lkco, podaj mi dowody naukowe (wyniki badań), że wegetarianie płci męskiej mają zaburzenia osobowości lub zaburzenia psychiczne, a może uwierzę.
Natomiast co do agresji - zwykła projekcja. Polecam się zapoznać z tym pojęciem.

Rubia no dokładnie się zgadzam ;] ale nie było się czego spodziewać co do merytoryki..., co do empatii to chyba temat na oddzielną rozmowę...

Lilly termin znam bardzo dokładnie i to nie tylko internetu, zastanów się kto tu dokonuje projekcji. Wyników badań nie ma bo takich nigdy jeszcze nie zrobiono !!! ale właśnie przyszedł mi do głowy pomysł aby takie zrobić ;] myślę ,że wyników nie będziecie chcileli poznać ale na bank je tu umieszczę ;]

kochany nikt nikomu nie musi nic udowadniać!laski wega, a nie można napisać kobiety czy dziewczyny...no ale nie można wymagać wiele w sumie od nie których!jak nie masz co robić w wolnym czasie proponuje jakiś wolontariat!życzę ci trochę pokory i cieplejszego nastawienia do świata!

Wege laski to określenie pejoratywne dla Ciebie ??? traktuje to raczej żartobliwie , jeśli kogoś tu uraziłem to przepraszam... 🙂

W tzw. wolnym czasie pracuje z tzw.'trudną młodzieżą' już 2 lata ponad...

coś mi się zdaje,że już nie macie się o co przyczepić coponiektórzy ;]

hmm i po co w profilu jest wybór czy jestem wege czy nie ??? to od razu jak się nie jest wege to ban i dowidzenia powinno być przecież hę ? 😉

Znam różnych wege i żaden nie jest z antify.
Znam też paru antifowców i żaden nie jest wege, trudno, może trafiłam na te 10%.

Co do wywiadu: nierzetelny i zakłamany. Po pierwsze pan były wegetarianin nie był wegetarianinem, ponieważ sam powiedział, że jadł ryby (bardzo dużo ryb). Po drugie, co już było napisane, z kwasicą jest całkiem inaczej. Po trzecie: rośliny nie odczuwają bólu a wegetarianizm nie jest drogi. O znajomych żywiących się energią słońca nie wspomnę.

Co do hormonów, nie potrafię wymyślić co by mogło sprawić, że mężczyzna może mieć kłopoty psychiczne nie jedząc mięsa. Wydaje mi się, że taki pogląd wynika z ogólnego przekonania, że prawdziwy mężczyzna musi jeść mięso, natomiast kobieta może sobie skubać sałatkę - bardzo popularny stereotyp. Tylko, że nie ma w nim prawdy. A żadnej tendencji do bycia nienormalnym u wegetarian nie zauważyłam.

Nikt nie daje bana za bycie nie wege.

Zastanawiam się skąd bierzesz te wszystkie dane? 90% antify to wegetarianie, mężczyźni-wegetarianie mają tendencję do bycia psycholami...?

Na tym forum są osoby jedzące mięso i dość długo się utrzymują. Chyba, że od razu wyskakują z głupimi tekstami a powiem szczerze, że Twoje ciągoty w stronę zgłębiania endokrynologii u mężczyzn niejedzących mięsa zostały akurat przeze mnie bardzo negatywnie odebrane. Chyba nie tylko przeze mnie.

edit: Nikt nie może mieć psychicznych problemów przez niejedzenie mięsa. Jedyne co udowodnione to, że czerwone mięso powoduje agresję a brak witB12 depresję. Weganie zwykle suplementują B12.

[edytowane 4/12/2010 przez Bellis_perennis]

Nie rozumiem skąd zdziwienie, że weganie uważają się za lepszych, wybrali weganizm dlatego że uważają że to jest lepsze, więc pod tym względem uważają się za lepszych. Chcą lepiej też dla innych dlatego o tym mówią. Co w tym dziwnego ?

Z drugiej strony, osoba która zaciekle stara się udowodnić całemu światu że dieta do której nikt go nie zmusza jest zła jest dziwna.

Chłopie ciebie to nie dotyczy, zastanów się co tu robisz?

Moze pan lkco ma jakis głębszy uraz i naprawdę zależy mu żeby dowiedzieć sie czy z wege facetami naprawdę jest coś nie tak czy po prostu ma pecha do takich..
stąd ten dziwny pretensjonalny ton który nie ukrywam trochę drażni.
Ja na tym forum czytam wypowiedzi różnych facetów i charaktery maja bardzo zróżnicowane, od miłych i wspaniałych po agresywnych i fanatycznych ...dokładnie jak całej reszcie społeczeństwa sa ludzie i parapety 😛 .
Ja odchyły miałam tylko na poczatku , teraz widzę to wszystko całkiem normalnie.
Jedni jędzą mięso bo tak sie wychowali i cierpienie zwierząt albo ich nie rusza albo po prostu o tym nie mysla , a inni nie potrafią jesc mięsa bo maja wyrzuty sumienia...
Od mojej rodziny jedyne czego bym chciała to szacunku dla natury która ich karmi w postaci współczucia dla cieląt ...bo to jeszcze zwierzęce dzieci,
i na prawdę duzo zdziałałam bo nikt juz sie cielęcym mięskiem nie zachwyca, po prostu otwarłam im oczy na to czym ono jest.
To zawsze coś... mniejsze zło.. dla mnie.. A nikogo na sile nie przekonywałam bo słuchali mnie z zaciekawieniem i przyznali racje.

i prawda ze moje rozumowanie bywa cholernie dziecinne , moze jestem przesadnie wrażliwa i nie potrafiłam juz jeść mięsa .. taka juz jestem..
tak bym chciała czasem trochę zrozumienia..
bolą mnie takie dyskusje bez końca.. 🙁

pozdrawiam i życzę miłego, słonecznego dzionka 🙂

Witam ;]

Lilea a gdzie ja napisałem ,ze diet wegańska jest zła ??? pewnie jest dobra co kto lubi niech sobie je lub nie je jego sprawa, ja nikomu do talerza nie zaglądam i tyle natomiast w drugą stronę to nie zawsze działa niestety ; ale ,żeby od razu uważać się za kogoś lepszego bo się je buraka zamiast schabowego to jest szczyt debilizmu jak dla mnie , a dla Ciebie nie ???(pomijam kwestie ideologii bo żadna ideologia nie powinna przesłania zdroworozsądkowego myślenia)
Twoja wypowiedź zakrawa na "masło maślane" lepsza ,lepszy najlepszy trochę nie za dużo narcymzu w tym ?? 😛

Ni.x. nie mam zadnego urazu , poprostu tak jak napisałem tu jestem ciekaw skąd taka tendencja jest ;] i brawo ,zę jesteś wrażliwa chwala Ci za to , ja też jestem wrażliwy choć nie jest to zawsze dobra cecha bo ludzie to wykorzystują niestety ..... pozdrawiam także ;]

Skoro uważasz, że mężczyźni na diecie wegańskiej czy wegetariańskiej są agresywni i chcesz to udowodnić. To uważasz, że ta dieta jest dla nich zła.

Stąd ten pomysł.

I podtrzymuje twierdzenie, że jak ktoś dokonał jakiegoś wyboru to dlatego, że uważa że ten wybór jest lepszy. Tylko w różnym stopniu różne osoby o tym mówią. Tyle na ten temat.

Życzę spokojniejszego podejścia do życia.

ciekawi mnie sam powód dla ,którego są agresywni jaki to ma związek z dietą a to nie to samo widzisz 😉

Strasznie generalizujesz, przecież w życiu dokonue się wielu wyborów, ale czy to stawia Cie od razu w pozycji nad innymi ???? to tak np. jak bym powiedział, że słucham muzyki alternatywnej a Ty chłamu z vivy/radiaeska itd. - czy przez to jestem lepszy ????BZDURA (bez obrazy ofkorpse) bo kazdy ma prawo słuchać to co chce i tyle tak każdy ma takie samo prawo do tego czym się odżywia przecież.

martwi mnie wasze uspokajanie mnie ;] przypominają mi się hasła z ZSRR oni też cały czas walczyli o pokój ;p 😀

edit: to żart oczywiście ,żeby nie było że was obrażam czy coś 🙂

[edytowane 5/12/2010 przez lkco]

hmmm, to wszystko jest bardzo ciekawe. ja np. nikogo nie namawiam, nie prowadze krucjaty (czasami tylko draznie sie z rodzina 😛 ), a jednak wszyscy chca mi udowodnic, ze bez miesa sie nie da. oczywiscie, ze ludzie "bezmiesni" sa beznadziejni, ale jednak widze wiecej agresji (slownej ma sie rozumiec) po stronie miesozercow.

wydaje mi sie, ze trzeba nazywac rzeczy po imieniu. to sa raczej PADLINOZERCY niz miesozercy, produkcja miesa i mleka opiera sie na CIERPIENIU, a bez miesa MOZNA zyc (jesli nie lepiej, to na pewno nie gorzej).

sam nigdy nie rozpoczynam takich dyskusji, ale jesli ktos mnie wciaga, to wymagam, zeby mial chociaz podstawowa wiedze z zakresu biologii i zywienia. pewne fakty sa bezdyskusyjne i koniec. o reszcie mozemy sobie pogadac. wegetarianom CZASAMI mozna wybaczyc arogancje - zazwyczaj wiedza, o czym mowia. padlinozercy 😉 natomiast najczesciej opowiadaja glupoty.

zreszta wegetarianizm to tylko punkt wyjscia dla glebszej dyskusji - czy akceptujesz wszystko, co ci mowia, czy potrafisz odnalezc (albo chociaz starac sie) prawde. to dotyczy kazdej dziedziny - od jedzenia, na polityce miedzynarodowej konczac. ja wole wiedziec, skad bierze sie mleko i jak powstaje lecytyna sojowa, tak samo jak wole wiedziec, co robia rzady (polski, chinski, amerykanski, whatever). nie zamierzam nikogo do niczego naklaniac, po prostu nie chce w tym uczestniczyc.

[edytowane 6/12/2010 przez eRZet]

[edytowane 6/12/2010 przez eRZet]

[edytowane 6/12/2010 przez eRZet]

ostatnio w pracy koles sie do mnie przysiada do stolika i z tekstem do mnie:

- A ty nadal nie jesz miesa!!!!

😡 😡 😡

To jest wlasnie powod dla ktorego wegetarianie sa agresywni

Tak w ogóle to jedyne co jest udowodnione naukowo to akurat, że czerwone mięso powoduje agresję. Jak dla mnie właśnie mięsożercy częściej są agresywni a u wegetarian to jednak rzadkość. Ale wiem, że fanatycy się zdarzają... Ale co my na to możemy poradzić? Poproszę o to aby bardziej tolerancyjni mięsożercy zrobili coś z swoimi agresywnymi kolegami 😀

to tak np. jak bym powiedział, że słucham muzyki alternatywnej a Ty chłamu z vivy/radiaeska itd. - czy przez to jestem lepszy ????BZDURA

Ty nie rozumiesz jednej bardzo ważnej rzeczy. Jeśli ktoś jest wege ze względów etycznych oznacza, że uważa iż jedzenie mięsa jest złe. Nie można tego porównać do słuchania muzyki! Wiadomo, że jeśli ktoś uważa, że coś jest złe: kradzieże, jedzenie mięsa, aborcja itd to dąży do tego aby inni ludzie tego nie czynili. Pomyśl, czuję ogromny żal z powodu, że codziennie giną NIEPOTRZEBNIE tysiące zwierząt. Człowiek skazał je na śmierć ze względu na własną zachciankę. Żyjemy już w takich czasach gdzie nauka udowodniła pozytywny wpływ diety wegetariańskiej na ludzkie zdrowie. Bez mięsa można żyć zdrowo, smacznie, niedrogo, bardziej ekologicznie i przede wszystkim być bardziej etycznym. Uważam, że słabszych powinno się chronić a nie męczyć całe życie i zażynać bez litości.
Sama kiedyś jadłam mięso i rozumiem poniekąd pobudki jakie kierują ludźmi ale skoro ja kiedyś typowa mięsożerczyni mogłam dojść do tego sama uważam, że też inni mogą tylko potrzebują na to czasu. Nie czuję się lepsza.... Jest wiele rzeczy które muszę w sobie poprawić.

No i wyszedł mi wykład ideologiczny czyli to co "lubisz" najbardziej 😎

[edytowane 6/12/2010 przez Bellis_perennis]

Lekki : padlina to martwe zwierze , "my" jemy zwierzęta ,które były zabite za życia a to zasadnicza różnica - wiem ,że ten fakt jest straszny ale no cóż tak to jest niestety....

Stokrotko ;] : czerwone mięso powoduje agresje?; słyszałem też takie opinie i zastanawia mnie jakim cudem jest to możliwe i kto przeprowadził takie badania ? nie wierzę ,żeby były całkiem obiektywne ,ale dajcie źródło jak coś z chęcią się zapoznam.
Poztytwny wpływ diety ok 🙂 zgadzam się na bank jest i w sumie wprowadzam u siebie stopniowo potrawy wege i do tego kotlety sojowe ,których konsystencja zawsze kojarzyła mi się z gąbką do mycia okzały się zajebiste ! (tylko dobrze muszą być przyrządzone;_). Co do ideoloogi to ok Twoja sprawa wierz w co Ci się podoba ale nie porównuj aborcji czy kradzieży do jedzenia mięsa !!! no błagam Cię ;]

p.s. aha niedrogo to bym nie powiedział , produkty wege są bardzo drogie i nie ściemniaj ,ze nie ;p pracowałem w Greenwayu kiedyś i ceny koszą. Owszem jak się już długo jest wege i zna się sposoby ,żeby było jak najtaniej to może i owszem ale na początku to ciężko jest

http://www.youtube.com/watch?v=y3HrdbLPImw
🙂 😛 🙂

[edytowane 11/12/2010 od xxl]