Przerzucam się na wegetarianizm, ale moja mama z leksza protestuje. :/ Mam 14lat i niby potrzebuję jeść mięso. Nieważne, że te mięso sobie chodziło i żyło, a potem zostało okrutnie zabite. Nieee... chyba mnie czeka wojna z mamą, bo ona mnie nie rozumie. :/ Ale będę silna. Nie znam nikogo, kto jest wege, a szkoda... 🙁 Bunt. Kilka słów o mnie: wariatka, szczera, feministka, niepoprawna marzycielka, wredna czasami, lubię pisać, słuchać Dżemu/Kultu/GD i innych. To chyba wszystko.
Witam cieplutko!
Nie musisz wcale jeść mięsa, i wiek 14 lat nic w tym nie przeszkadza, są tu wegetarianie w tym wieku. Na tej stronie znajdziesz też historie wegetariańskich dzieci- niektóre stosuja tę diete od urodzenia!
http://www.veggie.pl/
W przekonaniu Mamy moga Ci pomóc informacje z tej strony- na stronie głównej jest wiele ciakawych zakładek, przejrzyjcie je razem! Ważne żeby Twoje pożywienie bylo urozmaicone, zawierało różne kaszki, płatki i otreby (witaminy B!), warzywa, swieże owoce i soki, orzechy, zieleninę. Chrup jak najczęściej słonecznik i jedz zieleninkę- szczypiorek, rzeżuchę, koperek. Pamiętaj żeby sie nie odchudzać! Połączenie diety wegetariańskiej z odchudzaniem w Twoim wieku rzeczywiście jest niebezpieczne i może tego Mama sie boi. Troche dań na zdrowym tłuszczyku (oliwa) Ci nie zaszkodzi. Zamiast niezdrowych słodyczy, lepiej wcinaj rodzynki i owoce, zwłaszcza teraz gdy jest sezon.
Przez portal można tez zamówic książki o wegetarianizmie, albo poszukaj takich w sklepach- dobrze miec chociaz jedną.
świetnie że uważasz sie za feministkę! W końcu jeśli nie my, kobiety, zadbamy o nasze prawa- to kto to zrobi? 😉
Co lubisz pisać?
Pozdrawiam i trzymam kciuki byś się dogadała z mamą w kwestiach żywieniowych i nie tylko. Ja z moją wojowałam, zresztą z ojcem też, a teraz są to mi najbliżsi ludzie, trzymamy się razem, jesteśmy rodziną i to daje siłę. Wszyscy wege, choć tacie wydaje się że ryby jeszcze jemy, jakoś nie zauważył, że już od paru miechów jesteśmy bez.
A co piszesz, to tak z ciekawości bo też piszę, choć ostatnio mam zastój, ledwo czytam parę stron dziennie by się nie zapuścić...W weekend pojechalam na drugi koniec Polski na koncert, ponad tysiąc km. stopem i ani jednej strony nie przeczytałam, kurcze nie może tak być.
No i mam córkę wege prawie 5 lat i zdrowo się trzyma. 😛
http://www.wegestudio.pl/Na_krawedzi_marzen-98.html
cze!!!!1
ja mam 15 lat,od 2 nie jem trupa.co prawda raz mialam anemie,ale oprocz tego zadnych klopotow ze zdrowiem nie mam 🙂 jestem wrecz nad wyraz wyrosnieta 😛
mi tez mama pier.....ze miesko trzeba jesc,probowala nawet przemycac malutkie kawalki miesa do zupy,ale moj superczuly nos wszystko zweszyl 😎
a wiec:rob swoje,bo to twoje zycie i uwazaj na zupki.buziaki
Praca
Proszę Zaloguj Się lub Rejestracja