Zwierzęta nie są jednolite. Kazda gromada, rząd, rodzina, gatunek różni się od siebie...
Nawet salamandry myślą. Potrafią dokonywać obliczen to juz wystarczjaący empiryczny dowod.
W psychikach roznych istot jest wszystkiego po trochu w różnych proporcjach.
Chyba tylko protista kieruja się instynktem. (ale protista to juz nie zwierzęta.^^)
Nie muszą wcale myśleć Słowami. Ich myśli to wcale nie muszą być wewnętrzne monologi... mogą to być obrazy, dźwięki, może to być dźwięk skomlenia, skojarzenie, uczucie ktore rodzi sie pod wplywem jakiegos bezslownego pytania.
To nie chodzi o to, czy myślą, tylko czy czują. A że czuja to jest pewne. Jeśli myślą, to na pewno nie tak jak my - słowami, może obrazami, któż to wie. Jednak wiem, że były przeprowadzane eksperymenty na małpach, i taka małpa potrafiła siedzieć w kącie i wymyślić sposób dostania się do pożywienia - nie zrobiła tego metoda prób i błędów, lecz jakoś wykalkulowała to w swojej głowie (zakładając, że myśli się głową). A i małpy bywają zjadane, mimo że różnią się od nas tylko 2% genów. Podobno szympansiątko przez rok rozwija się tak jak ludzkie dziecko, potem dopiero drogi się rozchodzą.
http://szydelkoikoraliki.blogspot.com
Proszę, poradźcie mi, co odpowiadać na poniższe argumenty:
1."Gdzie jest napisane w Biblii, że nie należy jeść mięsa? Sam Pan Bóg dał ludziom zwierzęta i rośliny."
Tutaj wkleję cytat dla ułatwienia: "Rozradzajcie się, i rozmnażajcie się, i napełniajcie ziemię; i czyńcie ją sobie poddaną; i panujcie nad rybami morskimi, i nad ptactwem niebieskim, i nad wszelkim zwierzem, który się rusza na ziemi."
"Panujcie" to nie to samo, co "Torturujcie i jedzcie", a jednak...
2."Pan Jezus jadł ryby, pomagał je łowić i rozmnażał"
Odpowiadam, że gdyby żył w naszych czasach, rozmnażałby serek tofu 😀 lecz zdaję sobie sprawę, że jest to marny kontargument...
Jestem praktykującą chrześcijanką, lecz czasem się tak zastanawiam... Tyle się mówi o miłosierdziu etc., a zwierzęta ma się za nic! Papież na uroczystościach nosi futrzany kołnierz (sobole?), a wierni wracają z niedzielnej mszy i zajadają się preparowanymi zwłokami jakiegoś biednego zwierza...
No, dobrze, może przesadzam... Lecz gdybym mogła zmienić wiarę, wybrałabym religię zakładającą wegetarianizm.
Weganizuję sobie 🙂
Zapraszam do mojego bloga: http://cieciorka.blogspot.com/
[b]sopocianka[/b], poczytaj [url= http://www.all-creatures.org/cva/ChrzescijanstwoWegetarianizm.html]TUTAJ[/url]. Jak dla mnie, całkiem sporo sensownych argumentów 😎
I ściągnij sobie prezentacje [b]Jakuba[/b] - są tam cytaty z wypowiedzi Ojców Kościoła, ZALECAJĄCYCH WEGETARIANIZM :exclam: 😛
Zapoznaj się z tym dokładnie, a żaden katolik-mięsiarz Cię nie przegada 😉
Nie widzę sensu się tak bulwersować.
Ja z sektami nigdy nie gadam, bo im nic nie wytłumaczysz (zwłaszcze iż religia blokuje im dostęp tlenu do mózgu).
Drodzy wege: przykro mi, że to powiem, ale największa sekta świata jest mięsożerna i nic tego nie zmieni.
Chyba, że macie jakiś pomysł jak nakłonić wszytskich księży, biskupów etc. do wegetarianizmu. Bo to chyba wasza jedyna szansa żeby Baran(ki) Boże zmieniły światopogląd.
Kociaczku, dzięki za link! Na pewno się przyda.
Mam dwa zastrzeżenia do wypowiedzi Ktośka:
1. chrześcijaństwo nie jest sektą (chociaż doskonale rozumiem w jakim znaczeniu zostało użyte w Twoim poście)
2.Baranek Boży jest tylko jeden (Jezus), wierni to owieczki
😉
Ogólnie jednak zgadzam się: to bardzo przykre, że przodująca na świecie religia popiera (przez brak reakcji) krzywdę, jaka dzieje się zwierzętom. 😡
Weganizuję sobie 🙂
Zapraszam do mojego bloga: http://cieciorka.blogspot.com/
Nie będę niczego dowodzić w tej materii, bo się zrobi offtop 😛
W definiowaniu religii i sekty opieram się na ogólnie przyjętym podziale.
A wracając do tematu, ledwie zaczęłam kontrargumentować na westchnienia "To jest dopiero przykra dewiacja..." (oczywiście chodziło o wegetarianizm), opierając się na Chrześcijańskim Stowarzyszeniu Wegetariańskim, przerwano mi, mówiąc, że pewnie to stowarzyszenie chrześcijan, to jacyś mormoni...
Weganizuję sobie 🙂
Zapraszam do mojego bloga: http://cieciorka.blogspot.com/
Ponieważ nie czuję przynależności do żadnej religii,a od katolicyzmu (tego fałszywego i powierzchownego, jaki najczęściej widać) mnie coraz bardziej odrzuca, to gdybym miała wybierać, to wybrałabym buddyzm. Tam szacunek do życia oznacza szacunek do każdego życia, a dieta wegetariańska pomaga osiągać wyższe poziomy rozwoju duchowego.
http://szydelkoikoraliki.blogspot.com
W definiowaniu religii i sekty opieram się na ogólnie przyjętym podziale.
Aha, to znaczy na jakim i jakie są podstawy takiego podziału? O offtop się nie martw, zostanie Ci wybaczone [w przeciwieństwie do uchylania się od odpowiedzi 😉 ].
gdybym miała wybierać, to wybrałabym buddyzm.
Tak, co bardzo dobry wybór. Buddyzm nie jest ekstremalny, jest racjonalny z swoim współczuciiu i w ogóle jego zasdy etyczne wydają mi się prima sorte. 😀
[img]http://i25.photobucket.com/albums/c62/hamletron/priceless.gif[/img]
Chciałam tu umieścić pewien cytat, ale podkreślam, że mógł on być w linku nadesłanym przez Kociaczka, którego w całości nie przeczytałam.
''Potem Bóg rzekł: Oto daje wam wszelką roślinę wydającą nasienie na całej ziemi i wszelkie drzewa, których owoc ma w sobie nasienie: niech będzie dla was pokarmem.(...) I spojrzał Bóg na wszystko, co uczynił, a było to bardzo dobre."
Żeby nie było wątpliwości, to była Księga Rodzaju 1, 29. Podobnych cytatów w Biblii jest jeszcze trochę, choć to bez wątpienia najważniejszy do chrześcijan-wegetarian.
Jest jeszcze jeden genialny cytat, któty gdzieś znalazłem:
[b] "If Christians believe that Jesus would approve of their eating of meat, could they picture Him working in an abattoir? Could they see him shackling the animals or slitting their throats? And if not, could they believe that He would delegate to them the task that he was not prepared to do Himself?"[/b]
[img]http://i25.photobucket.com/albums/c62/hamletron/priceless.gif[/img]
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja