[b] Mam pewien problem.Taki jak większość osób...Chcę przejśćna wegetarianizm iprawie mi sie to udało.Moja mama nie moze jednak tego zaakceptowac.Uwaza ze wiekszosc takich diet jest strasznie kosztowna.Chyba najbardziej o to tu chodz gdyz szanuje moje zaszady i swiatopoglady.Mimo wszystko kaze jesc mi mieso, ale ja nie moge patrzec na talerz na ktorym lezy np. krowka, swinka.Poszlam na kompromis..Jem mieso tylko na obiad, ale mimo wszystko jest mi trudno..Pomozecie jak przekonac mame i dobrac odpowiednia diete.... [/b]
witam a coz to za kompromis??? jaki i tak jesz te mięso... moze powiec co czujesz i zarzuc jakies sensowne zarzuty to się przekona... oczywiście moja mama takze totalnie nie akceptuje moich pogladów ale ja i tak juz nie rusze mięsa i ona o tym wie... poczytaj jakies ksiązki na ten temat i daj je swojej mamie zeby sie przekonała ze wegetarinizm nie jest wcale taki zły 😉 pozdrawiam
eunica, chcialem napisac dokładnie to samo ;] wege jest tansze!! niestety dla twojej mamy moze byc ciezkie gotowanie dla ciebie i dla reszty rodziny oddzielnie... zaproponuj ze mozesz gotowac sam/sama (?)
je vise ma devise cherche la terre promise, ton tv en colour mais vie est grise
moim zdaniem to nie jest duży problem , np gdy cala rodzina ma jakieś kotlety schabowe Tobie mama może ukroić kawalek sera i normalnie w panierce usmarzyć na patelni , albo gołąbki tylko za miast mięsa z ryżem , tak samo kotlety mielonr 😉 mi babcia robila już kotlety z jajka , fasoli , kapusty ... 😛 jednakże od jakiegoś czasu sama się żywie 🙂 jem wtedy to na co mam ochote 😉
Myślę, że sposób na jedzenie "wszystkiego oprócz mięsa", albo zastępowanie każdego mięsnego kotleta sojowym, nie jest dobrym rozwiązaniem tak na dłużsża metę. Myślę, że wiem o co chodzi. Sama mam czasem ten problem. Po prostu, jesli chcesz być zdrowym wegetarianinem, to starasz się posiłki urozmaicać (zresztą, każdy powinien sie o to starać, mięsożercy również). Myślę, że Twojej mamie może chodzić o to, że będzie musiała kupować trochę inne jedzenie specjalnie dla Ciebie. Ja również jedyna w rodzinie jestem wege i wiem, co to znaczy. Wszyscy dostają droższe mięsne kotlety, ale to mi trzeba dokupować inne produkty, które, w przeliczeniu na mnie samą, mogą wyjśc drogo. O dzieleniu się z resztą rodziny w moim np. wypadku nie ma mowy (wciąż słyszę tylko, że nie będą jedli tego, co ja, bo to jest moje, a oni mają mięso i inne produkty, których ja nie jem).
Początki bywają trudne:) Miałam ten sam problem, ale udało się, nie dawaj za wygraną! Moja mama też uważała, że wegetarianizm kosztuje, gdyż znała to pojęcie tylko z telewizji gdzie mówiono o sławnych osobach, które są wegetarianami, a nie jedzenie mięsa przedstawiano jako nową modę i kaprys gwiazd, nie znała osobiście (ja zresztą też) wczesniej osoby która zrzekłaby się mięsa, dlatego to wydawało się takie abstarkcyjne:) No ale teraz już zna! I poglądy się zmieniły;) Trwaj przy swoim, trzymam kciuki za mądrą decyzję:)
z dokładnością atomowej sekundy globalnej, wyruszyliśmy ratować świat, podejmując się niewykonalnej sprawy
Kuchnia wege nie jest droga, o ile korzysta się z naszych warzyw, nie cuduje ze szparagami i tym podobnymi. myślę, że jak się chce tak odżywiać to najlepiej samej gotować a zupę robić bez mięsa wspólną dla wszystkich. Dodaje się na koniec śmietany lub oleju już na talerz, wtedy nie jest cieńka. Jeśli rodzina nie chce, to ja bym robiła zupę dla siebie, bo starcza na dłużej i szybko można odgrzać, zaspokoić pierwszy głód. U mnie w domu ,tak ze względu na mnie gotowaliśmy, po czasie drugie też wspólne, potem tato przestał kupować wędliny, a potem wyznał, że czasem miał ochotę na kiełbasę, ale od dłuższego czasu to już go nie kręci i kupuje mięso tylko psu. my żywimy się bez.
http://www.wegestudio.pl/Na_krawedzi_marzen-98.html
wystarzczypare podstawowych artykułów z ktorych zawesze mozemy wyczarowac cos pysznego, wystarczy kasza cebulka , pomidorek , papryczka czy fasolka. jest tyle pysznych salatek i sórówek, mozna pokroic warzywa w paski i maczac w diopach . mozna zjesc serek z ziolami, musliz bakaliami mmmm, az mi slinka cieknie.to wale nie jest takie drogie...
w moim przypadku nie było to bardz skomplikowane 😉 poprostu pewnego pięknego dnia oświatczyłam ,że jestem wegetarianką ! I to czy oni ( rodzice ) to akceptują czy nie , nie było dla mnie istotne. Nacałe szczęście są dośc tolerancyjni i pomino rozmów i pouczania mnie (a ciągnie się to do dziś 🙂 ) szanują mój wybór. No więc , poprostu przestań jeść mięso . może dziwnie to zabrzmi , ale co oni Ci zrobią ? Przecież niebędą karmić Cię siłą .Nie wiem jak jest u Ciebie w domu , dlatego łatwo mi mówić 😉 ale mimo wszystko warto czasem postawić na swoim 🙂 życzę powodzenia 🙂
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja