no ja też oprócz ovo vege używam miodu...mniamm
i także mam orzechy laskowe i włoskie z włąsnego sadu 🙂
a kiszenie kapusty wcale nie jest trudne, tylko najlepiej kisić pod koniec lata na początku jesieni...
ja mam w planie w tym roku zrobienie własnego ketchupu, z pomidorów ekologicznych mojego kuzyna...pamiętam jak kiedyś mielismy swoje pomidory w domu i babcia robiłą pyszny ketchup...mniam
tak dieta wege jest maxymalnie inspirująca
dziekuje Ci Matko Naturo za roślinki 🙂
Ja przez jakis czas bylam weganka i niezle mi szlo, ale pobyt w szpitalu zmusil mnie do ponownego bycia wegetarianka nio i teraz sie staram na nowo, ale jak by nie bylo weganizm to PIEKNA SPRAWA, a i cel jest szczytny, w koncu chodzi o dobro naszych mlych braci 😉
sandrittta
hej.
czytam czytam i... zadziwia mnie termin ovo vegan.
nie istnieje cos takiego jak ovo vegan czy semi vegan...:)
veganie nie jedza nic co pochodzi od zwierzat- wiec jak mozna mowic o weganizmie jedzac jajka?
Wydaje mi się że był to mimowolny bląd quueenn, bo w kolejnym poście pisze o ovo vege, nie vegan 😉
[edytowane 25/4/2006 od katrinko]
Po prostu brakuje odpowiedniego określenia; pomiędzy bardzo szerokim pojęciem "wegetarianizm' i radykalnym "weganizm" mieszczą się wszystkie ovo- i miodowo- ovo; i czy jest to jeszcze wegetarianizm, czy już weganizm- kwestia dyskusyjna. Pozyskanie mleka wiąże się zawsze z cierpieniem krów- rodzą się cielęta i są zabijane. Pozyskanie jaj możliwe jest w humanitarny sposób, choć oczywiście częściej są pozyskiwane w niehumanitarny. Produkcji miodu po prostu nie uważam za krzywdzenie zwierząt, i nie muszę. Są większe problemy.
Nazwa nazwą, najważniejsze, by robić tyle dobrego ile się da, i rezygnowac z krzywdzenia zwierząt- to nie tylko niejedzenie mięsa, także kwestie butów, kosmetków, karmy dla psów, postępowania ze zużytymi żarówkami i mnóstwa innych. Każdy sam sobie musi zrobić rachunek sumienia, a nie tylko działać na pokaz i wytykac innych palcami ("co to za weganka, bo ona to jajka je"; a samemu sie leci po mielone dla pieska)
🙂 całkowicie zgadzam się z Maze, każdy z nas niech patrzy na siebie( i oczywiście robi jak najwięcej dla ochrony życia na ziemi), nie nam jest oceniać innych, 🙂 pielęgnujmy dobro w sobie i dawajmy przykład innym, oni w końcu też dojdą do tego i rozszerzy się ich świadomość pojmowania świata. :exclam:
spoko, wazne zeby kazdy wiedzial co robi kim jest i swiadomie jadl.
jednak wazne jest tez aby nie wprowadzac nikogo w blad i znac terminologie jakiej sie uzywa.
z weganizmem jest sprawa prosta- nei jest sie nic co pochodzi od zwierzat.
kwestia miodu - zawsze w procesie pozyskania miodu zabiera sie go pszzczolom i w zamian daje syrop z cukru.
nie jest to wielkim okrucienstwem - jednak kwestia podejscia do tematu wyzyskiwania zwierzat i stopniowanie tego.
nie chodzilo mi o ocene czyjesc sciezki zyciowej tylko o swiadome mowienie innym o rodzaju swojej diety,
szczerze mowiac nie akceptuje wytrychow w stylu semi-wegetarianizm
lub rybny - wegetarianizm.
i wszelkie semi - sa -uwazam- jednynie jakims zabiegiem psuchologicznym ktory moglby sprawic ze ktos czuje sie po prostu lepiej mowiac ze jest prawie wege niz miesozerca.
[edytowane 26/4/2006 od Reakcja69]
Zgadzam się z treścią powyższego posta.
Termin 'weganizm' został wymyślony kilkadziesiąt lat temu przez Donalda Watsona po to, żeby odróżnić wegetarianów absolutnych, od lakto-ovo, ovo, lakto oraz innych "jaroszy". Myślę, że dobrze byłoby, gdybyśmy się tego trzymali -- znaczenie pojęć i prawidłowe ich rozumienie to sprawa kluczowa w prowadzeniu wszelkich dyskusji.
I jeszcze jedno warto zaznaczyć -- weganizm, w przeciwieństwie do innych rodzajów wegetarianizmu, nie ma zastosowania jako wyłącznie sama dieta, gdyż z gruntu jest czymś więcej: jest filozofią, której istota tkwi w dążeniu do pełnego wyzwolenia zwierząt i uniezależnienia ich losu od działalności człowieka (kwestia odzieży, kosmetyków, leków itd.).
Amen.
Go vegan!!!
😎
[edytowane 26/4/2006 od voice_of_the_voiceless]
[edytowane 26/4/2006 od voice_of_the_voiceless]
weganizm? ok wszystko jest ok pod warunkiem ze jestesmy w tym autentyczni. Ze robimy cos co jest dla nas wazne a nie dla samego zaliczania pewnych poziomow, wypóbowywania różnych stylów. Przypinanie etykietek jest puste nie wazne co robimy ale jak. I abstrahujac to caly czas mam wrazenie ze wiecej zrobimy dla zwierzaków nie tyle rezygnujac z produktów pochodzenia zwierzecego ale dzialac na polepszenie warunkow hodowli!!!!
biedrona
tresciwie ujete. Mowiac mocniej nasz wkald w walce o zwierzaki nie powinien ograniczac sie do unikania ich wyzysku!! Przede wszystkim powinnismy walczyc o poprawe hodowli i popierac ekologiczne gospodarstwa....brzmi to dziwnie ale nie powinnismy zapominac o tej czesci spoleczenstwa ktora jadla je i bedzie jadla miesko!!
biedrona
Jestem weganką od bardzo niedawna nie ma nawet miesiąca i powiem wam, że boję się o swoje zdrowie, że nie zapewnię odpowiednich ilości składników mineralnych(moi rodzice też, ale oni podchodzą do tego psychicznie wrzeszczą na mnie i wogóle:P)
Powiedzcie co innego może jeść pies? napewno będzie jadł mięso, bo to moja mama ją karmi, ale tak z ciekawości i czy ktoś próbował iść do lekarza, żeby ustawił mu odpowiednią dietę? Ach i wracając do sprawy różnych odmian vegetarianizmu oczywiście, że są nawet opisane na tej stronie:D
ja tez staram sie przejsc na weganizm(no moze nie do końca czasem zrobie sobie wyjatek 🙂 ) chociaz robie to troche w tajemnicy 😉 moi rodzice jeszcze o tym nie wiedza narazie zgodzili sie tylko na semi wegetarianizm tzn.na jedzenie jedynie drobiu ale ja juz nawet tego drobiu nie chce jesc i jeszcze ten nabiał :casstet: staram sie z niego zrezygnowac.wegetarianką bede mogła zostac dopiero jak skoncze 18stke 🙁 tak powiedział lekarz...bo narazie moj organiz jest na to zamłody itp. a moja kolezanka (ma tyle samo lat co ja) jest od 3 lat wegetarianka a ja nie moge 🙁
Co do tematu weganizmu, ja raczej się za taką nie uważam i nie bedę się nazywać semi-weganką, ale unikam mleka i serów żółtych, ale jajka i jogurty naturalne jem...zresztą dopiero niedawno przeszłam na wege, więc najpierw musze się z tym oswoić, ale napewno zacznę myśleć o byciu prawdziwą weganką, zresztą podobnie jak większość nie chce dodatkowo wkurzać rodziców, o oni podchodzą do tego jak reszta znajomych"to co tY będziesz jadła":D..
Pozdrawiam:D!!
Życie nie jest ani lepsze ani gorsze od naszych marzeń...Jest po prostu inne..
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja