No właśnie- czy to się nie wyklucza ?
Kawał ze mnie baby był od zawsze, perypetii z odchudzaniem miałam mnóstwo. Od 3 tygodni odżywiam się wegańsko i czuję się świetnie, jednak... nieco przybrałam na wadze :crash:
Obecnie ważę ok 70 kg przy wzroście 168 cm i tak skrycie marzy mi się 58 kg, tak więc ubytek wagowy byłby mile widziany. 🙂
Jedynie okiem początkującego weganina nie jestem w stanie przewidzić, czy odchudzając się, dostarczę sobie wystarczajacych ilości potrzebnych składników.
Da się pogodzić weganizm z odchudzaniem ?

Witam Fatty
Osoby cierpiące na nadwagę mają z reguły zakwaszony organizm.
Dlatego polecam dietę cytrynową, dietę na soku z kiszonej kapusty, soczki owocowe.
http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=2023718&start=150

Historyczny zarys
http://zdrowie.supermedia.pl/historia.htm

I pomalutku przechodzić na dietę witariańską
Polecam stronkę:
http://www.surawka.republika.pl

Pozdr.
Jędruś wegano-witarianin + B12
Zwolennik soku marchewkowego własnej roboty
:yltype:

[edytowane 28/10/2006 od Jędruś]

A czy na tej dietce nie odwadnia się człowiek za bardzo?

Nie wydaje mi się aby przejscie na weganizm miało cokolwiel wspólnego z tym iż przybrałas na wadze. Może to być skutek gwałtownego przerzucenia sie na weganizm. Myśle że także skutek poprzedniej źle stosowanej diety. Być może dostarczałaś organizmowi zbyt mało witamin. Ja przeszłam na weganizm 2 miesiace temu (minie jutro :)) i czuje sie swietnie i nieco straciłam na wadze. Ale nie o to przeciez tu chodzi no nie ?! 😉 Pozdrawiam

Jędruś dziękuję. 🙂

Nie wydaje mi się aby przejscie na weganizm miało cokolwiel wspólnego z tym iż przybrałas na wadze.

Ależ ja weganizmu o to nie obwiniam 😉 Po prostu teraz sobie takie pyszoty pichcę,że automatycznie jem więcej. A ja mam to do siebie,że mam, spore tendencje do tycia, więc łatwo przybieram na wadze, a potem zaczyna się ryk 🙂

ja też mam tendencje do tycia, ale po przejściu na weganizm schudłam 5 kilo i wydaje mi się, że na stałe, bo w jedzeniu się nie ograniczam a waga soi w miejscu

Nie wydaje mi się aby przejscie na weganizm miało cokolwiel wspólnego z tym iż przybrałas na wadze.

a mi się wydaje, ostatnio czytałam taki artykół, że wegeanie strasznie tyją, bo mają mało witamin z mleka, mięsa i jaj i muszą je zastampiać dużą ilością owoców. Oczywiście nikogo tu nie krytykuję, tylko tak se piszę:). Sama jem dużo więcej owoców niż niejeden wegan, zwłaszcza bananów, ich to jem ze cztery kilogramy dziennie. Niektórzy to myślą, że jestem na jakiejś dziwnej odmianie wegetarianizmu, że jem tylko produkty z bananami. Gdyby coś takiego instniało to bez dwuch zdań byłabym na tej diecie:).

Tycie przy przejściu na weganizm jest spowodowane złą dietą i znacznymi brakami witamin, ale tylko w sporadycznych przypadkach, ja byłam weganką ponad 3,5 roku (z pewnych względów niestety musiałam porócić do wegetarianizmu;() i po przejściu na weganizm w ciągu pierwszego m-ca schudłam 7,5 kilo i tak już zostało. Teraz jest wege ale powoli zwracam się ponownie w stronę veganizmu;)Pozdrawiam 😀

hehe..ja też tak mam..Że niby człowiek myśli, ze zdrowy, bo je warzyka i owoce..ale ja owoce wcinam...oj..strasznie dużó...:D.A to też ma kalorie...:P.I ja tu sobie yślę, ze w koncu nie ejm batonikó itd...ale naprawdęowoców też jem dużó...a wbrew pozorom, bez ograniczeń to chyba mozna jeść tylko warzywka...:P.Ale z jabłuszek nie zrezygnuję..:P.MMM..jem chyba z 4 dziennie..:P

Ja nie wierzę że owoce tuczą :p wcinam ile się da a chudnę,tak samo suszone owoce-ile to się naczytałam że mają duże IG albo duzo kalorii-hihi 🙂 i jakos nie przytyłam-a odwrotnie 🙂
Tu chyba chodzi o odpowiednie dobranie produktów a nie tak bardzo(chodź jednak trochę na pewno) ilośc czy kaloryczność...

Hmmmmm, suszone owoce są pycha;D A do tego mają tyle witaminek;P Ja sobie jeszcze uwielbiam pochrupać orzeszki 😀

z moja wagą jest różnie waha się w granicach 5 kg raz w jedną raz w drugą:/ na początku wegan trochę starciłam na wadze, ale gdy tylko brakuje mi czasu na przyrzadzenie czegoś mądrze, chwytam co jest pod ręką i na szybko gotuję, np. jakies kluski z biełej maki, biały ryż, makaron z warzywami i wtedy spowrotem w górę. Jest tak, że kilka przez kilka dni pilnuję żeby wszytsko co zjem w ciągu dnia było zdrowe i dostarczyło mi witamin, a potem zabiegane dni i byle co, żeby się zapchać. Brakuje mi systematyczności, to moja największa zmora.

Ja też mam podobny problem. Odkąd przeszlam na wege a później wegan...to mam problemy z wagą...a dokładnie z tygodnia na tydzień tyję...Przed tym jak zostałam wege byłam na ostrej diecie ok 1000 kalorii dziennie i dużo ćwiczeń. Teraz trochę się pozmieniało i efekt jest taki, że tyję i bardzo źle mi z tym. 🙁

a ja na wegetarianizmie schudlam 7 kg. Rodzice uwazali ze przestalam jesc mieso tylko dla odchudzania (wczesniej faktycznie sie odchudzalam, ale jadlam mieso, jakos w tym samym czasie zaczelam miec zwidy jak jadlam mieso, ze widzę kurczaczka biegajacego, a potem nagle kolega mnie namowil mowiac jednoczesnie co powinnam jesc aby nie byc chora 😀 Posluchalam go bo i tak coraz gorzej smakowalo mi mieso). teraz cos moja waga powoli wraca hehe moze za malo ruchu mam :P, ale jem za to bardzo duzooooo 😮 mohe chlonac tonami owoce i warzywa i nie przestac, wiec nie dziwie sie, ze moja waga wraca do normy 😛

Nie wiem na czym to polega, ale znam łącznie 11 osób na diecie wegańskiej, i wszystkie bez wyjątku są przeraźliwie chude. Nie mam nic do wegan, po części są to moi przyjaciele, i nic mi do tego, jak się odżywiają, ale wewnętrznie czuję lekki niepokój, co do dobrej, zdrowej formy fizycznej u wegan - zaznaczam, wegan w moim otoczeniu. Mam nadzieję, że dla wyrównania rachunków, poznam też kiedyś silnych, i choć lekko zaokrąglonych uśmiechniętych wegan 😉