popatrz tu: http://www.wegetarianie.pl/htmlp-26.html
mój lekarz gdy powiedziałam mu, że jestem wege i chciałam zrobić inne badania oprócz morfologii, która była ok, powiedział "pani sobie choroby szuka, skoro dieta pani służy to w czym tkwi problem?". Zyczę Ci abyś spotkała kogoś podobnego. ale tak naprawdę wszytsko zalezy od Ciebie, dobrze jest usłyszeć gdy ktoś powie "nie musisz jeśc mięsa". Ale najważniejsze żebyś to Ty wiedziała co jest dla Ciebie najlepsze. To musi być Twój wybór.
Co do diety- kiedyś pisałaś, że starasz się unikac tłustych rzeczy- może powinnaś zaprosić do swojej kuchni więcej orzechów, ziaren lnu i oliwy z oliwek? 😉 Taka oliwa do polania po ugotowanym już obiedzie jest bardzo smacznym i zdrowym rozwiązaniem.
Spróbuje jutro pójść do lekarza choćby do pediatry ktoś musi mnie wesprzeć .
znam ich i taki kompromis wywoła koleina awanturę,
pielęgniarka im nagadała i teraz jestem na przegranej pozycji 🙁
Do dietetyka nie mam jak za małe miasto, 🙁
tylko jak im wszystkim wytłumaczyć ze wegetarianizm to dla mnie nie sposób na odchudzanie wszyscy mi mówią nie odchudzaj się a ja już tego dawno nie robię po prostu schudłam i nie tyje , obarczają za to wege i myślą ze dlatego nią zostałam a to nie prawda , lekarz pewnie tez tak pomyśli jak ja mam nim rozmawiać.
Jaga a co myślisz gdybym zadzwoniła do któregoś lekarza tej listy i z nim pogadała może by mi coś doradził?
A może niech mama z nim pogada?
Jak ja namówić?
I w ogóle czy to numery do przychodni są czy do konkretnej osoby z listy?
[i] Patusiek, nie pisz jednego posta pod drugim. Dzieki.[/i]
[edytowane 16/8/2008 przez Admin]
Żyj pełnią życia; inaczej popełniasz błąd. Nie jest szczególnie ważne, czym się zajmujesz, jeśli tylko masz życie w swoich rękach. Bo jeżeli nie miałeś życia, to co miałeś? - Co się raz straci, już jest stracone, nie zapominaj o tym.
Dobra, bez różnicy który lekarz.
Postaraj się w rozmowie w cztery oczy podkreślić, że już nie wytrzymujesz nerwowo, bo każdy stoi nad tobą czekając aż dostaniesz okres.
To jest [u] STRES[/u], czyli jeden z bardziej banalnych powodów braku okresu u nastolatek i to lekarz też powinien wziąść pod uwagę.
Za każdym razem, gdy mama nade mną stała 'jak tam twój okres' potrafił mi się spóźniać po 7-9 dni.
Po drugie, to może być coś bardziej poważnego - wspomniane wcześniej zaburzenia hormonalne czy problemy z jajnikami.
Warto wspomnieć rodzicom, co zrobią jeśli okaże się, że to nie oni mają rację, a tylko opóźnią leczenie choroby mogącej doprowadzić do bezpłodności.
Nawiasem mówiąc - dobrze, że mnie ten problem dawno nie dotyczy. Biorę tabletki 😉
[edytowane 16/8/2008 przez Ktosiek]
Wiecie wrócę na razie do jedzenia mięsa drobiowego i ryb , świnki nie dałabym rady wytłumaczyłam to mamie i ustaliłam ,że jak PRZYTYJĘ TYLKO I OKRES WRÓCI WRACAM DO BYCIA WEGE ZGODZIŁA SIĘ.
będzie TO DLA MNIE NIE MIŁE ,ALE WIECIE DOBRZE ,ŻE ŻELAZO I WAPŃ Z MIĘSA SIĘ ŚWIETNIE PRZYSWAJA I WARZYWAMI TEGO NIE ZROBIMY W TAKIM STOPNIU:(
przykro MI ,oczywiście nie oznacza to ,że rezygnuję z zdrowego żywienia zostanę z wami i będę pisała moje obiadki ale oszczędzę wam tych z mięsem ustaliłam że zjem je 3 razy w tygodniu i 3 razy mleko pełnotłuste od krowy.
Pójdę oczywiście jeszcze do lekarza i może to nie będzie konieczne trzymajcie kciuki.
Żyj pełnią życia; inaczej popełniasz błąd. Nie jest szczególnie ważne, czym się zajmujesz, jeśli tylko masz życie w swoich rękach. Bo jeżeli nie miałeś życia, to co miałeś? - Co się raz straci, już jest stracone, nie zapominaj o tym.
Wiesz fasolko byłam dzielna ale to już 8 miesięcy prawie ,rozumiem panikę rodziców i nie mogę si ę zbuntować bo moja mama naprawdę wprowadzi w czym to co mówi i wywiezie mnie do jakiegoś ośrodka zamkniętego ich zdaniem mam anoreksję bo nie chcę jeść mięsa.
Wiem ,że mięso nie ma dużo wapnia dla wapnia będę piła szkl. mleka pełnotłustego od krowy 3 razy w tygodniu jadła twarożek i inne reski i jogusie,ser żółty tego mi nie zabraknie.
Żyj pełnią życia; inaczej popełniasz błąd. Nie jest szczególnie ważne, czym się zajmujesz, jeśli tylko masz życie w swoich rękach. Bo jeżeli nie miałeś życia, to co miałeś? - Co się raz straci, już jest stracone, nie zapominaj o tym.
Dziękuje ci fasolko za miłe słowo ,postaram się kochana tak szybko jak tylko to możliwe kupiłam dziś banany na wagę suszone ,hity będę się upychać , cóź mi zostało muszę wrócić do normy. 🙁
Żyj pełnią życia; inaczej popełniasz błąd. Nie jest szczególnie ważne, czym się zajmujesz, jeśli tylko masz życie w swoich rękach. Bo jeżeli nie miałeś życia, to co miałeś? - Co się raz straci, już jest stracone, nie zapominaj o tym.
wapń z mleka- to tez jest złe rozwiązanie. Polecam mielony sezam z makiem, dużo warzyw (zwłaszcza tych zielonych) i strączków (akurat jesz ich sporo 😉 )
Myślę, że mogłabyś spróbować zadzwonić do tych lekarzy. A przede wszystkim zrób badania: morfologię i hormonalne. Ktosiek ma rację: stres jest w stanie zrobić wszystko z organizmem: jak podejrzewałam, że jestem w ciąży to spóźnił mi się ponad 2 tygodnie, miałam nudności itd A Tobie jak sama pisałaś od kilku miesięcy nerwów nie brakuje.
Sezam mam a maku obecnie nie ,ale wkrótce na targ się wybiorę,ja wiem że picie mleka nie jest dobre ale moja mam coś sobie ubzdurała ma jakieś chore opcje bo piłam mleko rozrobione z wodą a jej zdaniem mleko zdrowe jest ,ciotka pielęgniarka tez tak uważa niestety:(
Żyj pełnią życia; inaczej popełniasz błąd. Nie jest szczególnie ważne, czym się zajmujesz, jeśli tylko masz życie w swoich rękach. Bo jeżeli nie miałeś życia, to co miałeś? - Co się raz straci, już jest stracone, nie zapominaj o tym.
Droga Patuśku !Współczuję Ci tych problemów zdrowotnych. Z tego co piszesz to wina wcześniejszego nieroztropnego odchudzania a nie diety wege. A ile wtedy schudłaś i w jakim czasie? Pewnie zbyt gwałtownie , że organizm się tak zbuntował zatrzymując miesiączkę .
Warto iść do lekarza , może Cię wyśle do endokrynologa ?
Swoją drogą czy mięso jest na receptę? Nie? To od kiedy jest środkiem leczniczym?
Właśnie Lily! Ale nie mogę tego przetłumaczyć moje mamie. "Masz jeść ryby i nie wracajmy do tematu póki nie będzie z tobą ok".
A wszystko przez to cholerne odchudzanie 😡 Bardzo żałuję, że kiedyś podjęłam taką decyzję, wykroiłam sobie tym samym 4 lata z życia, a teraz nadal nie jest ok... 🙁
Ilekroć zwalczałem pokusę było to piękne, ale kiedy pokusie ulegałem, było po stokroć piękniejsze
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja