Ktosiek ! 🙂 Podziwiam Cię za to co robisz , naprawdę .

Szkoda że większość tych produktów można kupić tylko przez Internet.Mam ochotę coś wypróbować,byle by było mięciutkie i nie podrażniało jak syntetyczne podpaski.

misiaaaa !
😀 Jeśli to kupisz to podziel się opinią na ich temat , jak to wygląda w praktyce?

Ciekawe są wielorazówki , które podała Alipso na sklep.ekodzieciak.pl . Nie zrozumiałam ile kosztują. Czy ta cena to za 1 sztukę czy za 3 sztuki ? To ile trzeba by kupić ? Trochę drogo to by wyniosło jak za 1 sztukę trzeba by zapłacić 28 -34 zł .

podpaski wielokrotnego uzytku zdecydowanie nie sa dla mnie. kupuje od zawsze Naturelle z zapachem rumiankowym i wystaczy mi tylko to zeby poczuc sie czysto. podziwiam dziewczyny ktore uzywaja podpasek tego rodzaju(wielokrotnego) 😛

Alispo, mam pytanie odnośnie Mooncupa. W sumie trochę głupie, ale jestem na granicy zakupu jednego, więc wolę rozwiać wszelkie wątpliwości.
Mianowicie chodzi o to, czy Mooncup nadaje się dla dziewic. Szukałam odpowiedzi w internecie, ale nie znalazłam tego, czego szukam - poruszano ten temat jedynie w kwestii wpływu na błonę dziewiczą. Mnie akurat ona mało obchodzi, martwię się bardziej, czy Mooncup mi się "tam" zmieści, czy przejdzie przez "zapieczętowane" wejście do pochwy. Czy ktoś może się podzielić doświadczeniem w tym temacie?

Aha, Alispo, wysłałam Ci niedawno prywatną wiadomość; nie wiem, czy zauważyłaś.

hej Ktosiek, mam pytanie:)

Skad wzielas wzor na uszycie podpaski, co to sa wymienne wklady i jak dzialaja te skrzydelka, czy laczy sie je ze soba pod bielizna?

Dark Lady-naturella to Procter&Gamble:/

xxl-dzieki za info,bo nie zauwazylam,wlaczylam sobie wlasnie powiadominia mailowe,odpisalam juz:)

a co do dziewic-w ulotce mooncupa pisza,ze mozna stosowac ale ze moze to wymagac wprawy itd.,ze moze byc trudno na poczatku,mysle ze to taka kwestia jak i z tamponami,i troche trudno wyczuc jak bedzie,bo to zalezy od budowy,mysle ze jesli radzisz sobie np.z tamponami to tez sobie poradzisz,ale mozesz potrzebnowasc treningu troche.tak przynajmenij pisza w ulotce,mooncup jest dosc gietki,ale nie jest bardzo maly nawet po zlozeniu

http://www.labyrinth.net.au/~obsidian/clothpads/

Generalnie, to stąd. Wcześniej są tam jeszcze inne "opcje".
Jak się jako tako zna angielski, to można dojść o co chodzi 😀

Ja w swoich podpaskach robię nożyczkami małe cięcie, przez które wkładam "wkładkę" z jakiegoś chłonnego materiału.
A podpaski nie przyczepiacm do majtek, mają na skrzydełkach napki, więc jak położę na majtkach podpaskę, to je zapinam pod spodem 😀

[edytowane 10/4/2008 przez Ktosiek]

ktosiek jesteś boska 😀

zainteresowały mnie te mooncupy. Alipso- czy one są wygodne? czy jak się np położysz to się krew z nich nie wyleje i nie wypłynie? no i jak się je wyjmuje to nie jesteś cała zachlapana krwią?

Jestem świeżo po pierwszej miesiączce z Mooncupem, więc pozwolisz, daffnio, że i ja wtrącę swoje trzy grosze na ten temat 🙂

Mooncup bije podpaski na głowę z następujących względów: brak bałaganu podczas załatwiania się (!), brak nieprzyjemnego zapachu, brak paranoi, że coś się przesunie czy przecieknie, nie widać go przez spodnie, nie szeleści, nie klei się do tyłka w gorące dni, nie przyczynia się do powstawania hałd śmieci.

Przyznam, że na początku było ciężko. Pierwszego dnia bolało, oj bardzo bolało, wkładanie i wyjmowanie. Jednak jeszcze nigdy żadne ciało obce we mnie nie gościło, więc musiałam pokonać wiadome przeszkody. Myślę, że kobietom, które współżyły i rodziły będzie znacznie łatwiej. Tak czy siak, błyskawicznie nabrałam wprawy i teraz wszystko odbywa się szybko i bezboleśnie. Wkładam i wyjmuję Mooncupa siedząc na toalecie. Na początku, kiedy jeszcze nie ma się wyczucia, można się trochę pobrudzić, jednak wszystko jest kwestią wprawy. Co więcej, zaskoczyło mnie, jak mało jest płynu menstruacyjnego. Podpaski zawsze wyglądają na strasznie zakrwawione, podczas gdy w Mooncupie dokładnie widać, ile go jest. To, co zawsze wydawało mi się tragicznym krwotokiem i marnotrawstwem krwi, okazało się łyżką, dwiema podbarwionego krwią śluzu. Zawartość kubeczka wylewam do umywalki, przemywam go wodą z mydłem firmy Sonett (bez zapachu, koloru i innej chemii, innych mydeł raczej nie polecam do tej czynności) i wkładam z powrotem. I tyle.

Czuć go właściwie tylko przez kilka minut po włożeniu, później się o nim zapomina. Sam się dopasowuje do ciała i szczelnie przylega do ścianek pochwy. Nic nie ma prawa przez niego przecieknąć, wylać się, przelecieć bokiem, oczywiście o ile jest poprawnie założony.
Baaardzo cenię sobie tę wygodę. Lubię siedzieć i leżeć w różnych, mniej lub bardziej dziwnych pozycjach, a podczas okresów z podpaskami musiałam zmuszać się do siedzenia prosto i spania całą noc na plecach jak deska. Z Mooncupem mogę zachowywać się tak, jak na co dzień.

Po prostu nie czuję się już niepełnosprawna.

Polecam szczerze. Doskonała inwestycja. Bezcenny komfort fizyczny i psychiczny.

DZIĘKI XXL 🙂 🙂
rozumiem, że na noc też TO wkładasz?

powiedz mi proszę jeszcze gdzie i za ile to kupiłaś i czy dołączona jest jakaś ulotka, która zawiera informacje z czego to jest zrobione itd.
i czy coś tam pisze o wstrząsie toksycznym?
słyszałam, że jest jakieś ryzyko, ale prawdę mówiąc nawet nie wiem co to ten wstrząs i skąd się bierze... 😮

[edytowane 29/6/2008 przez daffnia]

ktosiek jesteś boska 😀

zainteresowały mnie te mooncupy. Alipso- czy one są wygodne? czy jak się np położysz to się krew z nich nie wyleje i nie wypłynie? no i jak się je wyjmuje to nie jesteś cała zachlapana krwią?

mooncupa sie nie czuje,chociaz z tego co pisze xxl wynika,ze jednak czasem..ale nie powinno sie,moze to jest kwestia ze nie jest do konca otwarty jeszcze?technicznie nie ma zadnych problemow,przy wyjmowaniu po prostu trzeba bycostroznym i wystarczy wyczucie zeby sie nie pochlapac;)ja nie mialam zadnych problemow przy wkladaniu/wyjmowaniu,chociaz np.nie korzystam z tej lodyzki do wyjmowania,mooncup sie zasysa i dla mnie ta lodyzka nie jest funkcjonalna,nie wystarczy za nia pociagnac by sie odessal,u kazdej kobitki pewnie troche ianczej.

Daffnia,

Tak, zakładam Mooncupa na noc. Już dostatecznie dużo razy poplamiłam prześcieradło :/
Kupiłam go ze strony [url] www.comiesiac.pl [/url] za 90zł (razem z kosztami przesyłki). Jest tam również ogólne info na temat produktu, więcej znajdziesz na [url] www.mooncup.co.uk [/url]
Mooncup wykonany jest z silikonu.

Do przesyłki dołączona jest dwustronicowa instrukcja obsługi. Sprawdź w Wikipedii, czym jest TSS. Ja jedynie przepiszę dotyczący go fragment instrukcji:
"Kubeczki menstruacyjne takie jak Mooncup istnieją od 1930 roku i nigdy nie odnotowano przypadku szoku toksycznego. Gładka powierzchnia Mooncupa nie sprzyja rozwijaniu się bakterii. Szok toksyczny jest powiązany z tamponami wysoko chłonącymi i z długim noszeniem tamponów."

Cała instrukcja zwieńczona jest następującym zdaniem:
[b]Im więcej kobiet używa Mooncup, tym mniej tamponów w morzu! [/b]
🙂 🙂

[edytowane 1/7/2008 przez xxl]

a myslałyscie o czys naturalnym np. zeby zrobic z kartona czy cos??
jakby co ja teog nie stosuje wiec nie zganai ptoem na mnie ze karze wam uzywa kartona jako podpaski

Przymoich dawnych miesiączkach żadne mooncupy nie dałyby sobie rady...okresmiałam przez osiem dni,zużywałam średnio ok 12 podpasek na dobę. Potem zaczęłam używać tamponówi podpasek jednoczesnie. Szło tego sporo,przy tym ogromny ból,kilkakrotnie wyladowałam w szpitalu.Teraz jestem już rok w trakcie kuracji hormonalnej i nie muszę się martwic o nic:)
Używam tamponów O.B. nie wiem czy są dobreczynie,ale wiem,żebeznich nie dałabym sobie rady. Prócz tego ,gdy siedzę wdomu,to używam podpasek bella.Bezpieczne,bezzapachowe,no i trzeba czasem ciało odciążyć od tamponów.
Pozdrawiam.

Tampony są zdradliwe. Uzyj czasem podpaski,dla własnego zdrowia i bezpieczeństwa.

Witam
w Polsce też można kupić podpaski wielorazowe:
http://www.sklep.miesiaczka.com/
wcale nie są takie straszne. sama używam takich od 10 lat (przyjaciółka ze stanów mi przywiozła) i wcale ani nie przeciekają, ani pranie nie jest takie straszne. a miłe w dotyku, no i jak się pomyśli ile rocznie jednorazowych śmieci kobiety produkują na świecie... tony...
zastanawiałam się, czy nie sprowadzać takich podpasek do polski ze stanów (używałam firmy glad rags, super jakość) ale cena zaporowa.
odpuściłam pomysł, ale potem zaczęłam czytać o tym, jak są produkowane jednorazówki, ile to generuje zanieczyszczeń, o dioksynach i że mogą być rakotwórcze, polecam angielska ksiazke o tym:
http://zb.eco.pl/BZB/32/index.htm
a też tu można poczytać:
http://www.miesiaczka.com/index.php?option=com_content&view=article&id=19&Itemid=23
i postanowiłam jednak produkować wielorazowe podpaski w Polsce. poszukiwania dobrego materiału trwały dwa lata (żeby był miękki, wytrzymały, cienki i zdrowy) no i mam eko materiał, organic na każdym etapie produkcji. z fair tradowych eko plantacji, materiał z eko przędzalni (a to ważne, bo może być eko plantacja bez nawozów sztucznych, a potem tę bawełnę w przędzalni zleją chlorem i po całej ekologiczności).