Od pewnego czasu myslalysmy z kolezanka o propagowaniu wegetarianizmu w naszej szkole...Oczywisci pomijajac wszelkie plakatowanie,rozdawanie ulotek chcemy zorganizowac cos w stylu wykladow,projekcji filmow etc.
Jednak zeby cos zrobic musimy przekonac najpierw dyrekcje...Pokazy mialyby sie odbywac np w czasie zajec biologii albo godzin wychowawczych.Potrzebna nam byłaby bardziej wplywowa osoba typu lekarz albo student medycyny,tudziez po prostu osoba dorosła,ktora posiada dosc obszerna wiedze na ten temat.
Myslalysmy o opowiadaniu o zdrowym odzywianiu,oczywiscie z naciskiem na wegetarianizm,mozliwe ze maly poczesunek no i takie tam rozne z tym zwiazane...
Czy wie ktos moze z was do kogo moge sie z tym zwrocic o pomoc?
Bo same raczej nie damy rady tym sie zajac...
Jezeli robiliscie juz co takiego lub macie jakis pomysl dotyczacy przedsiewziecia to prosilabym o napisanie.Z gory dziekuje:)
Blanka:*
przede wszystkim zbierz jak najwięcej argumentów, wykresów o wpływie chodowli mięsa dla środowiska.
nie radze pokazywać zdjęć z rzeźni-to zawsze przynosi odwrotny skutek.
powiedz o żywieniu, zwłaszcza o białkach i żelazie, na to niewegetarianie mają jakąś szczególną alergie, np. moja mama... 😛 i ciocia. do tej pory nikt nie wierzy że nie mam ogromnych niedoborów tych składników, i że zaraz nie padne trupem 😎 no... moja ciocia np. mówi że na pewno sobie już narobiłam niedoborów, ale one się po kilku latach ukażą... no cóż... 😎
przede wszystkim zbierz jak najwięcej argumentów, zapisz je sobie, poróbcie wykresy.
co do poczęstunku to wynajdzie na naszym forum jakieś ciasteczka czy coś innego słodkiego, no bo sałatki nikt nie będzie chciał zjeść 😉
Naszym celem musi być wyzwolenie się... poprzez rozszerzenie kręgu współczucia na wszystkie żywe istoty i na cały cudowny świat natury. Albert Einstein
http://delicious.blog.pl/ - zapraszam na mojego bloga kulinarnego 😀 wiem że trochę mało ale założy
Ja się podzielę doświadczeniem 🙂 Przeprowadziłam w swojej szkole małą akcję na dzień wegetarianizmu. Małą - bo mała szkoła, ja jedna bez niczyjej pomocy, no i nie chciałam ludzi bombardować informacjami na każdym kroku, bo to raczej nie działa. Dwa plakaty w strategicznych punktach szkoły i rozmowo-prezentacja z dwoma klasami jak na pierwszy raz wystarczyła. Powtórzę w przyszłym roku albo i wcześniej.
Sądząc po Twoim poście szykuje się wielka akcja :p Radzę się jednak zbytnio nie nakręcać, bo i tak wydarzenia pewnie zboczą z planów, a ludzie okażą się trudniejsi we współpracy niż by się chciało. Przygotuj się na nieprzyjemności typu śmiechy, głupie pytania, absurdalne wymówki.
Koniecznie trzeba robić z tego taką oficjalną sprawę? Nie promujecie wegetarianizmu zawodowo, to nie jest polityka. Mi wystarczyło poprosić panią od biologii o pozwolenie i użyczenie swoich lekcji. I jeszcze piątkę dostałam z aktywności 🙂 Jeśli macie kompetentnych biologów - nie widzę sensu wyprawiania się do dyrekcji. To nie kampania wyborcza, potraktujcie to bardziej jako... projekt z biologii :p
Z tym lekarzem albo studentem medycyny to... no nie wiem. Wiesz, sporo lekarzy uczy się o typowej piramidzie żywienia i często nie ma pojęcia o wege... A poza tym, skąd takiego skombinować? Moim zdaniem to zbędne i niewarte zachodu. Poszukaj lepiej wyników dużych badań poważnych instytutów.
Poszukaj też materiałów o warunkach na fermach i rzeźniach. Wiele osób potrzebuje bezpośredniego bodźca, by skłonić się ku jakiejś refleksji. Polecam film 'Kwik rozpaczy' (jeśli masz dużą skrzynkę, to mogę przesłać, w internecie raczej marna jakość, chyba że potrafisz ściągnąć z YouTube).
Jeszcze raz powtórzę - nie spodziewajcie się od razu cudów. Nie bądźcie nachalne. Mówcie prawdę, prawdę, prawdę i dawajcie dobry przykład. Lepiej skromniej, przynajmniej na pierwszy raz.
Powodzenia i pozdrawiam 🙂
http://www.explosm.net/comics/random/
była u nas praktykantka, opowiadała jak na studiach zrobiła prezentację o tym.
na koniec było zdjęcie kobiety w foczej skórze
i co?
ŚMIECH....
tak. studenci się śmiali
___________________________
a tak ode mnie, to akcje niewiele dają. lepiej podejść i zagadać: hm... a nie chciałbyś być wegetarianinem?
zwerbowałam już parę osób
jakieś 5 nawóconych dusz 🙂
[edytowane 1/12/2007 przez elf]
Jesli macie jakąs radiolę w szkole mogę Ci polecic wywiad z wieloletnia wegetarianka -farmaceutka Zrobi wyklad i odpowie na wszelkie pytaniaale z przyjadzem osobi-scie bylóby trudniej , ciągle zagonionaMozna rozmowe pezeprowadzic telefonicznie i potem odtworzyc na antenie radioli , w ten sposob mozna wyeliminowac dłużyzny czy mniej interesujace fragmenty
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja