Podziel się!Share on Facebook0Pin on Pinterest0Tweet about this on TwitterShare on Google+0Print this pageEmail this to someone

głupie rozmowy z mięsożercami  

Strona 24 / 56 Wstecz Następny
  RSS

munky.
początkujący
Dołączył: 14 lat  temu
Posty: 10
19/07/2010 1:16 am  

Moja wczorajsza rozmowa z koleżanką ( Wie, że jestem wegetarianką) Normlanie gdybym miała rozmowe to bym wkleiła, ale nie mam...

J-Ja
O-Ona

O- Co masz dziś na kolacje?
J-Nie wiem, mam chyba jeszcze troche pasty z soczewicy, więc zrobie sobie kanapki...
O- Fuuuuuj...
J- Co fuj?
O-No soczewica, fuuujjjj....Chociaz szczeże mówiąc nie wiem co to to na pewno jest fuuuu...
J- Skąd wiesz, jak nie wiesz co to i nie jadłaś?
O- Bo wiem...Mózg mi mówi
J- A nie mówi Ci, że np. sproszkowane kości zwierząt w twoim ulubionym serku Danio nie są fuuuj?

Cisza...
I jak tu z takimi gadać? 😎


OdpowiedzCytat
Floryda
początkujący
Dołączył: 14 lat  temu
Posty: 16
20/07/2010 12:41 am  

Niestety często spotykam się z tak zwaną rekcją "fuj" gdy mówię, że jem na przykład pasztet sojowy albo inne cudeńka. I zawsze, ale to zawsze to "fuj" wypowiada osoba, która nigdy w ustach soi nie miała!!

Ah i taka myśl z ostatniej chwili. Często ktoś mi zarzuca, że skoro nie jem serów z podpuszczką naturalną lub nie jem produktów z żelatyna to staję się fanatyczką i nie rozumieją, że to nie fanatyzm, a konsekwencja. No i odwieczny tekst mojej mamusi " nawet gdybym nie jadła mięsa to i tak niczego to nie zmieni bo zbyt wielu jest na świecie mięsożerców". I jak tu przetłumaczyć, że tak bardzo się myli?

[edytowane 19/7/2010 od xxl]

<a href=


OdpowiedzCytat
Biofeedback
bywalec
Dołączył: 14 lat  temu
Posty: 107
23/07/2010 11:38 pm  

Jestem mięsożercom, atakuje z boku. Jestem Talerzo Szybkozjadusem.

*marzenia kształtują naszą wyobraźnie


OdpowiedzCytat
Cheery
rozmówca
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 53
10/08/2010 10:46 pm  

Cóż... najśmieszniej jest ,gdy rozmawia się z "wegetarianinem" ,który jest przekonany na 100%, że jedząc ryby może się nim nazywać 🙂 . Tak jak w internecie rozmawiałam z dziewczyną dziś, która się pochwaliła swym "wegetarianizmem". Ktoś jej odpowiedział, że nie mógłby wyżyć na samych warzywach. Na co ona "ale ja nie jem samych warzyw, jem też ryby nabiał i jaja" ^^;
Odpowiedziałam, jej ,że z tego faktu iż je ryby nie może się nazywać wegetarianką.
A ona się rzuciła, że jest wegetarianką, bo weganie nie jedzą ryb. A zresztą to ona wie lepiej, bo ma ciocię która jest weganką
😀


OdpowiedzCytat
Catinahat
bywalec
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 254
16/08/2010 5:43 pm  

Też miałam ostatnio dyskusję o rybach. Zrobiliśmy grila i jako jedyna jadłam tosty i grilowane warzywa. No i oczywiście zaraz było pytanie: a mięsa nie jesz? No nie jem, jestem wege. A ryby jesz? Nie, bo wegetarianie nie jedzą ryb. A jedna dziewczyna na to: niektórzy jedzą. Powiedziałam jej, że to nie są wegetarianie. Nie dała sie przekonać, ale przynajmniej ucichła gdy jej powiedziałam, że niektórzy abstynenci na pewno też czasami lubią sobie wypić piwko.


OdpowiedzCytat
Bellis_perennis
Famed Member
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 3467
16/08/2010 8:38 pm  

Ostatnio moja koleżanka powiedziała, że dyskryminuję mięsożernych mężczyzn ponieważ wykluczam związek właśnie z jakimś z nich. Spokojnie jej wytłumaczyłam,że nie wykluczam związku z mięsożercą aczkolwiek wolałabym go uniknąć a ona nadal swoje. Co ciekawe ona sama nie tyka mężczyzn nie robiących doktoratu 😮 bo magister to za mało. A ja niby dyskryminuję... ech plus jest ten, że nie dałam się wytrącić z równowagi.

[edytowane 16/8/2010 przez Bellis_perennis]


OdpowiedzCytat
lekki123
bywalec
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 187
19/08/2010 2:22 am  

Ja od jakiegos czasu przestalem mowic, ze jestem wegetarianinem, ale zwykle jak sie zaczyna jakas tam dyskusja i ktos mnie zaczyna przekonywac to mowie to samo:

Wiesz, ja nie jem miesa, bo nie chce zabijac zwierzat, ale wiesz co, mimo tego, ze jedzenie zwierzat jest zle wedlug mnie, ja nie namawiam Ciebie na wegetarianizm, wiesz w pewnym sensie mam otwarty umysl, Twoj umysl jest zamkniety, bo nie potrafisz zaakceptowac odmiennosci.

Jakis czas temu powiedzialem to swojemu przelozonemu w pracy, jakis czas pozniej mowilem mu o tym, ze bylem na imprezie w klubie i poznalem dziewczyne impreza sie skonczyla, a ze byla glodna to poszlismy do Fast Fooda, na przeciw klubu, koles jak to uslyszal to juz od razu, ze ja nie jestem wegetarianinem, bo zaprowadzilem wyrwana laske do fast fooda, ze mial mnie za bardzo inteligenta osobe, :mad2: :calim:

Znowu pare dni temu z rownowagi wyprowadzil mnie inny koles z pracy jak sie spotkalismy na silowni, przytylem ostatnio pare kilogramow, chce przytyc jeszcze wiecej, wczesniej bylem za chudy, ale dobra do rzeczy 😉 koles mi mowi, ze powinienem robic cwiczenia na rzezbe, bo mase juz mam (troche 😉 )

po czym dodal:

- Ale jak ty mogles przytyc na samych warzywach????

:mad2: :casstet:

swiat zmienia sie przestawia game barw


OdpowiedzCytat
magsymags
początkujący
Dołączył: 14 lat  temu
Posty: 8
19/08/2010 12:18 pm  

Mnie ostatnio dobija moja mama, która - pomijając fakt, że powiedziała mi, że wegetarianki nie mogą mieć dzieci 😮 😮 😮 😮 - ciągle mi mędzi, że powinnam coś robić sobie zastępczego. Nigdy nie jadłam dużo mięsa, może kotleta raz w tygodniu, ale teraz, żeby mi go nie brakowało, to powinnam według niej jeść tylko soję, soczewicę i jeszcze raz soję.


OdpowiedzCytat
n.i.x
stały bywalec
Dołączył: 15 lat  temu
Posty: 570
21/08/2010 2:40 am  

hehe.. ja jestem w ciąży, i wyniki badan mam idealne a lekarka zacofana zrobiła wielkie gały.
Stwierdziła ze nie wyglądam na wegetariankę ..
Nie mam pojęcia o co jej chodziło... wagę mam w sam raz...
Nie wiem jak ona sobie wyobraża wegetarianina ...zaniedbany wieszak?
wynika z tego ze wyglądałam jej "za dobrze" na osobę nie jedzącą mięsa...
trochę to przykre ze ma takie marne wyobrażenie o nas.

omnia vincit amor!!


OdpowiedzCytat
Pocahontas
bywalec
Dołączył: 14 lat  temu
Posty: 262
03/09/2010 10:34 pm  

Ja ostatnio miałam krótką rozmowę o wegetarianiźmie, z kimś z lekka prymitywnym. Wyglądała mniej więcej tak:

Ja: szanuje osoby, które są wege, i w ogóle chciałabym poznać w koncu jakiegoś wege faceta
Kolega: I żeby wier***ał tylko warzywka?
Ja: blablabla(mały wykład)
Kolega: Mam wyje**ne na wegetarian.

Ale gadałam z gorszymi 😛

[edytowane 3/9/2010 przez Pocahontas]


OdpowiedzCytat
animal_lover
forumowicz
Dołączył: 14 lat  temu
Posty: 29
04/09/2010 1:08 am  

...mi dzisiaj znajoma przepowiedziala przyszlosc :
ze umre (niedlugo nawet )na osteoporoze ... 😮 przez ten moj caly wegetarianizm..
(argument: bez protein(czyt. miesa) nie mozna przeciez zyc !)
-tekst byl jeszcze taki: " to ryby chociaz jedz... !" 😛
...czasami miesozercy moga byc bezwzgledni (chamowaci ) w swych komentarzach ,wiec na niektore juz nawet nie zwracam uwagi... 😉

co do karmienia dzieci ...
dziewczyny , cieszcie sie ,ze nie mialyscie problemow z karmieniem swojego dzieciatka -
ale nie obrazajacie tych matek ,ktore nie mogly karmic piersia ... please - WIECEJ TOLERACJI !
Przeciez wiecie ,ze w szpitalach roznie bywa : dzieci sa od samego poczatku dokarmiane sztucznie , bez pytania matki- dostaja smoczki...
W niektorych przypadkach ,karmienie , wymaga duuuzo cierpliwosci (a zmeczona mama ,to mama nerwowa -ktorej czasami brakuje cierpliwosci ), wiec moga nastapic "komplikacje"...
poza tym ,
moje dziecko tez nie pilo ode mnie za dobrze - ciagle tracilo na wadze...
jednym slowem , probowalam ale karmienie bylo dla mnie HORROREM -i dla mojego bebe tez... :-(... wiec wytrzymalam tylko (dla mnie az) 6 miesiecy
- na noc ,juz po 3 miesiacach , dawalam butle (mleczko modyfikowane),bo bylam zbyt wyczerpana dziennymi karmieniami ,zeby wstawac jeszcze po nocach co 30 min...
:-/

Z dzieckiem zostalam prawie trzy lata w domu i nie uwazam ,ze jestem przez to lepsza matka od tych ,co zostawialy 5 miesieczne maluchy z niania czy w zlobku.
Kazdy z nas jest inny i kazdy ma inne potrzeby...

...a wyjscia na ploty do fryzjera czy do solarium tez czasami dobrze robi ... 😉

pozdrawiam

[edytowane 3/9/2010 przez animal_lover]


OdpowiedzCytat
Fatty
weteran forum
Dołączył: 18 lat  temu
Posty: 2286
05/09/2010 3:10 am  

Dziś usłyszałam tradycyjne "To co Ty jesz" i "To gotują ci oddzielnie??"

Odpowiedziałam, , że nikt mi nie gotuje, po postu przestali kosić trawę na działce : jako, że to moja przegryzka, "własnozębnie" ją koszę, niczym owieczka.

To jednak powinno pójść do tematu "Głupie rozmowy z roślinożercami"...

[edytowane 4/9/2010 przez Fatty]

Białowieska się Puszcza.


OdpowiedzCytat
Bellis_perennis
Famed Member
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 3467
06/09/2010 1:43 am  

Odpowiedziałam, , że nikt mi nie gotuje, po postu przestali kosić trawę na działce : jako, że to moja przegryzka, "własnozębnie" ją koszę, niczym owieczka.

:rotfl:
czasem człowiek już nie ma sił i okazuje nietolerancję, ja to rozumiem 😀


OdpowiedzCytat
DaveDorian
bywalec
Dołączył: 14 lat  temu
Posty: 228
06/09/2010 6:59 am  

Odpowiedziałam, , że nikt mi nie gotuje, po postu przestali kosić trawę na działce : jako, że to moja przegryzka, "własnozębnie" ją koszę, niczym owieczka.

Padłem. xD

''Bogowie są dziwni. Im bardziej ich czcisz, tym więcej złych duchów zsyłają ci nazajutrz by tańczyły ci w głowie...''


OdpowiedzCytat
Bellis_perennis
Famed Member
Dołączył: 16 lat  temu
Posty: 3467
07/09/2010 3:47 am  

Nigdy nie jadłam dużo mięsa, może kotleta raz w tygodniu, ale teraz, żeby mi go nie brakowało, to powinnam według niej jeść tylko soję, soczewicę i jeszcze raz soję.

No bo w diecie wege powinno być dużo strączkowych, nie tylko tych dwóch ale też cieciory, bobu, fasolki, groszku.


OdpowiedzCytat
Strona 24 / 56 Wstecz Następny
  
Praca