Cóż... muszę przyznać, że mi też tabletki pomagają. Biorę wyciąg ze skrzypu polnego z witaminami B na skórę. Od dłuższego czasu jest okropnie słaba, sucha i łuszczącą się. Nie pomagało picie, porady żywieniowe, żadne kremy. Po dwóch tygodniach brania tabletek rezultat jest niesamowity. Znów mam gładką skórę na dłoniach! Brzmi banalnie... Choć na twarzy nadal katastrofa...
Z drugiej strony źle mi ze świadomością, że moja dieta mi nie wystarcza. Staram się dostarczać ciału wszystkiego, co trzeba, ale widocznie coś jest nie tak. Tylko co? Nie chcę być wiecznie zależna od tabletek... :/ Trudna sprawa.
http://www.explosm.net/comics/random/
A czy spożywacie podkiełkowane nasiona?
Tam jest mnóstwo witamin. Jedyną suplementację jaką przyjmuje to witamina B12 ale ją uprzednio rozpuszczam w wodzie i odceadzan roztwór na sitku przez szmatkę.
Suplementy w postaci świeżo przygotowanych roztworów są znacznie lepiej przyswajalne od ich suszonych, sproszkowanych odpowiedników i nie ma znaczenia czy te proszek, tabletka zawiera syntetyczne witaminy czy sproszkowany materiał organiczny np. proszki ziołowe, najlepiej wszystko rozpuścić.
Wyjątek stanowią pewne lekarstwa które nie powinny rozpuścić się w żołądku ale dopiero w dwunastnicy, ale o tym to powie lekarz specjalista, do nich należą sproszkowane enzymy trzustkowe, imitujące enzymy trzystkowe dla osób z upośledzonym wydzielaniem soku trzustkowego.
Zachęcam do spożywanie podkiełkowanych nasion wystarczy w pisać w wyszukiwarce kiełki witaminy
Przykładowe linki:
http://pychotka.pl/pychotka/content/view/3723/150/
http://sklep.cnos-vilmorin.pl/go/_category/?idc=3_16
Zobacz witamina E jedynie kiełki mają ją w dużych ilościach
http://zdrowo.info.pl/witaminy.html
http://www.inspirander.pl/ngmc/zdrowie/zdrowie_06.php
Kiełki i kulturystyka (forum):
http://www.sfd.pl/Kie%C5%82ki-t118694.html
Pozdr.
Jędruś wegano-witarianin + B12
Zwolennik soku marchewkowego własnej roboty
:yltype:
[edytowane 18/5/2007 przez Jędruś]
źle mi ze świadomością, że moja dieta mi nie wystarcza. Staram się dostarczać ciału wszystkiego, co trzeba, ale widocznie coś jest nie tak.
Nie sądzę, żeby wystąpiła poprawa gdy zaczniesz jeść mięso:) Myślę, że może nie chodzić o dietę. Może masz w kranie kiepską wodę? We Wrocławiu mamy takie paskudztwo, że ciągle nam się skóra przesusza. A jak tylko wyjeżdżamy w mniej zanieczyszczone miesce, to zaraz następuje poprawa.
podskoczyć i nie trafić w ziemię
Nie sądzę, żeby wystąpiła poprawa gdy zaczniesz jeść mięso
Ha! Nie ma w ogóle takiej opcji! 😉
Co do wody - może masz rację. Zawsze po umyciu twarzy czuję się, jakby moja skóra była o rozmiar za ciasna.
A za chwilę lecę do miasta i kupię przy okazji jakieś nasionka, za radą Jędrusia.
[edytowane 19/5/2007 przez xxl]
http://www.explosm.net/comics/random/
Może masz w kranie kiepską wodę? We Wrocławiu mamy takie paskudztwo, że ciągle nam się skóra przesusza. A jak tylko wyjeżdżamy w mniej zanieczyszczone miesce, to zaraz następuje poprawa.
U mnie z wodą też jest kiepsko.
Ostatnio kupiliśmy specjalny "dzbanek" do filtrowania wody, kosztował 90 zł.
Teraz filtrujemy wode do picia.
Jest znaczna poprawa...
Ja np. nie wyobrażam sobie zimy bez balsamu do ciała. Tej skóra z brzucha zeszła mi całkowicie. Muszę smarować, bo jak nie to od kaloryferów wyschnę na wiór.
A co do witamin w tabletkach... dziś miałam małą scysję z siostrą, która daje swojej malutkiej córce (niecałe 7 miesięcy) witaminy w kroplach. Bo lekarka kazała. Ale żadnych niedoborów nikt nie stwierdził, ot tak po prostu. Do tego fluor w kroplach... Ja powiedziałam, że takie witaminy sztuczne są bardzo słabo przyswajalne, a ona ... no cóż, była urażona. W każdym razie już nigdy się nie wtrącę, niech robi jak uważa. Ostatnio czytałam duże opracowanie na temat syntetycznych witamin. Np. witamina C syntetyczna to zupełnie inna substancja niż ta naturalna (prawo i lewoskrętna) i organizm nie jest w stanie jej rozpoznać i przyswoić. Podobnie z innymi witaminami. Większość wypływa z moczem - po B complex to dobrze widać (i czuć). Ponoć są też inne suplementy, pozyskane z naturalnych składników, warte polecenia (nazw firm nie znam), ale to są już bardzo drogie tabletki. Z tym syntetycznymi organizm musi się nieźle namęczyć, żeby je wydalić, malutką część przyswoić, a resztę magazynuje np. w postaci kamieni nerkowych. Zraziłam się więc do witamin. Biorę tylko B12.
http://szydelkoikoraliki.blogspot.com
No co Ty Aneta, mało słonka teraz mamy? Wyjdź na dwór i złapiesz wit. d3 za darmo!
Kiedyś chciałam brać wege wit czy jakoś tak, ale nie mam pieniędzy za bardzo, żeby sobie teraz kupić, więc nie biorę nic od początku mojego wegetarianizmu (ponad 2 lata) i czuję się świetnie.
hide and seek
jezeli chodzi o witaminy syntetyczne to jest pewien problem, niby maja taka sama strukture, ale roznia sie skręcalnościa od naturalnych, mala roznica, ale bardzo istotna, np: syntetyczna witamina C, gorzej sie wchlania niz naturalna i do tego powoduje gorsze przyswajanie tej naturalnej, jest jeszcze efekt uzalenienia (oczywiscie nie taki jak narkotyki 😉 ), potem trzeba zwiekszac dawki, zeby przyswoic taka sama ilosc jak na poczatku, takze synetyki nie zawsze wystarcza, a najgorsze sa zestawy "centrum" czy jakies podobne, jedzac normalnie (w miare zdrowo) i biorac to swinstwo tylko sobie szkodzimy... jak kogos bardziej interesuje temat to niech poszuka artykulow na temat synt wit (jak cos fajnego znajdziecie to dajcie mi znac, chetnie odswierze swoje informacje)
[edytowane 23/5/2007 przez kroz]
No właśnie, organizm ich nie rozpoznaje, poza tym pewne substancje są antagonistami i w zestawach się wykluczają. A w naturze jest to lepiej połączone, np. zielona pietruszka - żelazo, witamina C i kwas foliowy - zestaw anemika 🙂
http://szydelkoikoraliki.blogspot.com
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja