Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

Gdy muzyka przestaje być nałogiem  

Strona 1 / 2 Następny
natalienne
bywalec

Kiedyś była... Zasypiałam, gdy jeszcze grała w uszach, bo była mi tak piękna, że nie byłam w stanie jej wyłączyć. W dzień prawie non stop coś grało. Ciągle ściągałam jakichś nowych wykonawców z Emula. Odwiedzałam muzyczny dział w Empiku i spędzałam w nim długie godziny.
A teraz?
Zdarzają się tygodnie, podczas których nawet nie włączam swojego discmaana.
Od przynajmniej dwóch miesięcy nie ściągnęłam nic nowego, o kupieniu płyty nie wspominając.
Zasypiam w ciszy, bez słuchawek i kabelków.
Po prostu nie chce mi się robić tego wszystkiego.
Gdy przed wyjściem z domu na dłużej patrzę na swój stojak z płytami i staram się wybrać coś, co wezmę ze sobą, wszystko jest mi obojętne.
Do żadnej z tych płyt nie ciągnie mnie tak jak kiedyś.
Kiedyś one były mi cudowne i niezwykłe, każda inna, indywidualność błyszczącego krążka.
Dziś zlewają mi się w jedną wielką masę i żadna nie znaczy więcej niż ładny wygląd na stojaku.
Wypaliłam się?
Być może.
Źle mi z tym, bo czuję, że straciłam coś ważnego
Już tak dłużej nie chcę, a jednocześnie nie wiem co z tym zrobić. .
Jak to zmienić? Zmuszać się do słuchania? Przeczekać?

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 16/04/2007 10:18 pm
siwcia
stały bywalec

Myślę, że najlepiej będzie jak przeczekasz ten stan. Przyjdzie taki czas, że znowu będziesz miała ochotę na słuchanie muzy:)
Ja mam totalnego hopla na punkcie muzy i zawsze mam przy sobie moją MP3, jak śmigam w terenie, jadę gdzieś, idę na spacer, sprzątam, gotuję, czytam, śpię ciągle w tle jest muza...muza...muaz...nie wyobrażam sobie bez niej życia.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 18/04/2007 12:21 pm
kamma
stały bywalec

A ja myślę, że może nie przejść. Mi w każdym razie nie przeszło. Smutno było na początku, do czasu kiedy odkryłam muzykę dookoła. Cisza pozwoliła mi skupić się na innych niż dźwiękowe detalach rzeczywistości. Dostrzegłam ludzi, niesamowite budynki, weszłam w relację ze środowiskiem. Muzyka sprawiała, że się odcinałam - byłam sam na sam ze swoim światem: myślami, emocjami wywołanymi muzyką. A teraz biorą się skądinąd.
Nie smuć się natalienne, może cisza jest Ci teraz bardziej potrzebna...

podskoczyć i nie trafić w ziemię

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 18/04/2007 4:08 pm

Ja jestem uzależniona...
Bywa że tygodniowo poznaję po kilka gatunków... przesiaduję godzinami na last.fm lub przyklejona do WinAmpa ... obmyślam jakie kompilacje zgram na plytę co kazda bedzie oznaczać, po co w jakim celu. potem zgrana plyte zakropkowuje pokrywam malym druczkiem albo ozdabiam rysunkami psychodleicnzym kwiatow na strzelsitych suchych lodygach.
Teraz mam napad na ambient.
Wiem że kiedy włącze jeden utwór nie odkleję sie i nie zrobie tego co mialam zrobić.

Ale miewam takze stany, że przez tydzien dwa zupelnie nic nie slucham.

To bardzo naturalne dla czlowieka ze potrzbeuje od czasu do czasu wyciszenia. Ale zamiast zamartwiac sie utraconą namietnoscia trzeba odkryc co ta mziana moze oznaczac. Ludzie tesknia za namietnosciami kiedy przezywaja wyciszenie zamiast przemyslec czego tak naprawdę im potrzeba- zagluszaja nowe potrzeby i inspirowania się.
Moze poszukujesz teraz innych doznan w muzyce ale nie wiesz o tym. A moze czegos poza nią. Skup się na tym, fascynacja ktoregos dnia wroci ale nieco inna i bedzie znowu cos do odkrycia pewnie.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 18/04/2007 8:47 pm
Kate13
świeżaczek

Muszę przyznać, że muzyka jest moim nałogiem. Po prostu nie potrafię bez niej żyć. Chodzę nawet do szkoły muzycznej, marzę o tym by kiedyś mieć prawdziwy zespół z którym mogłabym wystepować na scenie. Jak na razie załozyłyśmy zespół z kumpelkami, ale mamy inne gusta muzyczne i ciągle się kłócimy. Chociaż już raz wystąpiłyśmy i uważam to za sukces:) Uważam, że od muzyki można się uzależnić. Chyba nie było dnia w moim życiu, żebym nie słuchała jakiejś muzyki. To po prostu jest moja pasja i kocham to. Chociaż ludzie czasami uważająmnie za dziwną, gdyż nie słucham popowych piosenkarzy. Kocham rock, gotycki metal itp. Wielu ludzi nie potrafi tego zrozumieć.

[edytowane 21/4/2007 od Kate13]

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 21/04/2007 2:31 pm

hmmm..no ja też jestem uzależniona od muzyki ale zaczynam zauważać tego złe skutki... w związku z tym ze u mnie w pokoju zawsze coś leci-to 24h/dobę mam włączony komputer-zebym miała duzy wybór utworów...co za tym idzie-nie uczę sie prawie-ogólnie do nayuki potrzebuje spokoju i ciszy-ale nie potrafię w ciszy wysiedzieć i włączam winnampa:/ i tak w kółko...nawet idac do sklepu mam zawsze mp3 i baterie w zapasie(zebym czasem nie musiała wylączać muzyki jaksię jedna z baterii rozładuje)
po prostu już nie potrafię inaczej:|

Szpitale, wiezienia i burdele - oto prawdziwe uniwersytety zycia. Mam dyplomy wielu takich uczelni. Mówcie mi

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 21/04/2007 3:05 pm
EvilOne
stały bywalec

A co ja mam powiedzieć? Komp ze starości siada i niby działa-jak widać-ale żadnej muzy nie mogę posłuchać, nawet ten dźwięk jak sie komp włącza nie działa...ach...nie stać mnie teraz na nowe głośniki, więc nie mam żadnego sprzętu grającego w pokoju:( a nie mam serca mamie radia z kuchni zabrać;)

hide and seek

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 13/05/2007 8:01 pm
vanityy
bywalec

Hmyy a może po prostu znudzili Ci się wszyscy wykonawcy, ich brzmienie, wokale, może warto by zainteresować się tymi mnie znanymi, jeszcze nieodkrytymi zespołami 🙂 taki mały powiew świeżości 😛 😛

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 13/05/2007 8:11 pm
Koniara
stały bywalec

Uzależniona chyba jestem ale faktycznie, czasami zdarza się że nie słucham nic przez jakiś czas... Potem znowy zaczynam od Mozarta i przechodze na metal i stara znowu sie drze zebym przyciszyła... ;D Wydaje mi sie że powinnaś odczekać. 🙂

Kate13 a na czym grasz?

Czy wykonując wyrok na mordercy nie popadamy w błąd, jak dziecko, co bije krzesło, o które się uderzyło?

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 13/06/2007 2:17 pm
majowka
świeżaczek

hmmm... ciezko. ja jestem tak uzalezniona od muzyki ze az glowa boli! 🙂 jestem bardzo wrazliwa na dobre kawalki ze az czasem placze!!!!! 😛 czasem trzeba wyluzowac wiec zamilowanie do muzy napewno wroci! ja mam czasem okres np 1dzien co jej nie slucham 😛 ale po te za to nadrabiam.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 24/07/2007 9:52 pm
Nantosvelta
forumowy expert

Pół roku kompa nie miałam. 🙁 Po miesiącu przyjaciel pożyczył mi mp3 playera 😀
Niekiedy mam takie dni, że wole "naturalne" dźwięki i układam własną melodię z dźwięków z otoczenia 🙂 Ale bez muzyki to bym kompletnie się wypaliła. Powoduje we mnie uczucie wolności. Wszędzie problemy, rodzina denerwuje, otoczenie atakuje swoimi problemami. Muzyka jest moja utopią, światem w którym mogę się zamknąć i czuję się bezpieczna. Słuchając jej mam ochotę unieść się wysoko i latać... To ona nadaje mi rytm i sens życia. Jak rano sobie pośpiewam to mam świetny humor, jak nie to różnie bywa...
Let "ether" be with us!! 😛

The Earth is our Mother, we must take care of her. The Earth is our Mother, she will take care of us.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 25/07/2007 3:59 am
Anka:)
początkujący

Nantosvelta - z ust mi to prawie wyjelas mam dokladnie tak samo... 😉

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 08/08/2007 10:52 pm
Nantosvelta
forumowy expert

Cieszę się, że jest więcej takich osób jak ja 😀
Ostatnio nawet komuś ciągle powtarzałam, że nawet jakby mi uszy obcięli, to i tak będę JĄ wszędzie słyszeć. Muzykę tak naprawdę czuję, a uszy pozwalają mi ją absorbować z otoczenia :rotfl:

The Earth is our Mother, we must take care of her. The Earth is our Mother, she will take care of us.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 27/08/2007 10:21 pm
Stanisław
weteran forum

Czy zdarza Wam się, że jak słuchacie piosenki która Wam się bardzo podoba to czujecie dreszcze przebiegające po plecach a do oczu cisną się łzy ?

Zdobywać majątek za cenę zdrowia znaczy to samo co odciąć sobie nogi by kupić za nie parę butów.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 27/04/2008 6:32 pm
Likwidator
bywalec

Czy zdarza Wam się, że jak słuchacie piosenki która Wam się bardzo podoba to czujecie dreszcze przebiegające po plecach a do oczu cisną się łzy ?

Ależ oczywiście. . . prawie za każdym razem gdy na całą parę włączę np Satyricon'a to dreszcze przechodzą nie tylko mnie ale i okolicznych mieszkańców (a do oczu cisną im łzy kiedy próbują przekrzyczeć 400W głośniki) :diablo: :diablo: 😛

20 years from now you'll be more disappointed by the things that you didn't do than by the ones you did do. So throw off the bowlines. Catch the trade winds in your sails. Explore. Dream. Discover.

OdpowiedzCytat
Opublikowany : 27/04/2008 8:32 pm
Strona 1 / 2 Następny
  
Praca