? Skoro jesteśmy wege, to pijemy mleko i spożywamy produkty mleczne. Będąc weganami nie robimy tego. Czy mam rozumieć, że wegetarianie są źli, bo nie są weganami? Bo taki wniosek wysnułam czytając dwa ostatnie posty Filipa. Mam nadzieję, że błędny. Ja na weganizm na pewno nie przejdę. Przyczyny? Lubię ser. Nie lubię tofu. Nie zamierzam prowadzić wojen z rodziną i ze znajomymi. Nie mam czasu i pieniędzy.
Nie jem zwierząt i uważam, że to dużo.
A co do samego mleka, to nie piję. Po prostu brzydzę się nim.
Ja tam mleko spożywam głównie z płatkami kukurydzianymi, zresztą gdybym go unikała to w domu byłaby afera, ponieważ mama nie do końca popiera moje poglady.
Kiedy człowiek zabije tygrysa, nazywa to sportem, ale jeśli tygrys zabija człowieka nazywa się to okrucienstwem.
nie podoba mi sie picie mleka i staram sie go unikac. wiadomo jak sie traktuje krowy mleczne. kto nie wie, niech sie doinformuje buszujac w necie. ilosc hormonow i antybiotykow w mleku jednak mnie odrzuca. ale ludzie, do cholery... nie robmy afery z tego ze ktos jest weganinem a ktos wegetarianinem.. zamiast razem wymyslac kolejne tortury miesozercom (jestem za paleniem na stosie) , atmosfera sie tu zageszcza. chyba nie o to chodzilo, co?
Filip, nie możesz narzucać swojego zdania przekonań w tak nachalny sposób. Widzisz ja jestem za informacją i tym by ludzie sami doświadczyli co im służy a co nie. Jestem pewna, że zwierzęta będą chronione całkowicie i ludzie będą podchodzić do nich by się przytulić, a nie by zatopić w nie topór. Ja jestem tego pewna !
Zawsze byłam za pokojowym, pełnym miłości podejściem do świata ! BY być inspiracją dla innych swoją własną osobą. Ty pewnie widzisz to podobnie, ale mnie Twoje zachowanie z lekka odpycha.
Inna sprawa, że krowa gdyby nie była dojona miałaby stan zapalny w obrębie wymion. Choć krów zupełnie niewykorzystywanych, niedojonych zanika mleko. Ale ja nie jestem przeciwna dojowi krów, ale robienie tego na skale przemysłową - byle szybko i dużo!
Ba myślę sobie, że krówka lubi mieć kontakt z człowiekiem jak koń jak kozy.
[edytowane 28/11/2009 przez Olla]
Ja chcialem zostac [b] laktowegetarianinem[/b] a jestem [b]owowegetarianinem [/b]...
[i] sorry za wczesniejszy blad [/i] 😉 ...
Ogolnie mleko mi nie przeszkadza...Sam nawet jak bym mial mozliwosc naapic sie mleka z krowy wiejskiej to bym sie napil...ale kartonowe odpada!!!...
http://www.gajusz.org.pl/jedenprocent
hmmm... uwielbiam mleko!! jogurty!! kefirki!! mniam wszystko! uwazam ze "dawanie" [?] mleczka przez krowe to coś naturalnego... kocham zwierzaki i szanuje ale za bardzo kocham produkty mleczne żeby z nich zrezygnować:) nie jem jaj! chyba ze jestem u cioci na wsi... drób na fermach jest strasznie traktowany a kury z regóły karmione są strasznymi sztucznościami-jak to mozliwe zeby kura znosiła tyle jaj w przeciągu "chwili" !?
Nawet jeśli mleko może smakować, ja osobiście nie umiem go już trawić. W czasie wakacji zjadłam je w czystej postaci dwa razy i odchorowałam to, także nie mam zamiaru więcej próbować. Po jogurtach czuje się tylko bardziej głodna, więc zawsze jedzenie ich było dla mnie bezsensowne. Teraz jadam tylko sery, ale nie jakoś często.
Dodam jeszcze, że mój biolog, chociaż potępia wegetarianizm, to jednak uważa, że picie krowiego mleka przez ludzi w wieku powyżej niemowlęcego to naruszenie wszelkich praw natury, bo człowiek dorosły nie potrafi trawić mleka żadnego, a co dopiero od innego gatunku...
[edytowane 3/12/2009 przez Loara]
A mleko kozie? Chyba jest zdrowszą alternatywą krowiego. W każdym razie u mnie niweluje niektóre objawy alergii, dlatego też je piję.
Czy kozy są hodowane w nieco bardziej etycznych warunkach niż krowy - tego niestety nie wiem i chyba nie chcę wiedzieć....
Ilekroć zwalczałem pokusę było to piękne, ale kiedy pokusie ulegałem, było po stokroć piękniejsze
A ja piję mleko sojowe i uważam, że nie ma pyszniejszego mleka od właśnie sojowego. 😛
Mnie natomiast smak mleka sojowego zupełnie nie odpowiada. Ewentualnie jakieś smakowe albo z naturalnego zrobić kakao czy koktajl - wtedy da się wypić, chociaż i tak jest bez szału.
Muszę spróbować wreszcie mleka ryżowego - tyle, że cena mnie odstrasza.
Ilekroć zwalczałem pokusę było to piękne, ale kiedy pokusie ulegałem, było po stokroć piękniejsze
Przystępne smakowo są mleka sojowe Alpro. Co do reszty firm - ja kupuję najczęściej mleko sojowe BIO, które jest w smaku nieco gorsze od Alpro, no ale zdążyłem się już przyzwyczaić. :thumbsup:
''Bogowie są dziwni. Im bardziej ich czcisz, tym więcej złych duchów zsyłają ci nazajutrz by tańczyły ci w głowie...''
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja