raz dwa i pozamiatane 🙂 ponieważ jem tylko gdy jestem głodny idzie mi raczej szybko.
Kiedyś jadłam najwolniej ze wszystkich i znajomi ubolewali, jak ja mogę jeść tak wolno. Teraz jednak jem bardzo szybko i kończę często pierwsza.
Kiedyś wychylałem najszybciej piwo ze wszystkich, ale nie w sensie duszkiem. Teraz staram sie dotrzymywać kroku ;).
Sorry za offtop, ale musiałem się pochwalić 😛
A ile godzin, tak mniej więcej, wynosi u was odstęp pomiędzy ostatnim posiłkiem jedzonym wieczorem a pierwszym następnego dnia ( nie piszę "śniadaniem", gdyż wiem, że nie każdy je jada)? Słyszałam , że ważne jest , aby czas ten wynosił minimum 8 godzin. Jak jest u was? Tak mniej więcej oczywiście, bo raczej nikt nie jada codziennie o tej samej porze 😉
Ilekroć zwalczałem pokusę było to piękne, ale kiedy pokusie ulegałem, było po stokroć piękniejsze
Jest tylko jeden mały szkopuł xxl, który dla mnie wydaje się absurdalny. Taki, że gdy się je, to nie należy myśleć o niczym innym, tylko należy skoncentrować się na jedzeniu. Na przykład nie należy jednocześnie jeść obiadu i oglądać telewizji. Jeśli nie skupia się uwagi na spożywaniu, to trawienie schodzi na dalszy plan i jest zakłócone. Wyczytałem to z książki mądrego doktora Tombaka.
Czasami posiłek to jedyna okazja, żeby porozmawiać z kimś bliskim, lub oglądnąć ulubiony program.
Ja zazwyczaj kończę jeść ostatnia, bo dużo mówię podczas posiłków. 😉 Ale mam skłonności do pochłaniania jedzenia, choć jeśli mam czas, staram się jakoś stopować. Odkąd mieszkam z chłopakiem jadam 3 główne posiłki dziennie i nie jest to jakoś regularnie rozłożone w czasie, ale tylko czasami podjadam między posiłkami i to najczęściej owoce i orzechy. W zależności od zajęć jem obiad albo przed, albo po zajęciach, więc tutaj nie da się zaplanować czasu jedzenia. Czasami jest to 13, czasami 15, dzisiaj 17 z hakiem, bo jadłam późno śniadanie.
Pochwała jest pożyteczniejsza od kary. Plaut
A ile godzin, tak mniej więcej, wynosi u was odstęp pomiędzy ostatnim posiłkiem jedzonym wieczorem a pierwszym następnego dnia ( nie piszę "śniadaniem", gdyż wiem, że nie każdy je jada)? Słyszałam , że ważne jest , aby czas ten wynosił minimum 8 godzin. Jak jest u was? Tak mniej więcej oczywiście, bo raczej nikt nie jada codziennie o tej samej porze 😉
Hmm, ze 12? Różnie to bywa. Na pewno więcej niż 8.
http://szydelkoikoraliki.blogspot.com
Hmmm...ja jem często i małe porcje (obiad zawsze jednodaniowy i niewielki) i wszystko wolno przeżuwam. Kiedy jem z innymi, zazwyczaj kończę gdy wszyscy już dawno poszli do swoich zajęć;) No trudno, skoro mojemu żołądkowi taki model służy.
A ile godzin, tak mniej więcej, wynosi u was odstęp pomiędzy ostatnim posiłkiem jedzonym wieczorem a pierwszym następnego dnia ( nie piszę "śniadaniem", gdyż wiem, że nie każdy je jada)? Słyszałam , że ważne jest , aby czas ten wynosił minimum 8 godzin. Jak jest u was? Tak mniej więcej oczywiście, bo raczej nikt nie jada codziennie o tej samej porze 😉
Ostatni posiłek jem ok. 18, idę spać ok. 22. (tak tak, z kurami ;). Wstaję ok. 6., ale śniadanie jem jakąś godzinę później. Wychodzi jakieś 13 godzin, chociaż czasem zdarza mi się zjeść kolację nieco później.
Podoba mi się podejście Tombaka do spożywania posiłków, ale w dzisiejszych, zabieganych czasach, nie każdy może sobie na taki komfort pozwolić.
[edytowane 29/3/2010 przez rubia]
Aby zjeść śniadanie wstaję wcześniej. Staram się jeść spokojnie, a nie w biegu, jak to mi się często zdarzało w liceum. Jeśli chodzi o obiad, to zależy od tego, ile mam czasu i jak bardzo jestem głodna 😀 Porównując się do mięsożernej zamieszkującej ze mną w pokoju - długość jedzenia jest podobna. Jednego dnia ja pierwsza kończę, drugiego ona. W minutach dokładnie nie podam, bo nigdy sobie nie mierzyłam 😉 Ale mogłabym (a może nawet powinnam) jeść wolniej.
Ja nigdy nie jadłam szybko, chociaż potrafię - po prostu bardzo lubię jeść i delektować się 😛 Ale jeśli wiem, że muszę się pospieszyć - to nie ma problemu. Natomiast , kiedy jestem zdenerwowana zdarza mi się jeść zdecydowanie za szybko. W domu jem najwolniej ze wszystkich, czasami robią mi uwagi typu "do kolacji zdążysz zjeść ten obiad ?", ale jest to mówione w żartobliwym tonie i raczej mi nie przeszkadza 😉
[edytowane 31/3/2010 od hipiska]
Ilekroć zwalczałem pokusę było to piękne, ale kiedy pokusie ulegałem, było po stokroć piękniejsze
W sumie nie mierzyłam czasu, ale myślę, że zdecydowanie za szybko jem:( Co do regularności posiłków jest lepiej, staram się tego pilnować i jeść co 3-4 godz, ale wiadomo, że rożnie bywa i są czasem jakieś odchylenia. Kiedyś nie jadłam śniadań, a teraz jem zawsze. Śniadanie to podstawa 😛 tylko, że rano nie jestem jakoś specjalnie głodna, więc nie potrafię za dużo zjeść 😉
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja