Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

czy wasi rodzice byli bardzo przeciwni że przechodzicie na wege????  

Strona 1 / 6 Następny
  RSS

natek_wawrzynow
forumowicz
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 34
09/04/2006 6:51 pm  

hej mam na imię natalia,jestem z wrocławia i mam 14 lat.Wege jestem od 2 lat.Moi rodzice od początku nie zgadzali się na to ale postanowiłam że sama zadecyduje.Mysleli ze długo nie wytrzymam.Teraz jest juz lepiej chhociaż czasem mówią ''zjedz sobie kotlecika''bleeeeeee 😉 a jak jest u was???
pozdrawiam 🙂

natalka


OdpowiedzCytat
Srebrna
stały bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 569
09/04/2006 9:41 pm  

Nie chcę być nieuprzejma, ale ten temat przewinął się na tym forum przy moich obserwacjach już tyle razy, że każdy w tej sprawie dodał chyba ze trzy posty.


OdpowiedzCytat
fred
 fred
forumowicz
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 22
17/04/2006 4:05 pm  

Moi zodzice byli przeciwni ze przechodze na wege ale jakos ich proboje do tego przekonac

Pozdrawiam Fred 😎

Sebastian


OdpowiedzCytat
aneta22
forumowicz
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 20
20/04/2006 6:21 pm  

minelo juz przeszlo pół roku od kiedy odrzucilam mieso i ryby. probowalam namowic do tego mojego brata ale on twierdzi ze bez miesa sie zyc nie da.podczas dni marsz na rzeznie org. we wroclawiu slyszalam komentarze:patrzcie anemicy przyszli , jak oni wygladaja''...


OdpowiedzCytat
aneta22
forumowicz
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 20
20/04/2006 6:23 pm  

no i jeszcze nadeszly swieta ktore musialam spedxzic z rodzina ,a na stole stos kielbas szynek, jaja...masakra.jaja- symbol nowego zycia zniknelo szybko z talerza...na szczescie zostala dla mnie salatka z sosem czosnkowym ktory uwielbiam 🙂 🙂 🙂


OdpowiedzCytat
Marci
rozmówca
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 57
23/07/2006 12:25 am  

Ja przeszłam na wegetarianizm w wieku...7 lat.
Poprostu zobaczyłam pewnego dnia gazetę na ten temat i HORRIBLE zdjęcia.Mama nie była przeciwna, tata też nie - nawet mnie wspierali 🙂

Marci


OdpowiedzCytat
Koniara
stały bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 563
08/10/2006 3:12 pm  

Moi rodzice nadal sa przeciwni(raczej mam, bo ojciec ma w to w dupie ;-/)
I wątpie aby udało mi się ją do tego rpzekonac. Za kazdym razem gdy mi wciska mięso kończy się to kłutnią...

Czy wykonując wyrok na mordercy nie popadamy w błąd, jak dziecko, co bije krzesło, o które się uderzyło?


OdpowiedzCytat
Blondyna
rozmówca
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 76
08/10/2006 4:50 pm  

Na pewno nikogo nie zaskocze...moi rodzice też byli przeciwnie....z resztą nietylko rodzice, bo cała rodzinka, znajomi...właściwie to są do dzisiaj, może mniej, ale nadal są...jednak po paru latkach nauczyłam się to ignorować...wiem czym dla mnie jest wege i to jest najwazniejsz...oni mogą sobie tylko mówić...


OdpowiedzCytat
Wiejka
stały bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 808
08/10/2006 6:29 pm  

Heh...jak przechodziłam na wege to tata był za granica..:D..Ale mama nic nie miała przeciwko temu:0.Nawet się ucieszyła, ze zdrowiej jem i jadła ze mną, w sumie dzięki mnie..w domu baaardzo rzadko jest jakieśmięso, mama sobie tylko raz w tyg.kupi pierś od kurczaka, a kiedyśto codziennie..:D.Choć wierzę, ze myślała, na początku przynajmniej, ze przejdzie mi po dwóch tyg.:D...a tu niespodzianka:D.Już prawie pół roku:D.A tata...sięponabijał trochę, jak do niego pojechałam..:D.Ale, że to ja robiłam obiadki, to nie narzekał na kotleciki czy gulasz sojowy:D.Choć był momenty, zesięczepiał, ze przesadzam(jak np.wydłubywałam z pizzy szynkę..:D)..Ale ogólnie...ok.Czasem znajomi się ponabijają, ale nawet nie ma takich łupich tekstów:D

Życie nie jest ani lepsze ani gorsze od naszych marzeń...Jest po prostu inne..


OdpowiedzCytat
Fatty
weteran forum
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 2286
08/10/2006 6:56 pm  

Wcześniej, gdy małym szczylem byłam,było ciężko. Pierwszy okres wegetariański miałam w przedszkolu, co było przyczyną uwzięcia się na mnie przedszkolanek,które oczywiście kablowały rodzicom. Później,pamiętam,że kiedyś nawet dostałam lanie za odmowę jedzenia mięsa 😡
Ale od kilku lat mam spokój. Sama gotuję,do niczego mnie nie zmuszą, jednak przy każdym obiedzie mama usiłuje upiększyć mój talerz o kotlet - ale ja się nie daję 😉

Białowieska się Puszcza.


OdpowiedzCytat
Nena
 Nena
świeżaczek
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 3
08/10/2006 9:23 pm  

A czy rodzice muszą to wiedzieć?
Ja tam specjalnych komunikatów nie dawałam 😛 😛
Poprostu "chesz dziką kaczkę?" -"nie" -"co ci się stało, zawsze lubiłaś?" -"ale już nie lubię" I tak do skutku, ale nawet teraz już od czasu do czasu gołąbkiem chcą mie karmić 😉

Zwierze także żyje


OdpowiedzCytat
EvilOne
stały bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 829
08/10/2006 11:15 pm  

U mnie z rodzicami nie było najmniejszego problemu. Gorzej z babcią. Potrzebowała poł roku żeby sie przyzwyczaić. Teraz wszyscy szykują mi wege-żarcie, a co najlepsze moj chłopak nawet odstawił mięso. Pod wpływem mojej propagandy moja najlepsza przyjaciółka została semi(dobre i to na początek) a moja najlepsza kumepla z klasy jest wege od dawna.
Oczywiście wkur**** sie jak słysze "nie jesz miesa?? ja bym tak nie mogl!!" a biorąc pod uwage ze mieszkam na wsi dopóki nie roztrąbie tego wszystkim bede sie spotykać z tym na każdym kroku. Sprzedawczyni w sklepach nawet zaczęły sie mnie o to wypytywać:)
ale sie rozpisałam... 😉
fakt faktem nie miałam tak źle. Żadnym podtekstów ze zamienie sie w anemiczny kij. Ani ze sie pochoruje, nic z tych rzeczy:)

hide and seek


OdpowiedzCytat
petka
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 158
09/10/2006 1:35 pm  

U mnie też jakoś nie było strasznych scen 🙂 Wiem jednak, że ciągle mnie obserwują i patrzą ile wytrzymam...trochę to śmieszne ale ich sprawa. Dopiero wchodzę w świat wege więc nie mogę jeszcze powiedzieć co będzię jak zdadzą sobie sprawę, że to nie jest żart i ja już w ogóle nie zjem mięsa... Przybrałam taką taktykę, wszystko powoli i stopniowo, z tym odrzuceniem mięsa. Niech organizm się przyzwyczji i otoczenie też do naszyego noweg sposobu odżywiania oraz patrzenia na świat.


OdpowiedzCytat
Reiha
stały bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 593
09/10/2006 5:16 pm  

Nie było jakoś dramatycznie. Poprostu moja mama zakomunikowała, że mogę być wege, ale ona 2 obiadów nie będzie gotowała. Ja powiedziałam ok -będę gotować sama i tak zostało. Może na povzątku rodzina straszyła mnie tym, że mi włosy wypadną. A no i jak przestałam jeść te wybryki masłopodobne to mama się zbulwersowała:
- nie jesz masła, chcesz oślepnąć?
- przecież to nie masło, tylko margaryna. Poza tym mamo ty też go nie jesz i jeszcze widzisz.
I na tym się skończyło tak naprawdę. Było parę nieprzyjemnych sytuacji, ale staram się do nch nie wracać. Moja mama coraz bardziej się wkręca w wegeświat i b. się z tego cieszę.

[edytowane 9/10/2006 od Reiha]

Don't let me detain you.


OdpowiedzCytat
katrinko
stały bywalec
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 606
09/10/2006 8:45 pm  

Nie byli przeciwni, ale byłam już pełnoletnia 😉 Z drugiej strony mieszkalam z mamą i to ona gotowala obiady, ja rzadko, ale też nie miala nic przeciwko żeby gotowac bezmięsne, nawet specjalnie dla mnie, zwracałam tylko uwagę na takie rzeczy jak kostki rosołowe itp. Co nie zmienia faktu, ze zdarzało jej się próbować przemycać mi mięso, zwłaszcza jak byłam w ciąży 🙂 (przed zjedzeniem zupy szybki rzut oka co jest w kuchni na stole, co w szafce otwarte i co w śmietniku 😀 już nawyk). Napisałam "nie byli", ale mój ojciec pewnie do tej pory o tym nie wie 😛


OdpowiedzCytat
Strona 1 / 6 Następny
  
Praca