OZO OZO....ale masz dzis pokrecony dzien 😀
Wiesz to ze słucham GENTELMAN nie oznacza ze jestem pasjonatka reggae.Choc szczerze mowiac jak ich- ze sie tak wyrarze-odnalazłam rowniez było to dla mnie niezwykłe doznanie słuchowe 🙂
Nie zamykam sie tylko i wyłacznie na jeden gatunek muzyczny.Wrecz przeciwnie...poza reggae słucham rowniez wielu innych...Tak reasumujac to muzyka jest dla mnie bardzo wazna.To dzieki niej moge odskoczyc od tej rzeczywistosci i całkowicie sie wyciszyc..To bardzo wazne... 😉
[edytowane 12/12/2005 od Aniolek]
To bardzo dobrze Aniołku, że nie ograniczasz się do jednego tylko stylu/gatunku - to się chwali! 🙂
Ja, jeśli chodzi o muzykę, wyznaję zasadę (i teraz polecę po angielsku 😉 ): good music is good music, bad music is bad music - po prostu. 😀
Dla mnie muzyka to język - sposób komunikowania się, najważniejszy nośnik emocji.
Sam, oprócz tego, że słucham, od kilkunastu lat gram i jest to moje główne zainteresowanie. 😀 Dzięki temu jakoś trzymam się przy życiu, nie zwariując w tym zdziczałym świecie.
[edytowane 13/12/2005 od Ozo]
Kleryk pisze:
"...Adolf Hitler też był wege..."
Chyba mylisz pojęcia, kolego... Adolf Hitler był, co najwyżej, jaroszem - nie wegetarianininem!!! Takie stwierdzenie to profanacja tej idei!!!
Idea wegetarianizmu opiera się m.in. na zasadzie ahimsy/ahinsy, czyli unikaniu krzywdzenia innych istot, w tym także ludzi. To coś więcej niż dieta, to filozofia. A o tym, że wyżej wymieniony "człowiek" tej zasady nie wyznawał, to już chyba nikomu nie trzeba tłumaczyć.
Adolf był wege albo lakto owo wege, tego juz nie pamietam. I to jest pewne na 100%. PRzestał jeść mięskow w 1931 roku od czasu popełnienia samobójstwa przez Geli jego wcześniejszej takiej ukochanej ( przed Ewą Braun ).
"W swych pamietnikach, Ilse Hess (zona Rudolfa Hessa) kategorycznie stwierdza, ze Hitler przeszedl na diete wegetarianska dopiero w 1931 roku, kiedy to popadl w stan glebokiej depresji po smierci jego kuzynki, Geli Raubal. Przed tym wydarzeniem, Ilse Hess (ktora wtedy byla w bliskich kontaktach z Hitlerem) czesto zywila Adolfa takimi daniami jak Weisswirst (biala kielbasa) lub Lebel Knoedel (knedle z gesimi watrobkami)."
Potwierdza to również ustami Christy Schroeder Julius Schaub, wieloletni zaufany adiutant Adolfa, który miał stwierdzić że do 1931 roku Hitler był niezłym mięsożercą...
Jak sam mówił od tamtego czasu widok mięsa przypominał mu tragedie i krew. Gdy jadł u kogoś obcego, dbali o stołowanie, pozatym po jakimś czasie dostał w prezencie (już nie pamiętam od kogo ) węgierską dietetyczke a w zasadzie żydówkę co jak potem wyszło na jaw została przez przyboczną świtę adolfa odesłana do węgier spowrotem. Przygotowywała więc ona mu kapitalne wege jedzonka.
Hitler kochał bardzo zwięrzęta, ale ludzi nie lubił, jak sam mówił "Im bardziej poznaje ludzi , tym bardziej kocham zwierzęta". Był wielkim wrogiem polowań za co opieprzał Goeringa wybitnego amatora strzelania do przyszłych trofeów. Adolf był pomysłodawcą idei powrotu do natury w Niemczech. Chciał budownictwa z naturalnych budulców, ochrony rezerwatów, roślin, zwierząt, zakazu polowań hobbystycznych itd. Napewno był dużo bardziej proekologiczny niż wszyscy późniejsi szefowie państw.
A to że nie jadł mięsa można przeczytać w notatkach jego osobistych lekarzy pisanych w czasie wojny ! , adiutanta Nickolasa von Belova, pamiętnikach osób z nim przebywających itd. CIężko było by od czasów wojny a nawet przed nią fałszować taką ilość akt bo i po co ?
Jeszcze jedno , dieta wegetariańska sprawia że ludzie mają inny kolor kości (bardziej niebiesko biały niż żółty ) to brano pod uwagę analizująć szczątki adolfa z których ponoć ostała się czaszka w moskwie 🙂 ale nie ma pewnosci czy to jego.
[edytowane 12/12/2005 od KleryK]
"(aż specjalnie sprawdziłam - jest opcja edycji postów: naprawdę nie jest to trudne, więc przydałoby się nabyć tę umiejętność a nie bezsensownie nabijać posty. polecam adminowi również opcję automatycznego łączenia postów.)"
No tak, faktycznie... 😮 jest taka możliwość. Dzięki za napomnienie! - Już zmodyfikowałem, co należało zmodyfikować.
😀
Jaki to człowiek bywa czasem roztargniony... 😛
[edytowane 13/12/2005 od Ozo]
[edytowane 13/12/2005 od Ozo]
Chodzi o to, że jeśli masz jakieś zastrzeżeżenia co do już wysłanego przez siebie posta, to możesz, zamiast poprawiania go w innym poście (tak jak ja to ja robiłem), zmodyfikować wysłaną treść, dzięki opcji: ZMIEŃ. Klikasz tę opjcę, po czym następuje edycja wiadomości, którą możesz sobie spokojnie i dowoli poprawiać. 🙂
Jak to ja właśnie zrobiłem. 😀 😀 😀
[edytowane 13/12/2005 od Ozo]
[edytowane 13/12/2005 od Ozo]
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja