jestem świezo po lekturze materiału w Polityce, który - w skrócie mówiąc - obala teorię, że produkty ekologiczne są bezpieczniejsze dla zdrowia. autor tekstu twierdzi m.in, że środki słuzące do odgrzybiania roslin w rolnictwie eko są co najmniej tak samo szkodliwe jak te w rolnictwie konwencjonalnym.
No imasz babo placek.
ponieważ zakupy eko są bardzo odczuwalne dla mojego domowego budżetu, chcialabym poznać prawde. Nie udalo mi się niestety dotrzec do wyników badań na ile te prodkty są zdrowsze, i czy w ogóle?
Cikawa jestem co Wy o tymmyslicie i jakie macie doswiadczenia a propos zywienia eko PRODUKTAMI BIO DOSTEPNYMI W MARKETACH ?
Też czytałam ten artykuł a właściwie przekartkowałam na stacji benzynowej : )) i zainteresował mnie. Wydaje mi się ,ze pisany był na zamówienie jakiejs korporacji. Ja warzywa mam z maminej działki i tu mogę powiedzieć,ze w 100 % jest różnica. W Lidlu kupuję niewoskowane cytryny, eko paprykę, czasami pomidory, ziemniaki (jak nie mam od mamy).
Też uważam, że ten artykuł jest sponsorowany.
Rynek żywności ekologicznej jest obecnie wart aż 300mln zł.
Można się przyczepić żywności sprowadzanej z daleka, ona pomimo certyfikatu i tak nie jest eko. Można się przyczepić do dziwnych certyfikatów- podróbek. Nazywania eko czegoś co nawet obok eko nie leżało. Ale dobra lokalna żywność z oryginalnym certyfikatem nie ma sobie równej. Oczywiście można znaleźć miejscowych rolników nie mających certyfikatu a i tak nie stosujących chemii, będzie taniej i też zdrowo.
Na razie tylko udało mi się wyhodować koperek i natkę pietruszki na balkonie. Resztę kupuję.
w LIDLU Ziemniaki eko mim zdaniem sa starszne , niedojrzałe, zielone - a zielona substancja jest silna toksyną.
Kupowałam w LIDLU tez cytryny EKO, pomidory, marchewke ijabłka, ale chyba zrezygnuję.
Ale zastanawia mnie eko np. z ROssmana. czy na pewno eko jest?
co do artykułu w Polityce, też zastanawaim się, czy nie był sponsorowany. Ale wysłuchałam też rozmowy z autorem artykułu w Polskim RAdiu ijuż taka pewna nie jestem. No, chyba, ze ten facet jest drugim Tadeuszem Łomnickim...
Ziemniaki są zielone, ponieważ długo leżały wystawione na światło, nie zostały takie wykopane. Nie wiem, co to są "niedojrzałe ziemniaki", chyba takich nie ma 😉
A ta substancja to solanina, trzeba by sporo zjeść, żeby się ze zwykłych ziemniaków podtruć.
http://szydelkoikoraliki.blogspot.com
A ja czytałam gdzieś (żebym ja pamiętała gdzie!) że "ekologiczne" uprawy w naszym kraju są słabo kontrolowane i nie tak trudno dostać certyfikat. I to nie jest tak, ze eko znaczy bez nawozów. "Zwykłe" jabłka są pryskane np. 25 razy w sezonie, a te "eko" np. 12 razy. Certyfikat dostaje się na jakiś czas i jeśli nie ma w tym czasie kontroli to hulaj dusza, można nawozić i opryskiwać ile się chce. Nie wierzę, że nikt nie przedkłada zysków (tzn. większych i ładniejszych plonów) przed ewentualne stracenie certyfikatu eko na jakiś czas.
Poza tym najczęściej jedne i drugie warzywa i owoce smakują tak samo. Warzywa z działki mojej mamy pachną, smakują (nawet bez przypraw), są o niebo lepsze. I dla mnie to najlepszy dowód na to, że "eko" jednak jest przereklamowane.
Polityka nie od wczoraj lobbuje za uprawami polowymi transgenicznych roślin powiązanych z Roundupem itp., więc nic dziwnego, że wyprodukowali taki artykuł-manipulacje-oddziałującą-na-podświadomość.
http://www.youtube.com/user/skolman78 http://www.youtube.com/user/skolmanXL http://www.stagevu.com/user/skolman_mws
czy eko marchewka z lidla jest rzeczywiście eko, skoro wszystkie wyglądają identycznie? co roku biorę marchewkę ze wsi od wujka, który hoduje ją na własny użytek i jedynym nawozem jest obornik... każda marchew jest inna, tak jak marchewki w moim ogórdku - nie ma dwóch takich samych... jeżeli wszystkie jabłka w paczce są identyczne, to staje się to podejrzane, moim zdaniem.
http://szydelkoikoraliki.blogspot.com
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja