Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

Mała prośba o pomoc..  

Strona 1 / 2 Następny
  RSS

TeXas
początkujący
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 8
30/09/2006 10:17 pm  

Od niedawna jestem wegetarianką. Mam czternaście lat (ach jaki to piękny wiek.. xD) i o swojej "zmianie w życiu" muszę powiadomić rodziców. Jednak wiem że im się to zdecydowanie nie spodoba.. 🙁 Proszę was abyście podpowiedzieli mi jakich argumentów mam użyć aby przekonać ich że to co robię jest dobre i że w żadnym wypadku sobie nie szkodzę. Z góry dziękuję ;*

TeXas


OdpowiedzCytat
joasiotek
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 232
01/10/2006 1:50 pm  

dobrze wybrałaś:). Zrób tak jak ja zrobiłam. Nic nie mów, tylko nie jedz mięsa (zostawiaj je na talerzu). Pół roku później się zoriętują, ale nic nie będą mogli na to poradzić. Nie mów, że źal ci zwierząt tylko poprostu ,,nie lubię'', moi rodzice nadal dają się na to nabrać:).

<A HREF=


OdpowiedzCytat
kazamuko
stały bywalec
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 630
01/10/2006 2:04 pm  

Moze wejdz na strone wegedzieciaka i sciagnij zdjecia dzieci, ktore od urodzenia nie jedza, a mimo to rosna, zyja, zdrowo sie trzymaja. Sama nie wiem

http://www.wegestudio.pl/Na_krawedzi_marzen-98.html


OdpowiedzCytat
Blondyna
rozmówca
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 76
01/10/2006 2:15 pm  

Na początku na pewno bedzie trudno tego nie da się ominąć (chyba że masz wyjatkowych rodziców;) ja na początku też przestałam jeść mięso i nic nie mówiłam o tym rodzicom...jednak oni szybko zorientowali się co jest grane i zaczęli mnie zmuszać, dlatego musiałam się sprzeciwić...przedstawiłam im tak sprawe, że nie mieli nic do gadania...po prostu nie będę jeść mięsa i koniec...długo się sprzeciwiali, ale co na siłę do buzi mi mięsa chyba by nie wsadzili;) więc ja ci radzę jak zaczną sie orientować powiedzieć im, że nie bedziesz jadła, bo nie lubisz jest to dla Ciebie obrzydliwe (faktycznie o tym, że kochasz zwierzęta i o innych vege poglądach nie warto mówić-oni tego nie zrozumieją i tylko Cię wyśmieją) a i wg mnie lepiej przestań jeść całkowicie mięso...nie rob tak, że jak Cię będą zmuszać to powiesz no dobra i już zjesz ten kawałek, bo przez to będą Cię częściej zachęcać do tego niby kawałeczka...jak powiesz nie i koniec i będziesz się tego trzymać szybciej dadzą Ci spokój...3mam kciuki:)


OdpowiedzCytat
joasiotek
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 232
01/10/2006 2:22 pm  

Na początku na pewno bedzie trudno tego nie da się ominąć (chyba że masz wyjatkowych rodziców;) ja na początku też przestałam jeść mięso i nic nie mówiłam o tym rodzicom...jednak oni szybko zorientowali się co jest grane i zaczęli mnie zmuszać, dlatego musiałam się sprzeciwić...przedstawiłam im tak sprawe, że nie mieli nic do gadania...po prostu nie będę jeść mięsa i koniec...długo się sprzeciwiali, ale co na siłę do buzi mi mięsa chyba by nie wsadzili;) więc ja ci radzę jak zaczną sie orientować powiedzieć im, że nie bedziesz jadła, bo nie lubisz jest to dla Ciebie obrzydliwe (faktycznie o tym, że kochasz zwierzęta i o innych vege poglądach nie warto mówić-oni tego nie zrozumieją i tylko Cię wyśmieją) a i wg mnie lepiej przestań jeść całkowicie mięso...nie rob tak, że jak Cię będą zmuszać to powiesz no dobra i już zjesz ten kawałek, bo przez to będą Cię częściej zachęcać do tego niby kawałeczka...jak powiesz nie i koniec i będziesz się tego trzymać szybciej dadzą Ci spokój...3mam kciuki:)

dokladnie, w ich jędyku ,,żal mi zwierząt'' to ,,nie lubię'', a ,,żal mi zwierząt'' to ,,zwariowałam, potrzebuję psychiatry!''
Mogłabym napisać mięsożerskie rozmówki:).

<A HREF=


OdpowiedzCytat
Shaera
rozmówca
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 74
01/10/2006 4:35 pm  

moze zacznij od tego, ze masz im cos baaaaardzo waznego (dla ciebie) do poweidzenia. podejdz do sprawy jak najbardziej serio 😀 hmmm, dzis jest dzien wege, powiedz im o tym najpiejw. no a pozniej przekonaj ich o tym, ze bardzo dlugo ssie nad tym zastanawialas (zeby nie bylo ze to twoje "widzi-mi-sie":) ) i ze to twoja swiadoma decyzja. uprzedz ich ze na poczatku bedzie to tylko proba (radze ci najpiejw sprobowac, a pozniej oglaszac na prawo i lewo ze jestes wege;) ). no i popros o pomoc: zapytaj mamy czy moglaby ci sprawic jakas ksiazke wege, itp itd. jak najbardziej profesjonalnie;)

Shaera


OdpowiedzCytat
joasiotek
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 232
01/10/2006 5:50 pm  

moze zacznij od tego, ze masz im cos baaaaardzo waznego (dla ciebie) do poweidzenia. podejdz do sprawy jak najbardziej serio 😀 hmmm, dzis jest dzien wege, powiedz im o tym najpiejw. no a pozniej przekonaj ich o tym, ze bardzo dlugo ssie nad tym zastanawialas (zeby nie bylo ze to twoje "widzi-mi-sie":) ) i ze to twoja swiadoma decyzja. uprzedz ich ze na poczatku bedzie to tylko proba (radze ci najpiejw sprobowac, a pozniej oglaszac na prawo i lewo ze jestes wege;) ). no i popros o pomoc: zapytaj mamy czy moglaby ci sprawic jakas ksiazke wege, itp itd. jak najbardziej profesjonalnie;)

a'propos dnia wege. Byłam pod pałacem kultury i z tej okazji sprzedawali parówki i kotlety... 😉 😮 😡 . Wściekłam się, gdy to zobaczyłam. Niektórzy mają wegetarianizm za żart!

<A HREF=


OdpowiedzCytat
TeXas
początkujący
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 8
01/10/2006 6:19 pm  

Ech.. Właśnie poinformowałam moich rodziców że jestem wege.. Ich reakcja.. Ech szkoda gadać.. ;/ Teraz jedyna nadzieja w jakimś naprawdę dobrym argumencie, który zamknie im buzię.. Może wiecie czy na jakiejś wege stronie są jakieś mocne argumenty za wegetarinizmem które trafią do naprawdę opornych rodziców..?

TeXas


OdpowiedzCytat
joasiotek
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 232
01/10/2006 7:08 pm  

właściwie to ktoś założył temat z odpowiedziami na głupie pytania mięsozerców. Może tam coś znajdziesz.

[url] http://www.wegetarianie.pl/XForum-viewthread-tid-875.html[/url]

i oczywiscie jest jeszcze dużo tematów, gdzie założyciele mają ten sam problem co ty:

[url] http://www.wegetarianie.pl/XForum-viewthread-tid-1099.html[/url]
no...powiedzmy, że to na górze

[url] http://www.wegetarianie.pl/XForum-viewthread-tid-555.html[/url]
co prawda dziewczyna jest wege od 2 lat...ale i tak ma ten problem

[url] http://www.wegetarianie.pl/XForum-viewthread-tid-808.html[/url]
tylko, że oni pozwalają jej dopiero jak skończy 16-tkę

[url] http://www.wegetarianie.pl/XForum-viewthread-tid-784.html[/url]
jej mama bierze wegetarianizm za sektę

[url] http://www.wegetarianie.pl/XForum-viewthread-tid-330.html[/url]
udawali, że się im podoba, a potem wcisneli jej mięso

myślę, że już starczy, prawda?

[edytowane 14/10/2006 od euridice]

<A HREF=


OdpowiedzCytat
TeXas
początkujący
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 8
01/10/2006 8:57 pm  

Dzięki 🙂
Tylko że te posty mi niezawiele pomogą 🙁 Moi rodzice po 1. sprzeciwiają się bo uwarząją że nie stać nas na gotowanie 2 obiadów dziennie i że wegetarianizm to "za drogi" pomysł.. mówią że kupowanie "tych wszystkich rzeczy aby uzupełnić braki powstałe przez nie jedzenie mięsa" jest nie na naszą kieszeń.. I to jest główny powód.. Poza tym moja mama nie rozumie tego jak mogę być taka "nienormalna" i nie jeść mięsa.. Ona jak była w moim wieku to faktycznie była prawie święta.. A ja jestem jej przeciwieństwem.. Nie wyglądam na grzeczną dziewczynkę xD (króciótkie włosy) słucham ciężkiej muzyki i do tego zdaniem mojej mamy biorę sobie na głowę ideologie których nie rozumiem x/ (chodzi tu o wegeterianizm..) I jeszcze jeden powód jest taki że moja mama nie zgodziła się gotować dań "specjalnie dla mnie" i uważa że ja sama gotować sobie nie będę mogła.. Faktycznie przy 2 szkołach (zwykłej i muzycznej) mam mało czasu na takie rzezy ale przecież spokojnie dałabym sobie radę..
Ech.. Jestem ciekawa jak długo zajmie mi przekonanie kochanych rodziców..

TeXas


OdpowiedzCytat
joasiotek
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 232
01/10/2006 9:22 pm  

Czy Twoja mama ma pojęcie ile kosztuje mięso?! Już ser szwajcarski jest tańszy. Wiem, bo kupuję dla psa, poza tym moja mama ciągle marudzi na ceny mięsa. W mojej podstawówce na stołówce nie było zup na mięsie, bo nie było kuchni na to stać. Mięso jest potwornie drogie. Moi rodzice się pocieszali moim przejściem na wegetarianizm, że przynajmniej nie będą musieli wydawać tyle forsy na mięso przynajmniej dla mnie. Wegetarianizm to oszczędnosć! Jeśli twoja mama nie robi zup na każdy obiad to przecież możesz np. wziąć więcej ziemniaków zamiast kotleta. Nie trzeba robić oddzielnych obiadów. Jesli nadal nie ustąpią odżywiaj się kanapkami. Ja i tak jem tylko to, bo nie chcę zawracać mamie głowy, jak np. chce zrobić zupę na mięsie. Często też robi spagetti z mięsem. Wtedy jem kanapeczki z pomidorkiem i wegetą mniam, mniam.

<A HREF=


OdpowiedzCytat
locked_dbla_eastre
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 106
27/11/2006 2:34 pm  

po pierwsze zgadzam się z Tobą joasiotek. mięso wcale nie przyczynia się do oszczędności. chociaż faktycznie niektórym łatwiej jest przygotować danie mięsne niż bezmięsne. ja tak miałam. a teraz aż się przerażam bo serio nie widzę powodu gotowania sobie mięsa.

TeXas. masz 14 lat a to dla Twoich rodziców znak, że pewnie zaczynasz się buntować i chcesz to zrobić przechodząc na wegetarianizm (bo w pewnym sensie nie jedzenie mięsa to jest oznaka buntowania się przeciw rzeczywistości).
Twoi rodzice po pierwsze zaczynają się martwić o Twoje zdrowie a po drugie wkurzają się, że nagle negujesz to co oni uważają za dobre dla Ciebie.
tak więc walczenie 14 latki z "dorosłymi" to ciężka sprawa. szkoda, że nie pracujesz. ja od dawna mam oddzielną kuchnię mimo, że też nie pracuję. sama dbam o to co jem i nie wymaga to od moich rodziców jakiś ogromnych nakłądów finansowych (u nas w domu naprwadę się nie przelewa, a ja odliczam dni kiedy zacznę pracować) - nawet dochodzi do tego, że rodzice sami się pytają co chcę jak idą do sklepu 😉
a moja mama uspokaja się tym, że mam niezłą morfologię. może i Ty zaproponuj coś takiego. Ty przez pół roku jesteś na swojej diecie a potem idziesz do lekarza na badania krwii. takie ultimatum. myślę, że nawet nie głupie. będziesz miała szansę na to żeby pokazać, że niejedzenie mięsa to nie koniec świata, anemia itp. 😉
wydaje mi się, że argumenty o cierpieniu zwierząt nie trafiają rodziców. mówisz im, że nie chcesz jeść mięsa bo nie chcesz się przyczyniać do cierpienia zwierząt, a rodzice mają wizję, że ok, zwierzątka będą sobie żyły, ale ich dzicko zachoruje na anemię, będzie miało problemy z kośćmi i będzie cierpieć na milion innych chorób. i dlatego warto pokazać im rzeczowe dowody. np. właśnie w postaci badań.

[edytowane 27/11/2006 od eastre]


OdpowiedzCytat
Kardell
forumowicz
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 30
04/12/2006 4:28 pm  

Wszystko się zgadza, tylko jak na Wegetarianina przystało trzeba przestrzegać diety, żeby samym sobą nie dostarczać rodzicom i lekarzom argumentów przeciw wegetarianizmowi.

Bo od tego rodzą się później durne stereotypy i włącza się głuchy telefon.
I słyszy się tu i ówdzie teksty typu:
"A słyszałaś, ona jest wegetarianką i była u lekarza i okazało się, że ma problemy ze zdrowiem spowodowanym niedoborem czegoś tam... widzisz!!! człowiek musi jeść mięso, bo inaczej się nie rozwija tak jak trzeba."
Takie coś staje się momentalnie najważniejszym dowodem, a zdjęcia i strony internetowe w afekcie(tak w afekcie) nie zmienią czyjegoś zdania.
Sam Wegetarianinem nie jestem (może jeszcze nie), ale takie już nowele słyszałem.

Nie wiem może się powtarzam, ale całego forum nie mam teraz czasu wertować. :p


OdpowiedzCytat
martik
początkujący
Dołączył: 17 lat  temu
Posty: 8
06/12/2006 1:52 am  

Rodzice się pewnie martwią o Ciebie..głównie pewnie o zdrowie..z moimi tak było jak ich poinformowałam w wieku 11 lat, że mięsa jeść nie będę i rybek też to w szoku byli..w domu to był huragan..zmuszanie, kłótnie, kary, ich czarne wizje, że zaraz anemia będzie itp. a ja się nie poddałam i przeszło im chyba po ....2 latach 😛 Kup może jakąś dobrą książkę o wegetarianizmie gdzie wypowiadają się o tym pozytywnie lekarze, powiedz mamie, że będziesz sobie gotować a jak jej przejdzie i zobaczy ile masz zajęć..tak jak pisałaś.. sama się nad Tobą zlituje i pewnie po pewnym czasie zacznie Tobie gotować..początki są trudne, to normalne, coś nowego, nieznanego i dlatego tak negatywnie do tego podchodzą..
I może zastosuj drastyczną metodę..powertuj w necie znajdź drastyczne zdjęcia i filmy..pokaż to rodzicom..jak zwierzęta rzeźne strasznie cierpią..to powinno złagodzić ich bunt..
Ja nie mogłam przekonać rodzinki to tego żeby kupowali produkty nietestowane na zwierzętach..więc pokazałam film..straszny..drastyczny..z okropnym katowaniem i piskiem psów..podziałało..mama się poryczała..ludzie często nie są świadomi..a słowa i opisy nie docierają tak jak obraz...
POWODZENIA!!!


OdpowiedzCytat
MEDeah
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 101
06/12/2006 10:44 am  

Twoim rodzicom pewnie chodzi o praukty sojowe, kotleciki, pulpeciki paróweczki itp . one czasem trochę kosztują no i inne produkty, bo dajmy na to pasztet sojowy tani jest z tego co pamietam ciut droższy od mięsnego.
ja takich rzeczy raczej nie jadam, najwyżej paszteciki i paprykarza sojowego na wycieczkach 🙂
zziemniaaaaaaki, kaaaaaasze i ryyyze są tanie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! jak się je ugotuje to juz nie problem cos dodoać i jeść:]

MED is not so bad as they say]:>


OdpowiedzCytat
Strona 1 / 2 Następny
  
Praca