Zresztą ja nie jestem wegetarianką, ja tylko nie jem mięsa i ryb.
Lily czy jesteś laktoowowegetarianką, czy laktowegetarianką, czy też owowegetarianką ? 😮
no wiesz, jeśli nie przejmuję się lecytyną sojowa to chyba w ogóle wegetarianką nie jestem
ba, biorę czasem leki w kapsułkach
http://szydelkoikoraliki.blogspot.com
To masz dobry charakter, że potrafisz się nie przejmować bo mnie to często od przejmowania się boli żołądek. :hallucine:
Najważniejsze, żeby Ci te leki w kapsułkach pomogły 😮
Zdobywać majątek za cenę zdrowia znaczy to samo co odciąć sobie nogi by kupić za nie parę butów.
Moja kuzynka od dziecka nie jadła mięsa. Będzie dobre20 lat. Zaczęła,bo wyszła za mąż i nie ma czasu gotować dla dwóch osób osobno. No i ja jej się nie dziwię..ciekawe jak to ze mną będzie,bo chyba będe miała ciężką pracę;/
Grunt to mieć marzenie =)
Pozytywne szkolenie psów,zapraszam =)
natiimar@gmail.com
Wiesz,może i by chciał,ale ciężko to robić będąc 12 do 14 godzin w pracy...mieszkają w Anglii i pracują oboje jak woły. Kuzynka 10 godzin dziennie,a jej mąż jak wyżej. Życie jest ciężkie i nie każdy jest wypieszczony i może zapuszczac paznokcie.
U mnie będzie tak samo,jeśli dostanę tę pracę,o którą obecnie się ubiegam...będzie ciężko.
Grunt to mieć marzenie =)
Pozytywne szkolenie psów,zapraszam =)
natiimar@gmail.com
Do Badby 🙂
Stanisław
wysłano 22/5/2008 godz. 22:06
Badba to podziel się z nami informacją jak zmodyfikowałaś dietę , że teraz nie odczuwasz zimna ?
An_Rogozinska
wysłano 26/5/2008 godz. 19:02
adba to podziel się z nami informacją jak zmodyfikowałaś dietę , że teraz nie odczuwasz zimna ?
Ja tez proszé o szczególy 🙂
ania
nie wiem czy juz pisalam ale moja siostra po 3 dniach z wegtarianizmu zrezygnowala bo jej mieso zabardzo smakuje a jeszcze w dzine w ktory sie zdecydowala poweidziala ze tylko kurczaka z rozna bedzie jesc bo jest za smaczny i ejdzenie z mcdonalda -/
leslie to identycznie jak moja siostra nie zrezygnuje z MacDonalda (chociaż próbuje jej uprzykrzać tą okropną instytucje 😡 ) i ryb. Tak to nie dotknie rosołu, wieprzowiny itp.
Jest niby taką semiwegetarianką ale ten rozdaj wegetarianizmu raczej nie pokrywa się z naszą ideą.
Może kiedyś ją namówię... A jak zarazie jest anty w stosunku do mojego wegetarianizmu
No więc witajcie po tak długiej przerwie-to po pierwsze.
A po drugie,tak-powróciłam do jedzenia mięsa. Nie pytajcie dlaczego. Po prostu pewne osoby nie mogą nie jeść mięsa. Smakuje mi,jest pyszne i pożywne. Nie jestem już wiecznie głodna,czuję się dużo lepiej. Ogólnie rzecz biorąc ja muszę jeść mięso. Ale tylko rybie i drobiowe. Inne mnie nie pociaga.
Tak tylko piszę wyjaśniając swoją dośc długą nieobecność. Leczyłam rany po wypadku,co też przyczyniło się do zmiany diety.Zmieniłam tryb życia,no i ogólnie rzecz biorąc wszystko odwróciło się o 180 stopni. Ale jestem zadowolona ze swojego życia. Grunt to dobre samopoczucie.
Kochani,trwajcie w decyzji o wegetarianiźmie jeśli tylko czujecie,że to jest dla was dobre. Życzę zdrowia,powodzenia i wytrwałości!
Pozdrawiam.
Grunt to mieć marzenie =)
Pozytywne szkolenie psów,zapraszam =)
natiimar@gmail.com
Witaj 🙂 I też mam nadzieję, że wszystko OK.
Znam osobę, która zaczęła jeść mniej mięsa, ale wróciła i tłumaczyła się, że musi, bo inaczej bardzo źle się czuje. Nie jestem w stanie osądzić ile w tym było z rzeczywistości, a ile wmawiania sobie, że tak po prostu musi być. Ale że to osoba dość zmanipulowana przez rodzinę, czuję, że maczali w tym palce.
Oczywiście nie wnikam w Twoją NatusiuMK sytuację, nie znam jej, tylko tak mi się przypomniało w temacie 🙂 Tak czy inaczej, czasem trzeba być naprawdę twardym, żeby wytrwać... Cieszę się, że nie mam osobiście przez wegetarianizm żadnych szczególnych problemów ze zdrowiem czy rodziną...
Osobiście nie, ale nasłuchałam się już od wychowawczyni-biologiczki o biedaczce, której zaczęły wypadać włosy i musiała zrezygnować.
Nie wiem tylko czemu wszyscy doszukują się tej biedaczki u mnie.
Może to przez te moje wypadające włosy? Omdlenia? Kruszące się zęby? Strasznie łamliwe paznokcie? Zaawansowaną osteoporozę? Widać je u mnie jak na dłoni x)
Zwłaszcza że dzisiaj "normalna" koleżanka podała mi swój tygodniowy jadłospis, bo ojciec podejrzewa u niej anemię. Czuję się o g r o m n i e podbudowana, że mam 1000 razy lepszy jadłospis niż ona.
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja