu uzyskaliśmy odpowiedż na pytania, które zostały ci zadane;

Tylko pytanie, skąd Ty to wiesz? - cienkun
Skąd wiesz? - MannaPoranna

A skąd wiedział Jezus?

Odpowiedziałaś im wtenczas: [i]"A skąd wiedział Jezus?", [/i] a mi odpowiadasz: [i]"Mam w sobie zapisaną pamięć". [/i] To by sugerowało, że czerpiecie z tego samego żródła, ale z tego co wiem Jezus nigdy nie mówił, że ma cokolwiek zapisane w swojej pamięci. Oto słowa Jezusa: [i]"... nic nie czynię sam z siebie, lecz tak mówię, jak mnie mój Ojciec nauczył." [/i] (Jan 8, 28) oraz [i]"Bo ja nie z siebie samego mówiłem, ale Ojciec, który mnie posłał, On mi rozkazał, co mam powiedzieć i co mam mówić." [/i] (Jan 12, 49). Widzisz tę różnicę?

* * * * *

A odnośnie tego co napisałem w porzednim poście to jest jeszcze jedna rzecz, która łączy przejście przez Jordan i rytuał chrztu. Justyn Męczennik podaje, że ochrzczony neofita po wyjściu z wody był ubierany w nowe szaty i następnie karmiony [b]mlekiem i miodem, [/b] pożywieniem noworodków. Potem przyprowadzano go, aby mógł się przywitać ze swoimi "bracmi" i "siostrami" pocałunkiem. Zwróćcie uwagę na owe mleko i miód, które symbolizowało ich nowonarodzenie, ale zapewne również jako znak, że dotarli do Ziemi Obiecanej opływającą w mleko i miód. Zgodnie z obietnicą jaką Bóg dał Mojżeszowi kiedy go powołał na górze Horeb i kiedy mu objawił imię swoje JHWH (2 Mojż. 3, 8-14).

Jednakże Bóg najpierw objawił się jako El Szaddaj w chwili Przymierza z Abramem i w związku z obietnicą potomstwa (I Mojż. 17, 1-2). Szadaj jako Szin, dalet i jod (litery umieszczane na mezuzach) to notarikon wyrazu: [b]Sz [/b]omer [b]D [/b]altot [b]J [/b]israel - "Stróż Drzwi Izraela". Szadaj to również akronim od słów Mi [b]sz [/b]e' [b]A [/b]mar [b]Daj [/b] L'olamo, co tłumaczymy jako "Ten, który powiedział 'wystarczy' światu" podczas stwarzania świata. Ale pamiętajmy, że podstawowo imię to wywodzi się od słowa [i]szad [/i], czyli "pierś kobiety" lub "pierś matczyna", a liczba mnoga to [i]szadajim [/i] - piersi.
Nazwa El Szaddaj (Bóg z piersiami), wyraźnie wskazuje, że sprawiedliwy i kochający Bóg troszczy się o nas jak matka troszczy się o noworodka. Wszystko, co mogłoby ewentualnie być potrzebne, dokładnie wtedy, kiedy tego potrzebujemy daje nam Bóg!

Mamy [url= https://www.youtube.com/watch?v=g6-S0GMdC_I]psalm 131, [/url] który mówi o Panu uciszającym i uspokajającm duszę, jakby była dzieckiem odstawionym od matczynej piersi.

Dlaczego dusza jest rodzaju żeńskiego w Piśmie Świętym zarówno w języku hebrajskim, jak i greckim? Dusza jest rodzaju żeńskiego ponieważ dusza jest jak kobieta. Kobieta jest krucha i delikatna. [i]"Delikatności, imię twe... kobieta" [/i] - napisał William Shakespeare w Hamlecie. Kobieta w większym stopniu potrzebuje ochrony niczym kwiat róży. Kobietom dozwolone jest wyrażanie swoich emocji jak niespokojnemu dziecku powinno być dozwolone do czasu. Kobieta jest jak dusza, która obejmuje nasz umysł, wolę i emocje.

Czego możemy nauczyć się od metafory porównującą niespokojną duszę do niespokojnego dziecka? Wystarczy w Biblii odnaleść 2 fragmenty ze słowem "dziecko". Pierwszy z nich jest Mat. 18, 3; gdzie Jezus powiedział: [i]"... jeśli się nie nawrócicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do Królestwa Niebios." [/i] Drugi to 1 Kor. 14, 20 w ktorym czytamy: [i]"Bracia, przestańcie myśleć jak dzieci ... w swoim myśleniu bądzie dorośli." [/i] Pierwszy jest o tej dziecięcej ufności jaką musimy mieść w Bogu dla naszego zbawienia, drugi upomnia nas byśmy byli dojrzali. Wydaje się, że musimy myśleć o bardzo delikatnej równowadze między nimi. Odstawienie jest trudne, ale konieczne dla dziecka by rosło i dojrzewało. Jednak odstawiane od piersi dziecko jest silnie uzależnione od swojej matki. Taki też proces przechodzimy podczas duchowego odsadzenia. Aby rozwijać się duchowo i dojrzewać oraz dorastać w Panu, nigdy nie wyrastamy z potrzeby Go. Wezwani do dojrzałości, byśmy przestali być niespokojni, niczym nieugięte i wymagające dziecko, a poddali się Bogu. Uczę się, że dorastanie jest trudne. Droga do dojrzałości duchowej obejmuje ból i cierpienie i pytania bez odpowiedzi, ale ostatecznie prowadzi do położenia ufności w Panu.
Dlatego Szaddaj oznacza przede wszystkim "Piersi." Bóg jest "Szaddaj", bo On jest Żywiciel, siły dawcą, a więc w sensie wtórnym, Tym który zaspokaja, który rozlewa się w życiu wierzących. Jako niespokojne, niezadowolone dziecko jesteśmy nie tylko wzmocnieni i nakarmieni z piersi matki, ale także jesteśmy uspokojeni, wypoczęci, zadowoleni.

Jest to raczej matczyny obraz Boga, co sugeruje nam, że jak matka podtrzymuje swoje własne dziecko, tak więc i Bóg podtrzymuje swój lud. Co najlepiej ilustruje to przypadek Abrahama i Sary (I Mojż. 17, 1-8; 15-22; I Mojż 18, 9-14)
W Izajaszu 66, 10-13 (Biblia Tysiąclecia) czytamy: [i]''Radujcie się wraz z Jerozolimą, weselcie się w niej wszyscy, co ją miłujecie! Cieszcie się z nią bardzo wy wszyscy, którzyście się nad nią smucili, ażebyście ssać mogli aż do nasycenia z piersi jej pociech; ażebyście ciągnęli mleko z rozkoszą z pełnej piersi jej chwały. Tak bowiem mówi Pan: Oto Ja skieruję do niej pokój jak rzekę i chwałę narodów - jak strumień wezbrany. Ich niemowlęta będą noszone na rękach i na kolanach będą pieszczone. Jak kogo pociesza własna matka, tak Ja was pocieszać będę; w Jerozolimie doznacie pociechy." [/i]

El Szaddaj błogosławi, odżywia i podtrzymuje potomstwo obietnicy.

największym bohaterem jest człowiek, który zamienia wroga w przyjaciela.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 24/03/2016 4:24 am
Oldek
bywalec

Imię Szaddaj jest również ściśle związane z ideą braterstwa. I tutaj mała uwaga, że pojęcie pokrewieństwo krwi tak jak my to rozumiemy to ograniczona kulturowo, unikalna europejska koncepcja, a określenie "więzy krwi" istnieje jako akceptowana i rozumiana część, ale tylko w naszej europejskiej mentalności.

[i]"Tematyka rodziny zawsze znajdowała się pod wpływem zachodniego myślenia dotyczącego biologii i jej związków z pokrewieństwem." [/i] - Agata Stanisz

Cynthia R. Chapman w swojej pracy: "Oh that you were like a brother to me, one who had nursed at my mother's breasts.” Breast Milk as a Kinship-Forging Substance" pisze, że o ile "nasienie" i "kości i ciałem" są zdecydowanie najczęstszym określeniem na związki pokrewieństwa w Biblii, to jest jeszcze inna substancja, będąca metaforą więzi rodzinnych; a jest nią mleko matki. Jak etnograficzne i historyczne badania wykazały istnieje szeroka różnorodność kultur, które rozumieją mleko matki jako substancję, która transmituje cechy fizyczne i społeczne. Odnieść trzeba się też do ciekawego zdania z Pieśni nad Pieśniami 8, 1; w których oblubienica pragnie, aby jej ukochany były "jak brat", [i]"Obyś mi był bratem, który ssał pierś mojej matki!" [/i] Określenie "brat" zawężające do bardziej intymnej relacji dzielenia się mlekiem tej samej matki sugeruje, że takie karmienie piersią, czyli z tego samego źródła tworzy szczególny rodzaj więzi pokrewieństwa.

To samo rozumienie mleka matki jest widoczne w literaturze starożytnego Bliśkiego Wschodu, która przedstawia młodych królewiczów pielęgnowanych przy piersiach bogiń. Mamy tu epizody karmienia piersią w celu umocnienia królewskiego lub kapłańskiego statusu. Na przykład Asyryjskiego króla Asurbanipala wykarmiła bogini Isztar, nazywana "Królową Niniwy".

W badaniu z 1999 roku skupiając się na tym jak w islamskiej kulturze postrzegane jest karmienie piersią, Avner Giladi odkrył, że mleko matki w społeczeństwach islamskich ustanawia więzy pokrewieństwa z jasnymi implikacjami społecznymi. Koran wspomina o "matkach mlecznych" i "siostrach mlecznych" z którymi kontakty seksualne są zabronione. Teksty hadisów odnoszące się do odpowiednich tekstów koranicznych zgadzają się, że mleko z piersi wykuwa więź pokrewieństwa, które uniemożliwia małżeństwo. tylko interpretacje różnią się od tego, ile wspólnego mleka wystarczająco ustanawia taką więź pokrewieństwa z opiniami od jednej kropli do dwóch pełnych lat karmienia piersią.

Wracając do tekstu Pnp widzimy, że karmienie przez tę samą matkę tworzy silne więzi pokrewieństwa. A z mitów starożytnego Bliskiego Wschodu i z tekstu Izajasza, dostrzegamy, że mleko z piersi jest substancją, która transmituje królewskość i boskość od karmiącej ich mamki. Książęta ludzkie i boskie mówią o ssaniu piersi bogiń i jest to akt, który zapowiada ich wstąpienie do królestwa. W przytoczonym przeze mnie tekście Izaj. 66, 10-13 powracający emigranci karmieni są piersiami "Syjonu" po powrocie do ojczyzny i otrzymują królewskie cechy majestatu i blasku. Jerozolima w Izaj. 49, 23 sama ssie piersi królów oraz księżniczek i staje się królewska.

Nie ulega wątpliwości, że analogicznie można to odnieść do Boga El Szaddaj, który niczym matka troszcząc się o nas, chce abyśmy wszyscy byli jednością. By powiedzenie: [i]"Obyś mi był bratem, który ssał pierś mojej matki!" [/i] zawsze było aktualne, bo [url= https://www.youtube.com/watch?v=EVDV0GWFiig]Wszyscy braćmi być powinni. [/url]

I ta prawda to właśnie ów niedoceniany, zaginony skarb. Magiczny skarb. [url= https://www.youtube.com/watch?v=vdFS1b4FWbQ&feature=youtu.be&t=3277]Magic circle! [/url]

największym bohaterem jest człowiek, który zamienia wroga w przyjaciela.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 24/03/2016 4:39 am
aniss
bywalec

Oldek poczułam się trochę jak na przesłuchaniu, czytając 'Twój post na mój temat. Nie bardzo też rozumiem w czym widzisz tutaj problem, bo ja go nie widzę. Uważam, że jedno nie wyklucza drugiego.
Pisząc, że mam w sobie zachowaną pamięć, nie oznacza, że jestem święta i potrafię całkowicie uwolnić się od zła tej planety. Sam Jezus mówił o sobie "nie nazywaj mnie dobrym, jest tylko jeden Dobry na tym świecie". A ja także nie jestem nieomylna i wciąż pracuję nad sobą. Również to, że Ojciec nauczył Jezusa tego i owego, nie wyklucza moim zdaniem, że mógł mieć w pamięci czasy Raju. Na nic nauki, choćby najlepsze, jeśli ktoś tego wewnętrznie nie czuje i nie uzyskuje w samym sobie potwierdzenia/zgodności. Moje zdanie jest takie, że Jezus pamiętał i przeraził się tego co zastał gdy się tu powtórnie narodził... co nie oznacza, że nie potrzebował wsparcia i pomocy. Bardzo możliwe, że Ojciec mu pomógł. Pewności nie mam, mnie w tamtych czasach na Ziemi nie było.. a Biblia nie jest wiarygodnym źródłem informacji, jeśli chodzi o precyzje faktów. Ja bardziej traktuję ją jak zbiór mitów i legend, w których jest ZIARENKO prawdy 😉

[edytowane 24/3/2016 przez aniss]

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 24/03/2016 1:14 pm
Oldek
bywalec

Oldek poczułam się trochę jak na przesłuchaniu

[img] [/img] No nie pomyślałem, że tak to odbierzesz. Jeśli poczułaś się urażona, to przepraszam. Po prostu mnie intrygujesz. Więc pozwól, że odniosę się do jeszcze jednej twojej wypowiedzi:

Czuję się zobowiązana do przekazania Wam tego, co wiem. Jestem świadoma, że wielu z Was odwróci się z tego powodu ode mnie, bo informacje te nie są pochlebne w stosunku do ludzkości.

I spytam cię, przez kogo czujesz się zobowiązana? Od kogo masz przekaz? Bo wiem, że:

ja nie uznaję JHWH za Kreatora.

Toteż chciałbym by odpowiedziałaś mi jak Mojżesz faraonowi w czyim imieniu przychodzisz. Bo używasz takich określeń jak "Stwórca Wszechświata", "Kreator" czy "Bóg Ojciec" a nie wiem kim jest ów dobry Bóg do którego ciągle nawiązujesz. Jakie jest jego imię?

* * * * *

Imię Szaddaj jest również ściśle związane z ideą braterstwa. Ale w rzeczywistości:
[i]Przede wszystkim dowiadujemy się, że idea wspólnoty rasowej narzucona Izraelitom przez Mojżesza i podtrzymana przez Jozuego, nie wytrzymała próby czasu. Prasemicka organizacja plemienna, oparta na związkach krwi, była jeszcze zbyt żywotna, by ustąpić nawet w nowych warunkach osiadłego życia. Poszczególne plemiona miały swoje odrębne tradycje obyczajowe, mówiły nawet nieco odmiennymi narzeczami. Gdy po zgonie Jozuego zabrakło wspólnego przywódcy, doszły znów do głosu zadawnione urazy, uprzedzenia i separatyczne tendencje. Zjawisku temu sprzyjał fakt, że na skutek rozkładu wspólnoty pierwotnej i pogłębienia się różnic klasowych dawniejsza starszyzna rodowa z wyboru przekształciła się w dziedziczną arystokrację. Naczelnicy plemion i rodów przybrali sobie tytuły książąt lub "przełożonych" wraz z takimi przydomkami jak "potężny" czy "szlachetny". Te właśnie uprzywilejowane warstwy poczęły rywalizować ze sobą i przyczyniły się nie tylko do rozbicia izraelskiej jedności, ale nawet do walk bratobójczych...
...Rozpad ludu izraelskiego na dwanaście skłóconych plemion był tym niebezpieczniejszy, że Kanaan tylko częściowo został podbity przez Jozuego...
...Pojedyncze plemiona izraelskie, zdane na własne siły, nie mogły oczywiście podjąć walki z władcami sąsiadujących z nimi państewet kananejskich." [/i] - "Opowieści biblijne" - Zenon Kosidowski.

Po śmierci Jozuego bywało jeszcze gorzej. Księga Sędziów to opowiadania o narodowych bohaterach w czasach, gdy Izraelici zaczęli czcić kanannejskich bogów, a nie trzymając się przymierza, podzielili się, co doprowadziło do wydarzeń opisanych w trzech końcowych rodziałach księgi. Do wojny domowej.

I tu dwa artykuły ku refleksji:
[url] http://znakiczasu.pl/z-ksiegi-poczatkow/263-dluga-noc-konkubiny [/url]
[url] http://www.ms.ofm.pl/150/konkubina.php [/url]

jeśli spojrzymy na kontekst historyczny, możemy zauważyć, że barbarzyństwo i brutalna przemoc były powszechne w tym czasie i to był wzajemny sposób odnoszenia się do siebie. W tym kontekście historie i opowiadania Tory ujawniają prawdziwie zaawansowany charakter moralny, niż to było obecne w zbiorowej świadomości ludów w tym czasie. Jest napisane, że "Tora mówi językiem ludzi" i to, co zostało napisane w Księdze Sędziów, napisane zostało przez człowieka pod proroczym natchnieniem. Trzeba jednak pamiętać, że owo natchnienie przepływa przez narzędzie jakim jest człowiek z jego ludzką psychologią i ograniczoną wiedzą. Bóg aby móc komunikować się z człowiekiem, musi zejść do poziomu ludzkiego zrozumienia. Musi dokonać cimcum, to znaczy "Ograniczyć się" z własnej nieskończoności. Dziś nasza wiedza o tych wydarzeniach zawarta w tych wersetach jest filtrowana przez naszą nowoczesną mentalność, z całym postępem pokoleń myśli nabytych i aby aktualizować tę wiadomość musimy dostosować ją do czasów w którym żyjemy i poziomu naszej aktualnej wiedzy oraz sumienia.
Jednakże przemoc masowa przeciwko obcym, nowo przybyłym objawiająca się poprzez zbiorowe gwałty i poniżające traktowanie jest i dziś powszechna, na przykład w więzieniach. Midrasz wyjaśnia, że grzech Sodomy to nie grzech niemoralności seksualnej, ale to grzech nienawiści. Upodlić, upokorzyć i rzygać jadem nienawiści, oto co potrafili najlepiej robić mieszkańcy Sodomy i Gibei. Tutaj mniej chodziło o zaspokojenie potrzeb seksualnych, a bardziej o prymitywne i dosadne pokazanie kto tu rządzi. Zgwałcenie ma być dla ofiary mega upokarzające i w jakiś sposób złamać ją psychicznie. Tak samo jest z zgwałceniem czyjejś kobiety. W tak prymitywny sposób niektóre samce alfa często okazują swoją władzę
[img] ?w=545 [/img] [i]"A gdy dotarł do domu, wziął nóż i pokrajał swoją konkubinę na dwanaście sztuk." [/i] - (Sędz. 19, 29). Żródło: [url] http://www.bricktestament.com/judges/ [/url]

Owa konkubina przedstawia symbolicznie rozczłonkowanie społeczeństwa,
[i]"Wtedy wyszli wszyscy Izraelici i jak jeden mąż zgromadzili się jednomyślnie od Dan aż do Beer-Szeby wraz z krainą Gilead przed Panem w Mispa." [/i] - (Sędz. 20, 1). Tu "Gilead" stosuje się w jego najszerszym znaczeniu jako reprezentujący całość. Cały Izrael się zaangażował. Lewita osiągnął swój cel. Był wstrząśnięty tym co się stało i zjednoczył plemiona. Epizod z głosowaniem dla akcji eksterminacyjnej był całkowicie legalny i nakazany przez Torę w Księdzie Powtórzonego Prawa 13, 13 - 19.
Czego więc brakowało w Izraelu? Jednej rzeczy, "miłości braterskiej". Owej miłości braterskiej o której pisał św. Jan w swoim pierwszym liście do wiernych. W nowym przekładzie wydanym przez BiZTB znajdziemy odpowiedni fragment w rodziale 3, który został opatrzony nagłówkiem "O miłości braterskiej", a zaczynający się nomen omen od wersetu 13:
[i]"13. Nie dziwcie się, bracia, jeżeli was świat nienawidzi. 14. My wiemy, że przeszliśmy ze śmierci do żywota, bo miłujemy braci; kto nie [u]miłuje, [/u] pozostaje w [u]śmierci. [/u] 15. Każdy, kto nienawidzi brata swego, jest zabójcą, a wiecie, że żaden zabójca nie ma w sobie żywota wiecznego. 16. Po tym pożnaliśmy miłość, że On za nas oddał życie swoje; i my winniśmy życie oddawać za braci." [/i]
Można tu sobie wyobrażić ową 13 niczym monetę posiadającą awers i rewers. Miłość i śmierc, które są sobie przeciwstawne. Przeciwieństwem miłości jest śmierc, bo do niej prowadzi nienawidz. Znowu teraz możemy sobie podumać nad znaczeniem karty 13 Wielkich Arkanów.

Brak "miłości braterskiej" jest również i dzisiaj widoczny. Ponadto relacje pomiędzy bracmi a Bogiem są ściśle ze sobą powiązane. [i]"Kto miłuje Boga, musi także miłować brata swego" [/i] - (1 Jana 4, 21). Izrael widzi w Benjaminie wroga i mimo pozornej jedności, nie uważa aby grzech tego plemienia dotyczył ich wszystkich. Mówią: [i]"Co to za bezprawie zostało u was popełnione?" [/i] (Sędz, 20, 12). Nie mówią: popełnione przez nas. Zgromadziwszy się w Mispa Izraelici mówią: [i]"Usuniemy zło z Izraela" [/i] (w. 13), ale gdzie były braterskie uczucia? Gorliwość była tam, ale to nie wystarczyło, aby zrekompensować brak braterskiej miłości. Jeśli lud odpowiadając na zło Benjaminitów mówił "wy", a nie z pośród nas, jeśli zaś chodzi o ukaranie winnych mówi "my", [i]"Wydajcie teraz tych męzów, ludzi występnych... a zabijemy ich i usuniemy zło z Izraela" [/i] (w. 13). Rezygnacja z braterskiej miłości otwiera drzwi do zrozumienia jej znaczenia.

[img] [/img] Flaga Benjamina

I właśnie po pogromieniu Beniaminitów zdano sobie sprawę z tego co się stało i podjęto środki zaradcze opisane w rodziale 21. Zwracam uwagę, że nie szukali wskazówek Jahwe na ten temat. Zrobili to, co było słuszne w ich własnych oczach, nie oglądając się na Pana jako Króla. Wskazanie braku przywództwa przejawia się wyraźnie pod koniec Księgi Sędziów. W ostatnich pięciu rozdziałach księgi pojawia się zdanie: [i]"W tym czasie nie było jeszcze króla w Izraelu" [/i] cztery razy. Chodzi o to, że nie było centralnego organu w celu zapewnienia funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości, więc [i]"każdy robił, co mu się podobało", [/i] a panowanie Jahwe było ignorowane. Jest to więc również odniesienie do faktu, że większość nie postrzegała Boga jako swego króla,

[b]Nadszedł czas monarchii [/b]

największym bohaterem jest człowiek, który zamienia wroga w przyjaciela.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 03/04/2016 9:54 pm
aniss
bywalec

nie wiem kim jest ów dobry Bóg

Niewiedza przewyższa wiarę tym, że człowiek niewiedzący jeśli zechce będzie kiedyś wiedział. Natomiast ktoś kto wierzy, nie dowie się już nigdy. Chyle czoła tym, którzy przyznają się do swojej niewiedzy.

Jakie jest jego imię?

Dlaczego pytasz o imię? Nazywanie przedmiotów i osób, to ludzki zwyczaj służący odróżnieniu jednego obiektu od drugiego. Czy Stwórca Wszechświata jeśli jest Jeden, potrzebuje rozróżnienia? To Stwórca zarówno Ciebie jak i mnie. Nie w tym tkwił przekaz, by odrzucić imię Jahwe, lecz w tym by odrzucić poczynania Istoty, która dawniej nosiła to imię.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 05/04/2016 2:18 am
Strona 7 / 7 Wstecz
  
Praca