Witam serdecznie.To już 3 moje podejście do wegetarianizmu i mam nadzieję ze tym razem już uda mi się zostać wege na zawsze.Chcę zostać wege ponieważ kocham zwierzęta nie tylko kotki i pieski ale również krówki ,świnki i biedne karpie po prostu wszystkie zwierzaki.Pozdrawiam. 🙂

Miło powitać nową osobę w naszym gronie 😉 Do 3 razy sztuka, tym razem z pewnością Ci się uda!

Hej.

Cześć 🙂 Trzymaj się z nami - w kupie raźniej i łatwiej! Powodzenia.

Bardzo cieszę się z tak miłego przyjęcia na forum 🙂 I myślę że faktycznie w grupie zawsze lepiej .

Witaj w naszym gronie i powodzenia życzę 🙂

Jeśli mogę spytać, co zawracało Cię na niesłuszną drogę mięsa? Smak, wygoda czy niewystarczająca znajomość przepisów wege?

Pierwszy raz na wege przeszłam będąc nastolatką niestety rodzice byli bardzo uparci i nieustępliwi w tej kwesti i skapitulowałam 2 raz musialam zrezygnować gdy okazało się ze jestem w ciąży i witaminy i żelazo nie pomagały a wyniki krwi były coraz gorsze wtedy lekarz zdecydowanie nakazal mi spożywac mięso chociaż 3 razy w tygodniu teraz moje dziecko ma 20 miesięcy i mimo że karmię piersią nadal to czuję się doskonale będac na diecie wege.Największym moim koszmarem jest szykowanie i gotowanie obiadu moim bliskim gdyż nie chcą się przekonać do zaprzestania spożywania mięsa .Trudno mi jest se z tym radzić .

Skoro wyniki były aż tak fatalne to powinny być dla Ciebie impulsem do zastanowienia się nad tym jak komponujesz dietę.
Witam na forum 🙂

Największym moim koszmarem jest szykowanie i gotowanie obiadu moim bliskim gdyż nie chcą się przekonać do zaprzestania spożywania mięsa .Trudno mi jest se z tym radzić .

yy czy rodzina nie ma rączek, ze Ty musisz im gotować!?
Najwyżej będą głodować..noo uppss ich problem... trochę to brutalne, ale tak myślę, nie powinnaś robić czegos wbrew sobie.
BTW: Witaj...

[edytowane 19/3/2013 przez Kamiiru]

u mnie gdy jestem w domu to albo jedzą co ugotuję, albo muszą sami sobie radzić. popieram to wyżej.

Macie rację ,Boże ze ja o tym sama nie pomyślałam będa jedli to co im naszykuję albo niech sami se radzą bo faktycznie dla mnie to wręcz fizyczna męka i czasami wyć mi się chciało znajomi mówią że bardzo mam rozwiniętą empatię i potrafię się w czuć w to jak biedne zwierze ginie .Bardzo Wam dziękuję za dobre rady 🙂