wiesz, katrinko, zaczelam bardzo powaznie w to watpic (ze sojowa MOZE byc wege) od kiedy napisalam maila do dr.soya w sprawie ich batonow weganskich i lecytyny SOJOWEJ tam uzywanej (temat Srebrna o tym zalozyla), oto jego fragment:
zainteresowaly mnie Panstwa
produkty przeznaczone rowniez dla wegan (np. batony sojowe).
Jednakze mam pytanie zwiazane z lecytyna sojowa, ktora jest w ich
skladzie - czy jest ona weganska?Bo jak zapewne Panstwo wiedza lecytyna pochodzi zarowno z roślin,
przeważnie termoutlenianych z kwasami tłuszczowymi (zwierzęcymi)
odpadów olejów: ryżowego, sojowego, słonecznikowego lub rzepakowego,
często z użyciem wybielaczy i rozpuszczalników organicznych, jak i z
jaj i krwi zwierząt.Rozumiem, ze Panstwa lecytyna pochodzi z soi, ale czy nie jest ona
termoutleniana zwierzecymi kwasami tluszczowymi? Pytam, poniewaz
zwracam duza uwage na to co jem i nie chcialabym, aby przypadkowo
nastapilo odstapienie od diety weganskiej.
to bylo chyba z miesiac temu albo dawniej.
lacznie wyslalam to TRZY razy, bo myslalam, ze A NUZ nie doszlo.
nigdy mi nie odpisali.
dla mnie odpowiedz jest w takim razie jasna.
animals are my friends and i don't eat my friends || GO VEGAN!
Euridice, przynajmniej sprawa batonów się wyjaśniła. Baton idealny nie istnieje. Baton wegetariański chyba też nie. Podejrzewam, ze nie istnieje żaden zdrowy baton. A czekolada? Musze podpytać mamę, jak robi polewę czekoladową do ciast. Zdaje się, ze dodaje tam margaryny czy coś. Gdyby tak dodać Planty? A nóż się coś dla łasuchów znajdzie :).
jak dla mnie super sa "batony" Jannis - np. pistacjowy, jak najbardziej wege. Tyle, ze z czekolada nie ma nic wspolnego
o, nie slyszalam. mozesz powiedziec cos wiecej? jest weganski? nie ma w nim zadnej lecytyny? co to za firma? powiedz prosze cos wiecej, bo jestem zainteresowana :red:
animals are my friends and i don't eat my friends || GO VEGAN!
[url= http://www.ekosfera.pl/cgi-bin/shop.pl?id=1101&sid=22817332&pin=7624590311117&mod=03&towar=149725&pt=&lang=pl-pln&pdo=01&psz=7396&pcz=]tutaj[/url] mozna pooglądac 😉
Życie jest marzeniem, urzeczywistnij je.
Jeśli nie możesz żyć bez czekolady to chyba najlepiej zacząć jeść gorzką(poprobuj różne smaki, bo mi na początku nie smakowała, ale w sklepie ze zdrową żywnością znalazłam taka dobrą..:P)Gorzka czekolada w małych ilościach jest zdrowa...zawiera antyoksydanty, które m.in.chronią nas przed zawałami i nowotworami...znajdziemy je też w jagodach, szpinaku, herbacie, grejpfrutach..ale czekolada ma ich o wiele więcej...Hmm..moze żeby bardziej uściślić, to nie każda czekolada, tylko ta która zawiera najwięcej ziarna kakaowego..dlatego też należy patrzeć na skład.Czyli najwięcej jest go w gorzkiej czekoladzie, a np.w białej nie ma go w ogole..Czekolada jeszcze zawiera magnez, czyli wzmacnia system nerwowy...No i oczywiście zajadając się nią nasz organizm produkuje serotoninę.."hormon szczęścia":P....No ale wady są oczywiście...Czyli duza ilość kalorii...dlatego..Wcinajmy czekoladę..ale w malutkich ilościach..i tą najzdrowsza..:)..
Życie nie jest ani lepsze ani gorsze od naszych marzeń...Jest po prostu inne..
Wiejko, a czy możesz zareklamować jakieś konkretne firmy? Z gorzkich czekolad znalazłam (albo też i ktoś mi podsunął, nie pamiętam) jedynie Lindt od 75 % kakaa wzwyż - tylko te nie zawierają lecytyny sojowej (jest jedynie wiadomość dla alergików, ale na forum Veg prawdopodobnie ktoś wyjaśniał, że to informacja, w której zawarto, że czekolada owa jest produkowana w tym samym zakładzie, co czekolady, które lecytynę zawierają). Byłoby fajnie, gdybyś podzieliła się swoimi firmami, zawsze to jakiś wybór (chociaż ta Lindt mi smakuje, barierą jest dla mnie cena, bo wydanie 5 zł na tabliczkę czekolady czasem wymaga ode mnie zastanowienia, takie czasy).
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja