Chodziło mi o to, że przedmówcy pisali, iż żelatyna jest wegetariańska ze względów zdrowotnych to tyle...chyba
Pomijam fakt mej antypati do produktów bezmięsnych lub nawet wegańskich o nazwach flaki, kotlety sojowe a la schabowe, kotlety sojowe o smaku kurczaka, parówki sojowe, smalec wegetariański...jak widzę jak to wygląda to robi mi się niedobrze.
Aha. No tak. To się zgadzam. Pojęcie "wegetarianizm" niestety funkcjonuje wśród ludzi na tym samym poziomie co "Katolicy" czy "Muzułmanie", którzy to mają swoje pismo święte i jasno nakreślone zasady postępowania.
A czy próba usystematyzowania tego bałaganu na "Jaroszów", "Lakto-owo", "Semi" itd. jest chęcią rozwiązania czy niepotrzebnym formalizmem - pozostawiam do oceny dla każdego według własnych upodobań 🙂
Ale mnie zdziwiły słowa poprzednika "Właściwie, dosłownie biorąc to pod uwagę, to żelatyna faktycznie wegetariańska" oraz "W każdym razie, mimo że jestem wegetarianinem a nie weganinem, to mam odruch wymiotny na wszelkie typy produktów w których stosuje się owy wyrób.. "
Odczytałam je może nie słusznie, że autor uważa żelatynę za całkiem wegetariańską... 😮
ja też zrozumiałam, że autor uważa, że żelatyna jest wegetariańska, więc dziwi mnie czemu dziwi się, że jest w składzie "wege" flaków...
Tu autor tematu i fotografii. 😉 .
Oj, dawno nie zaglądałem, ale widzę namieszałem. Było już dość późno i wyraziłem się nieprecyzyjnie. Zauważając "żelatyna" w składzie produktu rzekomo wegetariańskiego poczułem się zdegustowany i zirytowany. Wrzuciłem zatem fotografię, by podzielić się swoją uwagą.
Następnie chciałem przekazać to, że w znaczeniu [b]dosłownym[/b] żelatyna może być faktycznie wegetariańska, zależnie od przyjętej definicji wegetarianizmu. Cytat z Wikipedii (wiem, że to niezbyt rzekome źródło, ale..): "rodzaj diety charakteryzujący się wyłączeniem z posiłków produktów pochodzenia mięsnego".
Żelatyna, co sami Państwo stwierdzili, nie jest pochodzenia mięsnego, więc nie powinno być problemu. Jednak tak naprawdę wszyscy my, wegetarianie, nie uważamy jej za produkt wegetariański (a że należę do tego grona, stąd moja degustacja). To po prostu zależy co kto rozumie pod pojęciem "wegetarianizm". W mojej definicji zdecydowanie to produkt niewegetariański, natomiast producenta flaków chyba też nie trzeba pytać (najwidoczniej sugerowali się definicją przyjętą przez Wikipedię).
To tak naprawdę jest gra słów. Nawet słowo "żelatyna" nie jest jednoznaczne, bowiem nie ma tam napisane "żelatyna wieprzowa". 😉 .
[edytowane 22/4/2010 przez Glen]
Następnie chciałem przekazać to, że w znaczeniu [b]dosłownym[/b] żelatyna może być faktycznie wegetariańska, zależnie od przyjętej definicji wegetarianizmu. Cytat z Wikipedii (wiem, że to niezbyt rzekome źródło, ale..): "rodzaj diety charakteryzujący się wyłączeniem z posiłków produktów pochodzenia mięsnego".
Żelatyna, co sami Państwo stwierdzili, nie jest pochodzenia mięsnego, więc nie powinno być problemu.
Chyba znów nie zrozumiałam Twojej wypowiedzi...Czy tktoś z nas uznał żelatynę za produkt który nie jest pochodzenia odzwierzęcego? Przecież jest z kości i w żadnym stopnie wegetariańska nie jest 😉
Następnie chciałem przekazać to, że w znaczeniu [b]dosłownym[/b] żelatyna może być faktycznie wegetariańska, zależnie od przyjętej definicji wegetarianizmu. Cytat z Wikipedii (wiem, że to niezbyt rzekome źródło, ale..): "rodzaj diety charakteryzujący się wyłączeniem z posiłków produktów pochodzenia mięsnego".
Żelatyna, co sami Państwo stwierdzili, nie jest pochodzenia mięsnego, więc nie powinno być problemu.Chyba znów nie zrozumiałam Twojej wypowiedzi...Czy tktoś z nas uznał żelatynę za produkt który nie jest pochodzenia odzwierzęcego? Przecież jest z kości i w żadnym stopnie wegetariańska nie jest 😉
Glenowi chodzi o to, że ci z wikipedii mówią tylko o pochodzeniu mięsnym, czyli bez kości itd. 😛 ach, ta wikipedia... 😉
no nie, no teraz to Glen pojechał po całości, dla mnie wynika zatem, że jak jestem wegetarianką wedle wikipedii (jak już wspomniałam każdy głupi może napisać w internecie że czarne jest białe a reszta przyjmuje to za prawdę oczywistą, tylko dlatego, że jest w internecie), to nie mogę jeść mięsa a mogę jeść żelatynę, może zatem mogę zajadać bawole oczy, bo ciało szkliste to nie mięso, jak również móżdżek cielęcy mięsem nie jest. Dodatkowo, jeśli nie napisano, że to żelatyna wieprzowa, to może to żelatyna fasolowa albo jagodowa...
Glen, no ja Ci rzeknę słowami własnymi- wegetarianie nie jedzą nic, co powstaje w wyniku zabicia zwierzęcia...wcześniej na forum ktoś pytał o olej z wątroby rekina...czy się go wysysa z tej wątroby a rekinowi się krzywda nie dzieje...może z żelatyną jest podobnie...wysysa się ją z kości a zdrowa krówka w tym czasie żuje trawkę.
Poniosło mnie, ale Glen, jeśli przynajesz, że degustuje Cię produkt odzwierzęcy w produkcie oznaczonym jako "wegetariański" to nie dorabiaj do tego filozofii jak powyżej posiłkując się merytoryką wikpedii...
BTW- czy semiwegetarianie jedzą żelatynę :rotfl: ?
"wrogowie radia Maryja niech będa przeklęci"
Czy tktoś z nas uznał żelatynę za produkt który nie jest pochodzenia odzwierzęcego? Przecież jest z kości i w żadnym stopnie wegetariańska nie jest 😉
Aha, czyli kości nie są już odzwierzęce. Człowiek się uczy całe życie.
Czy gdzieś było napisane o produktach pochodzenia odzwierzęcego? Proszę jeszcze raz, [b]dokładnie i powoli[/b], przeczytać moją poprzednią wypowiedź!
Dieta charakteryzująca wyłączeniem produktów pochodzenia odzwierzęcego to [u]weganizm[/u] a nie wegetarianizm. Czyżby zostały tu mylone pojęcia?
Dobrze zrozumiała mnie Cyla91. Chciałem przekazać prosty fakt, że według Wikipedii żelatyna jest wegetariańska (przytaczałem już definicję z Wiki i drugi raz tego robić nie będę).
Pojawia się zatem podstawowe pytanie: może zmienimy treść hasła o wegetarianiźmie z "diety o wykluczeniu potraw [b]mięsnych[/b]" (nie ma nic o kościach) na sugerowaną przez mirechę, czyli nie tylko z mięsa ale i ze zwierząt, które wymagają jego zabicia? W angielskiej wersji Wiki jest dopisane tak, u nas nie.
Jestem WEGETARIANKĄ nie jem mięsa, żelatyny, podrobów, wyciągów z wątroby rekina, glukozaminy, ryb, owoców morza- jak pozostali WEGETARIANIE.
Żelatyna nie jest produktem wegetariańskim i koniec kropka, napisane w internecie przeze mnie więc tak jest, bo nie jestem głupsza niż wikipedia 😎
Proszę Cię Glen, zakończmy ten temat, bo trochę się zapędziłeś w kozi róg (też niewegetariański) i trochę bijesz pianę, próbując nam udowodnić, że czarne nie jest czarne 🙂 Z łaski swojej kliknij sobie myszką w podświetlony link w wikipedii, w tym zdaniu "Wegetarianizm – rodzaj diety charakteryzujący się wyłączeniem z posiłków produktów pochodzenia mięsnego " a dowiesz się wówczas, iż według wikipedii mięso to "pojęcie niejednoznaczne. Można powiedzieć że są to mięśnie szkieletowe uznane za zdatne do spożycia wraz z przylegającymi tkankami: łączną, kostną i tłuszczową oraz narządy wewnętrzne jak, wątroba, nerki, żołądek, ozór, mózg, płuca itp. Określenie stosuje się głównie do ciał różnych gatunków zwierząt ssaków, ptaków, ryb i innych jadalnych zwierząt, zabitych lub padłych przeznaczonych do konsumpcji."
Any question?
"wrogowie radia Maryja niech będa przeklęci"
Ludzie mu nie o to chodzilo...
On nie mowi ze wegetarianie moga jesc zelatyne, podpuszke czy tgez tran...
On mowil (i w sumie ja) ze przez durne spoleczenstwo wegetarianizm jest wylaczeniem tylko miesa...
Na innym forum znalazlem na ten temat dyskusje to wygladala tak:
Wegetarianka: Dlaczego zniknela z listy dieta "laktowegetarianska"????
Admin: Bylo na nia za male zainteresowanie i usunelismy...
Wegatarianka: To co mam teraz zrobic???
Admin: Mozesz zamowic "diete smacznie dopasowana", napisac ze nie jesz miesa i ci ja dopasujemy wobec twoich wymogow...
Wegetarianka: No ale jak na liscie posilkow bede miala jakis jogurt to jaka mam pewnosc ze nie bedzie tam zelatyny???
Admin: Wedlog standardow zywienie diety wegetarianskiej, polega ona na wyeliminowaniu samego miesa...
http://www.gajusz.org.pl/jedenprocent
On nie mowi ze wegetarianie moga jesc zelatyne, podpuszke czy tgez tran...
On mowil (i w sumie ja) ze przez durne spoleczenstwo wegetarianizm jest wylaczeniem tylko miesa...
Szkoda tylko, że trzeba było trzech stron aby do tego dojść i nadal jest to niezrozumiałe co dla niektórych.
Szkoda tylko, że trzeba było trzech stron aby do tego dojść i nadal jest to niezrozumiałe co dla niektórych.
trzech??? u mnie to jest na jednej 😉
Po wylogowaniu jest na trzech.
Rozumiem że Twoim zdaniem wegetarianie jak najbardziej maja prawo jeśc żelatynę, pić tran na potęgę itp?
Glen bardzo cięzko pojac Twój tok rozumowania.
Powiem tyle: przykro mi, że osoba z rangą w profilu jako "Rozmówca" ma problemy z czytaniem.
Cytat z już pierwszej mojej wypowiedzi:
[i]"Jednak tak naprawdę wszyscy my, wegetarianie, nie uważamy jej [tj. żelatyny] za produkt wegetariański (a że należę do tego grona, stąd moja degustacja [produktem o którym mowa w temacie])."[/i]
[edytowane 25/4/2010 przez Glen]
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja