W tym roku ominal mnie wspanialy wyjazd na wakacje przez to ze nie jem miesa 🙁 Wiem, ze brzmi to absurdalnie, ale niestety. Chodzi o oboz wedrowny, w warunkach, w ktorych nawet przez 2 tyg mozna nie spotkac sklepu, miesojady zabieraja konserwy itp, a co ja moge zabrac ? Zapakowanie warzyw na 2 tyg w upale jest niemozliwe. Jesli chodzi o konserwy wege... nie mam do nich zbyt duzego dostepu, a do tego raz ich probowalam i w ogole mi nie smakuja. Co robic nastepnym razem?
..mam wrażenie że nic juz nie jest całością..
Możesz sama sobie zrobić konserwy. Przygotować np. pastę z soczewicy czerwonej (przepis Euridice w dziale Kuchnia), zapakować do kilku słoiczków i zapasteryzować. Zresztą pasteryzować można wszystko, więc jakieś dania obiadowe też przejdą, tyle że wtedy to już jest problem z dźwiganiem szklanych słoików. Ale małe słoiczki z pastą nie powinny stanowić problemu. Zrób kilka i pamiętaj, że nieprzechowywane w lodówce powinny zostać zjedzone w ciągu 24 godzin od otwarcia.
Pasteryzacja: zapakuj produkt do czystych, najlepiej wyparzonych słoiczków i mocno zakręć. Ważne, żeby zakrętka nie miała żadnych wgnieceń, nawet najmniejszych, bo konserwa będzie nieszczelna. Włóż słoiki do garnka, na którego dnie leży jakaś metalowa podstawka (słoiki nie mogą stać bezpośrednio na dnie). Zalej wodą do 3/4 wysokości słoików. Jeżeli zawartość słoików jest gorąca, zalej ciepłą wodą. Jeżeli zimna - zimną. Gotuj przez 15-20 minut.
Do tego, całkiem lekkie i niekłopotliwe, może być [b] tofu[/b] z Polgruntu (sałatkowe - świetnie się smaruje). Do chleba z tofu zjesz sobie od czasu do czasu jakieś surowe warzywa, jak napotkasz jakiś sklep z takowymi.
podskoczyć i nie trafić w ziemię
to ja sie przy okazji zapytam....co zabieracie ze sobą na grilla?w okresie wakacyjnym co drugi tydzień jeździmy ze znajomymi na działkę i juz nudzi mi się jedzenia chleba z grilla lub toffburgerów:( jakieś propozycje do przyżądzenia samemu??
Szpitale, wiezienia i burdele - oto prawdziwe uniwersytety zycia. Mam dyplomy wielu takich uczelni. Mówcie mi
No pewnie!
Szaszłyki z :
cukinii, cebuli, pomidora, papryki, pieczarek. Wszystko pokroić w plastry, wszystko oprócz pomidora posypać solą i ziołami i odstawić na pół godziny, potem nadziewać na patyki i całość zawinąć w folię aluminiową (zwłaszcza jeśli na grillu będzie też mięso)
podskoczyć i nie trafić w ziemię
MNie ostatnio naszedł pomysł, żeby kupić sobie grilla, i nazwać go "Wegańskim grillem". :rotfl:
I wtedy żadnego mięsa 😀 Mięsożercy albo jedzą po mojemu albo nie muszą przychodzić. Czemu to ja mam wąchać ich "smrody"??
Niekiedy warto pomyśleć o sobie 😛
U mnie łatwiej. Większość przyjaciół wege, a przyjaciółka niewege lubi wege żarcie i nie miała by nic przeciwko.
Za to odpadają mi nieproszeni goście, którzy bez mięsa nie mogą żyć, a imprezy z nimi są (według mnie) nudne. 😛
The Earth is our Mother, we must take care of her. The Earth is our Mother, she will take care of us.
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja