Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

skora.....  

Strona 2 / 10 Wstecz Następny
  RSS

Trop
 Trop
rozmówca
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 73
26/08/2005 4:01 am  

prosimy o szczegóły na temat bucików 🙂


OdpowiedzCytat
sarna
początkujący
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 17
26/08/2005 1:32 pm  

Trop, dziękuję za odzew. Kiedy decydujesz się bronić własnych racji, poglądów, wartości w jakie głęboko wierzysz, a okazuje się, że sprawa powoli cie przerasta, bo jest tyle rzeczy, które nalezy uwzględnić, wtedy wsparcie jest bardzo na tak.


OdpowiedzCytat
Trop
 Trop
rozmówca
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 73
26/08/2005 3:41 pm  

Letnie obuwie mam już cale wymienione na nieskórzane i jesien/wiosna - obchodzę poza pracą w "adidasach". Zeszlej jesieni i zimy chodzilam w starych butach - tych skórzanych, a teraz chce kupic nieskórzane na jesien i zime - takie buty, w ktorych moge iść do pracy.

Obecnie mam dwie pary starych butów skórzanych, 1 pare jesienną, 1 parę zimową, które trzymam w rezerwie. Ale powiem szczerze, że nosić je będę w ostateczności, np. jakby mi się zakupione uszkodzily, czy coś.

No ale ja do tych butów nie mam żadnego sentymentu, więc nie porównuję ich do Twojego plecaka, sarna 😉

Mialam też torbę skórzaną i oddalam ją matce. Kupilam sobie plocienny plecak.


OdpowiedzCytat
sylv
 sylv
forumowicz
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 24
31/08/2005 12:39 am  

powiem wprost: wege noszacy/ca skorzane rzeczy to jak lesbijka ktora sypia z mezczyznami... 😡


OdpowiedzCytat
zdzisia
forumowicz
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 24
02/09/2005 5:43 pm  

ja poza niektorymi butami (np. gorskimi) mam jeszcze tylko rekawiczki do windsurfingu skorzane. Mam wrazliwa wlasna skore 🙁 a z dostaniem porzadnych nieskorzanych rekawiczek jest o wiele wiekszy problem niz z butami. nie widzialam zupelnie ekologicznych ani modeli dla kobiet. poza tym czasem trudno poznac z czego co jest zrobione.


OdpowiedzCytat
Disease
świeżaczek
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 3
14/09/2005 5:49 am  

Dawno temu, w epoce before wege kupiłam sobie trzy rzeczy anty wege, które mam do dzisiaj przez sentyment do nich. Są to Martensy, długa, gestapowska skóra i cieplutki sweter z owczej wełny. Staram się unikac jak ognia noszenia ich i niezwykle rzadko łamię to postanowienie.
Jeżeli chodzi o futra, to kieruję sie trafną uwagą: [i]Futra pasują tylko zwierzętom[/i] i mówię im stanowcze NIE :exclam: . Podobnie podchodze równiez do wełny i jedwabiu.

[i]Zaprawdę, człowiek jest królem zwierząt, gdyż przewyższa je w okrucieństwie. Żyjemy kosztem śmierci innych. Jesteśmy cmentarzami? [...] Ale przyjdzie czas, kiedy człowiek będzie traktował mordowanie zwierząt w ten sam sposób, w jaki obecnie traktuje za


OdpowiedzCytat
gingerdread
początkujący
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 15
16/09/2005 2:15 pm  

Znam wielu wegetarian, ktorzy nosza skorzane buty (ale nigdy nie ubraliby futra), sama jestem jedna z nich. Nie jestem z tego dumna, ale zgadzam sie z kilkoma przedmowcami (np. Cartil) - niestety moja kobieca proznosc czasami zwycieza nad poczuciem obowiazku i wybieram estetyke a nie etyke. I zdaje sobie sprawe, ze jest to czysta hipokryzja z mojej strony, ale chyba jeszcze nie doroslam do tego, zeby jezdzic przez pol kraju w poszukiwaniu ladnych nieskorzanych butow (bo to brzmi jak szukanie swietego Graala).
Wiekszosc z moich znajomych wegetarian, z ktorymi rozmawialam na ten temat, wyznaje zasade, ze "skoro ludzie i tak zabijaja te zwierzeta na jedzenie, to cos musza robic ze skora" albo "skoro nie ma dobrej i estetycznie wygladajacej alternatywy, to jestem rozgrzeszona". Ja osobiscie nie mam zamiaru wyrzucac moich dwoch par Martensow (z ktorych obie kupilam przed przejsciem na wegetarianizm). Ale z drugiej strony przyznaje sie, ze kupilam juz niejedna pare skorzanych butow, kiedy juz nie jadlam miesa. Tak, jestem hipokrytka. Nie, nie jest mi z tym dobrze.
Z kolei kompletnie nie rozumiem Disease i jej problemu ze swetrem z owczej welny. Dla mnie to juz jest przesada. Z tego, co wiem, to owiec sie nie zabija, zeby miec ich welne, tylko goli.

We are the music-makers and the dreamers of dreams


OdpowiedzCytat
mroofeczka
forumowicz
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 35
02/10/2005 7:23 pm  

Ja sama smigam w glanach. Przykro mi, ale w sumie nie mam wyjscia. Malo mozliwe jest chodzic w zimie w nieskorzanych butach. Jak jest cieplo, to owszem, ale nie kiedy spadnie snieg. Mam tylko 3 pary skorzanych butow, na dodatek 2 z tego to wyjsciowe. Rzadko ich uzywam. Na codzien chodze w moich ukochanych trampkach 😀

I know what I want and I say what I want and no one can take it away...


