hej,
ja urodziłam 28.02.2011.
Milusia zdrowiutka, 3450g i 59 cm,
tym razem szybciutko bylo, 🙂 ,
mala to śpioszek, duzo pije z cyca i śpi 🙂
ja tez juz wracam do poprzedniej wagi , jak tylko poczuje sie na silach to wracam do gimnastyki 🙂
U nas słoneczko wali z nieba odkąd mala sie urodziła 🙂
pozdrawiam
omnia vincit amor!!
Karmienie piersią to najlepszy sposób po ciąży aby powrócić do wcześniejszej figury 😀
to tu nie chodzi o spalanie kalorii poprzez uwijanie sie dookoła brzdąca, wygibasy przy kołysaniu małego krzykacza i "padnij powstań" gdy wydaje się, że szkrab już śpi, mamuśka ledwo klapnie a tu już wrzask i podrywa się na równe nogi? 😛
Białowieska się Puszcza.
Dzisiaj brałem udział pierwszy raz w alleycacie. Wyjaśnienie tu: [url] http://pl.wikipedia.org/wiki/Alleycat_%28wy%C5%9Bcigi%29[/url]. Zabawa przednia. Impreza spodobała mi się chociaż nie dojechałem do mety - złapałem "panę" i wróciłem dość spory kawałek do domu z buta. Zadania były wcale nie łatwe, podchwytliwe (zgubiłem manifest, ale korzystaliśmy z listy kolegi) i trzeba było wykazać się znajomością miasta (muszę się trochę obeznać z ulicami, bo to przydatne jak widać :P). Mieliśmy swoją mapę, ale korzystanie z niej pod presją czasu i późną porą wcale nie gwarantuje sukcesu.
Łydy też trzeba potrenować, chociaż dawałem radę. 😎 😀 :spryciarz:
Fasol, w piątek nie ruszałem roweru 😉
[edytowane 5/3/2011 przez bułek]
Brałam kiedyś udział w alleycacie - rozdawałam zadania na jednym z przystanków. Źle wspominam, uczestnicy byli okropnie chamscy (nie wszyscy, ale dwóch skutecznie mi zepsuło humor).
Bułek, ależ ruszaj sobie swój rower na zdrowie ;] Też bym tak chciała, ale nie mam czasu się nawet po tyku podrapać. Mój tryb życia mnie wykończy - studia praca praca studia i tak w kółko. No, ale to temat do narzekalni bardziej 😀
Dzisiaj też spędziłem czas na dwóch kółkach. Był niezły "hardkor". Wiem jak się czują kolarze górscy jeżdżący w błocie. Na szczęście 99% roweru oczyściłem w myjni samoobsługowej i jest gites.
Ok. 45 km zrobiłem. Niestety nie mam licznika i obliczam "na oko" na podstawie mapy satelitarnej (coś jak maps.google).
Fasola: Rozumiem jak to jest. Skończysz studia, to zostanie tylko praca. Jeszcze się najeździsz. Ja nie mogę znaleźć pracy a chętnie bym porobił. Na razie czas wolny zapycham rowerem. Może coś w końcu wpadnie. Tam też mam nadzieję będę mógł rowerem jeździć 😀
[edytowane 6/3/2011 przez bułek]
AAAA! Jako jedyna osoba z niezwolnionych z przedmiotu, z kobylastego egzaminu mam 5!
Z jednej strony radość ogromna z drugiej strony ktoś z wspólnego maila kasuje nam wszelkie wiadomości w tym pytania z egzaminów, które udało się zdobyć ze starszych roczników - więc teraz pewnie będę podejrzewana, ale nic to - czuję się taaaka mądra 8)
Białowieska się Puszcza.
Sytuacja w tramwaju: stadko dzieci w wieku wczesnopodstawówkowym, standardowe licytowanie się, czyj tata jest większy, lepiej zarabia, ma fajniejszy dom i bardziej wypasione auto. Wreszcie wtrąca się pani opiekunka, żeby nie przechwalać się tak na głos, bo zawsze znajdzie się jakaś... no właśnie, automatycznie chciało by się powiedzieć - jakaś zła osoba, która przyjdzie i was okradnie. Ale nie, okazuje się, że zawsze znajdzie się jakaś władza, która wam to wszystko dokładnie zlustruje :rotfl: Uśmiechnęli się wszyscy w polu słyszenia, wyłączywszy oczywiście dzieci.
Inna sytuacja - starsza pani chcąca usiąść, pyta długowłosego chłopaka zajmującego miejsce dla ciężarnej: "Przepraszam, czy pan jest kobietą w ciąży?" 🙂 Ustąpił, choć ona też na taką nie wyglądała 😉
http://www.explosm.net/comics/random/
Inna sytuacja - starsza pani chcąca usiąść, pyta długowłosego chłopaka zajmującego miejsce dla ciężarnej: "Przepraszam, czy pan jest kobietą w ciąży?" Ustąpił, choć ona też na taką nie wyglądała
To była solidarność jajników z kobietami w ciąży:)
Blueberry-gratuluję !!! U mnie praca mgr (a w sumie to badania) ruszyła do przodu, jest szansa na czerwiec 😉
wtrąca się pani opiekunka, żeby nie przechwalać się tak na głos, bo zawsze znajdzie się jakaś... no właśnie, automatycznie chciało by się powiedzieć - jakaś zła osoba, która przyjdzie i was okradnie. Ale nie, okazuje się, że zawsze znajdzie się jakaś władza, która wam to wszystko dokładnie zlustruje :rotfl:
:rotfl: Cudne!
A ja się cieszę, bo z dnia na dzień jest coraz więcej światła więc nastrój też lepszy, mimo wszystko.
rubia:
A ja się cieszę, bo z dnia na dzień jest coraz więcej światła więc nastrój też lepszy, mimo wszystko.
Prawda. Przygnębiająca pogoda tylko potęguje porażki, które nam się przydarzają.
Ładna pogoda zachęca do pozytywnego myślenia, mimo wszystko jak Rubia rzecze :).
Nowa sukienka? hmmm... brać? brać! Nie, nie brać... eee, jednak brać. Nie, fatysiu, nie bierz, chociaż może jednak się skuś?Nie, no za strojna - ale piękna! Kupuj fatyś! Tyś nigdy nie miała wieczorówy bo studniówke olałaś z kunsztem! , Nie, nie kupuj!
A zielona jak sama wiosna 🙂
Mrrrrrrrrrr....
A odchodząc od spraw fatałaszkowych, to Wam powiem, że u mnie wiosenny wysyp dzieci/brzuchów 😛
Maskowały się kobieciny pod kurtkami, teraz pozmieniały je na lżejsze płaszczyki i widać napięte bębenki brzuchów z nową formą życia w środku.
Moja familia(pokolenie niżej) też się powiększy, co uświadomiło mojej siostrze jak jej latka lecą, bo ową przyszłą mamusię to ona niemal wychowywała, pamięta ją jako rudawego cherubina któremu zmieniała pieluchy, a teraz ów cherubin się mnoży 😉
Wczoraj byłam też u dawno nie widzianej koleżanki, która wywijała kilkumiesięczną dziewczęcą kopią jej narzeczonego, totalnie berbeciem zmęczona ale i w nim zakochana - i tak mi było ciężko pojąć, że dziecko w moim wieku(23 lata) ma już dziecko 😛
[edytowane 24/3/2011 przez Fatty]
Białowieska się Puszcza.
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja