Ja więcej czasu. Najlepiej gdyby dobra trwała tak, hmm 30 godzin 🙂
Mokuso, zanim stałem się posiadaczem takiego aparatu, twierdziłem podobnie jak Ty, miał mi wszędzie towarzyszyć. I owszem trwało to tak 2, 3 tygodnie, a teraz aparacik leży odłogiem;)
A ja nie mam jakiś specjalnych marzeń co do prezentów, lecz wczoraj jak byłam z rodzicami na zakupach to strasznie spodobały mi się takie skarpetki w fioletowo-biało-niebieskie paski. Do każdej z tych dwoch skarpetek jest przyczepiona pluszowa główka uśmiechniętej świnki. Tak mi się spodobały, ze rodzice od razu mi je kupili, z zaznaczeniem, że dostanę je na gwiazdkę. 😉
A kosztowały one aż 25 zł.... 😮
A! No i kupili mi jeszcze (również pod choinkę 😉 ) taką ładną kremowo - niebiską piżamkę, bo jedna z tych, które mam tak sie rozciągnęła, że przypomina worek na kartofle i jest dla mnie stanowczo za duża. 😉 Tak więc co do prezentów nie będę miała już niespodzianki, ale wolę sama wybrać sobie coś, co będzie mi się podobało, niż dostać coś niepotrzebnego lub brzydkiego. A pozatym, to elelment niespodzianki i tak zostanie zachowany, bo nadal nie wiem co dostannę od reszty rodziny 🙂 (zawsze kolacja wigilijna jest u nas w domu i to do nas zjeżdża się cała rodzina, bo tylko my w rodzinie mamy duży dom zdolny pomieścić wszystkich 😉 )
a ja mam spora liste do Mikolaja 🙂 materialistka ze mnie... 😉 no wiec tak, chcialabym plytke oratorium "Tu es petrus", nowe rekawiczki do jazdy konnej, bryczeski z pelnymi lejami, ksiazke "czego ucza nas konie" chyba Montyego Robertsa, "Harmonie jezdzca i konia" nie wiem kogo i jeszcze jedna taka fajna ksiazke, ale nie pamietam tytulu...i jeszcze jedno: plytke Carla Orffa "Carmina Burana" 🙂
kurcze bogaty musialby byc ten Świety Mikolaj, zeby spelnic wszystkie moje zachcianki...
a ja nie lubie sniegu i zimy...moze to przez to, ze niezaleznie od ilosci ciuchow, ktore na siebie wloze zawsze jest mi zimno... 😉 no coz, taka moja natura, ale musze przyznac, ze jak siedzimy sobie z rodzinka przy wigilijnym stole, a za oknem sypie snieg to jest cudownie 🙂 i ta niepowtarzalna atmosfera...
swieta, swieta i po swietach... 🙂
chwalta sie ludzie-co mikolaj wam podrzucil??
dla mnie najwazniejszym prezentem i zarazem najpiekniejszym bedzie(bo jeszcze w drodze 😉 ) kuzynka! na swiat powinna przyjsc 7 stycznia, ale to i tak "gwiazdkowy" prezent dla calej rodziny, ze sie tak wyraze...niestety daleko, bo w Belgii, wiec szybko jej nie zobacze, ale moge powiedziec, ze napewno bedzie miala skosne oczka i czarne wloski 🙂 jak juz "przybedzie" to sie pochwale 😉
trzymajcie za nia kciuki!!
chwalta sie ludzie-co mikolaj wam podrzucil??
No dobra, no to ja sie pochwalę. 😛 Oprócz wyżej wymienionych skarpetek i piżamki, dostałam jeszcze wielką encyklopeddię ras psów, która bardzo mi się podoba i będzie bardzo przydatna 🙂 . Oprócz tego dostałam czekoladki i mały, fajniusi notesik. 😛 No i jeszcze jeden prezent - książkę kucharską pt. "Sałatki". Jak ją zobaczyłam, to się ucieszyłam, bo 'Sałatki" to brzmi tak warzywnie, wegetariańsko. Ale gdy następnego dnia dokładnie przejrzałam tą książkę, to się okazało, że ok. dwie trzecie przepisów nie jest wege....
[edytowane 28/12/2005 od Wege-Weronika]
Ja (jak zwykle) dostałam mnóstwo fajnych prezentów, poza jednym: dezodorantem perf. i żelem pod prysznic, ładnie pachną, ale pierre cardin raczej nie jest przyjazny zwierzętom 🙁 wybaczam wójkowi, widzę go raz na pół roku i pewnie nie miał o tym pojęcia, gdyby wiedział, by mi dał coś innego :), a poza tym jedną z fajniejszych rzeczy jest książka, którą dostałam od mojego chłopaka "Upiorny legat" J,. Chmielewskiej no i prezenty od mojej mamy zawsze sa udane:) tym razem: kolczyki i srebrny łańcuszek, wcześniej wzięła mi na raty telewizor (niby miałam już nic nie dostać :P) a najpiękniejszym prezentem było to, że mogłam święta spędzić z moim facetem 🙂
[edytowane 28/12/2005 od owieczka26]
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja