Mam sporo znajomych z kregow wege - cos tam i zauwazylam jedna prawidlowosc.
Kobiety zwykle zostaja wege z powodow etyczno ekologicznych i o ile spotykam czasami skrajne walczace wegetarianki to ogolnie wydaje mi sie kobiecy wegetarianizm jest bardzo lagodny i plynny.
Wynikajacy z dbalosci o innych i to sie rozciaga na ludzi, zwierzeta i rosliny.
Ma zwiazek ze zmianami swiatopogladu i jest jakis taki bardziej calosciowy.
Faceci wege ktorych znam sa bardziej nastawieni zdrowie i efekt.
Zwykle wiedzia mase o biochemii, potrafia swietnie doradzic jesli chodzi o dobor pokarmow sa bardziej pragmatyczni.
Swietnym przykladem jest moj brat, ktory jak zostal wege wszedl na bardzo zbalansowana diete ulozona na podstawie kilkunastu ksiazek. Jego wegetarianizm plynie z mozgu i z serca, moj plynie glownie z serca jest zupelnie inny bardziej na zasadzie intuicji i wyczucia.
Jak to wyglada w waszym przypadku ?
Pozdrawiam.
płynie z sercowej części mózgu. jestem wegetarianka z odzysku po latach tłumienia w sobie buntu przeszłam na tę drogę. żaluje że nie zrobiłam tego w najgorętszym momencie- kiedy mialam 13 lat. nie bede sie usprawieldiwiac- bylam slabym zkaompleksionym niezgrabnym pozbawionym wdzieku podlotkiem ktory ulegl wrzaskom rodzicow. wtedy pewnie udaloby mi się osiągnać tę wrażliwość i bezkompromisowośc- teraz muszę na te cechy pracować.
teraz zgodnie z sumieniem- rozsądnym doradcą- uwazam ze to najlepszy etyczny wybor i moje rozczulenie nad kazdym zwierzkaiem nie ma tu nic do rzeczy. przyznam że czasami nawet ich nie lubię. a mimo to znajdę jakieś dobre slowo dla każdego zwierzaka ktorego mijam i znajduje isle woli by byc coraz lepsza w tym kim postnaowilam zostac.
a co do zdrowia- interesuje mnie to ale chyba trochę na przekor mamie, ktora wmawia mi że mleko jest zdrowe i bez niego nie da rady zyc. ^^
[edytowane 27/4/2007 od ptakbezglowy]
jestem wege bardzow wiele lat.... a zaczęło się od znienawidzonego mięsa...brrrr...oj, ale mnie szantażowali itd....oczywiscie bez efektów...oraz z miłosci od zwierzaków, tych które były od zawsze w mym domu jak i do tych, któe maltretowali sąsiedzi...z wiekiem doszły do tego inne pobudki....wydaje mi się ze wegetarianizm w nas dojrzewa, tka jak i wszytsko inne..
podarujUśmiechSwójTymKtórychNapotkaszNaSwejDrodze
A ja przeszłam na wegetarianizm z powodu faceta:)
Był nim Bryan Adams, a ja miałam 15 lat.
Ale w ostatecznym rozrachunku pobudki wegetarianizmu są u mnie etyczne: Dzięki Adamsowi dowiedziałam się, że tak w ogóle można, że zaraz nie umrę. I wtedy pomyślałam, że on ma rację i że nie będę jeść zwierząt, skoro nie muszę. A potem coraz mniej myślałam o Bryanie, a coraz więcej o losie zwierząt....
podskoczyć i nie trafić w ziemię
ja znam wegetarian(panów, ani jednej pani), którzy przeszli na" tę" stronę, gdyż to pasuje do muzyki, jakiej słuchają. Jak tu słuchać Silnej Woli, oblepiać się, jak słup ogłoszeniowy i nie móc sobie przyczepić tak kultowej naszywki, jak"zwierzęta to przyjaciele..."??!! Refleksje, jeżeli w ogóle przyszły :casstet: , to później. Mało znam "w pełni świadomych"wegetarian. Dieta vegańska-bez obrazy-wydaje mi się bardziej przemyślanym sposobem na życie. Nie piszę, że wszyscy tak mają, jak owi panowie od siedmiu boleści, jednak z takim czymś się spotkałam. Szkoda... Ogólnie mam coraz gorsze zdanie o "zaangażowanych" kręgach 🙁
...poi...
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja