ja trochę odbiegne od tematu, ale czy macie czasem takie uczucie, ze im bardziej coś jest przetworzone i Wy to jecie, tym bardziej wam potem np.niedobrze..nie czujecie się tak "świeżó"jak po zjedzeniu owoców, warzyw...ja np.wczoraj zjadłam ser żółty,,,i myślałam, że zwymiotuję:/...późnij w ogóle niedobrze mi było ciągle..ale zawsze tak jest im więcje roboty przy tym żarciu było..tym mniej mnie to kusi....:D.?Czy tylko ja taka nienormalna jestem:D???
Życie nie jest ani lepsze ani gorsze od naszych marzeń...Jest po prostu inne..
No wlasnie, ja tez tak mam, ze jak zjem cos przetworzonego to czuje sie taka "brudna" i w ogole...choc zanim dolaczylam do forum,to mi to nie przeszkadzalo 🙂 co do miesa, to zapach sklepow oferujacych tego typu produkty wywoluje i zawsze wywolywal u mnie odruch :casstet: zapach np gotowanego czy smazonego rzeczywiscie zaczyna mi coraz bardziej przeszkadzac... kiedys tak nie bylo, choc i tak jadlam mieso (czerwone) sporadycznie- bleee okropne jest dla mnie to, ze we wroclawiu, w hali targowej stoisko wegetarianskie znajduje sie tuz obok miesnych... i musze to znosic jak tam jestem 🙁
Tak, tak cicho...a ty się boisz...
stoppelek, nikt nie dal im tego prawa i my to wiemy, tylko, ze oni mysla, ze ja MAJA I JUZ, nie wiem, a moze, ze dal im je bog, to akurat nieistotne;
chodzilo mi o to, ze niszczenie cudzego mienia (witryny sklepu miesnego) jest lamaniem prawa, prawa pisanego - takiego w kodeksie, jest to czyn karalny, za ktory mozna dostac grzywne lub isc do wiezienia...
aktywista za kratkami to aktywista bezuzyteczny, juz lepiej pochamowac chcec zemsty, "pokazania im" i zajac sie jakas legalna forma pomocy zwierzetom - manifestacje, petycje, zbiorki pieniedzy etc.
animals are my friends and i don't eat my friends || GO VEGAN!
Jako małe dzidzi 😀 zamiast kaszek i tym podobnych wolałam zjadac kiełbase!!! później jak byłam troche starsza to smakowało mi tylko mięso z kurczaka.A teraz dzięki (między innymi) temu forum zdałam sobie sprawe jakie to jest obrzydliwe.Bo przecież zjadając to mięso jemy nic innego jak mięćnie , ścięgna,żyły, naczynka krwionośne , a to takie obrzydliwe! Jak ogladamy jakiś film na biologi i jest pokazane np.wnetze człowieka i takie tam ( żołądek,jelita) to wszystkie moje koleżanki to obrzydza ,ale po powrocie jedzą to samo co budziło u nich odzaze tylko że pochodzenia zwierzęcego! teraz jak widze jak ktos zjada to co potocznie nazywa sie miesem robi mi sie niedobrze i tak jak wielu z was zle znosze pobyt w supermarkecie kiedy musze przejsc przez dział mięsny.Najgożej jednak jest wtedy gdy ja muszę nakarmić psa.Moja mama gotuje mu ( dokładniej to jej 🙂 ) serca i wątróbki drobiowe!!!! :casstet:
ja trochę odbiegne od tematu, ale czy macie czasem takie uczucie, ze im bardziej coś jest przetworzone i Wy to jecie, tym bardziej wam potem np.niedobrze..nie czujecie się tak "świeżó"jak po zjedzeniu owoców, warzyw...ja np.wczoraj zjadłam ser żółty,,,i myślałam, że zwymiotuję:/...późnij w ogóle niedobrze mi było ciągle..ale zawsze tak jest im więcje roboty przy tym żarciu było..tym mniej mnie to kusi....:D.?Czy tylko ja taka nienormalna jestem:D???
doskanale Cie rozumiem Wiejka, gdy patrzę na słodycze to widze cukier.lecytyne i barwniki...gdy czasem zjem sobie pizze,albo cos co zakrawa o "wege fastfood" to czuję się jak zakażona czymś...wtedy z radością zjadam na drugi dzień michę brązowego ryżu z warzywami...
Chleb dośc często równiez sama piekę...wcinając go czuję się o wiele lepiej niż jedząc ten sklepowy.
Moja psychika dośc mocno odbiera na falach "to jest beee...tam jest chemia"...przez to jedząc zdrowe i mniej przetworzone rzeczy czuję się taka lekka i jakby to powiedzieć "czysta"...czasami wydaje mi się to aż absurdem-gdy np mam wyrzuty i mi nie dobrze po zjedzeniu czegoś mniej zdrowego...
Heh..JAGA dokładnie o tym mówię:D!!Czasem zjem pizzę..i możę przez chwilę mi smakuje..ale potem czuję siię taka nachana...a jak jem zdrowszą żywność to...co prawda jestem co chwila głodna;p..ale nie wiem, że jem zdrowo i taka rześka sie czuję:D..
Pozdrawiam:*!
Życie nie jest ani lepsze ani gorsze od naszych marzeń...Jest po prostu inne..
Zgadzam się. Już jakiś czas jestem wege i mam to samo. Nawet jak przechodzę obok stoiska z mięsem w supermarkecie- to czuje niesmak i jest mi niedobrze juz od samego zapachu. Ale zauwazyłam też, ze odkąd nie jem mięsa mam bardziej wyczulony smak. PZDR dla wszysktich.
PS. niedawno znalazłam tą stronkę i sadzę, że jest SUPER, mam zamier bywać tu często 🙂
Ja także nienawidzę zapachu i widoku mięsa!Ostatnio byłam z kumpelą na hali żeby pokupować sobie ciuchy a tam...po drugiej stronie korytarza same sklepy mięsne, nie mogłam na nie patrzeć, nie mogłam znieśc tego widoku i zapachuChciałam jak najszybciej stamtąd wybiec.Albo tak samo w domu(niestety tylko ja jestem wege)jak robią sobie kotlety albo kurczaka albo jeszcze gorzej klopsy....fffeee.No i wszyscy oczywiście mówią że jestem głupia i że jak ja mogę tak gadać??!!:\\ kiedy mówię że mi to śmierdzi :\\
jak czasami czekam na autobus, to w pobliżu przystanku jest sklep mięsny. i patrzę sobie na te wszystkie rzeczy. strasznie mnie dziwi, że ludzie mogą to jeść 😮
leży np cała świńska głowa, albo jej nóżki, albo kurze łapki, albo całe kurczaki (z szyją, choć bez głowy) mi się to w ogóle jadalne nie wydaje.
i jeszcze mnie dziwi, że takie tanie jest mięso! kilka lat takie prosie żyje, ile się ono nacierpi, ile namęczy, a potem można je kupić za takie grosze! tak niewiele jest warte......... 🙁
ale jeszcze jedno: czemu połowa gotowych produktów wegetariańskich musi się nazwać odzwierzęco? SCHABOWY sojowy i granulat o smaku SZYNKI....
ja tam wolę soję o smaku soi 🙂
[edytowane 9/7/2006 od daffnia]
Najlepsze Rzeczy W Życiu Są Za Darmo 🙂
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja