jak zwyke nie mam czasu czytac co odpisali inni uzytkownicy odpowiem za siebie
Z tego, co mi wiadomo, wegetarianom przyświeca idea albo "zdrowego odżywiania się", albo "nie zabijania zwierząt".
my przyswieca idea czystego sumienia
Chciałbym zająć się tą drugą kwestią. Nie powiem, jest ona szlachetna. Krowy, Konie, świnie - one nie zasługują na rzeź, jaką fundują im ludzie. Ale... czy rozszarpywanie pysków i duszenie i/lub rozgniatanie czaszek młotkiem RYBOM jest dla wegetarian w porządku?
a od kiedy wege jedza ryby. dla mnie nie ma roznicy czy zabijasz swinie czy mrowke.
2. Seksmisja
To pytanie kieruję do rodziców-wegerarian, którzy zmuszają swoje dzieci (w tym momencie chłopców) do wegetariańskiej drogi.
nie jestem rozicem
3. Aborcja?
Mówimy jej nie, ale nie o tym.
Złapałem ostatnio moją przyjaciółkę na tym, iż używa jajek ze ściółki - trudniejszych do znalezienia w sklepie i droższych. "Czemu?" spytałem. W odpowiedzi usłyszałem elaborat o aborcji, że zabieram kurom ich dzieci, poadają w depresję etc. etc. etc... Czy wegetarianizm faktycznie traktuje jedzenie zwykłych, "zapłodnionych" jajek, jako aborcję? W sumie jest to logiczne, ale...?
nie jem jajek
4. Fashion Fever
Mam tu kolejne pytanie do "przyjaciół zwierząt". Z czego są Wasze buty? Portfele? Kurtki? Sky, czy skóra? Moja koleżanka nie mogła sobie odmówić luksusu skóry i, kiedy jej to wytknąłem razu pewnego, gotowa była się na mnie obrazić... A co tam u Was?
uwielbiam skórę i futro ale nigdy nie pochadza od zwierzat. sztuczne. chyba ze nieswiadomie (bo np ktos mi da zapweniajac ze sztuczna a ja naiwnie uwierze) tak samo z kosmetykami. staram sie wybierac te nietestowane. jak ktos jest wege i nosi skore prawdziwa rownie dobrze moze zajadac mielonego
A może po prostu kotś nie lubi mięsa, bo mu nie smakuje? Sa przecież i tacy ludzie. Mają obojętny stosunek do zwierząt,a mięsa nie lubią tak jak ja nie lubię naprzykład papryki...
Społeczeństwo nazywa ich wegetarianami, oni w końcu sami siebie tez tak zaczynaja nazywać, bo nie wiedzą tak naprawdę o całej idei wegetarianizmu...
Nosza buty ze skóry, zajadają na przykład ryby, ale mięsa wieprzowego i wołowego nie tkną... I taki oto obraz tworzy się w głowach ludzi będacych na diecie mięsnej. On jest wegetarianinem,ale je ryby. Czyli wszystko ok.
Ja nie jem mięsa, ale lubie ryby i nosze buty ze skóry. Gdy ktos mówi,że jestem wegetarianką, odpowiadam,że nie jestem. Nie jem, bo nie lubię, bo jest niezdrowe, bo cięzko mi na wątrobie po mięsie. Ale ryby zajadam. Kosmetyki wybieram nietestowane na zwierzętach i na to zwracam szczególną uwagę.
Społeczeństwo kieruje się stereotypami i obserwacjami. Możesz duzo tłumaczyć,a oni i tak swoje wiedzą...
A co do tolerancji niemców, to uwazałabym z tym stwierdzeniem...i tych innych z zagranicy tez...
Pozdrawiam.
Grunt to mieć marzenie =)
Pozytywne szkolenie psów,zapraszam =)
natiimar@gmail.com
racja..
no a Niemców to ciężko rozszyfrować... może są tolerancyjni bo muszą być..
bo ich społeczeństwo jest tak bardzo wymieszane ..przeróżne wiary, poglądy..prądy z hameryki ..
i po prostu nie chcą sie narażać.. keine Ahnung 😛
Jak dla mnie są dziwni..i sztywni tacy... mówią zawsze dziendobry sąsiadowi ale nie wiadomo co sobie myślą
w tych głowach...a Polak ?:) jak niema ochoty to nie powie...
nie wiem..byłam tam ze 4 lata..u rodziny.. żeby sie naumieć niemieckiego,
Malowałam i rysowałam zwierzaki na zamówienie ze zdjecia... i tez spotykałam fajnych i niefajnych ludzi.. ale ogólnie czułam sie tam nieswojo , jak odmieniec jakiś..
Tęskniłam za Polską...
a po powrocie dopiero doceniłam ojczyznę i wzrósł mój patriotyzm.
Bo co mi z czystych chodników i ludzi miłych na pokaz..
omnia vincit amor!!
mieszkalam w Niemczech 20 lat i mam nieco inne zdanie niz Ty, na temat Niemcow.
Sa otwarci, mili i sympatyczni (na ogol)
wegetarianianie maja tam o wiele lepsze zycie, bo sa raczej codziennoscia (w Niemczech jest ok. 8% wegetarian) i rzadko kto "wylatuje" z tym beznadziejnym pytaniem "a co ty w takim razie jesz?"
ludzie nie sa mili na pokaz,
rozpisalabym sie bardziej, ale nie mam czasu,
http://www.u2-site.com/ http://www.wegestudio.pl/NOTESY-k30-0-3-default.html
no z tym wegetarianizmem w Niemczech masz 100% racji
a co do Niemców to zależy gdzie mieszkasz bo im bliżej Holandii to są bardziej dziwni...
szczególnie w Nordrhein-Westfalen tam gdzie mieszkałam.
ale już w Wolfsburgu byli fajniejsi.
Podobno ci z Bayern są przemili ,i w ogóle ci z DDR nie lubią tych zza ( obalonego ) muru ..
jak w każdym kraju ..w różnych rejonach inni ludzie..
omnia vincit amor!!
ja mieszkalam w Rheinland-Pfalz, studiowalam grafike i spotykalam roznych ciekawych (i o dziwo 😉 ) pozytywnie nastawionych do Polski,
i dzieki temu, ze ich spoleczenstwo jest tak wymieszane to chcac nie chcac musieli sie otworzyc na innosc i byc tolerancyjnym,
w tamtejszych szpitalach np. (moze nie w kazdym sa jakies specjalne luksusy) jako pacjent ma sie wybor miedzy dieta normalna, wegetarianska i muzulmanska, a do tego codziennie dostaje sie karteczke, gdzie sie zakresla co sie chce jesc nastepnego dnia,
ale oczywiscie , jak w kazdym duzym spoleczenstwie glupich nie brakuje..
http://www.u2-site.com/ http://www.wegestudio.pl/NOTESY-k30-0-3-default.html
Kiedyś jedna znajoma zapytała : "A może ty jesteś wegetarianką, bo teraz jest to modne?''. Nie zdążyłam nawet odpowiedzieć, gdyż owa osoba dodała : "Chociaż w twoim przypadku to raczej niemożliwe, ty jesteś poza modą, masz swój świat" 😉
Co do tematu to uważam, że wiele osób rzeczywiście jest wege, bo jest to modne , ale nie potępiam ich, ważne , że ratują kilka kurczaków i innych istnień rocznie 😉 A ideologia może przyjdzie do nich z czasem.
Ilekroć zwalczałem pokusę było to piękne, ale kiedy pokusie ulegałem, było po stokroć piękniejsze
A ja nie znam nikogo kto bylby wege z powodu mody. Tylko raz obilo mi sie o uszy ze mama kolezanki przeszla na "wegetarianizm", tzn nadal jadla ryby ale uwazala sie za super, mega wegetarianke...oczywiscie po chyba trzech miesiacach jej przeszlo co mnie wcale nie zdziwilo 😉
Ludzie mysla ze wegetarianie jedza ryby bo widza w TV taka Gorniak Edyte podczas charytatywnego koncertu w Bialymstoku gdzie trzeba bylo dac na wstep minimum 0.5kg jedzenia i slysza jej wypowiedz "Stalam sie jakis czas temu wegetarianka i w jedzeniu ktore ja przynioslam nie ma miesa, ale za to przynioslam duzo ryb"... czy cos w tym stylu...Podobny tekst powiedziala w "Dzien Dobry TVN"
http://www.gajusz.org.pl/jedenprocent
Co do tematu to uważam, że wiele osób rzeczywiście jest wege, bo jest to modne , ale nie potępiam ich, ważne , że ratują kilka kurczaków i innych istnień rocznie 😉 A ideologia może przyjdzie do nich z czasem.
ja nie potepiam tych ktorzy sa wege dla mody o ile sa prawdziwymi wege, a nie ze np nie zje mielonego ale rybe i galaretke juz tak. wtedy nie powinni nazywac sie wege, tylko mowic ze nie jedza miesa to duza roznica. potępiam natomiast miesozercow ktorzy kazdego wege traktuja jak idiote ktory ulegl modzie albo uwazaja ze to dieta odchudzajaca.
Ludzie mysla ze wegetarianie jedza ryby bo widza w TV taka Gorniak Edyte
ja slyszalam ze ona nawet weganka byla i maxymalnie mnie to zenerwowalo bo przez taką edytkę ludzie zaczna kojarzyc wegan z pustakami ktorzy jedza marchewke zeby schudnac.
[edytowane 14/3/2010 od assasello987]
Rzeczywiście, taka jest mentalność polaków.
Ja przed wypadkiem byłam wegetarianką, nie jadłam zadnego typu mięsa, równiez ryb. W odwiedzinach u moich niedoszłych teściów powiedziałam,ze jestem wegetarianką i poprosze obiad bez mięsa (bo oczywiście mój wspaniałomyslny eks narzeczony nie raczył poinformowac mamusi,że ma mi coś innego przygotować...). A co oni na to? "Mamy jeszcze paluszki rybne,usmażyć?"
Potem historia z wypadkiem, do mięsa wróciłam, teraz jem tylko ryby.
Polacy byli, są i będą nietolerancyjni i to w każdej dziedzinie. Tak jesteśmy w wiekszości wychowywani. Wystarczy,że powiem o mojej odmienności religijnej i nawet tu,na tym forum, spotykam sie z pewną doza nienawiści i ograniczania kontaktów. Swego czasu na forum o psach bardzo miło rozmawiało mi się z grupa młodych ludzi. Po trzech miesiącach powiedziałam im,że jestem innego wyznania. Tylko trzy osoby z szesnastu nie zmieniły swojego stosunku do mnie...cała reszta,choć uwazała,że jest ok, to pokazywała swój brak tolerancji w każdej wypowiedzi...
Przywykłam:)
Grunt to mieć marzenie =)
Pozytywne szkolenie psów,zapraszam =)
natiimar@gmail.com
WEGETARIANIE RYB NIE JEDZĄ 🙂
Fakt, nie wiedziałem. Widać weszło mi to było w głowę podczas jednego z wielu pro-wegetariańskich ataków moich znajomych 🙂
Chciałbym jeszcze zahaczyć o kwestię poruszoną przez n.i.x. z komarem i marchewką 🙂
Ileż to ja razy słyszałem o centralnych układach nerwowych, ale prawda jest taka, że marchewka i komar się nawzajem wykluczają 🙂 Oczywiście wiem... a raczej, przypuszczam, iż wegetarianie nie chodzą zamiatając drogę przed sobą i oddychając przez chustki, żeby nie skrzywdzić najmniejszego stworzonka... choć?
A ja to tak w ogóle jestem kucharzem i kocham przepisy i mięsne i wege 🙂 Grunt to, żeby żadna ze stron nie zmuszała do czegoś drugiej, przynajmniej według mnie.
Mam jeszcze szybkie pytanie a propos postu NatusiMK - ilu z Was, wegetarian, próbowało medytacji, jogi, obrzędów religii Wschodu? Ciekawi mnie to, gdyż w mediach właśnie z wegetarian tworzą lekkoduchów sztachających się kadzidełkami... :/
Pozdrawiam,
El_Sceptico
WEGETARIANIE RYB NIE JEDZĄ 🙂
Fakt, nie wiedziałem. Widać weszło mi to było w głowę podczas jednego z wielu pro-wegetariańskich ataków moich znajomych 🙂
Chciałbym jeszcze zahaczyć o kwestię poruszoną przez n.i.x. z komarem i marchewką 🙂
Ileż to ja razy słyszałem o centralnych układach nerwowych, ale prawda jest taka, że marchewka i komar się nawzajem wykluczają 🙂 Oczywiście wiem... a raczej, przypuszczam, iż wegetarianie nie chodzą zamiatając drogę przed sobą i oddychając przez chustki, żeby nie skrzywdzić najmniejszego stworzonka... choć?A ja to tak w ogóle jestem kucharzem i kocham przepisy i mięsne i wege 🙂 Grunt to, żeby żadna ze stron nie zmuszała do czegoś drugiej, przynajmniej według mnie.
Mam jeszcze szybkie pytanie a propos postu NatusiMK - ilu z Was, wegetarian, próbowało medytacji, jogi, obrzędów religii Wschodu? Ciekawi mnie to, gdyż w mediach właśnie z wegetarian tworzą lekkoduchów sztachających się kadzidełkami... :/
Pozdrawiam,
El_Sceptico
nie wiem dlaczego lae jak cie czytam to mam wrazenie ze masz wypracowane jakies swoje zdanie ktorego wcale nie chcesz zmienic a piszesz tylko po to zeby pisac.
i mam wrazenie ze jesli znajda sie osoby ktore napisza ze mialy cos wspolnego z jogą etc to tez polaczysz to z modą.
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja