Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

Rodzice-nie akceptują  

Strona 1 / 3 Następny
  RSS

problem15
początkujący
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 6
30/04/2006 3:34 pm  

Pomocy;( Ja już nie wiem,co mam robić! Moi rodzice (a szczegolnie tata) nie chcą słyszeć o tym,że nie jem mięsa.Ok,kanapek z wędliną już od dawna nie jem.Ale jak jest na obiad mięso to mama mi nakłada na talerz i wmusza,żeby zjadła.Ja wtedy idęso swojego pokoju,albo na kompa.Udaję,że jem,a tak naprawdę zawijam w papier i kładę do szafy.Później,jak nikogo nie mam-daje mięso psom.Ale ja nie chcę tak dłużej życ...Chcę,aby moi rodzice to w koncu zrozumieli,ze ja nie chce jesc mięsa!Za godzine mam obiad,a ja nie wiem jak mam się zachować ;( Poweidziałam dzsiiaj rano mamie,ze nie bede jadła na obiad mięsa.A ona na to:"bedziesz i koniec.A co zrobilas wczoraj z mięsem?" Ja odpowiedziałam,ze odłozyłam je spowrotem(bzdura,bo dałam psom).Dzisiaj się poryczałam....kiedy rodzice wychodzili do Koscioła.Mama poprosiła mnie o chusteczkę higieniczną.Zeszłam więc na doł i dałam jej przez drzwi.Mama spytała o co płacze,a ja powiedziałam "o nic!" i poszłam na góre...Za to siostra dodała,że płacze o to,bo musze jesc mięso!! Niedługo wróca z Koscioła...niedługo obiad..a ja nie wiem co mam robić;( W dodatku mam gości na kilka dni...nie chce robic awantury...Ale znając mojego tate to ją zrobi! 3 tyg. temu kiedy nie nałozyłam sobie miesa i usiadłam przy stole-tata sie na mnie wydarł i kazał zjesc...Ja nie mogłam tego przełkąć ....Z ledwościa zjadłam ten mały kawałek,jaki mama mi nałozyła.Pobiegłam potem do wc,bo chciałam to zwymiotować.Niestety,nie mogłam.Jeszcze nigdy nie wymiotowałam,naprawdę ;(;( Czuję sięstrasznie,bo nie wiem co mam robić!!!!
Pomozcie mi proszę!Jak mam ich przekonać ????:(:(:(:(


OdpowiedzCytat
problem15
początkujący
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 6
30/04/2006 3:45 pm  

nikt mi jeszcze nie pomógł ;(


OdpowiedzCytat
misia
rozmówca
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 95
30/04/2006 3:50 pm  

Odpuść na trochę, nie przekonuj ich na siłę. Nie wiem ile masz lat, pociesz się tym, że jak osiągniesz pełnoletniość to nikt nie będzie miał prawa ci wmuszać mięsa


OdpowiedzCytat
Admin
stały bywalec
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 678
30/04/2006 3:54 pm  

Witaj, podobne tematy były wielokrotnie poruszane na forum.
Zerknij sobie na poniższe wątki:

Wegetarianizm a rodzina... - [url] http://www.wegetarianie.pl/XForum-viewthread-tid-102.html[/url]

jak... pomozcie czemu wciskaja na sile!!! - [url] http://www.wegetarianie.pl/XForum-viewthread-tid-330.html[/url]

Jak??? - [url] http://www.wegetarianie.pl/XForum-viewthread-tid-592.html[/url]

Początki bywają trudne - [url] http://www.wegetarianie.pl/XForum-viewthread-tid-220.html[/url]

co na to że jesteś wege twoja rodzina? - [url] http://www.wegetarianie.pl/XForum-viewthread-tid-529.html[/url]

Jak przekonać znajomych do wegetarianizmu? - [url] http://www.wegetarianie.pl/XForum-viewthread-tid-120.html[/url]

Powodzenia;)

Wege Studio


OdpowiedzCytat
ALchemik
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 218
30/04/2006 5:09 pm  

witam 🙂
widze ze Twoja sytuacja nie jest za ciekawa :/ ale postaraj sie porozmaiwac z rodzicami na spokojnie , bez zbednych awantur , powiedz rodzica co o tym myslisz , przygotuj sie dobrze do tej rozmowy , przekaz im swoje argumenty i dobrze je uzasadnji , najlepije idz na poczatku na jakis kimpromis , zeby rodzice czuli ze tez maja cos do powiedzenia 😛 np na poczatku moze byc jakis okres przejsciow bez miesa po ktorym jak rodzice zobacza ze tak sie da zyc i nic zlego sie nei dzieje moz ebedzie Ci latwiej 🙂 powodzenia i glowa do gory 🙂

pociesz się tym, że jak osiągniesz pełnoletniość to nikt nie będzie miał prawa ci wmuszać mięsa

no niestety nie zawze tak jest 🙂 rodzice moga CI pzrecierz powiedziec ze pokimieszkasz pod ich dachem i Cie utrzymuja nie masz nic do gadania nawet jak masz 20 pare lat 😛 wiec wszytko zalezy od dobrych ukladow ze staruszkami 🙂 Niektorzy maja to szczescie np ja 🙂 ze moja mama juz to zaakceptowala 🙂 moze nie pochwala do konca ale wiec ze o jest moja decyzja i na sile nic nie zmieni a nwet pogorszy 🙂 pozdrawaim 🙂

dopóki widziesz jeszcze uśmiech to widziesz cud ... ! ; )


OdpowiedzCytat
problem15
początkujący
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 6
30/04/2006 6:19 pm  

dziekuję za rady 😉 hmm...kiedy rodzice wrócili z Kościoła,ja leżałam na łóżku i szlochałam 😎 Mama przyszła do mnie i spytała,o co płaczę.A japowiedziałam,że boli mnie brzuch i jest mi niedobrze,bo karzesz mi jeść mięso.A mama:"To Ty z tego powodu płaczesz?" i poszła na dół.(smarzyć kotlety)...Po chwili przyszedł do mnie tata i zaczął nawijać po niemiecku:"Was ist?" itd. A ja podniosłam się i powiedziałam,że się źle czuję,bo mama mi od rana mówi o mięsie...Jeasus...Troszkę tam naściemniałam...Tata podniósł nieco ton i powiedział,że ludzie jedzą mięso i żyją! :casstet: :casstet:
Poszedł na dół oglądać tv.
Ja jeszcze trochę poleżałam,a potem już poszłam się ogarnąć.Umyłam się,uczesałam.Nadeszła pora obiadu.Wszyscy się w kuchni zebrali,z wyjątkiem taty,babci i wujka-oglądali TV.
Mama mnie poprosiła,żebym poszła zobaczyć,czy w szafce jest jakiś sos. A ja na to :"ok,pójdę...ale nie będę musiała tego jeść,dobrze?" Mama się zgodziła. Potem nałożyłam sobie(póki taty nie było)ziemniaki i surówkę.Poszłam na górę,do siebie. Ulżyło mi strasznie.Obyło się.... 😎 Jeszcze ciocia to skomentowała:"pamiętaj,że Ty się rozwijasz.Oj,jeszcze zmądrzejesz..." a ja powiedziałam,że właśnie zmądrzałam... 😀 Moja siostra jeszcze dodała,że jeszcze sobie zrobiędready i bęzie git (o dreadach marzę od dawna)...:):)
Słyszałam jeszcze,jak moja mama mówiła,że będzie musiała mi kotlety sojowe robić...Ja kocham kotlety sojowe:D:D Zawsze je lubiłam,ale moja mama rzadko je robi. No cóż... 😡
Tak sobie teraz myślę...Może jeść mięso tylko na obiady,kiedy razem jemy(czyli w niedzielę)...Ale nie przełknę tego:/ Wiem,że teraz obeszło mi siębez mięsa...Ale boję się następnej niedzieli... Co ja mam robić? 🙁 Nie mogę się doczekać obozu!Dwa tygodnie luzu...BEZ MIĘSA 🙂

Achhhh,troszkę się rozpisałam...Ale piszcie dalej co mam robić ...
ADMIN-przejżałam te wątki...I to co tam jest napisane,też próbowałam...
Ale moi rodzice są nie do zwyciężenia???? 🙁
Hmmm..może z czasem się przyzywczają...

[edytowane 30/4/2006 od problem15]


OdpowiedzCytat
Patka
rozmówca
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 87
01/05/2006 7:35 pm  

Wiadomo że rodzice mięsa do gardła Ci nie wepchną 😎 Ja miałam wczoraj problem bo zostałam z Babcią, która nonstop nawija o anemii ( mój dziadek kiedyś miał) i popiera mięso. I myślałam ze po tylu miesiącach będe musiała zjeśc mięso. A tym czasem jak Babcia mówi " Dzisiaj jest ryż, brokuły i miesko" to ja powiedziałam " Ja jem tylko ryż i brokuły". Noi poprostu musiałam dodatkowo zjeśc zupę :/ Ale na szczęście nie mięso. Normalnie to jem mnóstwo innych rzeczy na obiad, a nie tak że to co jest i bez mięsa. Ale myślę że przeżyję jeszcze te 2 dni w układzie ze zamiast mięsa jem zupe 😛


OdpowiedzCytat
Lily
 Lily
Famed Member
Dołączył: 19 lat  temu
Posty: 4163
02/05/2006 4:16 am  

Mam takie pomysł - może spróbuj sama coś ugotować wegetariańskiego, np usmaż kotlety sojowe czy coś w tym stylu? Może to będzie ich w satnie przekonać, że zobaczą, że może być inne jedzenie niż mięso i to bardzo dobre?

http://szydelkoikoraliki.blogspot.com


OdpowiedzCytat
alias
bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 108
04/05/2006 2:08 am  

jesli bedziesz wygladac zdrowo , tryskac energia, i dobrze sie uczyc to zrozumieja ze mieso nie jest potrzebne

rodzice sie martwia ze dostaniesz anemii i umrzesz, ze powypadaja ci zeby i wlosy bo taka wlasnie wiedza krazy w spoleczenstwie, zatem nie ma sie im co dziwic ze cie zmuszaja do jedzenia miesa

zesraj sie a nie daj sie


OdpowiedzCytat
Wiejka
stały bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 808
04/05/2006 5:38 pm  

i jak Ci to przekonywanie rodziców idzie??Próbowałaś już z filmami i inf. z neta??

Życie nie jest ani lepsze ani gorsze od naszych marzeń...Jest po prostu inne..


OdpowiedzCytat
elo
 elo
początkujący
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 14
04/05/2006 5:42 pm  

widzisz Wiejka ja mam coś podobnego.tyleże rodzice akceptują,ale wmuszją tylko paluszki rybne
ale mam nadzieje,że sie przyzwyczają:D
ogółem tio Cie pozdrawiam:D:*
ps.Kocham Bartusia "Dredzika":*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:**:*:*:*:*:*:*:*:*:*:**:*:*:*:*

Salome


OdpowiedzCytat
Wiejka
stały bywalec
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 808
04/05/2006 6:07 pm  

Heh, Elo, też tak miałam z mamą:D!!Ale powiedziałm,jej, że nie będę jadła i koniec, próbowałąm to powiedzieć łgodnioe ale stanowczo, stwierdziłam, ze i tak mało jadaliśmy ryb, a ona na to, że co będę na obiadki jadła, a ja, że już sobie poradzę:P.I udało się, ale faktycznie co do rybek ciężko jest rodziców przekonać:).Wczoraj to mi mamusia nawet zrobiła danie wege, sama wymyśliła;), jak wyciągnę od niej przepis to zamieszczę na stronce:D.
Pozdrawiam Wszystkich:)!I życzę szczęścia z rodzicami Elo(i z Bartusiem też;p)

Życie nie jest ani lepsze ani gorsze od naszych marzeń...Jest po prostu inne..


OdpowiedzCytat
Dredzik
forumowicz
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 40
04/05/2006 9:50 pm  

Heloł:D ja krótko jestem wege,ale jakoś z rodzicami problemów nie było ,powiedziałem ,ze zosatje wege a oni a co bedziesz teraz jadł i sie skończyło:D mama tylko jak robi obiady to do mnie"rozumiem,ze TY jak zwykke zadnego miesa ani rybe nie jesz" i tyle:D więc mam spokój i sama mi dania wege robi:D na rodziców(czasami) nie narzekam:D pozdrawiam;)
ps.Kocham Ewusie"Elo" :*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*

Jest dla mnie natchnieniem chwila ta ,w której tak pięknie wstajesz,z Toba wstaje każdy nowy dzień:*


OdpowiedzCytat
problem15
początkujący
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 6
08/05/2006 8:37 pm  

jak narazie mi idzie.... taty w domu nie ma,więc problemu z mięsem też nie... ale jak wróci to będzie szoooołłł,ale ja sie nie dam 😛 mama już mnie zrozumiała i mi mięsa na talerz nie nakłada 😀 co lepiej....babcia przestała jeść mięso 😉

mam nadzieje,ze sie przyzwyczaja w koncu WSZYSCY 😉

pozdrawiam cieplutko i 3majcie sięęęę:*:*:*


OdpowiedzCytat
locked_dblfa_Aga15
forumowicz
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 42
09/05/2006 8:10 pm  

u mnie nie było problemu. Zazwyczaj sama sobie robie obiad (najczesciej róznego rodzaju salatki) a moja mama od początku sie nie buntowała bo zna mnie juz na tyle ze wie ze jak soibie cos postanowie to mi nic na siłe nie wmusi.


OdpowiedzCytat
Strona 1 / 3 Następny
  
Praca