Zawsze byłam szczupła lub bardzo szczupła. Niezależnie od tego co jadłam i ile. Od miesiąca nie jem mięsa i trochę się boję, że będę jeszcze chudsza. Obecnie ważę ok. 48-49 kg przy wzroście 163 cm. Jest to dolna granica normy. Co jeść na diecie wege (jestem laktoowowegetarianką), aby nie schudnąć, a nawet nabrać troszkę ciała? Czy to jest w ogóle możliwe?
Też mam ten problem, ale w moim przypadku pytanie brzmiało nie "co jeść?", ale "jak jeść?". Gdy wprowadziłam [b] jeden dodatkowy posiłek dziennie [/b](płatki owsiane z mlekiem sojowym i bakaliami), zaczęłam powolutku przybierać na wadze. Powodzenia!
podskoczyć i nie trafić w ziemię
Twoja waga to ideał większości kobiet, które się odchudzają. A nawet mniejsza. Właśnie dziś czytałam, że jeśli ktoś w dzieciństwie nie wykształcił sobie dużo komórek tłuszczowych, to nigdy nie utyje - bo one się już tylko powiększają, a już ich nie przybywa. Tylko u dzieci tekomórki się namnażają pod wpływem przekarmiania.
http://szydelkoikoraliki.blogspot.com
W sumie to wage masz prawaidłową wg mnie,ale jeśli chcesz przytyć to tez polecam orzechy i nasiona.Mozesz dodawac do potraw oliwe z oliwek bedzie kaloryczniej i jeść wiecej bananów i awokado są dość kaloryczne jak na owoce.
I'm so sick of fights I hate them .. Come on let me hold you touch you feel you
Banany i awokado:-) Mniam, mniam:-) Może aż tak bardzo tyć nie muszę (choć osobiście uważam, że kobieta powinna mieć krągłości;-), no może ze 2-3 kg by nie zaszkodziło. Ale najbardziej zależy mi na tym, żeby po prostu nie schudnąć. Dzięki za rady. Szczęślwie lubię orzechy, bakalie, banany i awokado:-D
Jesli nie zależy ci na sposobie przytycia to moja rada isc do sklepu kupic największą paczke chipsów jakie są w ogóle dostępne, a nastepnie walnąć sie przed telewizor z doopą 🙂 🙂 napewno poskutkuje :exclam: :exclam: tuczy tez biały chleb ziemniaki i makarony.
[edytowane 25/3/2007 od vanityy]
Hej! Też się kiedyś zastanawiałam jak tu przytyć;) ważę 54 kg i mam 169 cm wzrostu-niby wszystko dobrze, ale kiedyś ważyłam 64 kg:/ i ciężko się przestawić do stanika mniejszego o rozmiar;)
Nasz kolega Thisease przedstawiający się jako spec od keto-diety i czegoś tam napisał tak: (gdy poprosiłam o przepis na urośnięcie tyłka) :
"haha to recepta jest prosta. niezawodny mix tuczacy: cukier + tluszcz.
Proponuje kubkami jesc smietane 18% ze slodkim dzemem. Sadelko murowane w pare dni"
Może warto spróbować?
Co do ziemniaków i białego chleba-guzik, nic z tego nie będzie (nie urośnie?). Jem placki ziemniaczane 2-3 razy w tygodniu, a jak nie to frytki, do obiadu zimiory, omlety z ziemniakami (kocham jeść ziemniaki) i nic z tego przytyć się nie da. Wiem co mówie bo podobno kochałam ziemniaki już od 1 roku życia:)
hide and seek
Kretka, Ty i tak zapewne wyglądasz lepiej niż ja:) (168 cm, 44 kilo:) ). Ja się z tym po prostu pogodziłam. Cała rodzina jest szkieletowata z natury, więc nie będę walczyć z przeznaczeniem. Jeden dodatkowy posiłek dziennie to jest wszystko co mogę dla siebie zrobić w tej materii, skutkuje niewielkim przytyciem, które przy byle okazji bierze w łeb (na przykład przy stresie, albo w czasie podróży).
A do tych, co proponują czipsy, biały chleb i inne paskudztwa: mięso też tuczy, ale to nie powód, żeby zacząć je jeść! Po co się truć - dla kilku dodatkowych dekagramów?
Sport też może pomóc - zwiększyć masę mięśniową. Tak więc sporty siłowe + dodatkowy, kaloryczny posiłek. Ale nie trucizny, na wszystkie świętości!
podskoczyć i nie trafić w ziemię
A do tych, co proponują czipsy, biały chleb i inne paskudztwa: mięso też tuczy, ale to nie powód, żeby zacząć je jeść! Po co się truć - dla kilku dodatkowych dekagramów?
Przepraszam bardzo, ale ja np białego chleba czy makaronu nie uwazam za trucizne ...
poza tym przeciez nie każe jej tego jesc! to tylko propozycja. Pyta wiec pisze, nie każdy musi być od razu fanem zdrowego odżywiania.
Nie kazdy wegetarianin jest zbzikowany na punkcie jedzenia. łączeniu składników ... troche wiecej loozu!
No właśnie, Lily, słyszałam o tej białej mące... Jednak lubię białe pieczywo (ciemne też!), więc jem i to i to, choć staram się zachowac umiar. A jeśli chodzi o chipsy, też nie uważam tego za truciznę:-p Lubię je i czasem jem, za co pewnie niektórzy by mnie wyrzucili z Forum, bo co to za wege, co je chipsy i batoniki czasem (z lecytyną!). A ja i tak uważam, że będę mogła siebie nazwać wege po prostu wtedy, gdy przestanę całkowicie jeść mięso i ryby, i tyle:-)
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja