Płatki często bywają niewegańskie ze swoimi lecytynami itp. Polecam posprawdzać składy przy następnej wizycie w sklepie.
Osobiście jestem za musli domowej roboty, ale zawsze można kupić jakieś bezmarkowe, tanie płatki kukurydziane bez dodanych świństw.
Popieram postawę Lilith - również unikam wielkich, toksycznych koncernów.
http://www.explosm.net/comics/random/
Sprawa leży właśnie w tym, z czego te płatki byłby produkowane - i tu właśnie polecam czytać składy. Parę miesięcy temu udało mi się kupić płatki, raczej nieznanej marki, ale bez lecytyny, kwasów tłuszczowych i innych nietolerowanych przeze mnie składników. Dodatkowo miały one jeszcze jedną zaletę - cena o wiele mniejsza niż tych, o których wspomniałeś, a nie badziewie. Przy odrobinie wysiłku powinieneś takie rzeczy znaleźć. A na te z cynamonem być może w internecie krąży przepis 😉
ja kupuje blyskawiczne platki owsiane i zalewam je wrzatkiem, po odcedzeniu dorzucam garsc rodzynek bananow suszonych itp. Zeby poslodzic mieszanke i 'zlepic' dodaje konfitur. Dla mnei to skuteczny poranny 'zalepiacz' zoladka, kiedy nie ma sie czasu na porzadne sniadanie.
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja