Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

Problemy z trawieniem po zmianach diety  

Strona 1 / 2 Następny
  RSS

wiedźma_gata
początkujący
Dołączył: 13 lat  temu
Posty: 15
18/08/2011 7:47 pm  

Witam! Zgłaszam się tutaj bo nikt nie jest w stanie odpowiedzieć na moje pytanie w inny sposób niż oskarżając mnie ze na własne życzenie teraz cierpie.
Nie jestem wege, choć bym chciała, ale moja poprzednia próba skończyła się na znacznym osłabieniu (być może źle dobrałam dietę), więc byłam zmuszona wrócić do jedzenia padliny(ograniczam jak mogę). Nie jadłam mięsa przez około miesiąc, a kiedy znowu wróciłam do diety mięsnej mój układ trawienny się buntuje, po każdej porcji mięsa boli mnie brzuch, i co dziwne nie mogę jeść także produktów mlecznych ani jajek, które jadłam normalnie nawet w czasie mojego krótkiego wegetarianizmu, nie pomagają na to żadne tabletki przepisane przez lekarzy.
Teraz każdy zgania na mnie że to przez ten mój wegetarianizm sie doprowadziłam do takiego stanu.
I moje pytanie: czy faktycznie moje problemy mogą być spowodowane tym miesięcznym niejedzeniem mięsa?
Byłam na kilku badaniach i wyszły ok, więc to żadna choroba.

[edytowane 11/11/2011 od xxl]

Podaruj życie [url]www.dkms.pl[/url]


OdpowiedzCytat
Andzia83
początkujący
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 16
18/08/2011 8:57 pm  

Po miesiącu nie jedzenia mięsa wątpię żeby organizm aż tak się buntował, co innego po latach... Może to bardziej na tle psychicznym, nastawiłaś się już, że mięso jest bee i fuj i podświadomie Twój organizm je odrzuca... Musisz dbać o różnorodność i nie będzie mowy o osłabieniu. Poczytaj trochę dobrej literatury, a jeśli nie masz do takiej dostępu, to to forum bardzo pomaga:) Pytaj, na pewno nie jedna osóbka tutaj chętnie posłuży Tobie swoją wiedzą i doświadczeniem:) Skoro nie możesz jeść mięsa, to po co się męczyć? Powodzenia:)


OdpowiedzCytat
tru
 tru
stały bywalec
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 872
18/08/2011 9:06 pm  

1. Ponów badania u innego lekarza - to przynosi nieoczekiwane rezutaty.

2. Nie mów mu, że jesteś/byłaś wegetarianką, tylko że mięso i mleko wywołują takie objawy - ludzie w polsce są z góry negatywnie nastawieni do wegetarianizmu, gdy przeciętny człowiek zachoruje - to trudno, gdy wegetarianin to od razu podnoszą głos, że wina wiadomo czego

3. Jeśli ktoś ma problemy z żołądkiem często proponuje mu się jako terapię ograniczenie mięsa - a nie odwrotnie, przecież jest sporo (semi)wegetarian z powodów zdrowotnych, być może nie tolerujesz laktozy itp. a do tej pory nikt się tym nie zajął

4. Podłoże psychosomatyczne bardzo prawdopodobne (to że psychicznie odrzucasz mięso i nie dziwię się Tobie)

Powodzenia 🙂


OdpowiedzCytat
wiedźma_gata
początkujący
Dołączył: 13 lat  temu
Posty: 15
18/08/2011 9:11 pm  

Dzięki, a myślicie że da radę namówić lekarza żeby mi jakieś zaświadczenie napisał czy coś... moja rodzina i chłopak nie dają się przekonać że przez to się źle czuję, uważają że powinnam jeść nawet więcej bo organizm sie domaga...

Podaruj życie [url]www.dkms.pl[/url]


OdpowiedzCytat
eRZet
weteran forum
Dołączył: 14 lat  temu
Posty: 1839
18/08/2011 9:32 pm  

Mięsożercy chyba nigdy nie przestaną mnie zadziwiać :rotfl:
Jeśli nawet uznamy, że mięcho to podstawa - co może się stać po miesiącu? Czy naprawdę nie ma zdeklarowanych mięsożerców, którzy przypadkiem nie jedli mięsa przez jakiś czas i przeżyli? Nie rozumiem tego.

Natomiast przechodząc do meritum: czy problem pojawia się tylko wtedy, gdy jesz niewegańsko? Jeśli tak to może to być twoja psychika (zwłaszcza biorąc pod uwagę, że piszesz: padlina 😉 ). Generalnie jednak trzeba by to zbadać, bo możesz mieć jakiegoś wirusa czy coś. Jednak nie mów lekarzom, że przez miesiąc nie jadłaś mięsa. Na pewno nie jest to powodem twojego problemu, a ludzie mają tendencję do wybierania "najprostszej" drogi - jeśli naprawdę coś ci jest, to niczego nie wykryją, bo to przecież oczywiste, że jak nie jesz mięsa to masz problemy ze zdrowiem 😉

(...) moja rodzina i chłopak nie dają się przekonać że przez to się źle czuję, uważają że powinnam jeść nawet więcej bo organizm sie domaga...

... w dziwny sposób to robi 😛

[edytowane 18/8/2011 od eRZet]

Strefa rokendrola wolna od Angola, środa/czwartek godzina 0.00 w radiowej Trójce


OdpowiedzCytat
Lily
 Lily
Famed Member
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 4163
18/08/2011 9:35 pm  

Nie sądzę (a nawet jestem pewna, że nie), aby miesiąc bez mięsa mógł spowodować problemy z trawieniem go. A jeśli szkodzi Ci i mięso, i mleko, i jajka, to albo to psychosomatyczne, albo masz jakieś problemy z tolerancją białka (czy inne medyczne).
Niewykluczone, że już wcześniej te produkty Ci niezbyt służyły, ale ponieważ ciągle je jadłaś, to organizm był zmuszony jakoś sobie radzić, no a teraz już się na serio zbuntował.

Nie rozumiem tylko jednego - jak to możliwe, że odczuwałaś osłabienie z powodu niejedzenia mięsa? Czyżbyś się tak tragicznie odżywiała, czy też wcześniej jadłaś samo mięso i jego brak spowodował takie reakcje? To jest praktycznie niemożliwe, pomijając ewentualne odtruwanie się organizmu, co uzasadniałoby w jakimś stopniu złe samopoczucie. Chociaż mógł to też być zbieg okoliczności (np. mogłaś przechodzić jakąś infekcje wirusową bez konkretnych objawów).

http://szydelkoikoraliki.blogspot.com


OdpowiedzCytat
Bellis_perennis
Famed Member
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 3467
18/08/2011 10:14 pm  

moja rodzina i chłopak nie dają się przekonać że przez to się źle czuję, uważają że powinnam jeść nawet więcej bo organizm sie domaga...

No ja pierdziu... Idąc tym tokiem myślenia następnym razem jak zatruję się starym serem a mój organizm zareaguje jak zareaguje to dojdę do wniosku że domaga się zepsutej żywności 😉

Co do reszty to przychylam się do wcześniejszych postów. I nie daj sobie wmówić co dla Ciebie jest najlepsze.


OdpowiedzCytat
eRZet
weteran forum
Dołączył: 14 lat  temu
Posty: 1839
18/08/2011 10:33 pm  

Nie rozumiem tylko jednego - jak to możliwe, że odczuwałaś osłabienie z powodu niejedzenia mięsa? (...)

To jest w ogóle szerszy problem, bo dosyć często pojawiają się takie głosy od "krótkodystansowych" wegetarian. Ja też tego nie rozumiem, bo przez mniej więcej 2 pierwsze lata wegetarianizmu zupełnie nie dbałem o to, co jem. Zastąpiłem mięso kotletami sojowymi z paczki i zacząłem jeść troszeczkę więcej warzyw i jogurtów. Nigdy jednak nie czułem się osłabiony 😮

Strefa rokendrola wolna od Angola, środa/czwartek godzina 0.00 w radiowej Trójce


OdpowiedzCytat
wiedźma_gata
początkujący
Dołączył: 13 lat  temu
Posty: 15
18/08/2011 10:48 pm  

Z tym osłabieniem to mogło być tak że organizm się odtruwał a do tego doszedł bardzo duży stres (szkoła, rodzina) może to przez to...ogólnie starałam się jeść dosć dużo kasz, warzyw, soi, więc witaminy i białko powinno być w normie, być może przyczyniło się do tego tez to że jadłam więcej nabiału niż zawsze, a problemy z brzuchem zgoniłam na to że organizm usuwa resztki po mięsie...

hmm..mówicie że te problemy mogą być spowodowane moją niechęcią do tych produktów... zaczynam w to wierzyć, tylko że coś musze zrobic zeby rodzina i chłopak dali mi spokój a tego nie moge im powiedzieć bo znowu zacznie sie kłotnia ze mam jakies "fanaberie".

Podaruj życie [url]www.dkms.pl[/url]


OdpowiedzCytat
Bellis_perennis
Famed Member
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 3467
18/08/2011 11:00 pm  

Rodzice jak rodzice ale chłopak powinien szanować Twoje poglądy bo jak nie robi tego teraz to co będzie później?

A może faktycznie rzecz leży w nietolerancji laktozy i ujawniło się to przy okazji większego jej spożycia. Jogurty są bez laktozy czy po nich też masz problemy?

Nie tylko kasze i soja są ważne ale też inne strączki np soczewica, do tego ryż pełnoziarnisty i chlebek, makarony graham. Nie zapominaj o warzywach i owocach a będzie git 🙂 Ważna jest różnorodność 😀

Może organizm trawił resztki niestrawionego mięsa z jelit? Albo ten czynnik psychologiczny bo najbliżsi widać nie dają Ci spokoju...
W UWADZE swojego czasu był reportaż o tym, że weganie żyją dłużej ale to co było zamieszczone na YT niestety zniknęło bo TVN sobie nie życzy (łamanie praw autorskich) a na stronie UWAGI jest reportaż bez dźwięku.
Możesz się posłużyć tym:
http://www.naukawpolsce.pap.pl/palio/html.run?_Instance=cms_naukapl.pap.pl&_PageID=1&s=szablon.depesza&dep=379421
Albo tutaj jest artykuł o tym reportażu tvnu.
http://www.era-zdrowia.pl/naturalne-leczenie/utrzymanie-zdrowia/uwaga-tvn-weganie-zyja-dluzej.html

Ale ogólnie istnieją tacy ludzie których nic nie przekona mam nadzieję, że Twoja rodzina taka nie jest...

[edytowane 18/8/2011 od Bellis_perennis]


OdpowiedzCytat
wiedźma_gata
początkujący
Dołączył: 13 lat  temu
Posty: 15
18/08/2011 11:08 pm  

no właśnie nie wiem jak jest z tymi mlecznymi produktami, czasem boli po jogurtach a czasem nie, wczoraj zjadłam trochę sera białego takiego ze wsi z mleka prosto od krowy z zsiadłym mlekiem, dzisiaj miałam lekkie rewolucje, a w necie przeczytałam że z nietolerancja laktozy można takie rzeczy jeść...

a kasza itd. to byly przyklady, z dnia na dzien starałam się cos nowego dokladac i na wszelki wypadek brałam suplementy bo zanim sie wtocze w to moze mi trszke minąc więc wolalam sie zabezpieczyc na razie

[edytowane 18/8/2011 od wiedźma_gata]

Podaruj życie [url]www.dkms.pl[/url]


OdpowiedzCytat
Bellis_perennis
Famed Member
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 3467
18/08/2011 11:15 pm  

Laktoza to cukier, nie występuje jedynie w jogurtach bo tam jest strawiony przez bakterie. W serach i mleku już występuje.


OdpowiedzCytat
wiedźma_gata
początkujący
Dołączył: 13 lat  temu
Posty: 15
19/08/2011 12:52 pm  

w necie znalazłam takie coś
"Większość osób z nietolerancją laktozy dobrze toleruje [b] kwaśne mleko[/b], kefiry i jogurty - zawarte w nich żywe kultury bakterii same produkują enzym laktazę."
Tylko nic nie znalazłam o białym serze...

Pewien lekarz polecił mi zrobić morfologie, nie znam się na tym, ale z tego co kojarzę to morfologia sprawdza tylko poziom składników krwi i jakieś tam dodatkowe pare rzeczy ale czy może wykazać że faktycznie czegoś mi brakuje?

Podaruj życie [url]www.dkms.pl[/url]


OdpowiedzCytat
eRZet
weteran forum
Dołączył: 14 lat  temu
Posty: 1839
19/08/2011 1:55 pm  

Oczywiście że może, morfologia to w ogóle podstawa.
A ponieważ zawsze szerzę propagandę więc:
zrobić można ją za darmo oddając krew. Jeśli wyniki będą złe, to ci nie pobiorą, ale za to lekarz powie ci, co jest nie tak. Polecam, zwłaszcza że w wakacje krwi baaaaardzo brakuje.

Strefa rokendrola wolna od Angola, środa/czwartek godzina 0.00 w radiowej Trójce


OdpowiedzCytat
wiedźma_gata
początkujący
Dołączył: 13 lat  temu
Posty: 15
19/08/2011 5:28 pm  

oddaje krew od moich 18-tych urodzin... czyli od lutego, ostatnio jak byłam (tj. czwartek tydzien temu) pobrała mi próbke do pełnej morfologii, dzisiaj odebrałam wyniki, ale są w miarę, nie jakieś rewelacyjne ale lepsze niż zawsze... więc wątpię żeby moja doktórka powiedziała mi coś mądrego z samej morfologii

jak na razie uznaje wersje ze to z psychika jest zwiazane, zobaczymy po gastroskopii, po niej na pewno bede miała jakies inne badania, no chyba ze od razu stwierdzi ZJD bo z tego co czytałam to moze to tez byc ta choroba,

a jeśli chodzi o oddawanie krwi to chciałam zapytać własnie jak to u wegetarian ale to chyba jest jakiś temat o tym... jestem swieza i jeszce nie wiem co gdzie jest na tym forum ;D

dziekuje wszystkim za odpowiedzi uspokoiliscie mnie.;D

Podaruj życie [url]www.dkms.pl[/url]


OdpowiedzCytat
Strona 1 / 2 Następny
  
Praca