czasem mi sie chce czegoś słodkiego a że jestem weganką to nie wszystko moge jesc.
Mam pytanie do wegan. Co jecie w takich sytuacjach.
Bardziej chodzi mi tu o cos prosto ze sklepu.
powiedzcie cos o...
tik-takach
a i o gorzkiej czekoladzie. Jecie?

nein ;]

jak zwykle zostają suszone owoce...

Ja też zadowalam się suszonymi owocami i orzechami, wcinam tez dostępne surowe owoce;)To mi w zupełności wystarcza 😀

Wiatraczki Holenderskie z firmy LU (te bez czekolady).
Ale najczęściej suszone owoce, chociaż też nie wszystkie, niektóre mają jakieś dziwaczne konserwanty.
Jest jeszcze coś takiego jak Eco Cookies, z firmy Malwa (Blichowo), pyszne razowe ciasteczka, wiele rodzajów jest bez cukru, ale nie są ogólnodostępne (tylko w sklepach ze zdrową żywnością), no i drogie, niestety... 6 zeta za paczuszkę 160 gram.

U mnie problem fast-foodowskich słodyczy został wyparty dzięki staremu dobremu piekarnikowi 😛 Co drugi dzień, a czasem i codziennie, piekę ciasto, ciasteczka tylko czasami, więcej z nimi roboty. Tak więc kiedy w domu pachnie szarlotką, piernikiem, ciastem czekoladowym czy kokosowo-migdałowym jamajkowcem (nazwa własna ;] ) na widok sklepowych wyrobów mogę powiedzieć tylko.. :casstet:

Heh, wiem co to znaczy-ma się ochotę na coś słodkiego... a czasami ma sie ochote po prostu "na coś" 😀 w temacie o wegańskich batonikach coś było na temat takich precjozów:)

ja takze pieke sama ciasteczka, a jak zacznie sie szkola to takze bede brala susszine owoce, bo nieraz bylo tak ze z braku lachu kuowalam sobie batonik! Teraz jednak po zrezygnowaniu z jaj i mleka nie ma o tym mowy 😀

dziś będąc w sklepie zainteresowałam się bardziej tymi wszystkimi specjałami dostępnymi w nim 🙂

nie będę tu mówić o wszelkich 'bio' czy jakiś specjalnych słodyczach, tylko o takich raczej dostępnych powszechnie

cukierki, zwykłe landryny, są w wiekszości wegańskie - a już na pewno miętówki rozmaite
w innych trza patrzeć na barwniki

z chałw to nie za bardzo - wszędzie lecytyna
jedyna jaką znalazłam to jakaś grecka (po 2 z hakiem mały batonik :P) ale ta nie pasuje do dostępnych słodkości

ale sezamki są raczej ok (generalnie, jeśli się nie ma nic do cukru, ale wtedy to chyba wszystko z tego co wymieniłam odpada)

można sobie od biedy kupić słoik dżemu 😛 albo jakiegoś ustrojstwa dla dzieci - gerbera czy coś 😀

[edytowane 5/2/2007 od obłudna]

pierniki "katarzynki" firmy "toruń" chyba są vegan(ale dla 100% pewności sprawdź skład). Podaje link żebyś mogła zobaczyć jak wyglądają, można je bez problemu dostać w sklepach sieci "Społem".
http://www.hipernet24.pl/prodinfo.php?item_id=1660&pkt_id=&pro_id=&char_id=

poza tym sezamki(jeśli jesz cukier).

A z domowych rzeczy polecam deser, którym zostałam niedawno miło zaskoczona- budyń czekoladowy(z torebki) zrobiony na syropie odlanym z puszki z ananasami, a na wierzchu odrobina ananasa pokrojonego w kostkę-PYCHA 😛

pierniki "katarzynki" firmy "toruń"

nie firmy toruń tylko "kopernik" jak juz 🙂
co do ciasta jest dla nas ok, tylko trzeba wiedziec ze oblane są czekolada...

tik taki maja w składzie alkohol metylowy. Nie polecam (:

pierniki "katarzynki" firmy "toruń"

nie firmy toruń tylko "kopernik" jak juz 🙂
co do ciasta jest dla nas ok, tylko trzeba wiedziec ze oblane są czekolada...

Te, które mam na myśli nie są oblane czekoladą( jest kilka rodzajów pierników tej firmy)

a czy mozliwe jest zrobienie racuchów bez jajka? właśnie byłam w kuchni (mieszkam w akademiku) i jakaś dziewczyna smażyła sobie takie duuuże, pachnące i rumiane, mmmmmmmmm, no i nabrałam na nie strasznej ochoty 🙂 🙂 🙂

Niestety nie sa dozwolone...:/ 😮

Widziałam w sklepie krówki sojowe.Nieprzyjżałam się jaki mają dokładnie skład... ale wiem ,że mleko krowie zastąpiono białkiem sojowym.