OdpowiedzCytat
katrinko
stały bywalec
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 606
02/10/2005 7:58 pm  

Malo mozliwe jest chodzic w zimie w nieskorzanych butach. Jak jest cieplo, to owszem, ale nie kiedy spadnie snieg.

Nie chciałabym być nudna i się powtarzać, ale jednak się powtórzę: jest mnóstwo nieskórzanych butów, niebrzydkich, niedrogich, na lato i na zimę, na śnieg, na słońce i na deszcz. Wystarczy tylko trochę poszukać. Sama od dobrych kilku lat noszę w zimie tylko i wyłącznie nieskórzane buty, rózne, kilka par; nie przemakają mi , nie tylko odmroziłam sobie nóg, ale nawet nie marznę, a jestem strasznym zmarzluchem o kiepskim krazeniu, więc w ręce i nogi jest mi zazwyczaj zimno. Nie każe nikomu wyrzucać skorzanych butów, ale ten argument to dość kiepskie usprawiedliwienie.


OdpowiedzCytat
mroofeczka
forumowicz
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 35
02/10/2005 8:24 pm  

Chyba zle mnie zrozumialas. Nie chodzi mi o to ze chodze w butach ze skory tylko dlatego ze nie mam innego wyjscia. Dlugo szukalam w moim miescie nieskorzanych butow na zime, ale niestaty bez skutku. A jesli znalazlam jakies warte uwagi i solidne, to niestety byly za drogie. A poza tym mam wielki sentyment do moich glanow, wiec z nich nie zrezygnuje. I nie chce sie usprawiedliwiac...

I know what I want and I say what I want and no one can take it away...


OdpowiedzCytat
Trop
 Trop
rozmówca
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 73
30/11/2005 3:58 pm  

Jakiś miesiąc temu kupilam nieskórzane czarne sznurowane polbuty. Jestem z nich bardzo zadowolona, sa wygodne, nie przemakaja i nosze je jeszcze teraz, kiedy juz spadl snieg. A musze tu dodac, ze duzo chodze, wiec to nie sa "buty do samochodu"

W grudniu wybieram sie po pare nieskorzanych botkow, juz sobie wypatrzylam.

Owszem, skorzanych butów jest większy wybór, ale ilosc nieskórzanych wzrasta i są tańsze 🙂

[edytowane 30/11/2005 od Trop]


OdpowiedzCytat
xwegax
bywalec
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 156
29/12/2005 1:54 am  

Mieszkam w Warszawie. Nawet tu trudno jest dostac nieskórzane buty na kobiecą stopę rozmiar 42- 43. . Ratuję się donaszaniem skórzanych bądź nieskórzanych butów po kolegach, ale to nie jest wyjście na dłuższą metę...

jeśli nie widzisz nic złego w rozmnażaniu psów i kotów- zajrzyj http://www.brightlion.com/InHope_pl.aspx i przekonaj się sam(a), czy nie warto zmienić poglądu.


OdpowiedzCytat
Zarathos
bywalec
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 339
29/12/2005 1:01 pm  

Hmm... a tak na boku, apropo nieprzyczyniania sie do cierpienia zwierzat - jak wiele zwierzat i roslin zgnienie z powodu procesu produkcyjnego obuwia nie-skorzanego? Podejrzewam ze ciut wiecej niz w wypadku produkcji obuwia skorzanego.

"Jastrambij. Que babatum intus cruce, ornatum in campo celestino,et in galea accipitrem defert." - Jan Długosz, kronikarz i sekretarz biskupa krakowskiego Zbigniewa Oleśnickiego


OdpowiedzCytat
xwegax
bywalec
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 156
30/12/2005 12:27 am  

Hmm... a tak na boku, apropo nieprzyczyniania sie do cierpienia zwierzat - jak wiele zwierzat i roslin zgnienie z powodu procesu produkcyjnego obuwia nie-skorzanego? Podejrzewam ze ciut wiecej niz w wypadku produkcji obuwia skorzanego.

Polemizowałabym. Poza tym rośliny nie czują bólu.

jeśli nie widzisz nic złego w rozmnażaniu psów i kotów- zajrzyj http://www.brightlion.com/InHope_pl.aspx i przekonaj się sam(a), czy nie warto zmienić poglądu.


OdpowiedzCytat
sunnylion
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 132
04/02/2006 8:08 pm  

i tak to wlasnie jest...jezeli chce kupic buty to najpierw wszedzie sie rozgladam za nieskorzanymi...
jezeli mi sie nie uda to co mam poradzic...na drugi koniec polski albo za granice nie pojade...a przez net nie bede zamawiac bo drogo.
moich sfatygowanych martensow kupionych jeszcze przed tym jak postanowilam byc wege przeciez nie wyrzuce. stalo sie, kupilam dawno temu i teraz to by bylo bez sensu sie ich pozbywac...te zwierzeta juz i tak nie zyja.
za to chce oszczedzic zycie nastepnych.

[edytowane 16/3/2006 od sunnylion]

VEGE - REGGAE POWER 4 EVER 🙂


OdpowiedzCytat
Strona 2 / 10 Wstecz Następny
  
Praca