Oj, jak ja uwielbiam obajdać się wieczorami 🙂
Właściwie, to od godz. 14.00 zaczynam jeść coś więcej niż kanapkę.
Potrafię wszamać 2 obiady, owoc/orzechy, jeszcze coś słodkiego albo sobie kaszę kukurydzianą z płatkami ugotować, a na kolację ( tą pierszą x) koniecznie jajeczko i to najlepiej smażone. (!)
Koło 19.00 zawsze wychodzę z domu i jak wracam, to zwykle znowu coś jem.
Wiem, to trochę taka patologia żywieniowa, ale z brzuszkiem nie mam problemu.
to jest jedna wielka lipa z tym, że nie powinno się jeść przed snem. Ja wprost kocham się najeść i z pełnym brzuszkiem do wyra, a jakie się ma wtedy sny! 😀
ale powiem wam, że odkąd przeszedłem na wegetarianizm nie mam żadnych problemów z wagą, cały czas na tym samym poziomie 😉
Tak mamy coś takiego jak nasza budowa ciała ,ale zawsze można coś z tym zrobić ulepszyć siebie .
Trzeba tylko pokochać sport , ja mam tak że jak jem mało to chudnę, dlatego za bardzo schudłam już nie chce więcej, więc jem pożadnie nie żałuje sobie ale wage trzmam.
Wiecie jak czytam co wy jecie to dochodzę do wniosku, że jecie bardzo mało śniadanka takie skromniutki ,obiady nie powiem już lepiej ,ale ogólnie ja jem sporo więcej ,nie tyle co kiedyś ograniczam się ,zdrowo odżywiam ,ale jednak sporo tego ,chyba podkręciłam metabolizm sobie porządnie.
Ja zależnie od dnia mam czasem wielki apetyt a czasami wmuszam w siebie jedzenie .
Żyj pełnią życia; inaczej popełniasz błąd. Nie jest szczególnie ważne, czym się zajmujesz, jeśli tylko masz życie w swoich rękach. Bo jeżeli nie miałeś życia, to co miałeś? - Co się raz straci, już jest stracone, nie zapominaj o tym.
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja